Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (27)
Dziewczyny witajcie w pochmurną niedzielę (przynajmniej u mnie :( )
Synek coś mi się rozchorował, katar, kaszel.. :( straszna lipa. Niby tylko przeziębienie ale jak będzie się...
rozwiń
Dziewczyny witajcie w pochmurną niedzielę (przynajmniej u mnie :( )
Synek coś mi się rozchorował, katar, kaszel.. :( straszna lipa. Niby tylko przeziębienie ale jak będzie się pogłębiało to jutro do zerówki nie pójdzie tylko do lekarza. Oczywiście nie chce o tym słyszeć bo mają fajne zadanie do przygotowania w domu i pokazania na zajęciach, o samochodach to temat nr 1 mojego syna ale nie mogę dać go zakatarzonego i kaszlącego do przedszkola. Mały więc teraz leży w łóżku, piję ciepłe mleko z miodem i czosnkiem, dostał baterię leków i zobaczymy.
A ja ech, jak w kalejdoskopie, wczoraj czułam się cudnie a dzisiaj od samego rana podbrzusze boli jak ******* .. można zwariować. Jak to potrwa jeszcze 2 tygodnie to się nieźle wymęczę. Wczoraj znajoma poradziła by się dużo ruszała to na pewno zaraz urodzę ale sęk w tym, że ja się dużo ruszam i nic się nie dzieje. Pewnie dlatego, że całą ciąże była mega aktywna więc teraz takie podrygi to nic sprzątanie, obiadek, latanie za młodym, zakupy, itp. Wczoraj było ślicznie jak na naszą pogodę więc poszłam na spacer z kijkami wolno ale 3.5 km trzasnęło. O mój brzuch. :(
Olimpia, cukier masz na skraju, wydaje mi się, że lekarz zaleci ewentualną dietę i raczej odpuści Ci ciężkie leki, może jakąś mikro dawkę. To już końcówka ciąży więc nie ma co szaleć. Masz może w domku glukometr (albo od kogoś pożyczyć) by sobie z rana mierzyć cukier i zobaczyć jak Ci skacze?)
Co do brzuszka, to również opadł mi ok. 35-36 tygodnia, i się powiększył do 99cm :(. Do tej pory tak pozostał, lepiej się oddycha ale uciska na pęcherz i niestety często się biega do kibelka. Do tego przez ten ucisk mocniej boli spojenie i cały dół.
Madziulka gratuluję dzidziusia!!!! Jak ja bym chciała być na Twoim miejscu! :) szczególnie z szybkością porodu :)
Aniu27, niestety nie ma reguły, że drugi poród będzie szybszy i sprawniejszy zazwyczaj tak jest ale nie zawsze. Mój pierwszy również był ekspresowy (nie tylko jak na pierworódkę), mam nadzieje, że teraz też pójdzie ekspresowo ale tak bym dojechała do szpitala (tego się najbardziej obawiam) :(
Słoneczko, ja po pierwszym dziecku mam jeszcze taki śpiworek: http://www.skleproan.pl/index.php?p4,roan-spiwor
Przy Wiktorze sprawdzał się rewelacyjnie (maluch zimą miał 7 mcy). Nie ubierałam go super grubo, nie było takiej potrzeby, zazwyczaj cienkie kilka warstw (body, kaftanik) + grubszy pajacyk lub cieńszy kombinezon (w zależności od temperatury i do tego trzeba dobrać stopień ubioru). Zawsze miałam też w zanadrzu jakiś kocyk jakby okazało się, że było zimno. Wszystko zależy od warunków, ale z tego śpiworka byłam bardzo zadowolona, bo na zewnątrz ma materiał, który nie przemaka , a w środeczku ciepły polarek (co ważne również od spodu!) Wybrałam polar, mają też owcza wełnę ale bałam się uczuleń.
Mam też przygotowany jedne grubszy kombinezon w razie wyjazdów do fotelika.
moja mam właśnie mi kupiła dwa większe kartony pieluch dada nr 3 :))
zobacz wątek