Re: WSPÓLNE ODCHUDZANIE OD STYCZNIA
No więc ja też chcę się odchudzić.
Ale wstyd się przyznać.... zjadłam dzisiaj trochę marcepanu, który sama robiłam na święta. Mam resztkę w lodówce i tak bardzo mnie dziś kusił, że nie mogłam...
rozwiń
No więc ja też chcę się odchudzić.
Ale wstyd się przyznać.... zjadłam dzisiaj trochę marcepanu, który sama robiłam na święta. Mam resztkę w lodówce i tak bardzo mnie dziś kusił, że nie mogłam się powstrzymać :(((
wczoraj nic słodkiego nie zjadłam a dziś.... eh
aż boje się pomyśleć ile to kalorii
wczoraj chciałam pojeździć na stacjonarnym rowerku bo takowy posiadam i co? nie chciał się włączyć.
Mam jeszcze hula hop- może jako pokutę pokręcę trochę biodrem.
Dziewczyny! jak się zmotywować... albo inaczej.... jak nie sięgać po słodycze???
jakie są Wasze sposoby?
ja wczoraj sobie pomyślałam, że muszę wypracować system, że jak bede chciała coś słodkiego to będę musiała wykonać kilka czynności, które mnie zniechęcą do tego. Dziś o tym zapomniałam (ten nieszczęsny marcepan- choć taki pyszny!).
No ale może wrócę do stworzenia systemu:
np. jeśli bede chciała coś słodkiego to muszę wcześniej:
1. zobaczyć swój brzuch (którego obecnie nie lubię bo jest za duży)
2. wejść na wagę (mogłoby być 6 umiarkowanie, 10 idealnie kg mniej)
3. zjeść marchewkę / jabłko / banana itp
4. wypić szklankę jakiegos płynu (wody, herbaty zielonej)
5. spróbować przymierzyć ulubione dżinsy, w które teraz nie wchodzę (dwójka dzieci na karku :) )
A jak to nie pomoże?
Teraz wydaje mi się, że takie kroki skutecznie powinny mnie zniechęcić do słodkiego.
Ale łatwo pisać, jak się zjadło tyle marcepanu.....
Czekam na Wasze zniechęcacze :)
pozdrawiam!
zobacz wątek