Re: Wyprawka - pierwsze dziecko
Co do rad na blogach - ja bym się tym bardzo nie sugerowała. Często są tam wpisy sponsorowane, blogerki za kasę reklamują jakieś badziewie. Co do wózka, my akurat kupiliśmy nowy. Pooglądałam w...
rozwiń
Co do rad na blogach - ja bym się tym bardzo nie sugerowała. Często są tam wpisy sponsorowane, blogerki za kasę reklamują jakieś badziewie. Co do wózka, my akurat kupiliśmy nowy. Pooglądałam w internecie co mniej więcej mi się podoba, pojechaliśmy zobaczyć je w sklepie, a potem kupiliśmy i tak przez internet. Wybraliśmy chyba dość mało znaną markę Coneco. Wózek 3w1ze wszystkimi akcesoriami kosztował nas około 1300 zł. Byliśmy bardzo zadowoleni i teraz jeszcze jeździ nim syn znajomych, wózek nadal w bardzo dobrym stanie. Łóżeczko kupiliśmy używane, tylko materac nowy (pianka, gryka, kokos). To właśnie materac jest w łóżeczku najważniejszy. Nie kupowałam wcześniej żadnych butelek, podgrzewaczy, mleka bo byłam nastawiona na karmienie piersią. Potem dopiero musiałam dokupić. Najlepiej sprawdziła się u nas butelka lovi. Podgrzewacz kupiłam najtańszy i przydał się dopiero do podgrzewania obiadków w słoiczku. Nie wiem po co taki podgrzewacz do mleka bo i tak zawsze trzeba je przygotować na świeżo. Sterylizatora też nie kupowałam. Co jakiś czas zalewałam butelki wrzątkiem. Nie kupuj wielkiego zapasu pieluch bo może się okazać, że dziecko będzie na nie uczulone, tak samo z kosmetykami. Bardzo fajne kosmetyki z dobrym składem są z Babydream z Rossmanna (i tanie do tego). W ogóle jeśli chodzi o kosmetyki to poczytaj bloga Srokao, tam są zestawienia dobrych rzeczy dla dziecka i mamy. Większość wyprawki kupiłam w internecie, jest o wiele taniej niż stacjonarnie, nawet dołączając koszt przesyłki. Leki, maści, witaminy też kupuj w aptekach internetowych. Ja często kupowałam w cefarm (szczególnie Mleko bebilon). Nie rób niczego dużych zapasów, teraz wszystko można kupić od ręki. Do dziś mam stos nieuzytych pieluch tetrowych i flanelowych i wielkie opakowanie soli fizjologicznej. Nie wiem po co zrobiłam taki zapas jak na wojnę :) Nie miałam leżaczka-bujaczka (dziecko się bujało w foteliku samochodowym), mata z pałąkiem na zabawki służy bardzo krótko więc też warto kupić używaną. Przewijak w moim przypadku też zbędny gadżet. Wolałam przebierać na łóżku albo podłodze. Rogal do karmienia też do kitu, lepsza była zwykła poduszka. Jedyne o czym zapomniałam to był termometr i potem była panika kiedy był potrzebny.
zobacz wątek