Widok
Wizaż i higiena?
Ostatnio miałam dość nieprzyjemną sytuacje. Byłam u znajomej, która na dniach będzie miała ślub. Akurat była u niej wizażystka i fryzjerka na próbnym makijażu i czesaniu. Skorzystałam z „okazji” gdyż jeszcze przyszła Panna Młoda była czesana i oprosiłam o makijaż. Wizażystka miała już wszystko rozłożone więc bez problemu szybciutko się uwinęła. Makijaż był super. Jednak gdy Panna Młoda przyszła się malować zauważyłam, że wizażystka używa tych samych gąbek do pudru, pędzelków itd. Troszkę mnie to zdziwiło, ponieważ kiedy mnie malowała dziewczyna do ślubu poprosiła mnie o przyniesienie swoich gąbek jak mam. Akurat nie miałam więc przy mnie otworzyła gąbeczki a później mi je dała. Higieniczne podejście.
Niestety po makijażu, który zrobiła mi wizażystka koleżanki dwa dni później moja twarz pokryła się syfkami i krostami. Dodam tylko, że raczej nie miałam problemów wcześniej z takimi rzeczami. Zapewne te gąbeczki były już wczesnej używane na innych Paniach. Higieny brak.
Nie korzystałam wcześniej z wizażystek tak "zawodowo" i jestem ciekawa czy taka praktyka jest często stosowana?
Nie jest to atak (dlatego nie podaje informacji wizażystki) tylko moje przemyślenia. Jak to jest z zachowaniem higieny przez Panie wizażystki?
Niestety po makijażu, który zrobiła mi wizażystka koleżanki dwa dni później moja twarz pokryła się syfkami i krostami. Dodam tylko, że raczej nie miałam problemów wcześniej z takimi rzeczami. Zapewne te gąbeczki były już wczesnej używane na innych Paniach. Higieny brak.
Nie korzystałam wcześniej z wizażystek tak "zawodowo" i jestem ciekawa czy taka praktyka jest często stosowana?
Nie jest to atak (dlatego nie podaje informacji wizażystki) tylko moje przemyślenia. Jak to jest z zachowaniem higieny przez Panie wizażystki?
kiedyś byłam malowana do wystepu w tv, gdzie kobitka musiala w 30 minut umalowac ok.10pan. co do tuszu, nie widzialam- ale pedzle przed kazda nastepna uczestniczka spryskiwała spray'em (wydaje mi sie ze dezynfekujacym).
ciekawe czy w gabinetach tez tak jest...bo wlasciwie jak sie przychodzi, to wszytsko czeka rozlozone...
ciekawe czy w gabinetach tez tak jest...bo wlasciwie jak sie przychodzi, to wszytsko czeka rozlozone...
...a potem przyjdą noce
jak psy wierne pod nasz dom...
jak psy wierne pod nasz dom...
Z racji wykonywania zdjęć często obserwujemy wizażystki w "akcji". Wszystko wygląda przeważnie OK, z jednym wyjątkiem. Bardzo wiele pań młodych bardzo szybko dostaje "czerwonych oczu" Potężna ilość czerwonych żyłek. Dodatkowo widać częste łzawienie. Trochę widać to już w kościele. Przy składaniu życzeń i na weselu w niektórych sytuacjach to koszmar.
Co do gąbek to wątpię żeby wymieniały, bo na skórze widoczne są jakieś zaróżowienia, lub delikatne plamki. Sądzę, że jest to niezły sposób na załapanie jakiś chorób skóry.
Ostatnia sprawa to kosmetyki. Koleżanka z którą pracuję często zwracała uwagę, że zaraz koło markowych buteleczek są fluidy, pudry oraz kolory z najtandetniejszych bazarów. Sądzę, że takie produkty potrafią uczulać.
Jeśli szanujecie swoje zdrowie i chcecie naprawdę dobrze wyglądać, to przygotujcie SWOJE gąbki, pędzle, waciki i niektóre kosmetyki. Szczególnie te, które się używa blisko oczu.
Jeśli macie możliwość wybrania tych tańszych i droższych ... bierzcie droższe.
Komfort w takim dniu to podstawa :)

Serdecznie zapraszamy wsmw.pl
Co do gąbek to wątpię żeby wymieniały, bo na skórze widoczne są jakieś zaróżowienia, lub delikatne plamki. Sądzę, że jest to niezły sposób na załapanie jakiś chorób skóry.
Ostatnia sprawa to kosmetyki. Koleżanka z którą pracuję często zwracała uwagę, że zaraz koło markowych buteleczek są fluidy, pudry oraz kolory z najtandetniejszych bazarów. Sądzę, że takie produkty potrafią uczulać.
Jeśli szanujecie swoje zdrowie i chcecie naprawdę dobrze wyglądać, to przygotujcie SWOJE gąbki, pędzle, waciki i niektóre kosmetyki. Szczególnie te, które się używa blisko oczu.
Jeśli macie możliwość wybrania tych tańszych i droższych ... bierzcie droższe.
Komfort w takim dniu to podstawa :)

Serdecznie zapraszamy wsmw.pl
Ja mam w kufrze 16 pędzli, przeszło 10 gąbeczek, spray dezynfekujący, płatki kosmetyczne. Wszystko to wystarczy, żeby danego dnia każda pani była wymalowana "swoją" gąbeczką, żeby wyczyścić pędzle przed chwilą użyte (spray jest z alkoholem, więc wyczuszczone pędzle szybko wyschna).
Jak dla mnie niedopuszczalne jest użycie tej samej gąbki do malowania innej/innych klientej, tak samo pędzelki... Współczuję.
PS. A post wyżej opisujący "wizażystki w akcji"to moim zdaniem lekkie naciągnięcie tematu. Szanujaca się wizażystka dba o higienę oraz o stan swoich kosmetyków, nie kupuje kosmetyków "z bazaru". No i po co pannie młodej wizażystka, skoro i tak ma przygotować gąbeczki, pędzle, kosmetyki...
Jak dla mnie niedopuszczalne jest użycie tej samej gąbki do malowania innej/innych klientej, tak samo pędzelki... Współczuję.
PS. A post wyżej opisujący "wizażystki w akcji"to moim zdaniem lekkie naciągnięcie tematu. Szanujaca się wizażystka dba o higienę oraz o stan swoich kosmetyków, nie kupuje kosmetyków "z bazaru". No i po co pannie młodej wizażystka, skoro i tak ma przygotować gąbeczki, pędzle, kosmetyki...
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
Cienie do powiek, tusz do rzes - tu niestety nie mam sposobu. A podkład, brokat, pomadka, błyszczyk - szpatułką (jednorazowa, wielorazowa - wówczas dezynfekcja) sie nabiera tyle kosmetyku ile trzeba.
Dezynfekuję swoje pędzle już kilka lat i nie widzę, zeby z tego powodu straciły fason ;-), nawet jesli straca, to ja mam pewnosc, ze i bakterie i wirusy (!! np. opryszczka) zostały zneutralizowane.
Generalnie zachowania higienicze to albo wejdą w nawyk, albo nie....
Tak jak z myciem rąk po wejściu do domu.
Dezynfekuję swoje pędzle już kilka lat i nie widzę, zeby z tego powodu straciły fason ;-), nawet jesli straca, to ja mam pewnosc, ze i bakterie i wirusy (!! np. opryszczka) zostały zneutralizowane.
Generalnie zachowania higienicze to albo wejdą w nawyk, albo nie....
Tak jak z myciem rąk po wejściu do domu.
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
To wspaniale Pani Justyno, że używa Pani zabezpieczeń. Niestety jest Pani wyjątkiem od reguły. To co Pani piszę jest bardzo ważne bo oprócz dyskomfortu na samej uroczystości i ewentualnych problemów zdrowotnych, takie osoby mają niezdrowe oczy również na zdjęciach. Wtedy każde zbliżenie na twarz trzeba korygować. Te koszmarne żyłki i zaczerwienienia są bardzo widoczne.

Serdecznie zapraszamy wsmw.pl

Serdecznie zapraszamy wsmw.pl
Mój Boże...
Proszę mi wybaczyć bezpośredniość, ale chyba sobie Państwo żartujecie????
Jedna gąbeczka dla kilku osób??? To jest niedopuszczalne u profesjonalnego wizażysty. A już proszenie klientki o jej gąbeczkę, to delikatnie mówiąc faux pas.
Mój zestaw pędzli, to ok. 50 szt. Tyle zawsze wożę ze sobą. Dodatkowo pełne opakowanie nowych gąbeczek. Spokojnie mogę pomalować 5 klientek i każda ma u mnie swój czysty zestaw pędzli, gąbkę. Spray dezynfekujący niszczy włosie pędzli, więc go nie używam, ale to już sprawa indywidualna wizażysty. Może też podrażnić co wrażliwsze cery (znam przypadki).
Do fotografów, którzy wypowiedzieli się powyżej - musieliście mieć naprawdę pecha, że trafialiście na takie wizażystki, a klientkom korzystającym z ich usług szczerze współczuję...
Bazarowe kosmetyki???? Jeśli przebadane dermatologicznie i oftalmologiczne - to czemu nie, sama nie używam. Lepiej jednak mieć sprawdzone marki.
Podsumowując - wizażysta, podobnie jak kosmetyczka musi być osobą czystą, schludną i pracującą w higienicznych warunkach. Choć jak pokazują powyższe przykłady - bywa z tym różnie.
Proszę mi wybaczyć bezpośredniość, ale chyba sobie Państwo żartujecie????
Jedna gąbeczka dla kilku osób??? To jest niedopuszczalne u profesjonalnego wizażysty. A już proszenie klientki o jej gąbeczkę, to delikatnie mówiąc faux pas.
Mój zestaw pędzli, to ok. 50 szt. Tyle zawsze wożę ze sobą. Dodatkowo pełne opakowanie nowych gąbeczek. Spokojnie mogę pomalować 5 klientek i każda ma u mnie swój czysty zestaw pędzli, gąbkę. Spray dezynfekujący niszczy włosie pędzli, więc go nie używam, ale to już sprawa indywidualna wizażysty. Może też podrażnić co wrażliwsze cery (znam przypadki).
Do fotografów, którzy wypowiedzieli się powyżej - musieliście mieć naprawdę pecha, że trafialiście na takie wizażystki, a klientkom korzystającym z ich usług szczerze współczuję...
Bazarowe kosmetyki???? Jeśli przebadane dermatologicznie i oftalmologiczne - to czemu nie, sama nie używam. Lepiej jednak mieć sprawdzone marki.
Podsumowując - wizażysta, podobnie jak kosmetyczka musi być osobą czystą, schludną i pracującą w higienicznych warunkach. Choć jak pokazują powyższe przykłady - bywa z tym różnie.
Hmm
Nużeniec - Częściej występuje u ludzi na wsiach oraz z łojotokiem (do skóry tłustej łatwiej przywiera kurz). Przenoszony jest wraz z kurzem, przez kontakt bezpośredni z osobą zarażoną, przez stosowanie tych samych przyborów kosmetycznych, ręczników i ubrań. Profilaktyka polega na utrzymywaniu w czystości skóry i ubrań oraz oczyszczenie skóry z zaskórników za pomocą płynów odkażających i peelingu enzymatycznego lub ziarnistego.
Tyle wyszukiwarka.
Nie wydaje mi się, żeby odpowiednio przygotowana twarz - oczyszczona, pokryta kremem, bazą, podkładem, przypudrowana - była zagrożeniem, jeśli chodzi o tego pasożyta, nie wydaje mi się, żeby pędzelek (odkażony) maczany w cieniach "roznosił" nużeńca. Ale lekarzem nie jestem.
Wiecie, można wszystkie choroby wymienić i spytać czy wizażystka ma jakiś sposób ;-).
Nużeniec - Częściej występuje u ludzi na wsiach oraz z łojotokiem (do skóry tłustej łatwiej przywiera kurz). Przenoszony jest wraz z kurzem, przez kontakt bezpośredni z osobą zarażoną, przez stosowanie tych samych przyborów kosmetycznych, ręczników i ubrań. Profilaktyka polega na utrzymywaniu w czystości skóry i ubrań oraz oczyszczenie skóry z zaskórników za pomocą płynów odkażających i peelingu enzymatycznego lub ziarnistego.
Tyle wyszukiwarka.
Nie wydaje mi się, żeby odpowiednio przygotowana twarz - oczyszczona, pokryta kremem, bazą, podkładem, przypudrowana - była zagrożeniem, jeśli chodzi o tego pasożyta, nie wydaje mi się, żeby pędzelek (odkażony) maczany w cieniach "roznosił" nużeńca. Ale lekarzem nie jestem.
Wiecie, można wszystkie choroby wymienić i spytać czy wizażystka ma jakiś sposób ;-).
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
No i brnąc dalej powinniśmy wszyscy mieszkać w izolatkach i nie kontaktować się z nikim, broń Boże ze zwierzętami ;-).
Pozdrawiam wszystkie Panie, gwarantując, ze mój kufer nie domyka się nie tylko z powodu ilości kosmetyków, ale też z powodu noszenia zawsze i wszędzie ekwipunku dezynfekującego ;-).
Poza tym, pamiętajcie dziewczyny - możecie zawsze poprosic, zeby pędzle i inne materiały zostały zdezynfekowane PRZED rozpoczęciem wykonywania makijażu.
Pozdrawiam wszystkie Panie, gwarantując, ze mój kufer nie domyka się nie tylko z powodu ilości kosmetyków, ale też z powodu noszenia zawsze i wszędzie ekwipunku dezynfekującego ;-).
Poza tym, pamiętajcie dziewczyny - możecie zawsze poprosic, zeby pędzle i inne materiały zostały zdezynfekowane PRZED rozpoczęciem wykonywania makijażu.
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
Tak. Katarem, grypą żołądkową i innymi chorobami też możemy się zarazić. Ale bez przesady, nie popadajmy w paranoję ;)
A zdają sobie Panie sprawę, co się dzieje z własnymi kosmetykami pozostawionymi w łazience, czyli środowisku wilgotnym? A sporo osób tam właśnie przechowuje kosmetyki i perfumy :)
A zdają sobie Panie sprawę, co się dzieje z własnymi kosmetykami pozostawionymi w łazience, czyli środowisku wilgotnym? A sporo osób tam właśnie przechowuje kosmetyki i perfumy :)
Nie twierdzę, że ktoś tu kogoś atakuję :-). Twierdzę wciąż, ze wizazystka powinna dopełnić minimum koniecznych czynności, aby usługa przebiegła bezpiecznie (piszę minimum, bo max to by było, gdyby kazda klientka była malowana indywidualnym tuszem - nierealne). Macie prawo domagac sie dezynfekcji.
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
A gąbeczki, jeśli wizazystka wzieła za mało, to powinna chociaz umyc woda z mydłem i popsikac sprayem dezynf. Wilgotną gąbeczką lepiej sie nakłada gęste podkłady ;-). Ta sama gąbka do dwóch twarzy to dla mnie nieporozumienie wielkie...
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
Muszę tutaj obronić "moją" wizazystkę.. poprosiła mnie o swoją gąbeczkę tylko dlatego, że na stałe pracuje i mieszka w Warszawie tutaj była tylko przejazdem na urlopie.. z uprzejmości mnie pomalowała (znajoma, znajomej koleżanki) makijaż był naprawdę świetny:) a problemów z oczami nie miałam (szczoteczkę do tuszu do rzęs przeczyściła husteczką i jakimś płynem).. miała swoje kosmetyki (cienie, podkład itd.. biorąc pod uwagę producenów z górnej półki) ale ze względu na specyfikę pobytu w Gdańsku calej baterii swoich "pracowniczych" rzeczy nie zabrała..
Miło przeczytać że większość wizazystek nie jest na bakier z higieną niestety trzeba być bardzooo uważnym to co kto robi przy naszej buzi
Pozdrawiam
Miło przeczytać że większość wizazystek nie jest na bakier z higieną niestety trzeba być bardzooo uważnym to co kto robi przy naszej buzi
Pozdrawiam