Widok

Z niemowlakiem w samolocie - jak znosi lot???

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Kochani! Bardzo proszę o rady - wasze doświadczenia.
Gdy mój synek będzie miał 6 m-cy mamy lecieć samolotem - będą 2 przesiadki.
Więc i 3 starty i 3 lądowania - jak takie maluchy to znoszą??

Bardzo proszę napiszcie jeśli ktoś latał z niemowlakiem - jak one reagują na starty i lądowania????
http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxskjobi0zib54.png
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja leciałam z córką która miała wtedy 3 miesiące, podróż super żadnych dolegliwości związanych ze startem i lądowaniem. W zasadzie mała przespała całą podróż. Miałam ze sobą smoczek, butelkę z mleczkiem i wodę w razie gdyby płakała w związku ze zmiana ciśnienia.
image
image

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja lecialam jak mloda tez mialam 3 miesiace, 6 miesiecy i moja startowanie i ladowanie przesypia czyli razem ok. 30 minut, natomiast nastepne 1.5h to jest bardzo aktywna, chodze z nia po samolocie itp, mam nadzieje, ze lecisz z kims, mezem, mama , siastra, bo samej jest ciezko, bo wozek, dokumenty torba dla dziecka itp a ty masz przesiadki, wiec zawsze jak ty zmeczona to ktos zastapi cie, zero problemow z przebieraniem dziecka w samolocie, wiec tym nie mart wsie...

w czasie ladowana i podchodzenia daje picie, bo moja jest bezsmoczkowa niestety, ps. ludzie ci tez zabawia dziecko, bo moja smieszka jest i jak kogos wybrala w samolocie to smiala sie zaczepiala...

i na pewno znosza podroz lepiej niz starsze dzieci wg mnie
image


image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Agusia dzięki wielkie! Mam właśnie obawy o te zmiany ciśnienia i wiem, że trzeba dawać malcowi pić, żeby przełykał... ale książki swoje a doświadczenia innych rodziców i tak będą dla mnie najważniejsze!
http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxskjobi0zib54.png
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Perła ja miałam te wszystkie butle ale mała ich nawet nie potrzebowała, spała jak zabita:) A ja leciałam sama i powiem,że źle nie było zawsze znalazł się ktoś na lotnisku z obsługi do pomocy :)
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
No właśnie ja lecę prawdopodobnie sama... wiec tego się też nieco obawiam.... Ale pocieszyłyście mnie dziewczyny! Dziękuję bardzo!
http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxskjobi0zib54.png
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ja mam inne pytanie.tez bede leciec z rocznym dzieciaczkiem i jak to jest gdy ma sie ze soba wozek-ja mam emaljunga i niewiem czy taki wozek mozna wniesc na poklad samolotu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Na pokład nie wnosisz, możesz wziąć go ze sobą oddajesz przed wejściem do samolotu, a obsługa chowa go do luku bagażowego przeznaczonego na taki sprzęt :)
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja też leciałam z Patrykiem jak miał 3miesiące. bardzo dobrze zniósł lot. przespał całą podróż.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziękuję za odpowiedzi - bilet na samolot kupiony więc teraz tylko będe liczyć na to, ze mój mały zniesie podróż tak dobrze jak Wasze pociechy!
http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxskjobi0zib54.png
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Moj maly mial niecale 6 miesiecy i tez bardzo dobrze zniosl podroz. Przy starcie dalam mu mleczko, spal cala podroz i obudzil sie dopiero jak uderzylismy o lad :). Takze nie martw sie, bedzie dobrze :).
image
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
a moja nie spi w samolocie , a lecielismy 3x juz...a niedlugo czeka nas lot4.5h, przeciez ja zwariuje, chodzic z nia w kolko itp...

wozek oddajesz przed wejsciem do samolotu, dla mnie meczace jak samej lecisz to wszystkie tobolki i pozniej bagaze itp...ale spokojnie dasz rade...
image


image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MOje doświadczenia jak i doświadczenia moich bliskich z lotu samolotem z dziecmi są podobne-zawsze większość niemowlaczków okropnie płacze, jest garstka nieplaczących, można oszaleć zwlaszcza jak jest dluzszy lot. Dzieciaki marudzą, chodzą po pokladzie ze zmęczonymi rodzicami. MOzna oszaleć.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
moje podobnie. na dłuższych i krótszych lotach zdarzają się dzieciaczki śpiące spokojnie i dobrze znoszące lot jak i płaczące w niebogłosy przez caly lot(np nocny-kilkugodzinny)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jak leciałam samolotem, to przedemną leciała kobieta z tygodniowym (!) dzieckiem. Doskonale sobie dała sama radę, dziecko w większości spało, ale były chwile kiedy płakało. Troche jej współczułam, bo wiem jak to jest na tydzień po porodzie, ale dała radę.

Nawet się zastanawiałam czy z tygodniowym dzieckiem można latać samolotem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny, a czy na płytę lotniska można też wjeżdżac wózkiem spacerowym - ale nie parasolką, tylko takim większym - na stelażu od gondoli?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mozna.
Bynajmniej za każdym razem wjeżdżamy pod samiuśki samolot wozem naszym.

Nie wiem od czego to mogłoby zależeć, od wagi wózka, od humoru kogoś z obsługi, nie wiem.

Nasz loty znosi super, tylko na tyłku nie wysiedzi wiecej niż godzinę, potem chce zwiedzać samolot i ludzi zaczepiać;(
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do samolotu tylko wozek typu parasolka
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja miałam prawie zawsze normalny:)
I leciał z nami:)
image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zastanawiam sie tylko jak ta pani w ciagu tygodnia wyrobila dziecku dokumenty potrzebne przeciez cos musialo to dziecko miec! naprawde mnie to ciekawi...wozkami wjezdzalam pod samolot i tym ogromniastym i tym mniejszym, zero problemu dziecie moje lecilalo juz mnostwo razy , jak byla mnalutka to trzymalam ja na kolanach - problemem bylly jedynie starty i ladowania ale dawalam cycusia zawsze , jak raczkowala to miedzy siedzeniami pasazerow, jak juz chodzila to po calym samolocie :) latalam przewaznie sama z mala ale trzeba dac sobie rade i juz ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja miałam również normalny duży wózek a dokładnie Mutsy i nigdy nie było problemów z przyjęciem go pod samolot:)
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja również leciałam z 11-miesięcznym synkiem. Przez większość lotu spał, ale przy lądowaniu trochę płakał, mimo, że dostawał i pierś i butelkę z wodą. Wózek oddałam dopiero przy wejściu do samolotu, ale na lotnisku w rebiechowie, podczas odprawy, musiałam wyjąć śpiącego synka z wózka, bo wózek musiał być prześwietlony, chociaż była to parasolka. Ale nasze lotnisko już takie jest....nadgorliwe czasem....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
A ja mam pytanie, czy na pokłąd można wnieść jedzenie dla dziecka? Chodzi mi konkretnie o mleko. Mamy wylot ok 19, i to jest pora, kiedy nasz synek pije mleczko. Chciałąbym też mieć dla niego jakieś przekaski, w razie czego. Nie wiem tylko jak z kontrolą, jak to zorganizować. Pierwszy raz bedziemy lecieć samolotem. No i zatanawiam sie, czy torba z rzeczami dla dziecka jest traktowana jako mój podręczny bagaż?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Olu jedzonko na podróż i mlesio możesz jak najbardziej zabrać - przy przechodzeniu przez bramki najlepiej wyjmij siateczkę z rzeczami dla dziecka i włóż do tego koszyczka osobno - w naszym przypadku absolutnie się nieczepiali.
A jeśli chodzi o bagaż podręczny - dzieciom do lat 2, dla których nie kupuje się biletu (znaczy miejsca) nie przysługuje bagaż podręczny, a więc rzeczy dla Maleństwa musisz upchnąć w swój bagaż.
Nie wiem ile u Was trwał lot, ale u nas wystarczyło odrobinę wody i cyc. A no i zabawki. Poza tym Mała zagadywała wszystkich współpasażerów ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ivonne - ja musiałam wyjąć Małą z chusty kiedy przechodziłam przez bramki, a nawet nie zapiszczało!
W drodze powrotnej zabierałam się do wyciągania Małej i celniczka dziwnie patrzyła co robię - Mała spokojnie mogła pozostać w chuście! Oj Rębiechowo!

Acha w Wizz Air bez problemu rodziców z dzieckiem do 2rż. wpuszczają na pokład poza kolejnością :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Właśnie usiłuję sie dopatrzeć, czy mamy osobne miejsce dla dziecka, ale chyba nie. W rezerwacji jest mąż+dziecko i ja - jako 2 osoby. Czyli chyba nie. Moze ktoś się orientuje gdzie to sprawdzić? Lecimy Ryanair do Girony.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Już znalazlam - będzie siedział u taty na kolanach i nie można wziać dla niego bagażu. Muszę jakoś logistycznie zaplanować pakowanie :)
Mam jeszcze jedno pytanie - czy można w jakiś sposób zajać sobie miejsca z przodu samolotu? Tam gdzie jest wiecej miejsca?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
najlepiej wynajmij sobie cały samolot, tak będzie najwygodniej i bez innych pasażerów.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Olu niestety nie, miejsca z przodu są z reguły zarezerwowane dla osób, które wykupiły miejsce z dodatkową przestrzenią na nogi. Również z dzieckiem nie możesz usiąść w miejscu gdzie są drzwi wyjść awaryjnych.
image
image

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Tu jest fajny artykuł https://praktyczniewszedzie.pl/podroz-samolotem-z-niemowlakiem-2/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

Upominek dla Pani Przedszkolanki na zakończenie przedszkola (17 odpowiedzi)

Córka chodzi ostatni rok do przedszkola. Większość dzieci odchodzi do szkoły. Pani prowadziła...

7latek nie chce czytać (33 odpowiedzi)

Mój syn mimo znajomości wszystkich liter nie chce czytać. Nie umie,nie chce złożyć wyrazu w...

Jakie krzesło obrotowe dla dziecka? (24 odpowiedzi)

Biurka już są, teraz kolej na krzesła obrotowe. Czy możecie mi doradzić jakie krzesło, z jakiego...

do góry