Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (25)
Witam nocną pora ;)
U mnie od wczoraj zaczal sie 38 tyg i teoretycznie dziecko mam już donoszone, wiec akacja moze się zaczynac ;) Ale musze przyznac, ze od ok. tygodnia zrobilo mi się...
rozwiń
Witam nocną pora ;)
U mnie od wczoraj zaczal sie 38 tyg i teoretycznie dziecko mam już donoszone, wiec akacja moze się zaczynac ;) Ale musze przyznac, ze od ok. tygodnia zrobilo mi się bardzo ciężko, a brzuch mam wielki. I z każdym dniem czuje się, co raz bardziej ociężała. Chodzenie sprawia mi, co raz większą trudność. Jedynie ze spaniem nie mam problemów, ale wstawanie w nocy do toalety to już nie lada wyczyn, aby z łóżka sie podnieść. Na ostatnim usg w 36 tyg Maly ważył ok 2900 g, wiec teraz już ma pewnie ponad 3 kg, także do swojego terminu jak dobije, to moze na 3800 g sie zatrzyma. Odliczam już dni i mam nadzieje, ze długo już tak nie pochodze w dwupaku. Jak stoje czy siedze, to Maly caly czas się wierci i wygina, a ja juz nie daje rady z tymi wypychającymi się na boki małymi nóżkami ;) I co raz większa panika mnie ogarnia, ze to już tak blisko
Marta tez mialam ciagle problemy ze swędzącą skora . Dwa razy w pierwszej połowie ciąży byłam sprawdzana pod kątem cholestazy, a teraz w szpitalu po raz trzeci. Za kazdym razem badania wychodziły dobrze. A ręce i nogi swędziały mi tak mocno, ze drapałam się do ran. Ale jak zmieniłam żel pod prysznic na taki dla alergików i piłam wapno, to objawy ustąpiły. Także oby u Ciebie to tez była tylko kwestia uczulenia, a nie cholestazy.
Walerka a te skarpety kupuje się samemu czy szpital je zapewnia?
Madleen mój brzuch ostatnio caly czas jest twardy, a Maly wierci się bardzo intensywnie. Ale domyślam, ze się to już tak będzie przed porodem.
Dziewczyny zazdroszczę Wam jutro spotkania i z checia bym dołączyła, ale niestety jestem już ledwo tocząca się kulą i sama autem niestety nie dojadę z Gdyni. Także moje następne z Wami spotkanie to już niestety nie prędko będzie :(
Asia1611 mi czasami tez drętwieją ręce, ale ja to powiązuje z moimi problemami z kręgosłupem szyjnym.
Marta a facet zamiast Ci pomoc to jeszcze na Ciebie zwala czarna robote. Niech sobie ponosi pare kg na brzuchu to zobaczy jak to fajnie cokolwiek robic z takim ciężarem. Mój mąż na szczęście wykazuje dużo zrozumienia i właściwie zabrania mi sprzątania i jakichkolwiek czynności wymagających wysiłku. I tez mialam ambitne plany czego to ja nie bede robic mając tyle wolnego,no ale na planach sie skonczyło ;)
zobacz wątek