Re: Wizażystka Dorota Majcher - proszę o opinie
Mimo mojego młodego wieku, po wykonaniu makijażu twarz wyglądała na 50+, nieskończone ilości podkładów, mokrych, sypkich pudrów, rozświetlaczy i innych cudów skutecznie sprawiły, że na gładkiej...
rozwiń
Mimo mojego młodego wieku, po wykonaniu makijażu twarz wyglądała na 50+, nieskończone ilości podkładów, mokrych, sypkich pudrów, rozświetlaczy i innych cudów skutecznie sprawiły, że na gładkiej buzi miałam zmarszczki!! Efekt pracy? Twarz Donatelli Versace - mimo wielokrotnych próśb o DELIKATNY makijaż, który żeby było śmieszniej miał być odwzorowany ze zdjęcia... Podsumowując wizażystka przez bardzo małe "w", nie zważa na sugestie, rysy twarzy, rozstaw oczu... maluje tak "jak jej wyjdzie"...
Co do jakości kosmetyków, mogę tylko potwierdzić podane już info... Nie były to produkty nawet ze średniej półki Rossmana... Cena za makijaż, którą życzy sobie Pani D. nijak ma się do ceny kosmetyków, których używa... Inną sprawą jest ich wygląd - pokruszone i osypane na inne kosmetyki cienie, pudry, zaschnięte maskary... z każdą chwilą coraz bardziej żałowałam cery, czasu i wydanych pieniędzy...
Podpisuje się również obiema rękami pod stwierdzeniem, iż makijaże prezentują się dobrze na zdjęciach, jedynie dzięki Photoshopowi... chyba, że idziemy na Halloween... wtedy jestem skłonna nawet pogratulować "talentu"...
Na koniec spostrzeżenie czysto egoistyczne - "wizażystka", która pali papierosy powinna zainwestować w pudełko tic-tac'ów, gum do żucia, czy odświeżaczy oddechu - proszę mi wierzyć, że nie należało do przyjemnych wdychanie odoru z Pani ust, na który od początku do końca pracy byłam skazana...
zobacz wątek