Widok
A ja niestety muszę odradzić:
podczas zdejmowania opon letnich przed sezonem zimowym wszystkie cztery zostały przedziurawione od środka. Dziś próbując zamontować je na nadchodzący sezon wyskoczyły bąble i cały komplet 2-letnich opon nadaje się jedynie do wyrzucenia.
Warsztat oczywiście nie poczuwa się do odpowiedzialności.
podczas zdejmowania opon letnich przed sezonem zimowym wszystkie cztery zostały przedziurawione od środka. Dziś próbując zamontować je na nadchodzący sezon wyskoczyły bąble i cały komplet 2-letnich opon nadaje się jedynie do wyrzucenia.
Warsztat oczywiście nie poczuwa się do odpowiedzialności.
Opcja i odpowiedz bardzo prosta ! Wszędzie tylko nie w baninie . Usługi jakiekolwiek są dużo droższe w baninie .
A czekaj w zeszłym roku w chwaszczynie czy to już Gdańsk był wielki salon z wymianą i wulkanizacja budynek w kolorze grafit . Zapytałem babki o cenę i.....o zgrozo pani szefowa zawołała że 150 trzeba dać ! Takiej ceny nigdzie w Polsce nie usłyszałem .....
A czekaj w zeszłym roku w chwaszczynie czy to już Gdańsk był wielki salon z wymianą i wulkanizacja budynek w kolorze grafit . Zapytałem babki o cenę i.....o zgrozo pani szefowa zawołała że 150 trzeba dać ! Takiej ceny nigdzie w Polsce nie usłyszałem .....
Beznadzieja.
Dwa lata temu wulkanizacja w Miszewie pokazała co potrafi na 2 naszych samochodach:
nr. 1 - "fachman" "przytulił" sobie kpl. chromowanych nakładek i nakrętek na wentyle - niby nic ale cwaniactwo na 5 (założył zwykłe plastikowe). Oczywiście przyłapany stwierdził że to "to samo" i łaskawie oddał.
nr. 2 - porysowana alufelga bo "fachmanowi" "upadła", została zostawiona do naprawy - po tygodniu odzyskałem felgę z zamazaną rysą jakimś lakierem który w niczym nie odpowiadał oryginałowi.
Więc nawet jakby za darmo mieli robić i byliby ostatnimi w okolicy wulkanizatorami to ja tam nawet koła od taczki nie dam im do roboty.
Dwa lata temu wulkanizacja w Miszewie pokazała co potrafi na 2 naszych samochodach:
nr. 1 - "fachman" "przytulił" sobie kpl. chromowanych nakładek i nakrętek na wentyle - niby nic ale cwaniactwo na 5 (założył zwykłe plastikowe). Oczywiście przyłapany stwierdził że to "to samo" i łaskawie oddał.
nr. 2 - porysowana alufelga bo "fachmanowi" "upadła", została zostawiona do naprawy - po tygodniu odzyskałem felgę z zamazaną rysą jakimś lakierem który w niczym nie odpowiadał oryginałowi.
Więc nawet jakby za darmo mieli robić i byliby ostatnimi w okolicy wulkanizatorami to ja tam nawet koła od taczki nie dam im do roboty.