Odpowiadasz na:

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

ja rodziłam na klinicznej 2 lata temu bo chciałam znieczulenie zzo, no i po 12 godzinach męczarni, nie dostałam tego znieczulenia bo małe rozwarcie. Przebijano mi pęcherz niestety i gdy już było... rozwiń

ja rodziłam na klinicznej 2 lata temu bo chciałam znieczulenie zzo, no i po 12 godzinach męczarni, nie dostałam tego znieczulenia bo małe rozwarcie. Przebijano mi pęcherz niestety i gdy już było kiepsko i zielone wody poszły a ja ryczałam by m w końcu pomogli i coś zrobili bo coś jest nie tak łaskawie zabrali mnie na cc. Nie obyło się na początku bezkomentrzy typu ''pani jeszcze nie rodzi po co pani przyjechała'' (wiec dlaczego lekarz mnie zatrzymał i skierował na porodówke, ''nie chodzila pani do szkoly rodzenia to teraz pani ma'' (myslalam ze ździele babe), niestety na pooperacyjnej musialam zadzwonic do swojej lekarki (wtedy jeszcze tam pracowala) i narobilam larmu ze nie chca mi dac nic dożylnie przeciwbólowego a jak ona podniosła raban to i antybiotyki się znalazły i kroplówki a takto by nic te okropne babsztyle nie dały noi postanowilam byc upierdliwa i co mi cos nie tak bylo to dzwonilam dzwonkiem - nie dalam im spac..bo wiedzialam ze za 3 godziny zwala mnie z łóżka, rozcewnikują wręcza dziecka i baw sie kobieto. Gdyby nie 4 osobowa sala to faktycznie nie byloby z kim dziecka zostawic podczas wyjscia do łazienki i toalety - kpina...teraz nie wiem co bedzie - i jaki poród przewiduje moja lekarka...ale się boję

zobacz wątek
12 lat temu
~meg

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry