Widok
żal pieska? a jak ktoś pracuje w trybie zmianowym i musi tego wycia codziennie słuchać?
żal pieska? nie... mi jest natomiast żal jego właścicieli - żal mi, bo nie wyobrażam sobie jak można być tak glupim, żeby w ogóle trzymać psa w bloku... więc ich życie musi być naprawdę smutne... dlatego mi żal...
z moich obserwacji wynika, że większość ludzi mających psa/kota, to ludzie samotni, albo pary nie mające dzieci... - tak, żal mi ich; i tak, z głupoty katują zwierzęta...
żal pieska? nie... mi jest natomiast żal jego właścicieli - żal mi, bo nie wyobrażam sobie jak można być tak glupim, żeby w ogóle trzymać psa w bloku... więc ich życie musi być naprawdę smutne... dlatego mi żal...
z moich obserwacji wynika, że większość ludzi mających psa/kota, to ludzie samotni, albo pary nie mające dzieci... - tak, żal mi ich; i tak, z głupoty katują zwierzęta...
Tak jak Pani/Pan pisze, zal mi pieska, ale takze ludzi majacych w blokach zwierzata, zwlaszcza psy, po ktorych nie racza sprzatac nawet. wczoraj na chodniku weszlam w taka kupe wlasnie...ohyda! na chodniku...Ja jestem praktycznie przez wiekszosc dnia w domu i slysze tego psa wczesniej wspomnianego non stop i mam tego serdecznie dosyc. Bez sensu naprawde, gdy przez wiekszosz dnia kogos nie ma w domu i pies wyje. Dramt
a mi żal Ciebie :) żal bo snujesz jakieś głupie teorie. Żal, bo brak Ci empatii. (...)
Nie przyszło Ci do głowy że:
a) psy mają ludzie którzy chcą mieć, w większości zwierzoluby a więc:
b) osoby samotne, pary, pełne rodziny
No a co do katowania zwierząt, to może wejdź na psie fora, FB itp i tam zobaczysz co to jest katowanie zwierząt. Bo lepsze jest dla zwierzaka mieszkanie nawet w małym mieszkaniu z kochającym człowiekiem niz mieszkanie w schronisku. Więc bądź tak miły, i do cholery, na podstawie jednego przypadku, nie uogólniaj.
Nie przyszło Ci do głowy że:
a) psy mają ludzie którzy chcą mieć, w większości zwierzoluby a więc:
b) osoby samotne, pary, pełne rodziny
No a co do katowania zwierząt, to może wejdź na psie fora, FB itp i tam zobaczysz co to jest katowanie zwierząt. Bo lepsze jest dla zwierzaka mieszkanie nawet w małym mieszkaniu z kochającym człowiekiem niz mieszkanie w schronisku. Więc bądź tak miły, i do cholery, na podstawie jednego przypadku, nie uogólniaj.
naucz sie czytać ze zrozumieniem
nigdzie nie napisałem, że ludzie którzy chcą mieć zwierzęta ich nie mają, napisałem natomiast, ze z moich wieloletnich obserwacji* wynika, że WIĘKSZOŚĆ ludzi ma zwierzaka z wymienionych w powyższym (moim) poście powodów
nigdzie nie napisałem, że mieszkając w bloku pies ma gorzej niż w schronisku, a sugerujesz, że tak uważam, znów BŁĄD koleżko co boi się podpisać :) ..
..
najwyraźniej sam nigdy nie byłeś na psim forum, na 3 pierwszych z googla piszą o tym, że PIES WYJE również wtedy jak nie jest szczęśliwy** -> jak chce zwrócić na siebie uwagę -> jak potrzebuje tej uwagi...
*) czyli nie 'na podstawie jednego przypadku' lol typie, na studiach nie byłeś? ^^
**) w TYM KONKRETNYM przypadku inne opcje każdy logicznie myślący człowiek wykluczy
ps. pisząc, że psy w blokach są 'katowane' faktycznie może użyłem zbyt mocnego słowa, wszak bóle stawów spowodowane brakiem ruchu, i powolne umieranie zwierzaka w agonii przez wiele dni, zanim właściciel się kapnie 'katowaniem' nie jest :) tylko DEBILIZMEM ludzi... pies przede wszystkim potrzebuje ruchu - powie Ci to conajmniej 2 weterynarzy jakich znam (nie powiem, że 'każdy' :) ) - jaki wg. Ciebie odsetek ludzi mających psa w bloku wychodzi z nim biegać? - i nie mówie o puszczaniu bez smyczy, to jest 1. nielegalne, 2. nieodpowiedzialne, zagraża psu, i otoczeniu
nigdzie nie napisałem, że ludzie którzy chcą mieć zwierzęta ich nie mają, napisałem natomiast, ze z moich wieloletnich obserwacji* wynika, że WIĘKSZOŚĆ ludzi ma zwierzaka z wymienionych w powyższym (moim) poście powodów
nigdzie nie napisałem, że mieszkając w bloku pies ma gorzej niż w schronisku, a sugerujesz, że tak uważam, znów BŁĄD koleżko co boi się podpisać :) ..
..
najwyraźniej sam nigdy nie byłeś na psim forum, na 3 pierwszych z googla piszą o tym, że PIES WYJE również wtedy jak nie jest szczęśliwy** -> jak chce zwrócić na siebie uwagę -> jak potrzebuje tej uwagi...
*) czyli nie 'na podstawie jednego przypadku' lol typie, na studiach nie byłeś? ^^
**) w TYM KONKRETNYM przypadku inne opcje każdy logicznie myślący człowiek wykluczy
ps. pisząc, że psy w blokach są 'katowane' faktycznie może użyłem zbyt mocnego słowa, wszak bóle stawów spowodowane brakiem ruchu, i powolne umieranie zwierzaka w agonii przez wiele dni, zanim właściciel się kapnie 'katowaniem' nie jest :) tylko DEBILIZMEM ludzi... pies przede wszystkim potrzebuje ruchu - powie Ci to conajmniej 2 weterynarzy jakich znam (nie powiem, że 'każdy' :) ) - jaki wg. Ciebie odsetek ludzi mających psa w bloku wychodzi z nim biegać? - i nie mówie o puszczaniu bez smyczy, to jest 1. nielegalne, 2. nieodpowiedzialne, zagraża psu, i otoczeniu
Niestety sąsiedzi starszej pani nie wytrzymują, ale nie mają możliwości zmiany. Straż Miejska rzekomo nic nie może zrobić jeśli psy szczekają w domu przed 22, a po 22 to już sprawa Policji. Pouczają i sprawę traktują jako rozwiązaną. Psy szczekają najczęściej, w ciągu dnia (może na szczęście) i gdy pani pozostawia je na kilka godzin bez opieki, albo jak używany jest domofon. Rozmowa z panią nic nie daje, z kolei gdy problem zgłaszałam w Ercie, która jest administratorem budynku, dowiedziałam się, że tylko mi to przeszkadza. Pewnie jestem przewrażliwiona, ale gdy słucham je czasem kilka godzin, budzą się we mnie najgorsze instynkty. Może ktoś z Państwa ma jakiś pomysł (legalny) na poprawę tej sytuacji?
Nie jesteś przewrażliwiona. Faktem jest, że w naturze psa leży szczekanie ale:
"Polecam uwadze art. 4 pkt 4 oraz art. 10 pkt 2a ustawy z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. Nr 132, poz. 622 ze zmianami) To rada gminy na podstawie art. 4 w/wym. ustawy w formie uchwały określa obowiązki spoczywające na osobach utrzymujących zwierzęta domowe na terenie gminy Natomiast art. 10 pkt 2a tej ustawy zawiera przepisy karne. W uchwałach poszczególnych rad gmin najczęściej znajdują się takie oto regulacje: Obowiązki właścicieli zwierząt: 1. Właściciel zobowiązany jest utrzymywać zwierzę w sposób humanitarny i taki aby było ono jak najmniej uciążliwe dla otoczenia. 2. Właściciel zobowiązany jest zapewnić pełny nadzór nad zachowaniem zwierzęcia. 3. Właściciel ponosi pełną odpowiedzialność za: 1) szkody wyrządzone przez zwierzę; 2) zgodne z przepisami sanitarnymi usunięcie zwłok padłego zwierzęcia. 4. Utrzymywanie zwierząt domowych nie może powodować dla innych osób zamieszkujących w nieruchomości lub nieruchomościach sąsiednich, uciążliwości takich jak hałas, odór itp"
Reasumując: sąsiadkę można podać do sądu, który może nakazać właścicielowi psa zakupić obrożę antyszczekową.
I istnieje także coś takiego jak Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
"Polecam uwadze art. 4 pkt 4 oraz art. 10 pkt 2a ustawy z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. Nr 132, poz. 622 ze zmianami) To rada gminy na podstawie art. 4 w/wym. ustawy w formie uchwały określa obowiązki spoczywające na osobach utrzymujących zwierzęta domowe na terenie gminy Natomiast art. 10 pkt 2a tej ustawy zawiera przepisy karne. W uchwałach poszczególnych rad gmin najczęściej znajdują się takie oto regulacje: Obowiązki właścicieli zwierząt: 1. Właściciel zobowiązany jest utrzymywać zwierzę w sposób humanitarny i taki aby było ono jak najmniej uciążliwe dla otoczenia. 2. Właściciel zobowiązany jest zapewnić pełny nadzór nad zachowaniem zwierzęcia. 3. Właściciel ponosi pełną odpowiedzialność za: 1) szkody wyrządzone przez zwierzę; 2) zgodne z przepisami sanitarnymi usunięcie zwłok padłego zwierzęcia. 4. Utrzymywanie zwierząt domowych nie może powodować dla innych osób zamieszkujących w nieruchomości lub nieruchomościach sąsiednich, uciążliwości takich jak hałas, odór itp"
Reasumując: sąsiadkę można podać do sądu, który może nakazać właścicielowi psa zakupić obrożę antyszczekową.
I istnieje także coś takiego jak Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
Zobaczcie wszedzie gdzie ludzie się martwią i piszą o patologii czyli imprezach do 4-5 rano, a chmaskim parkowaniu,psach dobermanach bez kagańców czy brudasie z szóstki stroczykowej,który staje starą t4 są minusy. Hejterzy siedzą i minusują może chcą żyć na osiedlu gdzie ćpają i piją i wyją do rano,gdzie jeden buc staje na 3 miejscach, gdzie dobermany latają po osiedlu bez smyczy i kagańców i sr*ją pod klatkami. Patologia
ej to Ty masz problem widać po wypowiedzi. To nie ludzie, którzy są nie uciążliwi powinni się izolować tylo Ci co nie potrafią żyć w społeczeństwie czyli nie potrafią uszanować ciszy nocnej,nie wiedzą do czego służą miejsca parkingowe WYDZIELONE nie wiedzą, ze pianino czy boisko to raczej nie jest wskazana rzecz w bloku. Ale widać,że Tobie to nie przeszkadza czyli znieczulica sąsiada by okradali, a Ty byś powiedział przeprowadz sie tam gdzie nikt nie dojedzie to wtedy Cię nie okradną.
Sąsiadów będziesz miał zawsze tylko mając dom po prostu dalej od siebie. Skoro kartka z adresem do behawiorysty domniemam że prośba również, nie była wystarczającym sygnałem do podjęcia działań to możesz przyzwyczajać się .., prawda jest taka że nic się nie zmieni.
I nie kwestionuje tu uciążliwości psa, pianina czy boiska.
Jestem ciekaw jak chciałbyś odizolować tych co nie potrafią żyć w społeczeństwie a widzę że jest ich sporo. Historia zna już takich kilku. Taka dygresja od tematu
I nie kwestionuje tu uciążliwości psa, pianina czy boiska.
Jestem ciekaw jak chciałbyś odizolować tych co nie potrafią żyć w społeczeństwie a widzę że jest ich sporo. Historia zna już takich kilku. Taka dygresja od tematu
Wlasnie stwierdzilem ze cholerny szczesciarz ze mnie. Pare miesiecy temu wzialem malego pieska ze schroniska i dobrze wiem ze pod moja nieobecnosci (i zony) cholernie ujadal... Wlasciwie to ujadaly bo byly to dwa szczeniaki ktore ktos porzucil w kartonie w lesie.
I wiesz co? Strasznie sie ciesze ze sasiedzi byli wyrozumiali i nigdy zadnej glupiej kartki nikt mi do skrzynki nie wrzucil ani tez nie dobijal sie do drzwi aby wyrazic swoje niezadowolenie.
Psy ujadaly bo baly sie zostawac sam. Teraz gdy wie (zostal jeden) ze codziennie do niego wracam siedzi cicho.
I wiesz co? Strasznie sie ciesze ze sasiedzi byli wyrozumiali i nigdy zadnej glupiej kartki nikt mi do skrzynki nie wrzucil ani tez nie dobijal sie do drzwi aby wyrazic swoje niezadowolenie.
Psy ujadaly bo baly sie zostawac sam. Teraz gdy wie (zostal jeden) ze codziennie do niego wracam siedzi cicho.