Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (25)
Arabelka, zjedz ciacho:) Od razu Ci sie lepiej zrobi. Ludzie to mają tupet...
Dora, u nas było wszystko ok dopóki nie weszły do gry pieniądze. I wiadomo jak to jest wtedy, że z rodziną...
rozwiń
Arabelka, zjedz ciacho:) Od razu Ci sie lepiej zrobi. Ludzie to mają tupet...
Dora, u nas było wszystko ok dopóki nie weszły do gry pieniądze. I wiadomo jak to jest wtedy, że z rodziną najlepiej wychodzisz na zdjęciu... A odkąd jestem w ciąży to stałam się jakaś zaborcza: jeśli cokolwiek ma się wydarzyć co mojemu dziecku odbierze z budżetu choćby stówe to ja dostaje furii i wpadam w agresje. Nam nikt nie pomaga i nic nie daje, ale my mamy się dokładać.
A teksty, że mnie to w sumie nie dotyczy bo nie jesteśmy małzeństwem doprowadzają mnie do szewskiej pasji. No i same rozumiecie, miało mnie prawo ponieść...
Ale już sie troche uspokoiłam. Ciacho z Sowy jak zawsze pyszne:)
A co do torby to mi praktycznie tylko brakuje szlafroka albo czegoś takiego i mogę w następnym miesiącu jechać na porodówke:)
Maluszek, mi jakoś w ogole nie brakuje prasowania ciuszków. Nawet ostatnio się zastanawiałam nad sobą i doszłam do wniosku, że ja tak do końca nie czuje, że będę matką i mój świat we wrześniu zmieni się diametralnie. Czasem wydaje mi się to wszystko jakąś abstrakcją... Nie wiem już sama, moze coś ze mną nie tak?
Ale to wszystko nie zmienia faktu, że trzeba cos zrobić sobie do jedzenia bo Młoda na samych ciastkach nie może jechac. Dziś na obiad klopsiki w sosie pomidorowym.
zobacz wątek