Widok
Jest tu na forum baardzo rozległy temat o tym szpitalu, Potrzeba dla Ciebie: Koszule nocne(ze 3 szt), sztućce, kubek, szlafrok, kosmetyki,klapki, jeśli lubisz zjeść:)) to papu suche bądź nie, bo jest na oddziale lodówka a posiłki dość marne:)) ale to zawsze ktoś może dowieść, dokumenty z prowadzenia ciąży(karta ciąży, ostatnie usg), dowód osobisty, może Ci się przydać woda na czas porodu, stanik do karmienia, ew majtki jednorazowe, skarpetki bo trochę nogi marzną na porodówce jak się długo rodzi:) Dla dzidzi jakieś ciuszki jeśli chcesz(bo dają swoje) i "pampersy", ew kocyk i pieluche flanelową czy tetrowa. Kosmetyki dla dzidzi dają oni tzn kąpią codziennie w swoich, maść na pupę tyż dają, ewentualnie mleko mm też jest na miejscu.
koniecznie
-koszulkę do porodu najlepiej bez ramiączek, której nie będzie ci szkoda (moja nadal nadaje się do użytku) i
-szlafrok jak będziesz w nim szła na porodówkę.
-Majtki jednorazowe koniecznie ale materiałowe z siateczką- podpaski dostaniesz na oddziale położniczym .
-octanisept i płyn do higieny intymnej ( taki jak używasz w domu )
-ręczniki papierowe
-pampersy
-sztućce, kubek, talerz
- a najważniejsze maść na sutki 100 % lanoliny - nie trzeba zmywać i herbatkę bocianek ( mi to naprawdę pomogło i było potrzebne jak chcesz karmić piersia)
-koszulkę do porodu najlepiej bez ramiączek, której nie będzie ci szkoda (moja nadal nadaje się do użytku) i
-szlafrok jak będziesz w nim szła na porodówkę.
-Majtki jednorazowe koniecznie ale materiałowe z siateczką- podpaski dostaniesz na oddziale położniczym .
-octanisept i płyn do higieny intymnej ( taki jak używasz w domu )
-ręczniki papierowe
-pampersy
-sztućce, kubek, talerz
- a najważniejsze maść na sutki 100 % lanoliny - nie trzeba zmywać i herbatkę bocianek ( mi to naprawdę pomogło i było potrzebne jak chcesz karmić piersia)
taaak, ustawiasz się w kolejce i każda po łyku z chochli dostaje :)) Sztućce dają ale plastykowe, kubek też, posiłek dostajesz na tależu ale jeśli nie zjesz do czasu w którym Panie zbierają naczynia to musisz sobie przełożyć na swój lub one Ci przełożą na plastyk:)) Tak to wyglądało w zeszłym roku jak rodziłam:) A często nie zdążysz zjeść bo to karmisz, przewijasz albo akurat masz chwilkę na prycho. Ale naprawdę nie jest to uciążliwe:))