Do dr Kobylińskiej trafiłam zachęcona opiniami koleżanek, które korzystały z zabiegów oferowanych przez gabinet. Dwa lata temu rzuciłam palenie i uznałam, że należy mi się nagroda w postaci wygładzenia bruzd koło ust. Widziałam spektakularne efekty zabiegów u młodniejących w oczach koleżanek i też tak chciałam. Pierwsza wizyta u Pani dr nie zakończyła się zabiegiem odmładzającym. Pani dr powiedziała, że zanim zaczniemy cokolwiek robić musimy doprowadzić stan mojej skóry do porządku (od kilkunastu lat męczę się z trądzikiem). Zaczęłam 3 miesięczna kurację antybiotykową. Potem kilka pilingów. Nie było mowy o odmładzaniu: "Tym zajmiemy się później", mówiła Pani dr. Po 3 miesiącach wyglądałam naprawdę dobrze. Nie potrzebowałam już silnego kamuflażu podkładem. Wtedy zdecydowałam się na wypełnienie bruzd i z rozpędu na botoks. JESTEM B.ZADOWOLONA. WYGLĄDAM NAPRAWDĘ 10 LAT MŁODZIEJ!!! Najbardziej w Pani dr cenię to, że najpierw interesowała ją zdrowie mojej skóry, a dopiero później odmładzanie. Nie czułam się naciągana na zabiegi. To dobry i uważny lekarz, który słucha pacjenta, ale ma swoją koncepcję leczenia.