Re: Wesele z 4 miesięcznym maluchem
Wiem ze to duza różnica, ale my sie nie ograniczamy, jeździmy z małą wszędzie i udowadniamy sobie i innym że z małym dzieckiem też można żyć "normalnie" a nie siedzieć w domu. Chrześniak ma już...
rozwiń
Wiem ze to duza różnica, ale my sie nie ograniczamy, jeździmy z małą wszędzie i udowadniamy sobie i innym że z małym dzieckiem też można żyć "normalnie" a nie siedzieć w domu. Chrześniak ma już ponad rok a rodzice nie zabierają go nigdzie, nie jechał nigdy ani samochodem ani autobusem, wychodzi jedynie 100 metrów do sklepu i spowrotem. Chcieliśmy zabrać ich do zoo, ale zaraz znaleźli milion wymówek żeby nie jechać. Jak sie bedzie dziecko od poczatku przyzwyczajać do podróży, obcych miejsc i obcych ludzi to potem nie bedzie problemu zeby gdzies wyjść.
A podróż mieliśmy podzieloną na 2 etapy, w środku drogi mieszka teściowa wiec tam przenocowaliśmy a na drugi dzień jechaliśmy dalej, i tak samo było spowrotem. Tyle km w jeden dzień to byłoby za dużo.
zobacz wątek