Odpowiadasz na:

Re: WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (29)

Hejka :)

Słoneczko - ja ubieram małą w body na długi rękaw, na to jakas bluzę i spodnie + skarpety. Zakładam jej kurtkę polarową i przykrywam becikiem. Jak jest mocno zimno, to tylko... rozwiń

Hejka :)

Słoneczko - ja ubieram małą w body na długi rękaw, na to jakas bluzę i spodnie + skarpety. Zakładam jej kurtkę polarową i przykrywam becikiem. Jak jest mocno zimno, to tylko na nózki jeszcze kocyk.
Mała jest cieplutka.
Ale wczoraj koleżanka (różnica w wieku naszych dzieci to 1,5 tygodnia) miała ten sam zestaw co ja + straaaaasznie ciepły śpiwór, taki zimowy :/... że małej nie było widac :P
ale ona w ogóle ciepło bardzo małą ubiera.
nawet o spania ma jedną warstwę więcej niż moja + jeszcze kocyk pod kołderką :P

A ja jeszcze przedwczoraj napisałabym, że jest cuuudownie :D
Ale moje dziecie ostatnie dwa dni tak daje popalić, że szok !
Próbuję odstawić ją od złych nawyków, ale średnio mi to wychodzi :(
Może któraś z Was miała podobny problem.

Ulcia ma 2,5 tygodnia. schemat dnia mamy jako tako ułożony.
więc nie jest źle. Do tej pory wyglądało to tak, że co trzy godziny papu. Mała zasypia zawsze jak się naje (przy piersi), w dzień kładłam ją na kocyku na kanapie i tak cały dzień sobie przesiedziałyśmy w dużym pokoju.
Wieczorem po kąpieli cycuś i lulu.
No, ale niestety mała zasypia tylko z cycem.
zjada cala piers, albo obie i dopiero
zasypia oczywiscie z cycem w buzi, czasem zdaza sie jej zasypiac w
trakcie karmienia. Na nic drapanie za uchem, szturchanie itd. Może kilka razy possie i koniec.... tym sie nie przejmuje, bo dobrze przybiera na wadze.
Smoczka absolutnie nie chce. Czasem possie, ale nie trwa to długo, wypluwa i wtedy jest afera. W dzien jak juz uda jej sie zasnac tez przesypia 3 godz.
Natomiast nie posiedzi chwile sama jezeli nie spi, wrzask
niesamowity, musi byc na rekach, najlepiej zeby ja jeszcze nosic i
bujac. Chyba w ciazy bylam zbyt aktywna i mala miala caly
czas "bujanie", hehe.

Wczorajszej nocy coś jej odbiło i nie chciała być w swoim łóżeczku. Tylko przy mnie spała. Już nawet cycka nie musiało być, tylko ze mną w łózku i wtedy spała.
No i naczytałam sie "mądrych" książek, że to bardzo źle.
Ze wszytsko źle !
Że zasypianie na piersi źle, że sama nie siedzi źle, że sama nie usypia źle, że zasypia ze mną w łóżku źle.
Więc wczoraj od rana próbowałąm z nią "walczyć"..... kładłam do łóżeczka, żeby przywykła (bo pomyślałam, że może dlatego że siedzi ze mną w pokoju).... cały dzień mi praktycznie wyła. Tylko na spacerze była cicho i po nim chwilę jeszcze spala.
Po kąpieli myślałam że zaśnie, to znów mi wyła i darła się do północy.
Dobrze było tylko przy cycku i jak ją nosiłam na rękach. Ale nie dawałam jej zasnąć przy cycku tylko konsekwentnie odnosiłąm do łóżeczka.
A ta dalej swoje... jakby ją to łózko parzyło dosłownie.
W końcu po północy skapitulowałam, bo kręgosłup juz mi siadał i sama miałam oczy na zapałkach..... wzięłam ją do łózka i spałyśmy tak do 3:00. Potem wybudziłam ją tylko na zmianę pieluchy, ale ona tak rozanielona, że spała przy tej wymiance i karmiłam ja tez na śpiocha.
I odłożyłam ją potem do łóżeczka i do tej pory śpi.
CUD NAD WISŁĄ !!!
Ale generalnie jest tak, że niby śpi...a co ją odłożę, to zaczyna się marudzenie, które przechodzi w wycie.

Dziewczyny doradźcie.... nie wiem czy zostawic tak jak było..... i dawac jej zasypiac przy tym cycku.... i uspokajac wieczorami przy mnie w łózku. Czy uczyc zasypiac samej......Może ona juz sobie wyrobiła jakiś schemat dnia i nawyki, a teraz ja to burze?
Nie wiem co robic :/
Ale ona tak od pierwszego dnia w szpitalu.... spała tylko po cycku.

zobacz wątek
11 lat temu
olimpia20111

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry