Re: Z pamiętnika komunijnej mamusi - ze specjalną dedykacją od Halewicza:)
Pamiętam,że dostałam na komunię rower- bmx-a,używaego oj jak ja się cieszylam,na drugi dzień już o 7 rano na nim po osiedlu jeździłam.
Teraz to wszystko jest jakieś na pokaz bardziej,kiedyś...
rozwiń
Pamiętam,że dostałam na komunię rower- bmx-a,używaego oj jak ja się cieszylam,na drugi dzień już o 7 rano na nim po osiedlu jeździłam.
Teraz to wszystko jest jakieś na pokaz bardziej,kiedyś było inaczej,dziś najważniejsze są prezenty,im bardziej wypasione tym lepiej,zresztą teraz same dzieci czekają tylko na komunię dlatego by dostac te prezenty.
Dziś już sama komuni i jej meritum nie ma znaczenia niestety,a zwariowane mamuśki to powinny sobie zrobić turbo solarium w głowie,dobrze,że mam syna,jest nadzieja że mi nie odwali za parę lat gdy zbliżać się bedzie komunia,gorzej jakbym miała córę,kto wie czy też by mi na głowę co nie spadło i zaczełabym wymyślać tych wszystkich stylistów itd.
Plan mam taki,ze jezeli za 6 lat bedziemy mieszkali nadal tu gdzie mieszkamy,na pewno impreza komunijna bedzie u nas w ogrodzie,zadnych restauracji,rozanych sal,czy profesjonalnych sesji.
zobacz wątek
13 lat temu
czekolada-chili