Odpowiadasz na:

Re: Z pamiętnika komunijnej mamusi - ze specjalną dedykacją od Halewicza:)

Hehe, sama niedawno byłam świadkiem rozmowy u fryzjera) na temat przygotowań komunijnych. Dumna mamusia jakoś tak już w połowie marca wybierała się z dzieckiem na sesję komunijną "bo później... rozwiń

Hehe, sama niedawno byłam świadkiem rozmowy u fryzjera) na temat przygotowań komunijnych. Dumna mamusia jakoś tak już w połowie marca wybierała się z dzieckiem na sesję komunijną "bo później terminy zajęte", a poza tym, nie chciała tego robić w ten sam dzień, bo przecież najpierw będzie robienie fryzury (kilka godzin na to przeznaczyła), a potem impreza gdzieś tam. No i z detalami opowiadała, jak ta sesja będzie wyglądać i jak dziecko będzie uczesane (oczywiście próbne fryzury też będą) i ubrane. W kościele muszą być alby, ale sukienka też będzie - na sesję i imprezę. No i jeszcze było narzekanie, że msza komunijna na głupią godzinę (jakoś kolo południa), bo ciężko się będzie wyrobić z fryzjerem. Myslałam, że to jakiś żart, ale ta mamusia chyba to wszystko poważnie mówiła :P

zobacz wątek
13 lat temu
~anek

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry