Widok
mimo tego, ze byliśmy umówieni na spotkanie (dzień, godzina) nie mogliśmy zobaczyć największej sali ponieważ była tam konferencja. takie rzeczy się planuje. Kobieta z recepcji nie chciała nam pokazać najmniejszej sali- domu Aniołów czy jakoś tak, bo "nie ma co, i tak jest dla Was za mała) więc mogliśmy zobaczyć salę w budynku głównym. a ta jest kiepska, mała, niski sufit, nieustawna. Mi osobiście nie podobał się jej styl- ale wiadomo- kwestia gustu. Na tle innych sal które oglądaliśmy ta po porstu robiła złe wrażenie. Menu też jest do bólu standardowe. dla przykłady właściciel w Adlerze był przemiły i poświęcił nam dużo czasu. (ta adler też się nie zdecydowaliśmy więc jestem obiektywna:)) Reasumując- na ogólne wrażenie ma wiele czynników- m.in. dużo mówi stosunek właściciela do klienta. ja w chmielnie poczułam się jak intruz.
do Asia:
Polecam czytanie ze zrozumieniem a nie gorączkowanie się. Na pewno masz duży sentyment do tego miejsca dlatego denerwuję Cie to, ze według czyjegoś odczucia miejsce jest niezbyt atrakcyjne.
Otóż napiszę jeszcze raz- polecam skupić się w trakcie czytania: Do Chaty Aniołków nie weszliśmy "bo nie ma co", jest zbyt mała, Do największej sali również bo "wypadła" konferencja, z pewnością z dnia na dzień...
Czyli... mimo wcześniejszych ustaleń nasz czas został zmarnowany.
Nie mam zamiaru komentować Twoich przypuszczeń na temat naszych oczekiwań- przykro mi nie trafiłaś ani z Tłustą Kaczką ani z innym pięciogwaizdkowym hotelem:).
Po raz kolejny tłumaczę , że WG MOJEJ opinii miejsce jest przeciętne. I po raz kolejny przyznam, że miałam przyjemność zobaczyć sale- nawet tańsze gdzie okolica i menu znacznie bardziej odpowiadały MOIM gustom.
Reasumując- gratuluję, że udało Ci się zorganizować wesele w "bajecznym" miejscu/ Bajecznym oczywiście w odczuciu TWOIM- w kontekscie tej dyskusji.
Pozdrawiam.
Polecam czytanie ze zrozumieniem a nie gorączkowanie się. Na pewno masz duży sentyment do tego miejsca dlatego denerwuję Cie to, ze według czyjegoś odczucia miejsce jest niezbyt atrakcyjne.
Otóż napiszę jeszcze raz- polecam skupić się w trakcie czytania: Do Chaty Aniołków nie weszliśmy "bo nie ma co", jest zbyt mała, Do największej sali również bo "wypadła" konferencja, z pewnością z dnia na dzień...
Czyli... mimo wcześniejszych ustaleń nasz czas został zmarnowany.
Nie mam zamiaru komentować Twoich przypuszczeń na temat naszych oczekiwań- przykro mi nie trafiłaś ani z Tłustą Kaczką ani z innym pięciogwaizdkowym hotelem:).
Po raz kolejny tłumaczę , że WG MOJEJ opinii miejsce jest przeciętne. I po raz kolejny przyznam, że miałam przyjemność zobaczyć sale- nawet tańsze gdzie okolica i menu znacznie bardziej odpowiadały MOIM gustom.
Reasumując- gratuluję, że udało Ci się zorganizować wesele w "bajecznym" miejscu/ Bajecznym oczywiście w odczuciu TWOIM- w kontekscie tej dyskusji.
Pozdrawiam.
Asia kiedy mialas tam wesele? na ile osob? tort bralas od nich czy z cukierni? a jesli chodzi o dekoracje sali to zdecydowalas sie na nich czy jakas firme zewnetrzna? moglabys przeslac kilka fotek jak byla ozdobiona sala? Bede bardzo wdzieczna za wszelkie informacje bo dzisiaj zarezerwowalam termin na czerwiec 2016 :)
Jesli chodzi o podejscie obslugi podczas ogladania obiektu to jak dla mnie Pani byla bardzo mila, menu maja standardowe ale przeciez mozna je zmienic . My zakochalismy sie w tym miejscu a widok z sali na jezioro jest cudowny
Jesli chodzi o podejscie obslugi podczas ogladania obiektu to jak dla mnie Pani byla bardzo mila, menu maja standardowe ale przeciez mozna je zmienic . My zakochalismy sie w tym miejscu a widok z sali na jezioro jest cudowny