Odpowiadasz na:

Re: Wygląd piersi po ciązy i w jej trakcie.

Kobyłka, jakbym o sobie czytała. Ja miałam wprost schize na temat karmienia piersią, w dodatku nadwrażliwe sutki. Poważnie rozważałam, żeby od razu w szpitalu wziąć bromergon, ale w koncu... rozwiń

Kobyłka, jakbym o sobie czytała. Ja miałam wprost schize na temat karmienia piersią, w dodatku nadwrażliwe sutki. Poważnie rozważałam, żeby od razu w szpitalu wziąć bromergon, ale w koncu postanowiłam sprobowac pokarmic, a w razie ew. problemow na luziku przejsc na butelke.
Mialam cc, dziecko dostałam dopiero po 36 h z powodu mojej infekcji. I wcale mi nawet tęskno do niej nie bylo - ot, jakas obca istota wyjęta mi z brzucha, która widzialam przez pare sekund.
Kiedy mi ja przyniesli, zobaczylam malego bezbronnego kociaka. Probowalam przystawiac do piersi, ale po tak dlugim dokarmianiu butelką, mala tylko plakala, nie potrafila ssac, do tego caly czas nasilała jej sie zółtaczka, i nie budzila sie nawet na karmienie.
Ja bylam nastawiona, ze w szpitalu beda mnie zmuszac do karmienia piersia, a wszyscy mieli nas w dupie, zaproponowano mi skorzystanie z PLATNEJ pomocy laktacyjnej.
Nie rwalam wlosow z glowy, tylko spokojnie karmilam dziecko butelka.
Poniewaz nie dawalam rady odciagnac laktatorem mleka z piersi, poprosilam o bromergon. Potem tylko przy kazdym obchodzie musialam odpowiadac czemu nie karmie piersia, ale nikt mnie nie pietnowal.
Moja coreczka ma obecnie pol roku, od poczatku na butelce. Niedawno my oboje z meżem przeszlismy przeziebienie, ona do tej pory miala tylko katarek.
I tak jak na poczatku opiekowalam sie nia tylko z poczucia obowiazku - tak jakby ktos powierzyl mi w opieke malego kotka, to teraz kocham do szalenstwa. I nie moge uwierzyc jak moglam wytrzymac az 36 h z moja Hanusią lezącą gdzies na innym pietrze szpitala. ;)

zobacz wątek
15 lat temu
~Ola

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry