Ja bym się nie przejmowała. Jeśli teściowa sama się zadeklarowała to co za problem... Sama dorabiam jako niania i widzę, jaki to wysiłek dla mamy siedzieć NON STOP z dzieckiem. Dzięki mnie wychodzi...
rozwiń
Ja bym się nie przejmowała. Jeśli teściowa sama się zadeklarowała to co za problem... Sama dorabiam jako niania i widzę, jaki to wysiłek dla mamy siedzieć NON STOP z dzieckiem. Dzięki mnie wychodzi na siłownię, lub imprezę z mężem.
Ja od początku uprzedzałam moją mamę, że będę przywozić jej dziecko/dzieci na weekendy. Ona też mnie woziła do babci, gdy byłam mała i zostawiała mnie nawet na dwa tygodnie z samą babcią na wsi (zwierzęta gospodarskie itp - obecnie środowisko uznane za niehigieniczne, brudne itd.). I moje dziecko równie czesto będzie na wsi u mamy :D
Życie matki nie polega na myśleniu WYŁĄCZNIE o dzieciach. Każdy człowiek musi też myśleć o sobie, dbać o siebie. Drugi raz życia nie przeżyjemy. Korzystajcie z oferty teściowej! Raz nie zawsze... Następny wyjazd pewnie za rok :P
zobacz wątek