Panią Dorotę znalazłam na fb- i przyznam, że zdjęcia zrobiły na mnie wrażenie, zdecydowałam się umówić do niej na makijaż ślubny- próbny- podobało mi się, makijaż utrzymywał się na twarzy nie...
rozwiń
Panią Dorotę znalazłam na fb- i przyznam, że zdjęcia zrobiły na mnie wrażenie, zdecydowałam się umówić do niej na makijaż ślubny- próbny- podobało mi się, makijaż utrzymywał się na twarzy nie rozmazywał się, cera po zmyciu makijażu bez zmian, więc zdecydowałam się na makijaż ślubny właśnie u niej. Nie rozczarowałam się, makijaż odbiegał trochę o wersji próbnej ale myślę, że była to zmiana na plus. Z całego makijażu jednie pomadka zeszła ale i tak wytrzymała bardzo długo. Teściowa nie mogła się na mnie napatrzeć. Przyszedł czas na kolejny ślub w rodzinie, więc wybrałam się do niej po raz kolejny. Jeśli chodzi o makijaż konkretnie podkłady i pudry było okej mam dość suchą skórę, a one wyglądały dobrze po całej nocy, gorzej było z cieniami, kreskami eyelinerem, które po 3 godzinach od umalowania nie tyle, że się rozmazały ale jakby zjechały w dół, nie wyglądało to za dobrze jakbym nie miała rzęs tylko jedną czarną wielką plamę, wyglądałam na zmęczoną, znudzoną i pijaną.!( byłam kierowcą, więc nie piłam) Układała mi też włosy, opadły już w drodze do domu, na weselu wsuwki wysunęły mi się z włosów i wsiały przy uszach ( dobrze, że na weselu była fryzjerka Panny Młodej, poprosiłam ją żeby mi coś z tym zrobiła). Widać było, że P. Majcher tego dnia się bardzo spieszy, więc może tu leży problem. Czasami mniej znaczy więcej. Może warto odpuścić jedną, dwie klientki i przyłożyć się trochę bardziej do pozostałych. Kwota też wbiła mnie w krzesło, mianowicie 250 zł. Może gdyby to były dobrze zainwestowane pieniądze nie przywiązałabym takiej uwagi to ceny. Zgadzam się z Paniami, które twierdzą, że ceny nie są dostosowane do produktów, które stosuje, a z tego co słyszałam ponoć jeszcze podniosła ceny.
Podsumowując, makijaż na mój ślub bardzo mi się podobał, niestety po ostatnim make up'ie nie przekonam się żeby skorzystać z jej usług jeszcze raz. Zraziła mnie do siebie, na pewno nie dam się po raz kolejny przekonać się na wizytę u P. Doroty. Syf w miejscu pracy i nieodkażone pędzle to też fakt.
zobacz wątek