Widok

Wady wesela w hotelu

Wesele bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Kłócę się właśnie ze znajomymi w sprawie lokalizacji naszego wesela. Ja planuję znaleźć jakiś sensowny i kameralny obiekt poza miastem, ale oni upierają się, że w hotelu w centrum miasta.
Tylko, że ja mam wyjątkow złe wspomnienia z takich imprez.
Było jak w fabryce, oprócz naszej uroczystości kelnerzy biegali jeszcze na jakieś spotkania biznesowe, menedżer nie miał dla nas czasu, brakowało też jakiegoś zielonego placyku wokół hotelu
No i było głośno.....
A jak Wy myśliecie?

A może znacie jakiś sielski hotelik w pobliżu Gdyni?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

bujaj się i tyle infantylna kretynko...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5

To, ze w centrum miasta, to jeszcze logistycznie byłoby zrozumiałe, ale dlaczego upierają się na hotel? Może po prostu dobre byłoby wyjście pośrednie, czyli sala bankietowa w centrum? Chyba że chodzi o noclegi dla dużej liczby osób.

Byłam na dwóch weselach w hotelach jako gość i również nie wspominam tego dobrze. Dało się na każdym kroku odczuć obecność "zwykłych" gości ( turystów, biznesmenów itp.) mieszających się z weselnikami, bo wiadomo, że hotel musi też funkcjonować normalnie i na siebie zarabiać i raczej nikt nie zrobi w takim obiekcie imprezy w stu procentach zamkniętej, chyba że Młodzi wykupią wszystkie miejsca noclegowe.

Znam też problem z drugiej strony, jako "zwykły" gość hotelu nieraz pobyt musiałam spisać na straty, bo spać się nie dało, głośne dźwięki wesela z restauracji poniżej skutecznie uniemożliwiały wypoczynek, od tamtej pory w sezonie weselnym wybieram na noclegi wyłącznie kwatery prywatne.

Ja po tych doświadczeniach nigdy w życiu nie zorganizowałabym wesela w hotelu. Może jednak są tu osoby, które mają pozytywne doświadczenia i doradzą Tobie, jak to zrobić w sposób dający wrażenie kameralności.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Niestety ja też nie mam pozytywnym odczuć po imprezach w hotelach. Poza gośćmi weselnymi wszędzie pełno innych ludzi. Na "papierosku" gadka weselników i biznesmenów w obcym języku cholera wie o czym (biznesie czy nabijają się z pijanych weselników?). Plączący się obcy ludzie "o to nie ta sala", bo obok inne wesele. Niektórzy ludzie mieli obawy czy nie znikną im telefony i portfele, bo nie wiadomo ile obcych sie kręci. To ogólnie nie było komfortowo. Młodzi patrzyli czy oby nikt nic nie pomylił z obsługi. Ech nic specjalnego. Lepiej wspominam imprezy w obiektach, gdzie wesele było jedno i wiadomo kto się bawi i z jakiego powodu :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Cześć,
Hotel jest OK jeżeli np. macie tam razem przygotowania. Wtedy możecie liczyć na spójne i jednolite pod względem światła zdjęcia.
Pozdrowienia
Artur
http://www.e-artis.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4

Dla mnie akurat ciekawiej jest, jeśli przygotowania przebiegają osobno- ten element zaskoczenia i tajemnicy, gdy przyszły Mąż widzi mnie w ślubnej sukni dopiero przed ołtarzem... piękne i bezcenne. Ale co kto lubi :)

Poza tym akurat przygotowania można robić wszędzie, a i tak ostatecznie dla Gości weselnych będzie się liczyć atmosfera. Ja nie chciałabym, by moi Goście odczuli, że biorą udział w masówce, bo jakiś zagubiony turysta albo biznesmen plącze się pod nogami ;-) A tak właśnie było na hotelowych weselach, w których brałam udział jako gość. Nigdy więcej ;-)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mówiąc krótko to zależy :)
Także bardzo lubię tzw. "first look". Niezależnie od okoliczności i miejsca :)
Pozdrowienia
Artur
http://www.e-artis.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Poślubiona, ale w teorii katolicy do ołtarza powinni iść razem (i np. my tak szliśmy), bo tradycja przekazywania córki mężowi przez ojca jest protestancka. W katolicyzmie kobieta nie jest poddana ojcu, ani przyszłemu mężowi, dlatego podchodzi do ołtarza ramię w ramię z przyszłym mężem - nie wiem, dlaczego u nas tyle dziewczyn z tego rezygnuje. Poza tym i tak pary, które biorą ślub "przed ołtarzem" widzą się wcześniej - na błogosławieństwie rodziców :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Hej,
Fotografowałem sporo ślubów, gdzie Panna młoda była prowadzona do ołtarza przez ojca. Jakoś nigdy to księdzu udzielającemu ślubu nie przeszkadzało niezależnie od tradycji :)
Pozdrowienia
http://www.e-artis.pl
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dokładnie, mi bardzo zależało, by to Tata mnie poprowadził, bo jestem i zawsze byłam Jego ukochaną i długo wyczekiwaną pierworodną Córką :) Mąż nie miał absolutnie nic przeciwko, bardzo mu się ten pomysł spodobał :) I nie miał nic wspólnego z tradycją, "poddaństwem" ani inna religią, a jedynie z sentymentem i symbolicznym "przejściem" ze stanu panieństwa do bycia żoną.

A co do widzenia się na błogosławieństwie, to ten moment trwa chwilkę i jest tak emocjonujący, że nikt nie myśli o tym, by dokładnie przyglądać się sobie nawzajem ;-) Przynajmniej nam to nie przyszło do głowy :D Dopiero przed ołtarzem, gdy stanęliśmy naprzeciwko siebie, by złożyć przysięgę, to był TEN moment :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nas ksiądz pytał jaką "wersję wybieramy". Czy ma mnie ojciec poprowadzić do ołtarza, czy stoimy na końcu kościoła, a ksiądz po nas wychodzi, wita się i on idzie pierwszy a my za nim (plus świadkowie). Wybraliśmy drugą opcję. Wszystkim się to podobało, szczególnie starszym gościom.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No i pięknie. Każdy wariant ma swoje wzruszające momenty a ów dzień jest przecież tak krótki :)
Pozdrowienia
Artur
http://www.-artis.pl
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nas też o to pytał :) Ale ja nie chciałam "orszaku", żeby mnie ksiądz zasłaniał, chciałam być widoczna jako pierwsza :D No i był też ten drugi, ważniejszy powód, o którym pisałam wyżej :)

Najważniejsze jest, by każdy czuł, że wybrał dla siebie najlepszą opcję :) A mój Tato do dziś to wspomina, jak wiele dla niego znaczył ten gest :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mam podobne doświadczenia jak autorka wątku jeśli chodzi o hotele.
Właśnie tam byłem też na chaotycznej i chyba najgorszej na świecie imprezie weselnej.
Jeśli chodzi o alternatywne obiekty, gdzie można liczyć na rozsądne i życzliwe traktowanie ze strony włąścicieli to mogę polecić dwa gdańskie domy weselne
Stara Wędzarnia (https://www.starawedzarnia.pl) i Dworek Gościnny w Lipcach (http://www.weselegdansk.com
Polecam!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele

dobry...i nie drogi dentysta (55 odpowiedzi)

Hejka szukam dentysty dobrego ale żebym nie straciła majątku !!! mam sporo ubytków i pochłonie mi...

Biżuteria ślubna - gdzie kupić? (62 odpowiedzi)

Możecie może polecić miejsce na zakup biżuterii ślubnej, chodzi o srebro?

Czy slub cywilny to wogole slub??? (209 odpowiedzi)

Przeciez tam nikt nic nikomu nie slubuje!

do góry