Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)
Dzień dobry!
Katka, ja byłam na Matarni. Tyle, że mnie sklepy typowo 'ciążowe' odrzucają od progu (nie wiem, jakoś nie lubię ;) ), nie lubię tych wszystkich spodni z pasami i bluzek z...
rozwiń
Dzień dobry!
Katka, ja byłam na Matarni. Tyle, że mnie sklepy typowo 'ciążowe' odrzucają od progu (nie wiem, jakoś nie lubię ;) ), nie lubię tych wszystkich spodni z pasami i bluzek z podwyższonymi stanami, więc obkupiłam się w zwykłych sklepach (tuniki, jegginsy itp.). Przynajmniej da się to nosić po ciąży.
Ania, dr Kardzis to moja lekarka prowadząca i akurat ja złego słowa o Niej nie mogę powiedzieć. O każdym szpitalu, lekarzu, pielęgniarce (czy człowieku w ogóle) można sformułować zupełnie skrajne opinie - ludzie mają lepsze i gorsze dni i ja jestem w stanie to zrozumieć. Ja nie oczekiwałam, że na porodówce ktoś będzie się ze mną 'cackał'. ;) Nikt nie skakał nade mną i nie pilnował postępu porodu, poza mężem, oczywiście, ale chyba bym zwariowała gdyby mnie jeszcze jakaś baba wspomagała. ;) Chyba wszystko zależy też od naszych osobistych oczekiwań i poziomu przewrażliwienia na punkcie swoim i życia w ogóle. Doktor uratowała mi pierwsze dziecko i dla mnie to wystarczająca rekomendacja. Mi, poza fachowością i umiejętnościami personelu, niczego więcej nie trzeba. ;)
Miłego dnia, Dziewczyny!
zobacz wątek