Odpowiadasz na:

Re: WRZEŚNIOWO-PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (7)

Ja mam troche latwiejsza sytuacje bo znam jezyk I mieszkam tu juz 13 lat, ale troche sie zgadzam sie z dziewczynami, Aniu nie jestes pierwszym pbcokracowcem I dam glowe ze wiedza jak sobie radzic,... rozwiń

Ja mam troche latwiejsza sytuacje bo znam jezyk I mieszkam tu juz 13 lat, ale troche sie zgadzam sie z dziewczynami, Aniu nie jestes pierwszym pbcokracowcem I dam glowe ze wiedza jak sobie radzic, w koncu im tez zalezy zeby nie bylo komplikacji, zreszta duzo slow sie przy porodzie nie uzywa a wszystko mozna powiedziec tak zeby mozna bylo zrozumiec.
Z mojego doswiadczenia zaden Niemiec nie bedzie z toba szukal kontakt I bo oni maja znajomych, to ty musisz do nich wyjsc. Jak przyjechalam nie znalam nikogo, w ciagu roku mialam grono znajomych, moze nie anglikow ale roznych narodowosci gdzie mowilismy po angielsku, a potem pojawili sie anglicy znajomi. Sama mowisz ze chodzisz do szkoly, to byli moi pierwsi znajomi..
A co do porodu to ja mowilam o tych 12 godzinach, to jest postepujacy porod czyli skurcze stopniowo coraz mocniejsze I coraz czesciej.

Powiem tak czesto opinie jak tej szwagierki wypowiadaja osoby ktore nie sa I nie byly w ciazy, czesto to sie zmienia po zajsciu, bo sie budza instynkty, hormony I sie do pewnych rzeczy dorasta.
Ja akurat jestem bardzo anty poswiecaniu sie, jezeli ktos bardzo nie chce karmic piersia z jakichkolwiek powodow to niech nie karmi bo to tylko prowadzi do tego ze kobieta jest nieszczesliwa. Jak dla mnie wazniejsza jest szczesliwa mama karmiaca mm niz zbolala poswiecajaca sie karmiaca piersia. szczesliwa mama to szczesliwe dziecko, na piersi czy mm. Oczywiscie to moje zdanie I filozofia

zobacz wątek
12 lat temu
~Walerka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry