Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (29)
Cześć dziewczyny. Wreszcie jest być może winowajca - po 2 tygodniach walki mamy cokolwiek - czyli wyhodowali w posiewie moczu paciorkowca E. faecalis. Jadę dziś do lekarza i mam nadzieję, że nie...
rozwiń
Cześć dziewczyny. Wreszcie jest być może winowajca - po 2 tygodniach walki mamy cokolwiek - czyli wyhodowali w posiewie moczu paciorkowca E. faecalis. Jadę dziś do lekarza i mam nadzieję, że nie będzie mówił od rzeczy tylko od razu przepisze antybiotyk. Wszystko pasuje, bo objawami zakażenia są i biegunka, i temperatura. Mam nadzieję, że teraz jest już to strzał w 10 i malutka przestanie się męczyć.
Najlepsze jest to, że gdyby nie mój upór, dalej byśmy siedziały i czekały ze s****zką na 10 zagon, bo "to jest wirus i organizm sam sobie musi poradzić".
Trzymajcie kciuki. I dzięki za pamięć i zainteresowanie. :)
Aha, mała nie jest z tych dzieci, które mają na stałe wyższą temp.
A wiecie może, jak to jest ze szczepieniami, jeśli teraz będzie antybiotyk? Bo za 10 dni jest termin na II dawkę szczepionek.
zobacz wątek