Odpowiadasz na:

Re: Z pamiętnika komunijnej mamusi - ze specjalną dedykacją od Halewicza:)

Nie wiem Walerka jak było u Ciebie,ale ja się wychowywałam w takim środowisku,gdzie komunia nie była na pokaz,wszystie dziaciaki trzymały się razem,większość rówieśnicy i nie pamiętam by... rozwiń

Nie wiem Walerka jak było u Ciebie,ale ja się wychowywałam w takim środowisku,gdzie komunia nie była na pokaz,wszystie dziaciaki trzymały się razem,większość rówieśnicy i nie pamiętam by kiedykolwiek były miedzy nami dzieciakami jakies spięcia,ze ktos dostal lepszy prezent,nikt się nie chwalił,nikt nikomu nie dokuczał,całe dziecinstwo od małego do momentu pójscia do szkoły razem spędzilismy,a i finansowo raczej u kazdego z nas było stabilnie i jakos nasze rodziny nie szalały,były normalne przyjęcia jednal pamiętam,ze dla nas dzieciaków najwazniejszy był biały tydzien,a i kazde z nas było na torcie u innego dzieciaka na przyjeciu komunijnym i tak łazilisy od jednego domu do drugiego hehe,a potem w białych sukienkach(u nas nie było alb) poszlismy cała bandą do wesołego miasteczka,lał deszcz a my na karuzelach,nie muszę chyba wspominać jak wyglądaliśmy potem? To były czasy,a teraz? Wszystko na pokaz,podpublikę a szopka przede wszystkim dla wujków,ciotek i sąsiadek,byle się pokazać i tyle.

zobacz wątek
13 lat temu
czekolada-chili

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry