Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)
Heh to widze ze monotonnie bo ja rodzilam tez w wojewodzkim i tym razem tez zamierzam. Porod mega ciezki i z poloznej nie bylam zadowolona ale patrzac obiektywnie to co ona takiego mogla zrobic......
rozwiń
Heh to widze ze monotonnie bo ja rodzilam tez w wojewodzkim i tym razem tez zamierzam. Porod mega ciezki i z poloznej nie bylam zadowolona ale patrzac obiektywnie to co ona takiego mogla zrobic... No nic niestety:) opieka po porodzie super rewelacja. Ja mialam cesarke w koncu, po kilku godzinach przyszla pielegniarka posadzila mnie, umyla, przebrala, zaprowadzila do umywalki, dbala o jakis komfort zeby nikt nie wchodzil. Ogarniala moje rzeczy odobiste, wyjela co trzeba, posadala co niepotrzebnie etc. Kolezance tak samo pomagaly ktora rodzila kilka miesiecy pozniej. Nie moge zlego slowa powiedziec. Na zaspie trzeba radzic sobie samemu - kolezanka sama po cesarce poszla pid prysznic, za duzy to byl wysilek i zemdlala i zlamala reke :((( a panie na oddziale polozniczym to dla mnie anioly, ile i jaka robote one robia! Ja stwierdzilam ze nawet jak ja juz w pracy umieram i jestem wykonczona to przy nich nic nie robie:p
Na klinicznej 3/4 moich rodzacych kolezanek zarazili gronkowcem czy paciorkowcem i kiblowaly po 2 tygodnie w szpitalu!!! Do tego tam na sale wszyscy wchodza i tego bym mega nie chciala wiec w ogole nie biore tego szpitala pod uwage. Oczywiscie ja wojewodzki mam najdalej i z jednej strony wolalabym zeby porod szybko postepowal z drugiej na tyle wolne zebym nie musiala sie na zaspe decydowac :)
zobacz wątek