Odpowiadasz na:

Re: Wygląd piersi po ciązy i w jej trakcie.

Ja jestem aktualnie w ciąży i nie mam jeszcze doświadczeń z karmieniem itp., ale dużo czytam, chodziłam na szkołę rodzenia i z tego, co wszyscy tam piszą i mówią wynika, że:
- kolor sutków... rozwiń

Ja jestem aktualnie w ciąży i nie mam jeszcze doświadczeń z karmieniem itp., ale dużo czytam, chodziłam na szkołę rodzenia i z tego, co wszyscy tam piszą i mówią wynika, że:
- kolor sutków najprawdopodobniej zmieni się po ciąży na jaśniejszy,
- wielkość i jedrność biustu po ciaży i karmieniu niestety może nie wrócić do formy, jaka była przed, ale dużo też zależy od pielegnacji, noszenia dobrze dobranych staników itp. czyt. wcale nie musi być tak źle, zresztą to się zmienia z wiekiem także u tych, które nie rodziły ani nie karmiły,
- nie każda kobieta chce karmić, a niektóre czują przed tym silny opór, więc z pewnością nie jesteś sama i jedyna z takim problemem, mimo całej tej propagandy na temat karmienia naturalnego,
położna i psycholog na szkole rodzenia powiedziały, że w takim przypadku kobieta powinna dopuścić opcję karmienia mieszankami i nie czuć się z tego powodu gorszą matką (bo wcale taką nie musi być, a dzieciaki karmione sztuczenie z różnych przyczyn też żyją i dobrze się mają), niezależnie od tego powinny podjąć niezobowiązującą próbę przystawienia do piersi, bo faktycznie to nastawienie i w ogóle często zupełnie się zmienia po urodzeniu dziecka i okazuje się, że problem nagle przestaje istnieć, a młoda matka - wbrew temu, co mogło jej się wydawać - odczuwa jednak dużą satysfakcję i nawet przyjemność z karmienia,
ale - jeszcze raz - nic na siłę, nie musisz się zmuszać i spróbuj sobie to wytłumaczyć i nie mieć wyrzutów sumienia, czytałam, że w stanach np. kobiety częściej rezygnują z karmienia naturalnego, np. z obawy o wygląd biustu, ale może jest mniejsza nagonka i nie ma syndromu doskonałej matki Polki i wcale nie muszą się kajać z tego powodu, ja ze względu na samą estetykę nie zrezygnowałabym z karmienia i nikogo do tego nie namawiam, ale naprawdę silny opor może być taką przyczyną,
- psycholog na szkole rodzenia powiedziała, że wiekszość wykończonych porodem matek na sali w szpitalu, a nawet jakiś czas poźniej, wcale nie odczywa jakiegoś zalewu miłości w stosunku do dziecka i jest to zupelnie naturalne, ale też zupełnie naturalnie uczucie to się po jakimś czasie pojawia,

także - głowa do góry, nie ma co się katować i martwić na zapas, może te problemy same się rozwiążą nawet zanim na dobre powstaną,
życzę pozytywnego myślenia i lepiej poszukaj pozytywnych przykładów (których jest cała masa) zamiast wczuwać się w jakieś traumatyczne opisy,
powodzenia

zobacz wątek
15 lat temu
aniella

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry