Widok
Witam! My również mamy wesele we Wsi Spokojnej (07.06.08.) Niestety na tym forum nie ma zbyt wiele na temat tego miejsca :( Parę pozytywnych informacji znalazłam tutaj: http://forum.wejher.com/viewtopic.php?t=2782&highlight=wsi+spokojna. Jednak wszelkie nasze wątpliwości, dotyczące wyboru miejsca na wesele rozwiały się gdy tam pojechaliśmy... ;)
Hej Asia!!! Piszę tutaj coby nie zaśmiecać wątku Angel_28 ;)) I jak tam, ustaliliście coś w sprawie poprawin?? Macie podpisaną umowę?? Myślałaś już może o dekoracji sali?? Nam się ona baaardzo podoba, ma swój klimat i wiemy, że za dużo przystrajania nie będzie potrzebne. Z drugiej strony fajnie by było dołożyć parę weselnych akcentów... Balony jednak nam sie nie podobają :( Jakbyś miała jakąś wizję to daj znać ;)) Pozdrowionka!
Witam, dobry pomysł żeby mieć swój wątek:)) Byliśmy wczoraj na spotkaniu w gościńcu. Wpłaciliśmy zaliczkę, co do wyboru menu, to wszelkie ustalenia jakiś miesiąc przed. Wzieliśmy 3 rodzaje menu (są inne niż ostatnim razem, tak mi się wydaje z tego co pamiętam), na pewno coś zmienimy. Co do rodzaju menu, to nie wiemy jeszcze za jaką kwotę wybrać. Co do wystroju sali, to w 100% się z Tobą zgadzam, żadnych balonów itp. Co mnie pozytywnie zaskoczyło, w cenę wliczone są kwiaty na stoły, które można sobie samemu wybrać. My wymyśliliśmy sobie, że to wesele będzie typowo wiejskie (ale nie wieśniackie:))), kwiaty podobne do polnych (bo polnych pewnie nie nazbieramy) lub jakieś drobne np. niezapominajki, margaretki, konwalie, słoneczniki. Takie też będą w bukiecie ślubnym itp. Moja znajoma ma Ogród Cudów w Oliwie (może kojarzysz), wybiorę się do niej niedługo, na pewno coś podpowie, robi piękne rzeczy. Jak będą przystrojone stoły, tego jeszcze nie wiem, ale zrobię na pewno jakiś projekt i podeślę Ci zdjęcia, jeśli będziesz chciała. Mam trochę fioła na tym punkcie. Zaproszenia w stylu wiejskim, zawieszki, wizytówki. Oprócz tego, wymyśliliśmy sobie dodatkowy stół wiejski, na własny koszt, na którym będzie smalec, chlebek wiejski, ogórki, kiełbasy, boczek itp. Żeby móc wnieść coś takiego do wsi s. trzeba na ten stół coś u nich zamówić dodatkowo, np. szynkę pieczoną, a resztę można sobie przynieść. Co do poprawin, to koszt 1600 zł, w tym obsługa, sala do 22.00, kawa, herbata i jedzenie z dnia poprzedniego, trochę kiepsko. A poza tym myślę, że nikt, kto ma wrócić do domu np. na południe Polski nie będzie siedział na poprawinach, także tu się jeszcze zastanowimy. To na razie chyba tyle, dekorację wymyślę pewnie na początku roku, także dam wtedy znać. Jakbyś miała jakieś nowinki, to daj znać:)) pozdrawiamy
Suuuuper pomysł z tym stołem, z resztą z dekoracją w stylu wiejskim też ;)) Mi z kolei chodzi po głowie żeby zrobić parę akcentów z tiulu w kolorze ecru i z pomarańczowych różyczek (np. za nami serducho z różyczek na tiulu a w oknach drapowany tiul z pojedynczymi różyczkami), na stołach kremowe obrusy, na środku pomarańczowa organza, bukieciki z pomarańczowych różyczek... To jest dopiero pierwsza wizja, nie wiem czy jest wykonalna i czy nie zruinuje nas finansowo (potrzebowała bym duuuużo świeżych róż bo sztucznych nie lubie;))) Boje się też żeby nie przesadzić i żeby nie było zbyt tandetnie. W każdym razie myśle o pomarańczowych akcentach (również w zaproszeniach, moim bukiecie itp.) Będe musiała usiąść w tej sali i pomyśleć, bo do tej pory spedziliśmy tam może 5min. a na zdjęciach to nie to samo ;)) Ogród Cudów oczywiście kojarzę, czy ta Twoja znajoma zajmuje się też robieniem dekoracji?? Byłabym baaardzo wdzieczna gdybyś podesłała mi Wasz projekt, oczywiście również na bieżąco będziemy się z Wami dzielić naszymi pomysłami ;))
Poprawin zdecydowaliśmy się nie robić. Potem wpadliśmy na pomysł zrobienia mini poprawin - chcieliśmy zamknąc pół sali restauracyjnej na jakies 3 godzinki. Niestety p. Paweł powiedział, ze im sie to nie opłaca ;(( Nie chcemy wyrzucac gosci bez cieplego posilku (ktory jak wiadomo, potrafi postawić na nogi po cieżkiej nocy;)) wiec myślimy o wykupieniu obiadku dla gości, ktorzy zostaną. Policzyłam, ze kwota nie powinna przekroczyć 1000zl wiec damy rade. Na szczescie jest jeszcze sporo czasu do podjęcia ostatecznych decyzji, chociaż leci on jak szalony ;D
Poprawin zdecydowaliśmy się nie robić. Potem wpadliśmy na pomysł zrobienia mini poprawin - chcieliśmy zamknąc pół sali restauracyjnej na jakies 3 godzinki. Niestety p. Paweł powiedział, ze im sie to nie opłaca ;(( Nie chcemy wyrzucac gosci bez cieplego posilku (ktory jak wiadomo, potrafi postawić na nogi po cieżkiej nocy;)) wiec myślimy o wykupieniu obiadku dla gości, ktorzy zostaną. Policzyłam, ze kwota nie powinna przekroczyć 1000zl wiec damy rade. Na szczescie jest jeszcze sporo czasu do podjęcia ostatecznych decyzji, chociaż leci on jak szalony ;D
Dzisiaj zapytam czy zajmuje się też dekoracją, tylko napisz o jaką dekorację chodzi kościół, samochód itp. Róże kupisz najtaniej na giełdzie na Miałkim Szlaku (w Renku jest drożej), tak samo to serce, chyba że serce już masz. Tam pasuje bardzo kolor pomarańczowy, bo ściany są w odcieniu pomarańczu, super.
Dzięki!!! ;) Raczej nie będziemy zatrudniać firmy robiącej dekoracje bo to za drogo wyjdzie... Myśle raczej o poradzeniu sie kogoś kto się na tym zna i o ewentualnym wypożyczeniu jakiś gadżetów np. tiulu (oczywiście odpłatnym;)). Z kolei na pewno bedziemy chcieli profesjonalną dekoracje autka, tym bardziej, ze nie wypożyczamy tylko pojedziemy samochodem któregoś z ojców, wiec można zaszaleć ;)) Bukiet i butonierka najlepiej żeby były z tej samej kwiaciarni. Kościół raczej udekoruje nam zakonnica - ksiądz w naszej parafii mówił, że tak wyjdzie najtaniej.
Mam jeszcze pytanko z innej beczki. Wyczytalam, że slub macie w katedrze, robicie tam też nauki?? Nas do katedry skierowali w naszej parafii... Slyszalam ze tam jest masakra, wiec kobinujemy zeby sie gdzies indziej zalapać. Pozdrowionka
Mam jeszcze pytanko z innej beczki. Wyczytalam, że slub macie w katedrze, robicie tam też nauki?? Nas do katedry skierowali w naszej parafii... Slyszalam ze tam jest masakra, wiec kobinujemy zeby sie gdzies indziej zalapać. Pozdrowionka
Martucha napisał(a):
> Dzięki!!! ;) Raczej nie będziemy zatrudniać firmy robiącej
> dekoracje bo to za drogo wyjdzie... Myśle raczej o poradzeniu
> sie kogoś kto się na tym zna i o ewentualnym wypożyczeniu jakiś
> gadżetów np. tiulu (oczywiście odpłatnym;)). Z kolei na pewno
> bedziemy chcieli profesjonalną dekoracje autka, tym bardziej,
> ze nie wypożyczamy tylko pojedziemy samochodem któregoś z
> ojców, wiec można zaszaleć ;)) Bukiet i butonierka najlepiej
> żeby były z tej samej kwiaciarni. Kościół raczej udekoruje nam
> zakonnica - ksiądz w naszej parafii mówił, że tak wyjdzie
> najtaniej.
> Mam jeszcze pytanko z innej beczki. Wyczytalam, że slub macie w
> katedrze, robicie tam też nauki?? Nas do katedry skierowali w
> naszej parafii... Slyszalam ze tam jest masakra, wiec
> kobinujemy zeby sie gdzies indziej zalapać. Pozdrowionka
Marta, ja się tylko zapytam czy ona w ogóle coś takiego robi, bo będę miała dziś okazję, a sama jestem ciekawa, spytam co i za ile. Też nie będziemy brali żadnej firmy do dekoracji, damy sami radę. Z tego co tu wyczytałam (Ty pewnie też) najlepsze nauki w Matemblewie w maju, czyli za późno i u Jezuitów w Gdańsku i Gdyni. Tam zaczynają się w styczniu, nam to nawet pasuje, zadzwonię tam w poniedziałek. Co do katedry sama odradzam, narzeczonego siostra tam chodziła na początku roku i spali cały czas. W sumie też tak można, ale lepiej czerpać z tego przyjemność. Dam znać jak się wszystkiego dowiem w poniedziałek, bo w weekend nie wypada tam dzwonić:)))
> Dzięki!!! ;) Raczej nie będziemy zatrudniać firmy robiącej
> dekoracje bo to za drogo wyjdzie... Myśle raczej o poradzeniu
> sie kogoś kto się na tym zna i o ewentualnym wypożyczeniu jakiś
> gadżetów np. tiulu (oczywiście odpłatnym;)). Z kolei na pewno
> bedziemy chcieli profesjonalną dekoracje autka, tym bardziej,
> ze nie wypożyczamy tylko pojedziemy samochodem któregoś z
> ojców, wiec można zaszaleć ;)) Bukiet i butonierka najlepiej
> żeby były z tej samej kwiaciarni. Kościół raczej udekoruje nam
> zakonnica - ksiądz w naszej parafii mówił, że tak wyjdzie
> najtaniej.
> Mam jeszcze pytanko z innej beczki. Wyczytalam, że slub macie w
> katedrze, robicie tam też nauki?? Nas do katedry skierowali w
> naszej parafii... Slyszalam ze tam jest masakra, wiec
> kobinujemy zeby sie gdzies indziej zalapać. Pozdrowionka
Marta, ja się tylko zapytam czy ona w ogóle coś takiego robi, bo będę miała dziś okazję, a sama jestem ciekawa, spytam co i za ile. Też nie będziemy brali żadnej firmy do dekoracji, damy sami radę. Z tego co tu wyczytałam (Ty pewnie też) najlepsze nauki w Matemblewie w maju, czyli za późno i u Jezuitów w Gdańsku i Gdyni. Tam zaczynają się w styczniu, nam to nawet pasuje, zadzwonię tam w poniedziałek. Co do katedry sama odradzam, narzeczonego siostra tam chodziła na początku roku i spali cały czas. W sumie też tak można, ale lepiej czerpać z tego przyjemność. Dam znać jak się wszystkiego dowiem w poniedziałek, bo w weekend nie wypada tam dzwonić:)))
cześć ollcia, to fajnie, że ktoś jeszcze ma tam wesele:)) my wynajmujemy na razie miejsca do spania we wsi s., jak już będziemy znali dokładną liczbę osób przyjezdnych, to rozejrzymy się jeszcze za jakimś hotelem. Co do dekoracji, to zrobię jakieś projekty, co ma być na stołach, bo sali raczej nie będziemy dekorować, ale to pewnie dopiero w przyszłym roku, także podeślę. Pozdrów siostrę:)))
Cześć Ollcia!!! Ciesze sie, że jest nas coraz więcej, bo jakoś ostatnio na forum niewiele było na temat Wsi Spokonej ;)) Jeśli chodzi o rady dot. menu to najbardziej kompetentnych bede Ci w stanie udzielić po naszym ślubie (07.06.08.). Jak narazie to ide na pierwszy ogień wiec jak juz bedziemy po to Wam powiem na co trzeba zwrócić szczegolną uwagę ;)) Co do noclegów to najbliżej jest hotel w Wejherowie (http://www.bliza.afr2.pl/home.htm). Jest jeszcze harcerska baza obozowa w okolicach kalwarii (http://www.wejherowo.zhp.pl/cedron/) ale nie wiem jakie tam są warunki (a troche glupio zasówac w kiecce i obcasach po błotku;)). Ostateczne decyzje dot. noclegów podejmiemy jak już bedziemy wiedzieli lie osób zostanie na noc. Moze sie uda "upchnąć" wszystkich w gościncu. Chcemy też załatwić kogoś kto by rozwoził gości do domkow.
Ollcia, Twoja siostra robi poprawiny??
Asia, masz jakieś nowinki od znajomej z Ogrodu Cudów?? ;))
Ollcia, Twoja siostra robi poprawiny??
Asia, masz jakieś nowinki od znajomej z Ogrodu Cudów?? ;))
Czesc...
A ja tam byłam na weselu 29.09 tego roku i mówie wam kompletna klapa...
Całość imprezy wyglądała tak jakby pierwszy raz obsługiwali wesele...personel nie zgrany...(najbardziej zaszokowały mnie dwie rzeczy: pierwsza, dekoracja potraw świeżymi turkami,sama zajmuję się gastronomią i takie coś jest nie dopuszczalne,druga: obrusy - pozostawie je bez komentarza ale dają dużo do życzenia) Masakra... Jeśli chodzi o samą salę to wg mnie dość ciasna i strasznie zakurzona... Jedynym plusem tej sali jest piękna okolica...
A ja tam byłam na weselu 29.09 tego roku i mówie wam kompletna klapa...
Całość imprezy wyglądała tak jakby pierwszy raz obsługiwali wesele...personel nie zgrany...(najbardziej zaszokowały mnie dwie rzeczy: pierwsza, dekoracja potraw świeżymi turkami,sama zajmuję się gastronomią i takie coś jest nie dopuszczalne,druga: obrusy - pozostawie je bez komentarza ale dają dużo do życzenia) Masakra... Jeśli chodzi o samą salę to wg mnie dość ciasna i strasznie zakurzona... Jedynym plusem tej sali jest piękna okolica...
Dzięki Karola za info. Troche mnie zaniepokoiłaś tym brakiem zorganizowania kelnerów... mam nadzieję, że się troche wyrobią do czerwca ;)) Kurzu na szczęście na sali nie widziałam. To czy będzie ciasno zależy tylko od ilości gości i ustawienia stołow. Mam nadzieję, że uda nam sie wszystkiego dopilnować i nie dopuścić do sytuacji w której np. byłyby brudne obrusy;)) W każdym razie nie zniechęcam sie. Tym bardziej, że uważam, że to czy wesele jest udane czy nie zależy głównie od nastawienia gości no i może jeszcze troche od wodzireja ;))
Z tego co wiem-moja mama mieszka w Gowinie,w kwietniu tego roku (albo w okolicach) odbyło się tam pierwsze wesele. Więc jeszcze nie mają takiego doświadczenia-to pewnie stąd to nie zgranie kelnerów
Też miałam tam mieć wesele,ale zrezygnowałam-dlaczego?-już kiedyś pisałam,ale zostałam posądzona o ściemnianie więc nie będę się powtarzać.
Jednak od dziewczyny,która miała tam wesele słyszałam same dobre rzeczy:)
Też miałam tam mieć wesele,ale zrezygnowałam-dlaczego?-już kiedyś pisałam,ale zostałam posądzona o ściemnianie więc nie będę się powtarzać.
Jednak od dziewczyny,która miała tam wesele słyszałam same dobre rzeczy:)
Jeśli chodzi o kurz to ja go też nie widziałam, ale to chyba z racji drewnianej podłogi tak strasznie się kurzyło... a jeśli mowa o obrusach to chodziło mi o ich kolor, ewidentnie nie pasowały do rangi imprezy jaka jest wesele więc myśle że warto o to zapytać...
Wesele na którym ja byłam zoorganizowane było na 70 osób i było bardzo ciasno...
Zaś na pewno nie mam żadnych zastrzeżeń co do walorów smakowych potraw...były wyśmienite...co z tego jak kelnerki nie umiały odpowiednio ich podać... Jeszcze jedna rzecz bardzo mnie zdziwiła kelnerki nie miały tac i to właściwie było główną przyczyną tego że wszystko szło bardzo wolno...
Wesele na którym ja byłam zoorganizowane było na 70 osób i było bardzo ciasno...
Zaś na pewno nie mam żadnych zastrzeżeń co do walorów smakowych potraw...były wyśmienite...co z tego jak kelnerki nie umiały odpowiednio ich podać... Jeszcze jedna rzecz bardzo mnie zdziwiła kelnerki nie miały tac i to właściwie było główną przyczyną tego że wszystko szło bardzo wolno...
Marta, rozmawiałam w sprawie dekoracji i niestety nie dowiedziałam się żadnych konkretów. Gosia z Ogrodu c. twierdzi, że to para młoda mówi ile chce przeznaczyć pieniędzy na dekorację samochodu, kościoła czy sali. Mówisz, że masz np. 500 zł i ona mówi co można z tego zrobić. Wszystko zależy od ilości i dekoracji, czyli żadnych dokładnych informacji. Jeżeli chodzi o terminy, to tydzień przed wystarczy. Można przyjść pooglądać katalogi i coś wstępnie sobie wybrać. To na razie tyle, jak coś jeszcze będę wiedziała, to dam znać:) pozdrawiam
witam,
trzy miesiace temu moja siostra miala tam wesele i REWELACJA:)
Jedzonko pyszne i sporo, sala nie za duza, ale przytulna i zrobiona ze smakiem...idealnie pasujaca do otoczenia.
Czysto, obrusy były białe i bez zastrzezen.
W świecznikach, glinianych dzbanuszkach i ikebance przed młodymi były drobne, żywe kwiatuszki. Młodzi siedzieli na białych udekorowanych krzesłach. Do tego serwetki przy kazdym gosciu i wizytowki przezemnie przygotowane:)
Jedynie co nie wypalilo na weselu moim zdaniem: to orkiestra.
szczerze mogę polecić to miejsce:) bylo cudownie...pogoda dopisala, a miejscem wszyscy zachwyceni:)
trzy miesiace temu moja siostra miala tam wesele i REWELACJA:)
Jedzonko pyszne i sporo, sala nie za duza, ale przytulna i zrobiona ze smakiem...idealnie pasujaca do otoczenia.
Czysto, obrusy były białe i bez zastrzezen.
W świecznikach, glinianych dzbanuszkach i ikebance przed młodymi były drobne, żywe kwiatuszki. Młodzi siedzieli na białych udekorowanych krzesłach. Do tego serwetki przy kazdym gosciu i wizytowki przezemnie przygotowane:)
Jedynie co nie wypalilo na weselu moim zdaniem: to orkiestra.
szczerze mogę polecić to miejsce:) bylo cudownie...pogoda dopisala, a miejscem wszyscy zachwyceni:)
shisa
Dzięki Asia za info! Mysle, ze na razie faktycznie jest za wczesnie zeby szalec z dekoracjami;)) Mam jednak wieeelka prosbe do dziewczyn, ktore byly tam na weselu: jesli macie fotki, na ktorych widac jakiekolwiek dekoracje stolu czy sali to bardzo poprosze o podesłanie ich na maila... Karola, z tego co wiem to młodzi sami wybierają kolory dodatkow,wiec może chcieli takie obrusy... Mam nadzieje, że w koncu wpadną na to, że tace ulatwilyby kelnerom (i gosciom) życie ;)) Ciesze sie baaardzo, ze jedzonko bylo ok bo to tez jest wazne. Musi byc porzadny podklad pod wodeczke ;D
Fairy, sami robiliscie dekoracje krzeseł?? Ktore menu miała Twoja siostra?? Czy cała zastawa jest gliniana?? Bardzo prosze o fotki!!
Fairy, sami robiliscie dekoracje krzeseł?? Ktore menu miała Twoja siostra?? Czy cała zastawa jest gliniana?? Bardzo prosze o fotki!!
hej:) nie, dekoracja krzeseł była zapewniona przez WS. Siostra moja miała menu A, w którym pewne elementy były z menu B i C. Szczerze powiem, ze jedzonko bylo bardzo dobre. Zastawa nie byla gliniana, tylko biała elegancka porcelana (mama moja mówi, że z Lubiany). U nas kelnerki sprawnie działalny i mialy tace (nie wiem, czy to mozliwe by działaly bez nich...jedyne co musiały znosić recznie to polmiski z jedzeniem, ale to raczej oczywiste,w koncu cieżkie są;))Gliniane natomiast były dzbanuszki z kwiatkami, i swieczniki (wysle fotke, na ktorej widac fragment stolu)
pozdrawiam:)
pozdrawiam:)
shisa
pozatym, z perspektywy czasu, mysle sobie, ze nie ma co szalec...dekoracje mielismy taka, jaka zapwenila nam WS...jedyne co zrobilam, to wizytowki...uwazam, ze bylo bardzo urokliwie. Jedyne co moge podpowiedziec, to by wszystkie kwaity jakie dostaną młodzi powsadzać do wazonów, jakie mają przygotowane kelnerki...były one poustawiane po ubu stronach schodów...bardzo ładnie to wyglądało...
Pozatym spróbujcie się "nie nakręcać" weselem...i niepotrzebnie się nie stresować...myśmy podeszli z tego z dużym spokojem i optymizmem...i było super!w końcu, co ma nie wyjść! a siostra która w gruncie rzeczy nie chciala miec wesela, na sam koniec stwierdziła, ze chciala by ten dzien trwał dłużej i szkoda, że się tak szybko skończył;P
pozdrawiam!
Pozatym spróbujcie się "nie nakręcać" weselem...i niepotrzebnie się nie stresować...myśmy podeszli z tego z dużym spokojem i optymizmem...i było super!w końcu, co ma nie wyjść! a siostra która w gruncie rzeczy nie chciala miec wesela, na sam koniec stwierdziła, ze chciala by ten dzien trwał dłużej i szkoda, że się tak szybko skończył;P
pozdrawiam!
shisa
tak - swieczniki i kwatuszki w dzbanuszkach(na zdjeciu ich chyba nie widac) + lampki (ktora widac na zdjeciu) zapewnił gościniec. Krzesła również były przygotowane przez Wsi Spokojna.Do tego ślicznie złożone serwetki. Bardzo ładna, schludna, z klasą zastawa. Acha - no i kawiatki wszytskie były żywe - te same powsadzane w świecznikach i dzbanuszkach. Pozdrawiam!
shisa
asia5 napisał(a):
> Witam wszystkich:) Czy ktoś miał wesele w Gościńcu Wsi Spokojna
> w Gowinie? Czekam na jakieś informacje.
witajcie ;w GOWINIE bylam na weselu owszem jest tam bajecznie ale to tylko wyglad, a czy jedzenie was nie interesuje wogle ?? jak jest podane ? i czy zeczywiscie wlasciciel jest uczciwy ?? powiem wam w skrocie to jest jedno wielkie oszustwo zlodzieje i cwaniacy a jezeli chcecie wiedziec wiecej to mozecie pisac domnie na gg 626215 pozdrawiam wszystkich
> Witam wszystkich:) Czy ktoś miał wesele w Gościńcu Wsi Spokojna
> w Gowinie? Czekam na jakieś informacje.
witajcie ;w GOWINIE bylam na weselu owszem jest tam bajecznie ale to tylko wyglad, a czy jedzenie was nie interesuje wogle ?? jak jest podane ? i czy zeczywiscie wlasciciel jest uczciwy ?? powiem wam w skrocie to jest jedno wielkie oszustwo zlodzieje i cwaniacy a jezeli chcecie wiedziec wiecej to mozecie pisac domnie na gg 626215 pozdrawiam wszystkich
Karola, czegos tu nie rozumiem... Pisalas przeciez, ze jedzenie było wysmienite. Jesli chodzi o obrusy to młodzi ustalają kolorystykę... Co do innych errorów, o ktorych pisalas to mysle, sa to sprawy do dopilnowania... Napisz mi prosze (jesli nie chcesz na forum to poprosze na maila) o co sie stało, że nazywasz ich zlodziejami i oszustami, może uda nam sie uniknac nieprzyjemności. Dziekuje z gory i pozdrawiam.
cześć dziewczyny:)chciałam Was uprzedzić żebyście uważały na tą knajpkę.Znajoma miała robić tam wesele,zespół,który zamowiła wcześniej odrazdził jej stanowczo.Podobno jak grali tam na weselu na poprawinach zabrakło jedzenia,nie że było za mało zrobione-zostało rozkradzione przez personel.Orkiestra musiała się zadowolić kanapkami,o które poporsiła Pani Młoda personel żeby zrobili.
I co do właścicieli też słyszałam,ze cwaniacy,a jeden ciągle pijany chodzi i nie dopilnowują niczego.
Z tym pierwszym miałam przyjemność się spotkać osobiście i faktycznie cwaniak maksymalny.
Oczywiście nie jest powiedziane,że na każdym weselu tak jest,musicie poprostu uważać,pilnować i trzymać rękę na pulsie.
Poporstu-jak się trafi-trzeba mieć szczęście.
pozdrawiam i powodzenia
I co do właścicieli też słyszałam,ze cwaniacy,a jeden ciągle pijany chodzi i nie dopilnowują niczego.
Z tym pierwszym miałam przyjemność się spotkać osobiście i faktycznie cwaniak maksymalny.
Oczywiście nie jest powiedziane,że na każdym weselu tak jest,musicie poprostu uważać,pilnować i trzymać rękę na pulsie.
Poporstu-jak się trafi-trzeba mieć szczęście.
pozdrawiam i powodzenia
to nie Karola napisala tylko ja nie wiem jak to zrobilam ale cos poknocilam ;-] ale napisalam prawde o tym Goscincu jedzenie naprawde jest dobre ale to zlodzieje i oszusci , powiem tyle to co zostaje z wesela to oni sprzedaja w tej restauracji obok jak chcesz wiedziec wiecej to mozesz sie pytac na gg
sory dziewczyny...ale cos tu nie gra!
karola 123 nagle zmienia zdanie; za karole123 pisze sarnia...wybaczcie,ale nie moge oprzec sie wrazeniu, ze ktos tu kreci.
Jako, ze jestem stala bywalczynia w tej knajpce...a wesele tam miala moja siostra i bylam tam osobiscie(a nie znajoma i wiadomosci te nie sa od znajmego, który uslyszał od kolegi, ze koles ktory gral tam na weselu widzial to i to;]) piszę szczerze:
jedzenie było bardzo dobre.
kernerki nie dosc ze ładnie ubrane, to usmiechnie i nam jedzenia jakos nie brakowalo. No dziewczyny pomślcie: czy ktoś kto całymi dniami pracuje przykladowo w cukierni(piecze,sprzedaje) miałby ochote podżerać sobie ciastka w zauwazalnych ilosciach? No nie! bo ma je na codzien i pewnie patrzec na nie nie moze! to jest dla mnie jakas bzdura...totalna bzdura.
my jedzenie dostalismy jeszcze do domu i bylo na drugi dzien poprawiin. Kuzyn podrywał dwie z kelnerek...były studentkami...a nie jakimis prostaczkami, ktore jedzenie zanosily by sobie do domu,albo sprzedawaly.poprostu nie wierze w to co przeczytalam. jedynym wytlumaczeniem dla mnie jest to, ze konkurencja na rynku skutecznie dziala,by zniechcecic osoby do tego miejsca. mysmy za poprawiny placili 800 PLN (niczym nie roznily sie od wesela, poza tym, ze jedzonko odgrzewane po weselu)...no dziewczyny-placicie za jedzenie weselne(tam macie gwarancje, ze niczego nie zabraknie)...a na poprawinach wiadomo, ze tego jedzenia bedzie mniej, w koncu coś ubyło w dniu wesela. moim zdaniem zysku z poprawin oni nie maja zadnego.
Wybaczcie, ale bardzo jest mi przykro, ze ktos publicznie i tak ostro obraził wlaściciela tego miejsca. Miałam kilkakrotnie kontakt z tym młodym człowiekiem i napewno (po tym, ile dobra nam uczynił i jak bardzo pomogl przed tym nerwowym czasem) zlego slowa o nim nie powiem! Jak mozecie takie oszczerstwa na tym forum pisać?
Jedzenie niby kradna z wesela i daja do restauracji? wybaczcie...ale chyba przestane odwiedzac to forum, bo czytac tego sie nie da. Dania z ich karty w wiekszosci sa mi znane(jak juz wczesniej pisalam, czesto tam bywam)...i jedyna pozycja jaka sie pokryla z karta na weselu byly dewolaje...Sarnia wybacz..ale jak dla mnie, jestes wyjatkowo niesprawiedliwa osoba, ktora ewidentnie chce zaszkodzic temu miejscu i ma to za swoj konkretny cel, choc nie wiem czemu. Pewnie nie bylas nigdy w tej knajpie, bo inaczej bys zauwazyla, ze wszytskie dania podane w restauracji są świeżutkie(przecież bez problemu wyczujesz jak dewolaj jest odgrzewany...nie ma juz w sobie masła)...moze nie zauwazylas,ale menu weselne ma inne dania niz te do kupienia w restauracji...
Rece mi opadaja jak przeczytalam te komentarze wyssane z palca...po tak slicznym weselu mojej siostry bede bronila tego miejsca i młodego właściela...bo doświadczyliśmy od nich samego dobra...
dziewczyny głowa do góry!
karola 123 nagle zmienia zdanie; za karole123 pisze sarnia...wybaczcie,ale nie moge oprzec sie wrazeniu, ze ktos tu kreci.
Jako, ze jestem stala bywalczynia w tej knajpce...a wesele tam miala moja siostra i bylam tam osobiscie(a nie znajoma i wiadomosci te nie sa od znajmego, który uslyszał od kolegi, ze koles ktory gral tam na weselu widzial to i to;]) piszę szczerze:
jedzenie było bardzo dobre.
kernerki nie dosc ze ładnie ubrane, to usmiechnie i nam jedzenia jakos nie brakowalo. No dziewczyny pomślcie: czy ktoś kto całymi dniami pracuje przykladowo w cukierni(piecze,sprzedaje) miałby ochote podżerać sobie ciastka w zauwazalnych ilosciach? No nie! bo ma je na codzien i pewnie patrzec na nie nie moze! to jest dla mnie jakas bzdura...totalna bzdura.
my jedzenie dostalismy jeszcze do domu i bylo na drugi dzien poprawiin. Kuzyn podrywał dwie z kelnerek...były studentkami...a nie jakimis prostaczkami, ktore jedzenie zanosily by sobie do domu,albo sprzedawaly.poprostu nie wierze w to co przeczytalam. jedynym wytlumaczeniem dla mnie jest to, ze konkurencja na rynku skutecznie dziala,by zniechcecic osoby do tego miejsca. mysmy za poprawiny placili 800 PLN (niczym nie roznily sie od wesela, poza tym, ze jedzonko odgrzewane po weselu)...no dziewczyny-placicie za jedzenie weselne(tam macie gwarancje, ze niczego nie zabraknie)...a na poprawinach wiadomo, ze tego jedzenia bedzie mniej, w koncu coś ubyło w dniu wesela. moim zdaniem zysku z poprawin oni nie maja zadnego.
Wybaczcie, ale bardzo jest mi przykro, ze ktos publicznie i tak ostro obraził wlaściciela tego miejsca. Miałam kilkakrotnie kontakt z tym młodym człowiekiem i napewno (po tym, ile dobra nam uczynił i jak bardzo pomogl przed tym nerwowym czasem) zlego slowa o nim nie powiem! Jak mozecie takie oszczerstwa na tym forum pisać?
Jedzenie niby kradna z wesela i daja do restauracji? wybaczcie...ale chyba przestane odwiedzac to forum, bo czytac tego sie nie da. Dania z ich karty w wiekszosci sa mi znane(jak juz wczesniej pisalam, czesto tam bywam)...i jedyna pozycja jaka sie pokryla z karta na weselu byly dewolaje...Sarnia wybacz..ale jak dla mnie, jestes wyjatkowo niesprawiedliwa osoba, ktora ewidentnie chce zaszkodzic temu miejscu i ma to za swoj konkretny cel, choc nie wiem czemu. Pewnie nie bylas nigdy w tej knajpie, bo inaczej bys zauwazyla, ze wszytskie dania podane w restauracji są świeżutkie(przecież bez problemu wyczujesz jak dewolaj jest odgrzewany...nie ma juz w sobie masła)...moze nie zauwazylas,ale menu weselne ma inne dania niz te do kupienia w restauracji...
Rece mi opadaja jak przeczytalam te komentarze wyssane z palca...po tak slicznym weselu mojej siostry bede bronila tego miejsca i młodego właściela...bo doświadczyliśmy od nich samego dobra...
dziewczyny głowa do góry!
shisa
Hmmm, mi rownież cos tu nie gra... Mimo wszystko postanowiłam się za bardzo nie stresować.
Jednak każdą informację dot. tego miejsca uważam za cenną (pod warunkiem, że jest prawdziwa ;)) - będziemy wiedziec na co zwrócić szczególną uwagę. To wszystko co możemy zrobić bo miejsca organizacji wesela już raczej nie zmienimy ;))
Mam nadzieję Shisa, ze masz rację. Z drugiej strony wiem, że przypadki kradnięcia jedzenia się zdarzają... sama spotkałam się z taką sytuacją na weselu przyjaciółki:(( Cieszę się, że na weselu Twojej siostry wszystko bylo ok i wierze, ze u nas bedzie podobnie!!
Pozdrowienia!
Jednak każdą informację dot. tego miejsca uważam za cenną (pod warunkiem, że jest prawdziwa ;)) - będziemy wiedziec na co zwrócić szczególną uwagę. To wszystko co możemy zrobić bo miejsca organizacji wesela już raczej nie zmienimy ;))
Mam nadzieję Shisa, ze masz rację. Z drugiej strony wiem, że przypadki kradnięcia jedzenia się zdarzają... sama spotkałam się z taką sytuacją na weselu przyjaciółki:(( Cieszę się, że na weselu Twojej siostry wszystko bylo ok i wierze, ze u nas bedzie podobnie!!
Pozdrowienia!
No ja też chyba przestane odwiedzać to forum,bo jak napiszesz coś nie po myśli forumki nt jej ukochanego miejsca to już wielkie halo i Cię od kłamców wyzywają.
Dziewczyny!!Wy macie jakąś manie przesladowczą!Wy myślicie,że wszystkie posty na nie są pisane przez konkurencje.Nie ma takieg lokalu,który wszyscy by chwalili.
Piszę to co wiem,co usłszałam żebyście uważały.
Jednemu wesele się uda(bez wpadek) a innemu nie.Nie napisałam tego żeby Was zniechęcić tylko zmobilizować do większej ostrożności.Tak jak kiedyś nt ryby,która była nie świerza,ale zostałam posądzona o kłamstwo.
Byłam w Gościncu,jadłam,mieszkam obok.Interesowałam się tym miejscem jako salą weselną więc trochę wiem.
Dziewczyny!!Wy macie jakąś manie przesladowczą!Wy myślicie,że wszystkie posty na nie są pisane przez konkurencje.Nie ma takieg lokalu,który wszyscy by chwalili.
Piszę to co wiem,co usłszałam żebyście uważały.
Jednemu wesele się uda(bez wpadek) a innemu nie.Nie napisałam tego żeby Was zniechęcić tylko zmobilizować do większej ostrożności.Tak jak kiedyś nt ryby,która była nie świerza,ale zostałam posądzona o kłamstwo.
Byłam w Gościncu,jadłam,mieszkam obok.Interesowałam się tym miejscem jako salą weselną więc trochę wiem.
Martucha...zgadzam sie z Toba, ze nie raz kradna jedzenie (podobnie bylo na weselu u rodziny, na ktorym bylam z czerwcu). Ale nie w Gowinie.
Mam jedna rade(mysmy z niej nie korzystali, ale zawsze jest to jakies wyjscie): jak skonczy sie wesele, popros np kogos odpowiedzialnego z Twojej rodziny, by pomogl-nadzorowal np. pakowanie pozostalego jedzenia do chlodni. ...sam ten ktos sie przekona ile jedzenia pozostalo na stolach i czy taka sama ilosc znajdzie sie na poprawinach.
A to jakie sa kelnerki dla gosci w duzej mierze zalezy tez od osob, ktore wyprawiaja dana uroczystosc. Jak od poczatku sa niemile dla obslugi, patrza na rece, z góry na czlowieka...to i ja tego nie wytrzymywałam (sama kiedyś kelnerowałam w restauracjach w tym na weselach). Wiec duzo tez zalezy od nastawienia do ludzi o czym prosze pamietac:)
Pozdrawiam:)))
ps. no i nie wyobrazam sobie sytuacji by na wesele zaprosic przykladowo 50 osob, a na poprawiny 80 i liczyc, ze straczy jedzenia;))bo to juz jest przesada:))
Mam jedna rade(mysmy z niej nie korzystali, ale zawsze jest to jakies wyjscie): jak skonczy sie wesele, popros np kogos odpowiedzialnego z Twojej rodziny, by pomogl-nadzorowal np. pakowanie pozostalego jedzenia do chlodni. ...sam ten ktos sie przekona ile jedzenia pozostalo na stolach i czy taka sama ilosc znajdzie sie na poprawinach.
A to jakie sa kelnerki dla gosci w duzej mierze zalezy tez od osob, ktore wyprawiaja dana uroczystosc. Jak od poczatku sa niemile dla obslugi, patrza na rece, z góry na czlowieka...to i ja tego nie wytrzymywałam (sama kiedyś kelnerowałam w restauracjach w tym na weselach). Wiec duzo tez zalezy od nastawienia do ludzi o czym prosze pamietac:)
Pozdrawiam:)))
ps. no i nie wyobrazam sobie sytuacji by na wesele zaprosic przykladowo 50 osob, a na poprawiny 80 i liczyc, ze straczy jedzenia;))bo to juz jest przesada:))
shisa
fairy.. nie zapominaj ze do kuchni czy do chlodni cie nie wpuszcza bo nieupowaznionym wstep wzbroniony , sami chcielismy grzecznie wejsc ale nas wyproszono wiec weszlismy sila ... dziewczyny moge dac wam jedna rade... poprostu jak skonczy sie wesele to niech dwoch mezczyzn stanie na strazy napewno macie swietnych kolegow bo na weselnikow nie liczcie bo beda zmeczeni.. i mysle ze wszystko bedzie wporzo... bo jak mysmy mieli wesele to mowie wam wlasciciel stal do samego konca na dworzu i z pewnoscia nie mogl sie doczekac kiedy goscie sie wyniosa , a o 2 w nocy jeden z gosci poprosil o herbatke to kelnerka powiedziala ze zaraz jest koniec wesela a gosc na to... co takiego ?? a wie pani kiedy ranne wstaja zorza ?? bo tak dlugo my tu bedziemy ...i bawil;ismy sie do 5 rana
Witam ;) My mamy wesele we Wsi Spokojnej 5. lipca, za niecałe trzy miesiące. I trochę zaczynam się obawiać, czy się zmieści tam nasze prawie 80 osób... ;) Na poprawiny jeszcze nie zdecydowaliśmy się na 100%...
Bardzo proszę o zdjęcia z wesel dziewczyn, które już tam się bawiły, mój mail: katja.ch@gmail.com
Byłabym bardzo wdzięczna :)
Bardzo proszę o zdjęcia z wesel dziewczyn, które już tam się bawiły, mój mail: katja.ch@gmail.com
Byłabym bardzo wdzięczna :)