Widok
ZNAJDĘ W TRÓJMIEŚCIE OSOBY, KTÓRE CECHUJĄ SIĘ…i tu właśnie
Bardzo pozytywnym podejściem do życia
Wytrwałością w osiąganiu celów, spełnianiu marzeń
Chęcią uczenia się nowych rzeczy, dużą ciekawością świata
Ogromną energią, którą zarażają innych
Dobrze rozwiniętą intuicą, EQ ( nie mylić z IQ)
Dużym poczuciem humoru oraz ciętą ripostą;)
Pomysłowością….
I jeszcze jedna z istotynych dla mnie spraw- szukam osób, które myślą o własnym biznesie i planują w ciągu 2,3 lat wyjśc z etatu.!!!! :)
…............
A przy okazji jak ktoś kocha podróże to już czego więcej mogę chcieć.
Szczerze…najlepiej rozmawia mi się z osobami takiego pokroju…podobne przyciąga podobne...;)
Pozdrawiam Was wszystkich
M.
Wytrwałością w osiąganiu celów, spełnianiu marzeń
Chęcią uczenia się nowych rzeczy, dużą ciekawością świata
Ogromną energią, którą zarażają innych
Dobrze rozwiniętą intuicą, EQ ( nie mylić z IQ)
Dużym poczuciem humoru oraz ciętą ripostą;)
Pomysłowością….
I jeszcze jedna z istotynych dla mnie spraw- szukam osób, które myślą o własnym biznesie i planują w ciągu 2,3 lat wyjśc z etatu.!!!! :)
…............
A przy okazji jak ktoś kocha podróże to już czego więcej mogę chcieć.
Szczerze…najlepiej rozmawia mi się z osobami takiego pokroju…podobne przyciąga podobne...;)
Pozdrawiam Was wszystkich
M.
Nosz kurna, znowu niefart bo "cechuję" się "wytrwałością" i "chęcią" oraz "ogromną energią" do siedzenia na "etacie" i "zarażaniu" "poczuciem humoru" a także "pomysłowością" w "spełnianiu marzeń" a moje "IQ" wezło i zdechło.
Choćbym zgłupiał to życia nie zrozumiem, poza tym jestem aktorem i najlepiej wychodzi mi granie skończonych idiotów.
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
Tak szczerze, ammelio to Twój post jest próbą opisu idealnego dla Ciebie człowieka. Mam wrażenie nie wszystko, co istotne doczytałaś w mądrych książkach. Powodzenia w radosnym wyścigu szczurów! Ci, co siedzą na etatach to pewnie EQ zaniżone mają? Tylko, że tu mamy dysonans poznawczy:nie znajduję prawidłowości: wysokie EQ i działalność gospodarcza. Za to IQ i EQ autora z pewnym prawdopodobieństwem oceniam po treści postu.
Niech wszyscy, którzy źle mi życzą, pocałują mnie w d*pę.
750 tys. mieszlkańców! Spokojnie znajdziesz :)
Pytanie tylko- czemu ktoś kto pisze z Lublina szuka takich osób tak daleko od siebie?
Szczerze mowiąc czytając to ciężko nie odnieść wrażenia, że chodzi tu mniej o aspekt towarzyski a bardziej o biznesowy. Wygląda to trochę tak jak byś szukała komiwojażera który otworzył by własną działaność.
Mimo wszystko dalej wolę wierzyć, że po prostu jesteś ciekawą osobą która szuka kogoś z kim łatwo znajdzie jakąś płaszczyznę porozumienia.
Pytanie tylko- czemu ktoś kto pisze z Lublina szuka takich osób tak daleko od siebie?
Szczerze mowiąc czytając to ciężko nie odnieść wrażenia, że chodzi tu mniej o aspekt towarzyski a bardziej o biznesowy. Wygląda to trochę tak jak byś szukała komiwojażera który otworzył by własną działaność.
Mimo wszystko dalej wolę wierzyć, że po prostu jesteś ciekawą osobą która szuka kogoś z kim łatwo znajdzie jakąś płaszczyznę porozumienia.
Zamin ktoś pomyśli że Ammelia ma schizofrenie i sama sobie odpisuje dodam że fakt iż posiadamy to samo ip wynika z użycia opery turbo (takie coś co przyspiesza połączenie- bardzo przydatne gdy kożysta się z internetu w telefonie lub przy słabym transferze- skutkiem ubocznym jest podmiana adresu ip na 'operowy')
no witam Was;)
....ale żeście się uczepili tego EQ,IQ i biznesu...a zamysł jest trochę inny
O tym, że dużo dam za osoby z którymi można przysłowiowo konie kraść to prawda...pominęłam ten fakt bo ileż można pisać... poza tym właśnie nie chciałam zbaczania z tematu;) Niemniej jednak była to jedna z pierwszych myśli...
....ale żeście się uczepili tego EQ,IQ i biznesu...a zamysł jest trochę inny
O tym, że dużo dam za osoby z którymi można przysłowiowo konie kraść to prawda...pominęłam ten fakt bo ileż można pisać... poza tym właśnie nie chciałam zbaczania z tematu;) Niemniej jednak była to jedna z pierwszych myśli...
Technicznie rzecz biorąc nie zboczyliśmy z tematu tylko go rozwineliśmy :)
Odpowiedź na pytanie otrzymałaś- tak znajdziesz takie osoby. Co więcej jedną taką już masz: zuzolek79.
A właściwie już dwie. Mam wrażenie że spełniam wymagania. Co prawda jeszcze pare godzin temu nie miałem zamiaru otwierać własnej działalności w odpowiednim przedziale czasu, ale jeśli pozytywnie przejde testy liczę na rozkręcenie biznesu z Zuzolkiem (ewentualnie zajme się myśloczytaniem).
Odpowiedź na pytanie otrzymałaś- tak znajdziesz takie osoby. Co więcej jedną taką już masz: zuzolek79.
A właściwie już dwie. Mam wrażenie że spełniam wymagania. Co prawda jeszcze pare godzin temu nie miałem zamiaru otwierać własnej działalności w odpowiednim przedziale czasu, ale jeśli pozytywnie przejde testy liczę na rozkręcenie biznesu z Zuzolkiem (ewentualnie zajme się myśloczytaniem).
Byznespałtej jusz est ;)
Mam nadzieje że łzy już wyschły. Działalności jeszce nie zarejstrowałem. Przez te godziny kiedy mnie nie było skupilem sie na pracy na etatcie i zyciu po za internetem (podobno tam hen hen daleko za firewallem też coś się dzieje). Na trójmiasto nie zawsze udaje mi się zajrzeć, ale gdy nie widzę ekranu i tak za każdym razem gdy mijam bezbronnego konia, samotnego dżokeja lub opuszczoną stajnię myślę o was!
A teraz czekam na tę niespodziankę co jak sie pojawię to mi...
Panie Fasolu - widzę chęć dzielenia się wiedzą :) Bardzo pozytywna cecha. Jak mawiają anglicy zróbmy to after the railway (po koleji). Na początek opowiedz o swoim doświadczeniu przy kradzeniu koni. Ile kosztuje u Ciebie ewentualny kurs? I jakie instytucje mogą nam doradzić?
Na koniec jak mawiają amerykańscy bejzboliści: I'm sorry from the moutain (przepraszam z góry), ale prawdpodobnie w najbliższym czasie będę w stanie rzadko tu wpadać - niemniej jeśli będe kradł konia to na pewno Zuzolek zostanie o tym wcześniej poinformowana (tzn. licze na współudział, co więcej bardzo bym się ucieszył gdyby to właśnie zuzolek został amózgiem operacji)
Mam nadzieje że łzy już wyschły. Działalności jeszce nie zarejstrowałem. Przez te godziny kiedy mnie nie było skupilem sie na pracy na etatcie i zyciu po za internetem (podobno tam hen hen daleko za firewallem też coś się dzieje). Na trójmiasto nie zawsze udaje mi się zajrzeć, ale gdy nie widzę ekranu i tak za każdym razem gdy mijam bezbronnego konia, samotnego dżokeja lub opuszczoną stajnię myślę o was!
A teraz czekam na tę niespodziankę co jak sie pojawię to mi...
Panie Fasolu - widzę chęć dzielenia się wiedzą :) Bardzo pozytywna cecha. Jak mawiają anglicy zróbmy to after the railway (po koleji). Na początek opowiedz o swoim doświadczeniu przy kradzeniu koni. Ile kosztuje u Ciebie ewentualny kurs? I jakie instytucje mogą nam doradzić?
Na koniec jak mawiają amerykańscy bejzboliści: I'm sorry from the moutain (przepraszam z góry), ale prawdpodobnie w najbliższym czasie będę w stanie rzadko tu wpadać - niemniej jeśli będe kradł konia to na pewno Zuzolek zostanie o tym wcześniej poinformowana (tzn. licze na współudział, co więcej bardzo bym się ucieszył gdyby to właśnie zuzolek został amózgiem operacji)
Przecież szukałaś ludzi którzy lubią podróże. Skąd wiesz czy właśnie nie przemieszczam dalekich krain wypełnionych elementami które mi wymieniłem? Np. w Irlandii jest mnóstwo bezbronnych koni które zostały wyrzucone przez właścicieli których nie stać na ich utrzymanie. Skutkiem tego są opuszczone stajnie. Z pewnością nie brak też samotnych dżokejów. A co jeśli sie okaże że zbyt pochopnie wyciągasz wnioski i bez przerwy o was myśle? :)
Jak stworzyć związek skazany na porażkę?
Kolejne ogłoszenie w podobnym stylu. Tu już facet nie ma być tylko przedmiotem w kolekcji "szczęśliwe życie", tutaj facet ma być przede wszystkim partnerem biznesowym.
Te wymienione cechy to jakby wyciągnięte z książki "jak być dobrym menadżerem".
Tylko że to co się sprawdza w biznesie, nie sprawdza się w związku.
Ech... zabójcy miłości:(
Te wymienione cechy to jakby wyciągnięte z książki "jak być dobrym menadżerem".
Tylko że to co się sprawdza w biznesie, nie sprawdza się w związku.
Ech... zabójcy miłości:(
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Amelia:Teraz się tego dowiaduje? A już miałem ułożone plany... ślub itp. .
Z innej beczki... mam brzydki zwyczaj sprawdzania numerów ip interlokutorów :). I zauważyłem, że często piszesz z różnych miast :)
Anty: Poważnie to cechy dobrego biznesmena? Mi to wyglądało bardziej na opis komiwojażera doskonałego. Spodziewałem się scenariusza typu - przedstawienie takich cech.Potem znalezienie grupy ludzi i rozpoczęcie sprezdaży kradzionych koni lub kosmetyków ejwonu.
Z innej beczki... mam brzydki zwyczaj sprawdzania numerów ip interlokutorów :). I zauważyłem, że często piszesz z różnych miast :)
Anty: Poważnie to cechy dobrego biznesmena? Mi to wyglądało bardziej na opis komiwojażera doskonałego. Spodziewałem się scenariusza typu - przedstawienie takich cech.Potem znalezienie grupy ludzi i rozpoczęcie sprezdaży kradzionych koni lub kosmetyków ejwonu.
Właśnie nie wiem skąd różne numery ;) Tzn. masz neostrade bez stałego ip, ale adresy powinny być przyporządkowane do danego regionu. Widocznie telekomunikacja ma to ustawione jakoś inaczej.
A sprawdzanie ip- ot fajnie wiedzieć z kim się pisze- zwłaszcza jak ktoś deklaruje że jest spoza trójmiasta. Jak chcesz się dowiedzieć do kogo należy dany adres możesz to sprawdzić tu http://cqcounter.com/whois/ - szczególnie przydatne gdy czytasz opinie o jakimś produkcie na forum i okazuje się że IP nadawcy wskazuje na producenta :)
Jak by co idę w objęcia morfeusza i dziś już nic nie napiszę- prawdopodobnie jutro też więc nie bijcie ;)
A sprawdzanie ip- ot fajnie wiedzieć z kim się pisze- zwłaszcza jak ktoś deklaruje że jest spoza trójmiasta. Jak chcesz się dowiedzieć do kogo należy dany adres możesz to sprawdzić tu http://cqcounter.com/whois/ - szczególnie przydatne gdy czytasz opinie o jakimś produkcie na forum i okazuje się że IP nadawcy wskazuje na producenta :)
Jak by co idę w objęcia morfeusza i dziś już nic nie napiszę- prawdopodobnie jutro też więc nie bijcie ;)
Od razu interes kręci...
Bysnezpałtnerł ma mało czasu bo robi prawojazdy na konia, ale jak tylko doszły do mnie plotki że Ammelia ma placek bo jest brzydko i pada to pomyślałem, że się czas powrócić.
Niestety coś mi ten placek pachnie metaforą :( (a wydaje mi się, że czekoladowe placki są lepsze niż metaforyczne)
Może oprócz kradzieży koni otworzyć plackarnie? Będzie nam pomagała w praniu brudnych pieniędzy, a gdy koń nie będzie chciał się sprzedać (lub właściciel nie zapłaci okupu) będzie można go tam skonsumować. Przepis można być ten sam co w Sweenyy Toddzie (chyba się nigdize nie pojawił, ale oglądając klatka po klatce dojdziemy do niego).
Bysnezpałtnerł ma mało czasu bo robi prawojazdy na konia, ale jak tylko doszły do mnie plotki że Ammelia ma placek bo jest brzydko i pada to pomyślałem, że się czas powrócić.
Niestety coś mi ten placek pachnie metaforą :( (a wydaje mi się, że czekoladowe placki są lepsze niż metaforyczne)
Może oprócz kradzieży koni otworzyć plackarnie? Będzie nam pomagała w praniu brudnych pieniędzy, a gdy koń nie będzie chciał się sprzedać (lub właściciel nie zapłaci okupu) będzie można go tam skonsumować. Przepis można być ten sam co w Sweenyy Toddzie (chyba się nigdize nie pojawił, ale oglądając klatka po klatce dojdziemy do niego).
Ooo, proszę proszę :P
Muszę normalnie oczy przetrzeć, czy mnie czasem wzrok nie myli,
my BP is back ;)))):D!!
A ja właśnie wróciłam z fitnesiku ;)
Dosłownie siłą się tam wykopałam, ale teraz nie żałuję
bo człowiek spocony, to człowiek szczęśliwy ;p
A! właśnie!
Mój BP powinien być very happy, że ja tak ładnie dbam o kondycję, bo sprawny partner to skuteczny partner ;)
dobra kondycja, zwinność i silne łapki to podstawa przy koniokradztwie ;p
Co do placka to...
.. to ja proponuję ciasto czekoladowe, takie lekko ciepłe, miękkie...
wśrodku z kawałkami czekolady... takie muffinowate mmmmmm ;)
Amelciu,
nawet wiem już gdzie na tą kawę skoczymy,
jak już się zbierzemy i wybierzemy ;)
Po tym wpisie zgłodniałam :]
Muszę normalnie oczy przetrzeć, czy mnie czasem wzrok nie myli,
my BP is back ;)))):D!!
A ja właśnie wróciłam z fitnesiku ;)
Dosłownie siłą się tam wykopałam, ale teraz nie żałuję
bo człowiek spocony, to człowiek szczęśliwy ;p
A! właśnie!
Mój BP powinien być very happy, że ja tak ładnie dbam o kondycję, bo sprawny partner to skuteczny partner ;)
dobra kondycja, zwinność i silne łapki to podstawa przy koniokradztwie ;p
Co do placka to...
.. to ja proponuję ciasto czekoladowe, takie lekko ciepłe, miękkie...
wśrodku z kawałkami czekolady... takie muffinowate mmmmmm ;)
Amelciu,
nawet wiem już gdzie na tą kawę skoczymy,
jak już się zbierzemy i wybierzemy ;)
Po tym wpisie zgłodniałam :]
Tak jest Twój Statoil powrócił!
Z tym fitnesem to dobry pomysł, jak mawiał Platon: 'po pierwsze zwiększ masę!' Zatem pamiętaj aby jeść dużo białka ;)
Też muszę się wziąć za jakiś trening. Może zacznę od Brydża Sportowego. Tylko nie wiem czy podołam rygorom żywieniowym (alkoholizację jeszczę jakoś przeżyję, ale mogę mieć problem rzuceniem niepalenia papierosów)
Amelia- tylko pamiętaj w tym serniku dużo białka!
Z tym fitnesem to dobry pomysł, jak mawiał Platon: 'po pierwsze zwiększ masę!' Zatem pamiętaj aby jeść dużo białka ;)
Też muszę się wziąć za jakiś trening. Może zacznę od Brydża Sportowego. Tylko nie wiem czy podołam rygorom żywieniowym (alkoholizację jeszczę jakoś przeżyję, ale mogę mieć problem rzuceniem niepalenia papierosów)
Amelia- tylko pamiętaj w tym serniku dużo białka!
Jeśli dobrze rozumiem- 32 lata temu osiągnełaś obecną masę i teraz chcesz ją utwardzić. Zgaduję, że mniejwięcej 32 lata temu doszło do Twoich narodzin. I teraz się zastanawiam czy jesteś taka malutka czy byłaś ogromnym dzieckiem... Zakładając, że chcesz kraść konie musisz mieć CONAJMNIEJ 1,5 m. Jak na niemowle to niesamowity wynik!
Chyba lepiej na dziś skończę z forum bo zaczynam się czuć jak Szerlok H. (to już druga próba użycia dedukcji na tym forum)
Chyba lepiej na dziś skończę z forum bo zaczynam się czuć jak Szerlok H. (to już druga próba użycia dedukcji na tym forum)
Czemu konie lub domowe wypieki? Chyba konie i domowe wypieki. Za tymi drugimi przemawia to że mamy (tak tak ja też i to nie tylko do kawy) już młyn w pracy. Więc można by zacząć od kradzieży mąki. W ten sposób nie tylko zdobędziemy surowce do produkcji placków ale też podszkolimy się w kradzieży (wiem... mąka nie ucieka tak dynamicznie jak koń, ale od czegoś trzeba zacząć).
Jak już określamy jak barwimy włosy to ja napiszę: podobnie jak Amelia nie czynię tego, choć nigdy nawet nie zastanawiałem się nad problemem odrostów.
Jak już określamy jak barwimy włosy to ja napiszę: podobnie jak Amelia nie czynię tego, choć nigdy nawet nie zastanawiałem się nad problemem odrostów.
Gego "wiem... mąka nie ucieka tak dynamicznie jak koń, ale od czegoś trzeba zacząć" to było dobre:)))))
Chyba za dużo tutaj w tych naszych rozmowach o kradzieży...proszę zachować umiar;p nie chcemy przecież "podtrzymywać stereotypów"...
Gego nie musisz się zastanawiać nad odrostami, Ciebie też to czeka...w postaci siwych włosów...to prawie to samo;p
Zuza o rany wyobraziłam sobie to co napisałaś... cofnęłam się do średniowiecza chociażby...książę, rumaki (znowu wątek konie) tylko jeszcze gdzie pędzi? pewnie do jakiejś panny...
Chyba za dużo tutaj w tych naszych rozmowach o kradzieży...proszę zachować umiar;p nie chcemy przecież "podtrzymywać stereotypów"...
Gego nie musisz się zastanawiać nad odrostami, Ciebie też to czeka...w postaci siwych włosów...to prawie to samo;p
Zuza o rany wyobraziłam sobie to co napisałaś... cofnęłam się do średniowiecza chociażby...książę, rumaki (znowu wątek konie) tylko jeszcze gdzie pędzi? pewnie do jakiejś panny...
Zuzolek: Czy jako blond kula jeździsz na koniu na okrągło?
Ammelia: Znając życie książe pędzi nie do panny, a bimber i nie na białym koniu, a w piwnicy.
Wracając do byznesu:
Zuzolek puszcza "magiczną mąke"... a Amelia nie chce pisać tyle o kradzieży? Czyli że co? Zapomnieć o krazieży i skupić się na dystrybucji kokainy? Tu chyba są potrzebne kontakty w policji i ameryce poludniowej. Ja mam parę kontaktów (takie: 50 Hz 230 V) ale wszystkie są w domu :/. W takim wypadku muszę liczyć na was... z drugiej strony jesteście tylko dwie więc lepiej by było liczyć na palcach... albo na waszych palcach ... w ten sposób mógłbym doliczyć do 40, a stosując system binarny nawet do: 109951162800
Ammelia: Znając życie książe pędzi nie do panny, a bimber i nie na białym koniu, a w piwnicy.
Wracając do byznesu:
Zuzolek puszcza "magiczną mąke"... a Amelia nie chce pisać tyle o kradzieży? Czyli że co? Zapomnieć o krazieży i skupić się na dystrybucji kokainy? Tu chyba są potrzebne kontakty w policji i ameryce poludniowej. Ja mam parę kontaktów (takie: 50 Hz 230 V) ale wszystkie są w domu :/. W takim wypadku muszę liczyć na was... z drugiej strony jesteście tylko dwie więc lepiej by było liczyć na palcach... albo na waszych palcach ... w ten sposób mógłbym doliczyć do 40, a stosując system binarny nawet do: 109951162800
Amelia: No jak to gdzie? To tu to tam (brzmienie czytanego na głos miejsca uchowania brzmi jak stukot końskich kopyt... PRZYPADEK?) Przy czym większość jednak tu.
Zuzolek: A ja potrafię jechać podwójnie. Np. rowerem i potem. Rozumiem że rumak jest jakiś inny bo nie kradziony? Pamiętaj żeby go nie jeść bo zwiększysz masę (a już docelową podobno masz). Jeść należy tylko kradzione konie bo podobno nie tuczą.
Zuzolek: A ja potrafię jechać podwójnie. Np. rowerem i potem. Rozumiem że rumak jest jakiś inny bo nie kradziony? Pamiętaj żeby go nie jeść bo zwiększysz masę (a już docelową podobno masz). Jeść należy tylko kradzione konie bo podobno nie tuczą.
Amelio pozwól że wyprowadzę Cię z błędu- mityczne książki telefoniczne naprawdę istnieją. To nie jest tylko legenda wymyślona by straszyć dzieci. Są nawet wersje internetowe: http://ksiazka-telefoniczna.com/ Jeszcze pół roku na forum i czuję że będziemy mogli poruszyć drażliwy temat Św. Mikołaja...
Panie Kovalu, po co pytać dalej o cel jak się wszystko wyjaśniło. Napisz nam co wiesz o kradzieży koni i dystrybucji "magicznej mąki". Jakie masz w domu kontakty. Czy jesteś gotów oddać parę (czyt. dwa) na policje albo do ameryki pld. I rozkręcamy byznes :)
Panie Kovalu, po co pytać dalej o cel jak się wszystko wyjaśniło. Napisz nam co wiesz o kradzieży koni i dystrybucji "magicznej mąki". Jakie masz w domu kontakty. Czy jesteś gotów oddać parę (czyt. dwa) na policje albo do ameryki pld. I rozkręcamy byznes :)
Proszę mi tu nie pisać o koniach w kontekście " jedzenia "!!!!!!!
Konie są piękne, cudowne, wspaniałe i można je podziwiać lub / i je ujeżdżać ;p Aaaa, można je też kraść, ale tak jak zaznaczyłam na początku - NIE Z KAŻDYM :]
A o jedzeniu też możemy pogadać.
Jedzenie to świętość, tak jak sex. Trzeba celebrować każdą minutę ;P
SERDECZNIE POZDROWAJE dla Amelci
i oczywiście gorące uściski dla mojego BP ;))))) ;P
A ja muszę się ogarnąć.
Dziś lecę podęsić ciut ;p
Konie są piękne, cudowne, wspaniałe i można je podziwiać lub / i je ujeżdżać ;p Aaaa, można je też kraść, ale tak jak zaznaczyłam na początku - NIE Z KAŻDYM :]
A o jedzeniu też możemy pogadać.
Jedzenie to świętość, tak jak sex. Trzeba celebrować każdą minutę ;P
SERDECZNIE POZDROWAJE dla Amelci
i oczywiście gorące uściski dla mojego BP ;))))) ;P
A ja muszę się ogarnąć.
Dziś lecę podęsić ciut ;p
przeczytałam wszystko od początku i tak się uśmiałam, bo i tak wszystko zeszło do jedzenia-łasuchowania i nic już dziś nie miałam jeść, ale tak mi narobiliście ochoty, że biegnę do kuchni i zjem z wielką ochotą duży kawałek sernika wiedeńskiego, albo dwa kawałki / kupiłam dziś gotowy w cukierni, ale jest super /!!!! Pozdrawiam łasuchów !
To takie słowo z dawnego języka, teraz to powinno brzmieć zakarec (za-kare-c). I jest wynikiem braku cierpliwości:P
Mi tam zawsze ciasta wychodzą, bo postępuje według cukierniczego prawa dobrych wypieków "z ciastem trzeba jak z kobietą, delikatnie ale stanowczo":)
Mi tam zawsze ciasta wychodzą, bo postępuje według cukierniczego prawa dobrych wypieków "z ciastem trzeba jak z kobietą, delikatnie ale stanowczo":)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
To Ty pewnie masz taki piekarnik jak i ja - późne lata 80:P
Ja to włączam piekarnik jeszcze zanim zacznę robić ciasto, by ustawić odpowiednią temperaturę i by one się nie zwiększała, ani nie zmniejszała:)
I nie otwieram co 5 minut piekarnika;)
Nie mam też skłonności sadystycznych, bo niektórzy to kują te ciasto, że po wyjęciu wygląda jak ser szwajcarski:P A niektóre ciasta są bardzo czułe - ukłuj biszkopt i po cieście.
Ja to włączam piekarnik jeszcze zanim zacznę robić ciasto, by ustawić odpowiednią temperaturę i by one się nie zwiększała, ani nie zmniejszała:)
I nie otwieram co 5 minut piekarnika;)
Nie mam też skłonności sadystycznych, bo niektórzy to kują te ciasto, że po wyjęciu wygląda jak ser szwajcarski:P A niektóre ciasta są bardzo czułe - ukłuj biszkopt i po cieście.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Czyli piekłaś ciasto które ma się piec z godzinę, a po 30 min otwierałaś piekarnik i kułaś? Przy większości ciast to właśnie najprostsza metoda by upiec zakalec;)
Nie ma też potrzeby kłuć tyle razy, starczy raz, na środku - bo zawsze boki będą szybciej wypieczone niż środek. Kilka razy można dziabnąć jak patyk jest suchy a piekarnik nierówno piecze (stare piekarniki piekły silniej z przodu niż z tyłu, wtedy trzeba obracać ciasto w trakcie - chyba że połowa rodziny woli mocniej przypieczone:p).
Wiele też zależy od ciasta jakie się piecze...
Z całej kuchni pieczenie jest najprzyjemniejsze:)
Przy warzywach i owocach jest za dużo obierania i krojenia a padlina śmierdzi...
Nie ma też potrzeby kłuć tyle razy, starczy raz, na środku - bo zawsze boki będą szybciej wypieczone niż środek. Kilka razy można dziabnąć jak patyk jest suchy a piekarnik nierówno piecze (stare piekarniki piekły silniej z przodu niż z tyłu, wtedy trzeba obracać ciasto w trakcie - chyba że połowa rodziny woli mocniej przypieczone:p).
Wiele też zależy od ciasta jakie się piecze...
Z całej kuchni pieczenie jest najprzyjemniejsze:)
Przy warzywach i owocach jest za dużo obierania i krojenia a padlina śmierdzi...
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Jak brak odważnego na udostępnienie kuchni ludziom o wątpliwych zdolnościach kulinarnych to zawsze pozostaje plener. Jedzenie najlepiej smakuje na powietrzu:) A nie ma co ognisko, jesienią i zimą - kiełbaski, kartofelki, dziczyzna...
Zimna noc - wtedy dopiero można docenić ogień:)
Zimna noc - wtedy dopiero można docenić ogień:)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
A sarenki są lepsze od dzików, nie są bardziej takie:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=S2oymHHyV1M
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=S2oymHHyV1M
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Byłem tam ze trzy tygodnie temu o 4 rano chyba, było ze mną parę fajów i kawa z McD ale dziczyzny nie uwidziałem.
Choćbym zgłupiał to życia nie zrozumiem, poza tym jestem aktorem i najlepiej wychodzi mi granie skończonych idiotów.
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
Avatar w pełnej krasie: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,tyle-dobrego-z-tych-mistrzostw,935474.html
W TPK to zawsze jak jestem sam to coś spotkam, niezależnie czy to w Gdańsku czy Gdynii:)
A mistrzami nietypowych przechadzek są lisy, te widziałem w Gdyni na plaży. Na Chełmie. Na Dworcu Głównym w Gdańsku - przebiegały sobie luzacko przez Wały Jagielońskie:)
Jeszcze nam odbiorą swoje tereny:P
A mistrzami nietypowych przechadzek są lisy, te widziałem w Gdyni na plaży. Na Chełmie. Na Dworcu Głównym w Gdańsku - przebiegały sobie luzacko przez Wały Jagielońskie:)
Jeszcze nam odbiorą swoje tereny:P
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Nie wiem czy jesteśmy, ja jestem z Chełmu, a najwięcej dzików to dawniej chadzało po Morenie, wychodziły z tych lasów od strony Matemblewa. Teraz tam coraz więcej osiedli, to chyba dziki zostały zmuszone by się trochę wycofać?
Wiem że dużo było ich też w Gdyni, tam gdzie jest cmentarz w lesie - watahy po kilkanaście, kilkadziesiąt sztuk, potrafiące przebiec pół metra od człowieka udając że go wcale nie widziały;)
Nigdy nie rozumiałem tego lęku przed dzikami, przecież to tylko świnie, groźniejsze są zdziczałe psy.
Mnie osobiście żaden dzik krzywdy nie zrobił. Nawet nie próbował. Odbieram je raczej jako miłe zwierzątka:)
Wiem że dużo było ich też w Gdyni, tam gdzie jest cmentarz w lesie - watahy po kilkanaście, kilkadziesiąt sztuk, potrafiące przebiec pół metra od człowieka udając że go wcale nie widziały;)
Nigdy nie rozumiałem tego lęku przed dzikami, przecież to tylko świnie, groźniejsze są zdziczałe psy.
Mnie osobiście żaden dzik krzywdy nie zrobił. Nawet nie próbował. Odbieram je raczej jako miłe zwierzątka:)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Oj, żeby nie było;) Ja też się z dzikami wychowałam:) Mam ciotkę na Helu i za dzieciaka, spędzałam tam każde wakacje. Dziki przychodziły pod okna, i karmiliśmy je takimi wojskowymi ciasteczkami z kminkiem;)
No i uczyłam się w Orłowie, gdzie z dzikami też byliśmy na Ty - w szczególności gdy chodziło się na wagary;)
Ja po prostu mówię dzikom NIE;) O północy wyskakujących zza krzaczków i straszących mnie;)
No i uczyłam się w Orłowie, gdzie z dzikami też byliśmy na Ty - w szczególności gdy chodziło się na wagary;)
Ja po prostu mówię dzikom NIE;) O północy wyskakujących zza krzaczków i straszących mnie;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
mieszkalam w sopot, to przychodzila cala zgraja takich dzikusów ( i nie mowie o murzynach) ,i takie wydawala niesprecyzowane dzwieki gyghyhrrryryry,zazwyczaj zaczynaly grasowac jak kladlam sie spac.
w orlowie powiadasz plastyk czy zsae?
w orlowie powiadasz plastyk czy zsae?
Teraz pomnóż to przez nieskończoność, rozciągnij na wieczność, a będziesz miał pojęcie o czym mówię.
Witajcie!
Gego - uścisk!
ojjjj... muszę tu głęboko westchnąć ....
Bysnespałtnejka, jak się okazuje, zamiast planować kradzieże,
będzie musiała pobiegać po lekarzach :(((
Amelciu,
pozdrawiam kochana :)
Kto wie jak to się skończy..
Jak już będzie bardzo źle to obiecuję, że wyciągnę was i naprawdę będzie trzeba ukraść kunia ;)
Gego - uścisk!
ojjjj... muszę tu głęboko westchnąć ....
Bysnespałtnejka, jak się okazuje, zamiast planować kradzieże,
będzie musiała pobiegać po lekarzach :(((
Amelciu,
pozdrawiam kochana :)
Kto wie jak to się skończy..
Jak już będzie bardzo źle to obiecuję, że wyciągnę was i naprawdę będzie trzeba ukraść kunia ;)
Zuzolku: uścisk. czemu biegasz po lekarzach? chcesz jakiegoś ukraść? trening przed koniem? trzymam kciuki za to aby było dobrze i nie trzeba było kraść konia. koni nie powinno się musieć kraść, kradzież konia powinna być przyjemnośćą.
M&M: zapytam współpracownika czy potrzebujemy dział handlowy.
Zuzolek: potrzebujemy dział handlowy?
M&M: już zapytałem i czekam na odpowiedź :) w międzyczasie możesz napiasć jakie masz doświadczenie w handlu? niekoniecznie kradzionym towarem. mile widziana była by także broń lub narkotyki (z resztą pojawił się wątek magicznej mgły).
M&M: zapytam współpracownika czy potrzebujemy dział handlowy.
Zuzolek: potrzebujemy dział handlowy?
M&M: już zapytałem i czekam na odpowiedź :) w międzyczasie możesz napiasć jakie masz doświadczenie w handlu? niekoniecznie kradzionym towarem. mile widziana była by także broń lub narkotyki (z resztą pojawił się wątek magicznej mgły).
Gego, masz rację.....
Kradzież konia to przyjemność i nie wiem skąd, ale mam duuuuże przeczucie,
że wybór Ciebie na BP to był strzał w dziesiątkę! ;)
O bieganiu o lekarzach nie będę się TU rozpisywać,
ale trzymaj kciuki za Zuzolindę - bląd kulkę szpiegulkę ;)
A co do biznesu...
Nie jestem pewna czy w tej chwili potrzebujemy kogoś do działu handlowego.
Nie jestem też pewna czy to powinna być kobieta ;p
Gego, przemyślmy temat ;)
W razie w zrobim castinga, nie ma tak hop siup ;)
M&M:
Na początek mały test, bardzo ważny w naszej branży :]
Jaki to kolor - sinokoperkowybrąz? z czym Ci się kojarzy? jaki ma zapach i smak?
Czekam na kreatywne odpowiedzi ;p
Zouza ze mnie, wiem, ale co tam ;P
Amelko: Trzymaj kciuki za mnie...
Kradzież konia to przyjemność i nie wiem skąd, ale mam duuuuże przeczucie,
że wybór Ciebie na BP to był strzał w dziesiątkę! ;)
O bieganiu o lekarzach nie będę się TU rozpisywać,
ale trzymaj kciuki za Zuzolindę - bląd kulkę szpiegulkę ;)
A co do biznesu...
Nie jestem pewna czy w tej chwili potrzebujemy kogoś do działu handlowego.
Nie jestem też pewna czy to powinna być kobieta ;p
Gego, przemyślmy temat ;)
W razie w zrobim castinga, nie ma tak hop siup ;)
M&M:
Na początek mały test, bardzo ważny w naszej branży :]
Jaki to kolor - sinokoperkowybrąz? z czym Ci się kojarzy? jaki ma zapach i smak?
Czekam na kreatywne odpowiedzi ;p
Zouza ze mnie, wiem, ale co tam ;P
Amelko: Trzymaj kciuki za mnie...
Sinokoperkowybrąz kojarzy mi się z czymś pomiędzy ciepłym odcieniem wysublimowanego niebieskiego a uroczym turkusem oceanu, przeplatany szarymi i granatowymi nitkami delikatnej pajęczyny;)
W mojej branży na pewno był by to "melanż";) I nie o imprezę tu chodzi;)
A propo kreatywnych odpowiedzi;)
Ile piłeczek pingpongowych zmieści się do autobusu;)?
W mojej branży na pewno był by to "melanż";) I nie o imprezę tu chodzi;)
A propo kreatywnych odpowiedzi;)
Ile piłeczek pingpongowych zmieści się do autobusu;)?
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
HAHAHA
sinokoperkowybrąz- to po prostu tradycyjny "s****zkowaty" (pamietam to okreslenie z dziecinstwa-to bylo takie tabu wtedy-małym dziewczynkom nie wypadało mowic tak ...:)
no wiec kolor sinokoperkowybrąz -to "s****zkowaty" tylko zeby sie sprzedał i zyskał na wartosci musi miec łądniejsza nazwe handlowa.kojarzy sie wiadomo z czym, a smak i zapach...? raczej tez wiadomo...
ale jak sie ładnie ubierze cos w słowa i ma wyobraźnie dużą to mozna duzo wiecej zarobic i powstaja wtedy slowa typu" sinokoperkowybrąz".co dalej za tym iidzie nadajemy smak delikatnego capuccino z syropem karmelowym lub kokosowym-jak kto woli, zapach od po tych słowach sam sie stworzy.
pozniej przechodzimy do funkcji, jakie ma spelniac kolor....no wiec tu juz wode mozna lac jak sie da;)
moja kandydature popieram ja sama i glosuje juz na siebie ,zeby pierwszy glos byl i reszta się nie stydziła glosowac.
dodam ze potrafie sprzedac prawie wszystko (to jest niewatpliwym atutem przy sprzedazy kradzionych zwierzat) i cechuje sie pomyslowoscia i nieograniczona wyobraznia:)
ZDAŁAM ????
zuzolek: test naprawde na poziomie byl:)
sinokoperkowybrąz- to po prostu tradycyjny "s****zkowaty" (pamietam to okreslenie z dziecinstwa-to bylo takie tabu wtedy-małym dziewczynkom nie wypadało mowic tak ...:)
no wiec kolor sinokoperkowybrąz -to "s****zkowaty" tylko zeby sie sprzedał i zyskał na wartosci musi miec łądniejsza nazwe handlowa.kojarzy sie wiadomo z czym, a smak i zapach...? raczej tez wiadomo...
ale jak sie ładnie ubierze cos w słowa i ma wyobraźnie dużą to mozna duzo wiecej zarobic i powstaja wtedy slowa typu" sinokoperkowybrąz".co dalej za tym iidzie nadajemy smak delikatnego capuccino z syropem karmelowym lub kokosowym-jak kto woli, zapach od po tych słowach sam sie stworzy.
pozniej przechodzimy do funkcji, jakie ma spelniac kolor....no wiec tu juz wode mozna lac jak sie da;)
moja kandydature popieram ja sama i glosuje juz na siebie ,zeby pierwszy glos byl i reszta się nie stydziła glosowac.
dodam ze potrafie sprzedac prawie wszystko (to jest niewatpliwym atutem przy sprzedazy kradzionych zwierzat) i cechuje sie pomyslowoscia i nieograniczona wyobraznia:)
ZDAŁAM ????
zuzolek: test naprawde na poziomie byl:)
M%M gadanego niewątpliwie posiadasz;)
Ja tam też sprzedawca;) Ale wchodzę tylko w prawe interesy;) Nie będę sprzedawać kradzionego!O!;)
Moja wolna wola i sumienie na to nie pozwala - to zupełnie jak u farmaceutów i sprzedaż preparatów anty;)
Żarty żartami:) Ale niech ktoś u mnie wreszcie włączy ogrzewanie co???
Ja tam też sprzedawca;) Ale wchodzę tylko w prawe interesy;) Nie będę sprzedawać kradzionego!O!;)
Moja wolna wola i sumienie na to nie pozwala - to zupełnie jak u farmaceutów i sprzedaż preparatów anty;)
Żarty żartami:) Ale niech ktoś u mnie wreszcie włączy ogrzewanie co???
No widzisz:) Bo zupełnie przypadkiem, we wtorek wylądowałam na Cashflow:) I gdy znów tu dziś zajrzałam, uświadomiłam sobie, że chyba właśnie Ci o to chodziło:) O wyjście z wyścigu szczurów. No to Ci powiem, że właśnie również nad tym pracuję:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
O tego pana też czytałem (o ojcach) ale ogólnie jest trochę ściemniaczem ;) z drugiej strony wiele rzeczy które zawarł w książce ma sens :)
W każdym razie trzeba zebrać trochę kapitału- koń się sam nie ukradnie. Biorąc pod uwagę rosnące ceny paliwa wydaje mi się, że musimy się pospieszyć z zakładaniem byznesu bo niedługo konie zaczną zastępować samochody a wtedy złodzieje samochodów zaczną kraść konie. Dobrze było by założyć byznes zanim pojawi się konkurencja (a potem ewentualnie sprzedać dziuple w której będziemy przerabiać konie tak aby nie były rozpoznawalne przez właścicieli- przebijać numery zmieniać kolor owłosienia siodła etc...)
W każdym razie trzeba zebrać trochę kapitału- koń się sam nie ukradnie. Biorąc pod uwagę rosnące ceny paliwa wydaje mi się, że musimy się pospieszyć z zakładaniem byznesu bo niedługo konie zaczną zastępować samochody a wtedy złodzieje samochodów zaczną kraść konie. Dobrze było by założyć byznes zanim pojawi się konkurencja (a potem ewentualnie sprzedać dziuple w której będziemy przerabiać konie tak aby nie były rozpoznawalne przez właścicieli- przebijać numery zmieniać kolor owłosienia siodła etc...)
Wg ICD-10: "Zaburzenia schizofreniczne cechują się w ogólności podstawowymi i charakterystycznymi zakłóceniami myślenia i spostrzegania oraz niedostosowanym i spłyconym afektem. Jasna świadomość i sprawność intelektu są zwykle zachowane, choć z czasem mogą powstawać pewne deficyty poznawcze. Najważniejsze objawy psychopatologiczne obejmują: echo myśli, nasyłanie oraz zabieranie myśli, rozgłaśnianie (odsłonięcie) myśli, spostrzeżenia urojeniowe oraz urojenia oddziaływania wpływu i owładnięcia, głosy omamowe komentujące lub dyskutujące o pacjencie w trzeciej osobie, zaburzenia myślenia i objawy negatywne.
Przebieg schizofrenii może być albo ciągły, albo epizodyczny, z postępującym lub stabilnym deficytem, lub też może być to jeden lub więcej epizodów z pełną lub częściową remisją..."
Kryteria jakościowe diagnozowania schizofrenii dotyczą objawów:
pozytywnych (inaczej "wytwórczych"), czyli dodatkowych w stosunku do normalnego funkcjonowania):
halucynacji
urojeń
dziwacznych zachowań
negatywnych (zmniejszających zdolności normalnego zachowania):
ubóstwa mowy (mutyzm)
anhedonii – niezdolność do spontanicznego przeżywania pozytywnych uczuć (np. radości, zadowolenia i optymizmu w ogóle)
apatii
nieuwagi
zobojętnienia
zubożenie mimiki
trudności prowadzenia aktywności społecznej (rodzinnej, małżeńskiej, zawodowej, czynności samoobsługowych)
trudności w komunikacji interpersonalnej.
dla tych co uzywaja do kazdego posta zdania"masz schizofremie", a nie znaja pojecia słów, które używają.
!NA 3MIESCIE RACZEJ NIE ZNAJDZIEJ PRZYJACIÓŁ, CHYBA ZE SZUKASZ 2 LICOWYCH BO TU CIĘ Z BŁOTEM OBSAMRUJĄ, ZA PLECAMI TAK SAMO, A W OCZY PRZYZNAJĄ CI RACJE CHOĆ ZA PLECAMI BEDA DRWIC
Przebieg schizofrenii może być albo ciągły, albo epizodyczny, z postępującym lub stabilnym deficytem, lub też może być to jeden lub więcej epizodów z pełną lub częściową remisją..."
Kryteria jakościowe diagnozowania schizofrenii dotyczą objawów:
pozytywnych (inaczej "wytwórczych"), czyli dodatkowych w stosunku do normalnego funkcjonowania):
halucynacji
urojeń
dziwacznych zachowań
negatywnych (zmniejszających zdolności normalnego zachowania):
ubóstwa mowy (mutyzm)
anhedonii – niezdolność do spontanicznego przeżywania pozytywnych uczuć (np. radości, zadowolenia i optymizmu w ogóle)
apatii
nieuwagi
zobojętnienia
zubożenie mimiki
trudności prowadzenia aktywności społecznej (rodzinnej, małżeńskiej, zawodowej, czynności samoobsługowych)
trudności w komunikacji interpersonalnej.
dla tych co uzywaja do kazdego posta zdania"masz schizofremie", a nie znaja pojecia słów, które używają.
!NA 3MIESCIE RACZEJ NIE ZNAJDZIEJ PRZYJACIÓŁ, CHYBA ZE SZUKASZ 2 LICOWYCH BO TU CIĘ Z BŁOTEM OBSAMRUJĄ, ZA PLECAMI TAK SAMO, A W OCZY PRZYZNAJĄ CI RACJE CHOĆ ZA PLECAMI BEDA DRWIC
Nie bardzo mi odpowiada forma uogólnia za wszystkich tutaj piszących , ponieważ uważam , że są tutaj też osoby wartosciowe , choć z jednym się zgadzam przyjaciół to moze nie za bardzo ale znajomych czt z czasem dobrych zbajomych myśle , że istnieje tak możliwość poznania
pozdrawiam , nawet malkontentów :)
pozdrawiam , nawet malkontentów :)
byznespajtnejko: już jestem. przepraszam za nieobecność ale przyznawanie racji w oczy i smarownie błotem pleców to trudne zajęcie (jak się człowiek nie skupi to zamiast przyznać rację w oko może przyznać racje w brew a podobno robienie czegoś wbrew komuś to zło). szczęśliwie udało mi sie odnieść sukces :)
Amelko!
To mi zakrawa na pracoholizm kochana ;p
W sobotę w pracy do wieczora?
Tinker. hej! :)
~gego :)
Musisz zastanowić się, jak zrekompensować swoją nieobecność ;p Pragnę podkreślić, iż brak Twojej osoby odczułam bardzo dotkliwie ;p A przy tym konie w stajni też jakieś osowiałe, stęsknione... T
A to, że odnosisz sukcesy wcale mnie nie dziwi, nie bez powodu przecież wybrałam właśnie Ciebie na byznespartneła ;p
I jeszcze jedno - "robienie" wbrew komuś nie jest takie złe, najgorsze jest "robienie" wbrew sobie ;D ;P
To mi zakrawa na pracoholizm kochana ;p
W sobotę w pracy do wieczora?
Tinker. hej! :)
~gego :)
Musisz zastanowić się, jak zrekompensować swoją nieobecność ;p Pragnę podkreślić, iż brak Twojej osoby odczułam bardzo dotkliwie ;p A przy tym konie w stajni też jakieś osowiałe, stęsknione... T
A to, że odnosisz sukcesy wcale mnie nie dziwi, nie bez powodu przecież wybrałam właśnie Ciebie na byznespartneła ;p
I jeszcze jedno - "robienie" wbrew komuś nie jest takie złe, najgorsze jest "robienie" wbrew sobie ;D ;P
Buenas noches amigos! ;)
Amelko, skąd ja to znam :)
Jak jade na zakupy w konkretnym celu rzadko z tym wracam ;)
A buciki ostatnio kupiłam bardzo fajne, tylko bardziej na jesień.
Potrzebuję takie cieplusie na zimę, myślałam jakichś śniegowcach,
ale jakoś nie mogę się zdecydować bo mają mega grube podeszwy
i raczej mało wygodne do jazdy autem. Szukam dalej ;)
A tak wogóle to jestem przeszczęśliwa bo moja miłość muzyczna ( i tu bardzo ubolewam, że tylko muzyczna ;P) przyjeżdża do Polski, a nawet do nas, do 3miasta! Oł jea ;p Już się nie mogę doczekać! :D
Gego! oczadziałeś ?? ;p
Od kiedy to do byznespartnerrrła przychodzi się z czekoladą? ;p
Kup coś mocniejszego to pogadamy ;)))) ;p
Amelko, skąd ja to znam :)
Jak jade na zakupy w konkretnym celu rzadko z tym wracam ;)
A buciki ostatnio kupiłam bardzo fajne, tylko bardziej na jesień.
Potrzebuję takie cieplusie na zimę, myślałam jakichś śniegowcach,
ale jakoś nie mogę się zdecydować bo mają mega grube podeszwy
i raczej mało wygodne do jazdy autem. Szukam dalej ;)
A tak wogóle to jestem przeszczęśliwa bo moja miłość muzyczna ( i tu bardzo ubolewam, że tylko muzyczna ;P) przyjeżdża do Polski, a nawet do nas, do 3miasta! Oł jea ;p Już się nie mogę doczekać! :D
Gego! oczadziałeś ?? ;p
Od kiedy to do byznespartnerrrła przychodzi się z czekoladą? ;p
Kup coś mocniejszego to pogadamy ;)))) ;p
Zuzka ja przeważnie wracam z tym co zamierzałam kupić zawsze mi to sprawnie idzie....jedyne z czym rzadko kiedy mogę się uporać to właśnie buty:)) ja szukam takich do połowy łydki..na płaskim obcasie..skórzane i lekko ocieplane...i szczerze czasem mam ochotę kupić grube wełniane skarpety i chodzić w kaloszach...w zimie i tak chlapa, błoto szkoda dobrych butów:)
Co za gwiazdeczka przyjeżdża do polski?? ja bym sobie poszła na RHCP, a potem na jakiś latynoski koncert;) lol
ps. czekolada z % też dobra...
Co za gwiazdeczka przyjeżdża do polski?? ja bym sobie poszła na RHCP, a potem na jakiś latynoski koncert;) lol
ps. czekolada z % też dobra...
No to widzę że komplet bysnespałtnejów musi się zaopatrzyć w obuwie (tak, ja też, ale chyba inne niż wy).
Ammelio: nie dziwię Ci się że chcesz się wynieść z etatu ;) Sam mam młyn czasem, ale przy Tobie to chyba wakacje... Z drugiej strony sam zauważam że własna firma to jedyne rozsądne wyjście (ale nie spieszy mi się ;) ).
Zuzolku coś mocniejszego? Kobiectom nigdy nie da się dogodzić ale spróbuję: Molibdenowa płytka może być? Muszę sprawdzić dostępność.
Co do czekolady z % dziś widziałem 90%- taka się nadaje?
Ammelio: nie dziwię Ci się że chcesz się wynieść z etatu ;) Sam mam młyn czasem, ale przy Tobie to chyba wakacje... Z drugiej strony sam zauważam że własna firma to jedyne rozsądne wyjście (ale nie spieszy mi się ;) ).
Zuzolku coś mocniejszego? Kobiectom nigdy nie da się dogodzić ale spróbuję: Molibdenowa płytka może być? Muszę sprawdzić dostępność.
Co do czekolady z % dziś widziałem 90%- taka się nadaje?
aaa ten Buble...coś mi nazwisko mówiło ale musiałam sobie puścić pierwszą lepszą piosenkę...no taki spokojny z niego człowiek;))
Zuza!! w życiu butów na allegro nie kupię...ja muszę przymierzyć apotem w odsyłanie nie chce mi się bawić:) no ale z ciekawości pokaż linka....
Gego...to tylko takie 2 tyg mam na maxa...później wszystko wróci do normy...:)mi też się nie spieszy...jeszcze wyjdę na swoje....
90% ło to musi być mega mocna:P:P
Zuza!! w życiu butów na allegro nie kupię...ja muszę przymierzyć apotem w odsyłanie nie chce mi się bawić:) no ale z ciekawości pokaż linka....
Gego...to tylko takie 2 tyg mam na maxa...później wszystko wróci do normy...:)mi też się nie spieszy...jeszcze wyjdę na swoje....
90% ło to musi być mega mocna:P:P
Oj tam kobieto nie przesadzaj ;)
Jak rozsądnie podejdziesz do tematu to bardzo fajne buty i w dobrej cenie można bezpiecznie kupić ;p
Nie wiem czy to w Twoim klimacie ale proszę:
http://allegro.pl/kozaki-zara-skora-naturalna-r-39-wyprzedaz-i1925884723.html
Gego :D
A Ty chcesz dostać z tej płyteczki po główce? ;P
Jak rozsądnie podejdziesz do tematu to bardzo fajne buty i w dobrej cenie można bezpiecznie kupić ;p
Nie wiem czy to w Twoim klimacie ale proszę:
http://allegro.pl/kozaki-zara-skora-naturalna-r-39-wyprzedaz-i1925884723.html
Gego :D
A Ty chcesz dostać z tej płyteczki po główce? ;P
http://rangershop.pl/product-pol-2571-Francuskie-Buty-Bojowe-import-czarne.html coś w ten deseń tylko delikatniejsze zarysy podeszwy:D
Po pijaku najlepiej się rozmawia bo ludzie się wzajemnie szanują: "Ja mosze soź nie thak pośiedziałem, ale ja się żanuje. Naprafdhe cię żanuje." a podobno to szacunek jest podstawą skutecznej komunikacji.
Nawet jeśli aparat gębowy nie będzie w stanie spełniać swojej funkcji prawidłowo, należy pamiętać że według rozpowszechnionego mitu 70% komunikatów jest wysyłanych w sposób niewerbalny. Na forum mamy tylko 'werbalne' 30% a całkiem nieźle się dogadujemy ;).
Zatem spotkanie po pijaku nie tylko zwiększyło by szacunek ale i poprawiło przekaz o 233%!
Nawet jeśli aparat gębowy nie będzie w stanie spełniać swojej funkcji prawidłowo, należy pamiętać że według rozpowszechnionego mitu 70% komunikatów jest wysyłanych w sposób niewerbalny. Na forum mamy tylko 'werbalne' 30% a całkiem nieźle się dogadujemy ;).
Zatem spotkanie po pijaku nie tylko zwiększyło by szacunek ale i poprawiło przekaz o 233%!
Hahhahaa, Gego, uwiebiam Cię!
Wkońcu doszedłeś do sedna sprawy;p
Bo tak to jest moi drodzy towarzysze, że Polak Polakowi bratem
dopiero po kielichu ;P
Jak chcemy robić interesy to trzeba się poznać ;)
A poznać się najszybciej można przy.... no własnie ;P
Brudzio musi być :)
Oczywiście Gego stawia ;p
Wkońcu doszedłeś do sedna sprawy;p
Bo tak to jest moi drodzy towarzysze, że Polak Polakowi bratem
dopiero po kielichu ;P
Jak chcemy robić interesy to trzeba się poznać ;)
A poznać się najszybciej można przy.... no własnie ;P
Brudzio musi być :)
Oczywiście Gego stawia ;p
nie ważne co ważne w jakim towarzystwie:P
ale, że tak będzie??
...
http://demotywatory.pl/2109405/To-nie-zule
ale, że tak będzie??
...
http://demotywatory.pl/2109405/To-nie-zule
Ammelia:ale długo prasowałaś...
Zuzolek: Zienki... też niedawno kupiłem płyn do spryskiwaczy... już mi się kończy! (chyba będę musiał zacząć pić coś innego :( )
Dzwoneczek: jako danie główne proponuje kanapkę z chlebem http://mru.pinger.pl/m/1752370 - nim dojdzie do konsumpcji posłuży jako filtr do denaturatu.
Zuzolek: Zienki... też niedawno kupiłem płyn do spryskiwaczy... już mi się kończy! (chyba będę musiał zacząć pić coś innego :( )
Dzwoneczek: jako danie główne proponuje kanapkę z chlebem http://mru.pinger.pl/m/1752370 - nim dojdzie do konsumpcji posłuży jako filtr do denaturatu.
Absolutnie nie czuję świąt. Nie widzę radosnych ludzi tylko ściśnieniowanych....każdy każdemu wilkiem...taki to dziwny ten okres przedświąteczny.
Mam porównanie do tego samego czasu w Irlandii 3 lata temu:) Tam było nastrojowo:) Strasznie tęsknie do tamtego klimatu:) Myślę, że do nas on nigdy nie dotrze.
Mam porównanie do tego samego czasu w Irlandii 3 lata temu:) Tam było nastrojowo:) Strasznie tęsknie do tamtego klimatu:) Myślę, że do nas on nigdy nie dotrze.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Ammelio: dobrze że nie ma śniegu! nie muszę odśnieżać i dojazd do pracy zajmuje mi rozsądny czas :)
Święta poczuję gdy nadejdą ;) Mi śnieg nie jest potrzebny do fajnej atmosfery (nie, prezenty też nie)
Tinker: Długo byłaś w irlandii? Bo oni zawsze są tacy weseli, ale to chyba od permanetnego naprucia ;). Na świętego Patryka to się dopiero dzieje ;)
Święta poczuję gdy nadejdą ;) Mi śnieg nie jest potrzebny do fajnej atmosfery (nie, prezenty też nie)
Tinker: Długo byłaś w irlandii? Bo oni zawsze są tacy weseli, ale to chyba od permanetnego naprucia ;). Na świętego Patryka to się dopiero dzieje ;)
3 mce byłam tylko:) Wiesz co:) Może od naprucia też, ale u nas napruci tylko gorzkie żale wylewają:) Pamiętam jak szłam na zakupy, dzieć uwiązany do nogi - jeden mój, drugi koleżanki - i tak siłujemy się w stronę sklepu, a z drugiej strony śmiga dziadek z mp3 na uszach, z kijkami i krzyczy do nas HELLO WHAT A NICE DAY:) To było takie urocze i bardzo naturalne jednocześnie...ehhh:)
Aż wstyd przyznać ale w Wexford nawet nie byłem :(.
Miałem okazję pomieszkiwać w 'Polskim Dublinie'. Chociaż kolega który pochodził z Wexford reklamował to jako "Spain of Ireland".
Może jak będę miał wakację to go odwiedzę :)
Przyznać muszę że klimat Irlandzkich małych miasteczek i wiosek jest fajny. Chociaż gdybym miał wrócić na wyspę to chyba wybrał bym Galway.
No i przez Ciebie naszła mnie ochota na Guinessa ;)
W najbliższych miesiącach raczej nie będę miał okazji napić się prawdziwego :(
Miałem okazję pomieszkiwać w 'Polskim Dublinie'. Chociaż kolega który pochodził z Wexford reklamował to jako "Spain of Ireland".
Może jak będę miał wakację to go odwiedzę :)
Przyznać muszę że klimat Irlandzkich małych miasteczek i wiosek jest fajny. Chociaż gdybym miał wrócić na wyspę to chyba wybrał bym Galway.
No i przez Ciebie naszła mnie ochota na Guinessa ;)
W najbliższych miesiącach raczej nie będę miał okazji napić się prawdziwego :(
Witajcie:)) jak tam przygotowania do świąt?? ja zjechałam do mojego rodzinnego city...dziś oczywiście na ostatnią chwilę było kupowanie prezentów...zaraz zabieram się za klejenie uszek;)
No to korzystając z okazji życzę Wam wszystkim pięknych Świąt, w bajecznej rodzinnej atmosferze, bez przejedzeń...i razem z Kevinem:p
No to korzystając z okazji życzę Wam wszystkim pięknych Świąt, w bajecznej rodzinnej atmosferze, bez przejedzeń...i razem z Kevinem:p
Dzięki Bogu już po Świętach:) bo inaczej byłabym jak życie...toczyłabym się:P Jutro wracam do 3City...i cieszę się, że pojutrze do pracy idę...:D
Jakieś postanowienia noworoczne przydałoby się wypisać na kartce..zalaminować i wrócić do niej po roku...
PS. SZUKAM pokoju we Gdańsku Głównym, Długie Ogrody, Wrzeszcz...jak ktoś z was będzie coś słyszał to dajcie znać:)
Jakieś postanowienia noworoczne przydałoby się wypisać na kartce..zalaminować i wrócić do niej po roku...
PS. SZUKAM pokoju we Gdańsku Głównym, Długie Ogrody, Wrzeszcz...jak ktoś z was będzie coś słyszał to dajcie znać:)
hhahaahahaahaaa! :D
Gego!
zdaje się, że ta propozycja wyżej to do Ciebie ;p
Panią chyba kręcą faceci w kąpielówkach ;)
Geguniu, co ja mogę poradzić, że mnie takie myśli nachodzą niegrzeczne ;P To wszystko przez konie! ;)
Kochani, gdzie bawicie się na sylwestra? Może się spotkamy przypadkiem i będzie okazja, żeby osobiście złożyć sobie życzenia, kto wie, może nawet wypić jednego ;)
Gego!
zdaje się, że ta propozycja wyżej to do Ciebie ;p
Panią chyba kręcą faceci w kąpielówkach ;)
Geguniu, co ja mogę poradzić, że mnie takie myśli nachodzą niegrzeczne ;P To wszystko przez konie! ;)
Kochani, gdzie bawicie się na sylwestra? Może się spotkamy przypadkiem i będzie okazja, żeby osobiście złożyć sobie życzenia, kto wie, może nawet wypić jednego ;)
Zuzolku bez adresu i tak nie trafię :( Po za tym przedmówczyni (mimo niesprecyzowania płci pozwoliłem sobie założyć że jest kobietą) wyraziła chęc 'teraz' ponad 21 godzin temu... czuje że potencjalna miłość mojego życia zwiała mi sprzed nosa. A mogło być tak cudownie. Nie dość że romantyczna i spontaniczna to jeszcze z własnym mieszkaniem!
Niestety gdy w internecie kobieta pisze 'bzyknij' nie musi długo czekać i na pewno już zdążyła zapomnieć o tym forum.
Co do sylwestra wyjeżdżam wespół ze znajomymi więc się najprawdopodobniej nie ujrzymy.
Niestety gdy w internecie kobieta pisze 'bzyknij' nie musi długo czekać i na pewno już zdążyła zapomnieć o tym forum.
Co do sylwestra wyjeżdżam wespół ze znajomymi więc się najprawdopodobniej nie ujrzymy.
Ha! A mi wcale kg po świętach nie przybyło;) Nauczona doświadczeniem udało mi się nie przejeść:) Wszak od roku na wiecznej diecie jestem;)
Ja sylwestra spędzam na pewno na domówce, ale mam 3 zaproszenia a ja nadal nie podjęłam decyzji! Może powinnam zostać w domu, i porządnie wypocząć?O!
Ja sylwestra spędzam na pewno na domówce, ale mam 3 zaproszenia a ja nadal nie podjęłam decyzji! Może powinnam zostać w domu, i porządnie wypocząć?O!
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Seventy:)Miło mi...nam:).... sylwester już dawno minął...fakt ciężko pracujemy...jakoś trzeba było wejść w nowy rok harówką:P...nie no żartuję....
Baska of kors:)
Co tam u Was?? ja padam na ryjka po treningu jestem...
Tinker yh ja nie wiem kiedy dojdę na tego CF...normalnie muszę sobie zorganizować life... hm jeszcze chcę się zapisać na zumbę to już w ogóle czasowo nie wiem jak się wyrobię...
Chodzi któraś z was?? albo może Panowie??rodzynki bywały na treningach:)))
Baska of kors:)
Co tam u Was?? ja padam na ryjka po treningu jestem...
Tinker yh ja nie wiem kiedy dojdę na tego CF...normalnie muszę sobie zorganizować life... hm jeszcze chcę się zapisać na zumbę to już w ogóle czasowo nie wiem jak się wyrobię...
Chodzi któraś z was?? albo może Panowie??rodzynki bywały na treningach:)))
Obecna:)
Ja jak nie jestem w pracy to albo na siłowni albo na fitnesie albo na basenie;) I tak mi czas mija, że zaraz znów będzie kolejny sylwester;)
Amelia, ja rozumiem Ciebie i Twoje 7 km:) Mam podobnie. Tyle że moja droga do pracy jest średnia, ja w obcasach i torbą na siłownię;) Więc wolę korzystać jednak z komunikacji.
Ja jak nie jestem w pracy to albo na siłowni albo na fitnesie albo na basenie;) I tak mi czas mija, że zaraz znów będzie kolejny sylwester;)
Amelia, ja rozumiem Ciebie i Twoje 7 km:) Mam podobnie. Tyle że moja droga do pracy jest średnia, ja w obcasach i torbą na siłownię;) Więc wolę korzystać jednak z komunikacji.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
@Seventy zależy co pili bo jak szampana za 5 zł to hoho do następnego sylwestra im zapasów starczy:)
@m&m welcome back:) hm tak się zastanawiam czy robiłam w tym roku jakieś postanowienia noworoczne....hmm chyba typowo konkretnych nie ...jedynie czego sobie życzę na ten nowy rok to dużo szczęścia, fajnych zbiegów okoliczności, dużo pozytywnych emocji, adrenaliny, zdrówka, i zawsze uśmiechu na twarzy...cokolwiek będę robiła..Takie było moje postanowienie z głębi serca jak wybiła północ...niewypowiedziane...ale odczute...:)
@Tinker, ja to już z obcasów zrezygnowałam, jedynie raz na ruski rok...zabiłabym się po"mojej" drodze:)
@m&m welcome back:) hm tak się zastanawiam czy robiłam w tym roku jakieś postanowienia noworoczne....hmm chyba typowo konkretnych nie ...jedynie czego sobie życzę na ten nowy rok to dużo szczęścia, fajnych zbiegów okoliczności, dużo pozytywnych emocji, adrenaliny, zdrówka, i zawsze uśmiechu na twarzy...cokolwiek będę robiła..Takie było moje postanowienie z głębi serca jak wybiła północ...niewypowiedziane...ale odczute...:)
@Tinker, ja to już z obcasów zrezygnowałam, jedynie raz na ruski rok...zabiłabym się po"mojej" drodze:)
... szampan za 5zł ... Pewnie coś lepszego i mocniejszego. Oby konie tylko nie uciekły. :D
Pisałaś o tym chodzeniu do pracy i chyba w sobotę zrobię wyjątek i się przejdę. :)Trochę daleko - 12km ale ... chyba będzie bezpieczniej tego dnia ;) Ewentualnie jak nie dam już rady wsiądę do autobusu lub złapię stopa. :D
Pisałaś o tym chodzeniu do pracy i chyba w sobotę zrobię wyjątek i się przejdę. :)Trochę daleko - 12km ale ... chyba będzie bezpieczniej tego dnia ;) Ewentualnie jak nie dam już rady wsiądę do autobusu lub złapię stopa. :D
ja chyba bardziej na szpilkach chudne,bo zmuszam sie wtedy do wyprostowanej postawy i wciagnietego brzucha,ktory niestety zostal wielki:( ...no a jak juz jest bardziej plaski ( w sensie wciagniety)to nie chce psuc tego i mniej jem.w adidasach i grubej kurtce to dopiero nic nie widac i mozna slodyczowacccc:)
Ammelia: Myślałem że będziemy kraść tylko konie, a tu dorożki i riksze... jeszce nie zaczeliśmy a już byznes się rozrasta!
TinkerDzwoneczek: Ja pływałem latem w bałtyku, dla mieszkańców południa europy to pewnie odpowiednik Morsowania więc mogę smiało i pewnie odpowiedzieć: przypuszczam że chyba trochę tak.
TinkerDzwoneczek: Ja pływałem latem w bałtyku, dla mieszkańców południa europy to pewnie odpowiednik Morsowania więc mogę smiało i pewnie odpowiedzieć: przypuszczam że chyba trochę tak.
Niedziela mija fajnie: miałem okazję się wyspać (chyba pierwszy raz w tym roku) a teraz czas ruszać się z domu.
Co do ciasta: Ja jadłem! Choć nie jestem miłośnikiem ciast muszę przyznać że marchewkowe jest wyborne. Jak będziesz szukała chętnych do oceny organoleptycznej jakości Twoich wypieków zgłaszam się na ochotnika ;)
Co do ciasta: Ja jadłem! Choć nie jestem miłośnikiem ciast muszę przyznać że marchewkowe jest wyborne. Jak będziesz szukała chętnych do oceny organoleptycznej jakości Twoich wypieków zgłaszam się na ochotnika ;)
@Seventy a ścierałeś marchewkę na grubych czy tych najmniejszych oczkach?:D o ile sam robiłeś:P
@Gego wezmę Cie pod uwagę:))
PS tak swoją drogą jak stali wyjadacze tego mojego posta dojrzejecie do tego by się spotkać gdzieś na ciachu i kawie na mieście i pogadać cuzamen to dajcie mi znać:)) z chęcią was zobaczę wszystkich w realu...
@Gego wezmę Cie pod uwagę:))
PS tak swoją drogą jak stali wyjadacze tego mojego posta dojrzejecie do tego by się spotkać gdzieś na ciachu i kawie na mieście i pogadać cuzamen to dajcie mi znać:)) z chęcią was zobaczę wszystkich w realu...
Żyję:)
Faktycznie jestem naładowana endorfinami:) Amalia, też nie weszłam dużo dalej po biust;) Ale wysokie fale dziś były. Kolejny raz na pewno będzie:)
Ciasto marchewkowe uwielbiam. Ja czasami daję jabłko:)
I z przyjemnością się spotkam na kawie i ciastku na mieście:)
Jutro z samego siłownia się kłania....Raannyyy!!!! Jaki pozytywny ten początek roku!:)
Faktycznie jestem naładowana endorfinami:) Amalia, też nie weszłam dużo dalej po biust;) Ale wysokie fale dziś były. Kolejny raz na pewno będzie:)
Ciasto marchewkowe uwielbiam. Ja czasami daję jabłko:)
I z przyjemnością się spotkam na kawie i ciastku na mieście:)
Jutro z samego siłownia się kłania....Raannyyy!!!! Jaki pozytywny ten początek roku!:)
Tinker:)to gratuluję...ja żałuję, że nie pociągnęłam tego morsowania, generalnie jestem zimnolubna więc powinnam dać radę ale jakoś wtedy się mocno zaprawiłam i tak jakoś...no....
Nom pozytywny...sport to zdrowie...endorfiny i to daje powera:) ja jutro też mam trening...
No to Tinker my już umówione na kawę jesteśmy teraz kwestia czy sie grono powiększy?kto się jeszcze pisze??? rączka do góry.....
Nom pozytywny...sport to zdrowie...endorfiny i to daje powera:) ja jutro też mam trening...
No to Tinker my już umówione na kawę jesteśmy teraz kwestia czy sie grono powiększy?kto się jeszcze pisze??? rączka do góry.....
Ja się przed wejściem skatowałam rutinoscorbinem;) Jeszcze w tym sezonie chora nie byłam i mam nadzieję, że już tak zostanie.
Tylko po stepie coś mi znów kolano siadło;/ Wrrrr
A kawy to bym się napiła takiej z bitą śmietaną i syropem karmelowym! MNIAM!
Tylko po stepie coś mi znów kolano siadło;/ Wrrrr
A kawy to bym się napiła takiej z bitą śmietaną i syropem karmelowym! MNIAM!
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Czuję się bardzo dobrze. I mam nadzieję, że tak już zostanie:)
Dziś do mnie to dopiero dotarło. I wiecie, samo wejście do wody nie było takie złe. Uczucie podobne jak w wakacje nagrzani wchodzimy do zimnej wody:) W dodatku były duże fale więc szybko byłam ochlapana z każdej strony:) Trochę zapierało dech:) Jedynie co to już po wyjściu z wody zmarzły mi strasznie stopy. Po ubraniu się w ogóle nie było mi zimno:)
Tylko moja córka się na mnie patrzała jak na wariatkę;) Stwierdziła, że oszalałam;)
Dziś do mnie to dopiero dotarło. I wiecie, samo wejście do wody nie było takie złe. Uczucie podobne jak w wakacje nagrzani wchodzimy do zimnej wody:) W dodatku były duże fale więc szybko byłam ochlapana z każdej strony:) Trochę zapierało dech:) Jedynie co to już po wyjściu z wody zmarzły mi strasznie stopy. Po ubraniu się w ogóle nie było mi zimno:)
Tylko moja córka się na mnie patrzała jak na wariatkę;) Stwierdziła, że oszalałam;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
M&M młoda moja ma prawie 7 lat.
Amelia, nie ma szans.;) To stworzenie jest ciepłolubne. Zresztą, jakby mi się pochorowała to nie darowałabym sobie;) I tak mam pierwszy sezon kiedy nie choruje mi wcale. Póki co wytarzałyśmy się porządnie w śniegu.:)
Amelia, nie ma szans.;) To stworzenie jest ciepłolubne. Zresztą, jakby mi się pochorowała to nie darowałabym sobie;) I tak mam pierwszy sezon kiedy nie choruje mi wcale. Póki co wytarzałyśmy się porządnie w śniegu.:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
M&M: Podział obowiązków wydaje się niezły, acz dwie rzeczy nie dają mi spokoju:
1) Gdzie jest Zuzolek?
2) Czy będziemy sobie pomagać międzydziałowo? /nie nie chodzi o dzieci- chętnie brał bym udział w testowaniu czekolady i ciastek.
Chodziaż z dziećmi też mogę pomóc- mimo iż nie znam się na nich za dobrze (tzn. widziałem kiedyś dziecko w telewizji) to mam już kilka pomysłów. Najbardziej dochodowy wydaje się ten:
hodowla dzieci na organy.
wiem wiem, jestem genialny :)
Ammelia: z piesem się dzielisz a z bysnespajtnerami nie? no nieee... chociaż patrząc na kolejkę chętnych powinnaś zacząć piec ciasta na skalę przemysłową.
Art: też kiedyś myślałem że kot koleżanki ma fajnie, ale to tylko pozory. niby wszystko jest super a potem się okazuje że biedak został wykastrowany... od teraz nim zacznę zazdrościć jakiemuś zwierzakowi staram się poznać całą jego historię ;)
1) Gdzie jest Zuzolek?
2) Czy będziemy sobie pomagać międzydziałowo? /nie nie chodzi o dzieci- chętnie brał bym udział w testowaniu czekolady i ciastek.
Chodziaż z dziećmi też mogę pomóc- mimo iż nie znam się na nich za dobrze (tzn. widziałem kiedyś dziecko w telewizji) to mam już kilka pomysłów. Najbardziej dochodowy wydaje się ten:
hodowla dzieci na organy.
wiem wiem, jestem genialny :)
Ammelia: z piesem się dzielisz a z bysnespajtnerami nie? no nieee... chociaż patrząc na kolejkę chętnych powinnaś zacząć piec ciasta na skalę przemysłową.
Art: też kiedyś myślałem że kot koleżanki ma fajnie, ale to tylko pozory. niby wszystko jest super a potem się okazuje że biedak został wykastrowany... od teraz nim zacznę zazdrościć jakiemuś zwierzakowi staram się poznać całą jego historię ;)
No właśnie Zuza zaginęła w akcji już pewnie wygrzewa się na Hałajjjjj biznes otworzyła i nawet nic nie mówi:P
Gego hodowla organów bleh....wydziedziczę Cie normalnie hehe
i spokojnie będzie więcej wypieków... może serniki na zimno next time...hmm szkoda, że nie można wstawiać zdjęć byście pojedli chociaż oczami;p
Gego hodowla organów bleh....wydziedziczę Cie normalnie hehe
i spokojnie będzie więcej wypieków... może serniki na zimno next time...hmm szkoda, że nie można wstawiać zdjęć byście pojedli chociaż oczami;p
amelia w akcji http://www.youtube.com/watch?v=u4NwUufEhP8&feature=related hahaha
i to mi się podoba....... Ammelia faceci to wzrokowcy, mąka i jaja mi nie przeszkadzają i nie jesteś wcale zła babka (nie mylić z pieczoną) i kuchnie masz fajną ........
jeśli mogę wchodzę w marketing , pracuję w sklepie może inna branża ale w obecnej chwili trzeba wychodzić na przeciw klientowi......
kiedy zaczynamy......
jeśli mogę wchodzę w marketing , pracuję w sklepie może inna branża ale w obecnej chwili trzeba wychodzić na przeciw klientowi......
kiedy zaczynamy......
Można tu wstawiać zdjęcia;)
np;)
moja dietetyczna tortilla:)

By justyna0827 at 2012-01-09
Gego;) No cóż, na hodowanie dzieci się nie godzę;) Ale wiesz, jak się znajdą chętne to zawsze swój "udział" w dzieciach możesz mieć;)
Amelia, ja się nie piszę na testera Twoich produktów. Przykro mi;) Ale właśnie schudłam już 4 kg (uwaga chwalę się;)) i trzyma fason na więcej:)
np;)
moja dietetyczna tortilla:)

By justyna0827 at 2012-01-09
Gego;) No cóż, na hodowanie dzieci się nie godzę;) Ale wiesz, jak się znajdą chętne to zawsze swój "udział" w dzieciach możesz mieć;)
Amelia, ja się nie piszę na testera Twoich produktów. Przykro mi;) Ale właśnie schudłam już 4 kg (uwaga chwalę się;)) i trzyma fason na więcej:)
Ammelia temu Ciebie tak pełno na forum.......
chyba wszyscy na L4 szukają fajnych wrażeń bo co robić cały dzień jak z nosa leci.........
kawy nie pijam albo inaczej traktuję ją jak każdą inną popitkę bez emocji i gdyby nie L4 już bym pukał do Twych drzwi....... choć nie spełniam wszystkich Twych wymagań w pierwszym poście.....ale czy ktoś wspominał o ideałach.........
pozdrawiam
chyba wszyscy na L4 szukają fajnych wrażeń bo co robić cały dzień jak z nosa leci.........
kawy nie pijam albo inaczej traktuję ją jak każdą inną popitkę bez emocji i gdyby nie L4 już bym pukał do Twych drzwi....... choć nie spełniam wszystkich Twych wymagań w pierwszym poście.....ale czy ktoś wspominał o ideałach.........
pozdrawiam
Tinker: Nie ukrywam że idea uczestinctwa w początkowym etapie tworzenia nowego dziecka do hodowli brzmi kusząco niemniej czuje że mimo wszystko mógłbym mieć pewne opory. Do tej roli chyba lepiej zatrudnić jakiegoś 'znudzonego męża'. Takie wątki co jakiś czas pojawiają sie na forum więc chętnych nie zabraknie a przy okazji mamy pewność, że współautor dziecka nie będzie chciał aby wiadomość o jego czynie wyszła na jaw (w skrócie zrzeczenie praw autorskich mamy prawie w kieszeni). Jak by tego było mało- prawdopodobnie 'znudzeni mężowie' mają już na swoim koncie jakieś dzieci więc od razu mamy referencje.
Tortilla wygląda kusząco, ale nie widzę tam żadnego mięsa... chyba musiał bym to uzupełnić ;)
Jako część reszty BP muszę powiedzieć jasno- zdecydowanie nie reflektuję na kawe. Ale jeśli towarzystwo spijacza herbaty wam nie przeszkadza to chętnie bym kiedyś dołączył :)
Tortilla wygląda kusząco, ale nie widzę tam żadnego mięsa... chyba musiał bym to uzupełnić ;)
Jako część reszty BP muszę powiedzieć jasno- zdecydowanie nie reflektuję na kawe. Ale jeśli towarzystwo spijacza herbaty wam nie przeszkadza to chętnie bym kiedyś dołączył :)
Oczywiście masz rację:) Nie mówię, że źle się czuję w swojej skórze, bo tak nie jest:) Ale mam wielką chrapkę na sportową sylwetkę!:)
Natomiast tak jak mówisz, raz nie zawsze, dwa nie często;) Od czasu do czasu można pozwolić sobie na to by oszukać trochę organizm czymś co zawiera sporą dawkę cukru:)
Natomiast tak jak mówisz, raz nie zawsze, dwa nie często;) Od czasu do czasu można pozwolić sobie na to by oszukać trochę organizm czymś co zawiera sporą dawkę cukru:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
http://www.youtube.com/watch?v=-nwdjQmc_N8&ob=av2e posłuchajcie sobie tego... i jej innych :)
Ooooola Kompanierossss !!!!
ByZNESPARTNEROSSSS!! :P
Taarararrarrrarrrrrraaaaaa!!!!!
raraararra !!!
rararaaaaaaaaaaaaaaaarararaaaaaaaa!!!!!
:):):):)
Mmmmcoook!!! Cmoook!
buzi buzi!! morduchy wy moje!!!
wszystkich tu proszę do wycałowania! ;)
I tak wraca zuzolinda
w Nowym
Cuuudownym dla nas wszystkich Roku
( bo nic innego nie biorę pod uwagę ;))
prosto z imprezy sylwestrowej,
w jednej dłoni z prawie pustą butlą białego rumu,
drugą podtrzymując się swojej ukochanej klaczy
bo równowagi widoczny brak ;P
prostującymi się włosami
i wieeeeelkim uśmiechem na okrągłej twarzy :D
Jestem :)
Kiedy wy tu moi drodzy popełniacie pier***enie o szopenie ;P
ja już w stajni oporządziłam wszystkie nasze konie
i z dumą chciałam poinformować, że urodził nam się źrebunio :D
Pierwsze dziecię naszego byznesu :p
I tak,
po 1. trzeba to opić dla dobra byznesu i źrebięcia :P
po 2. trzeba obdyskutować jak nazwać maleństwo :)
PS. Witam również nowych "miłośników" naszego byznesu :P
Cieszę się, że nasz magiczny pył dotarł również do Was ;)
ByZNESPARTNEROSSSS!! :P
Taarararrarrrarrrrrraaaaaa!!!!!
raraararra !!!
rararaaaaaaaaaaaaaaaarararaaaaaaaa!!!!!
:):):):)
Mmmmcoook!!! Cmoook!
buzi buzi!! morduchy wy moje!!!
wszystkich tu proszę do wycałowania! ;)
I tak wraca zuzolinda
w Nowym
Cuuudownym dla nas wszystkich Roku
( bo nic innego nie biorę pod uwagę ;))
prosto z imprezy sylwestrowej,
w jednej dłoni z prawie pustą butlą białego rumu,
drugą podtrzymując się swojej ukochanej klaczy
bo równowagi widoczny brak ;P
prostującymi się włosami
i wieeeeelkim uśmiechem na okrągłej twarzy :D
Jestem :)
Kiedy wy tu moi drodzy popełniacie pier***enie o szopenie ;P
ja już w stajni oporządziłam wszystkie nasze konie
i z dumą chciałam poinformować, że urodził nam się źrebunio :D
Pierwsze dziecię naszego byznesu :p
I tak,
po 1. trzeba to opić dla dobra byznesu i źrebięcia :P
po 2. trzeba obdyskutować jak nazwać maleństwo :)
PS. Witam również nowych "miłośników" naszego byznesu :P
Cieszę się, że nasz magiczny pył dotarł również do Was ;)
@ano Tinki, słucham go już 15 raz dzisiaj:))zajadę kawałek:P
@Zuza!!!!:*:*:*welcome back to żeś dziewczyno zaszalała...trochę Ci się zrobiło afterparty z tej imprezy sylwestrowej:P aż dziwo, że miałaś czas na oporządzenie stajni, własnego konia (koni) i źrebiaka;p
A opijanie załatwione...już mamy 4 chętnych na wspólne co nie co...a maleństwo możesz nazwać Król Julian:)))))))
@Zuza!!!!:*:*:*welcome back to żeś dziewczyno zaszalała...trochę Ci się zrobiło afterparty z tej imprezy sylwestrowej:P aż dziwo, że miałaś czas na oporządzenie stajni, własnego konia (koni) i źrebiaka;p
A opijanie załatwione...już mamy 4 chętnych na wspólne co nie co...a maleństwo możesz nazwać Król Julian:)))))))
Ja w razie czego najbliższe 2 soboty odpadam, ale środki tygodnia mam dość niezagospodarowane.
Zuzolku! Czytając Twój wpis aż czuje jak od Ciebie zionie alkoholem! Jak wytrzeźwiejesz zgłoś się do mnie... też tak chce! :)
Magdalleno, pochamuj ślinotok! Szef może źle zareagować na zalaną klawiaturę i zabroni wchodzić na trojmiasto! Dla dobra tego forum, lepiej wyłącz obrazki w przeglądarce ;) Nim posądzisz mnie o gołosłowność zadaj sobie pytanie: czemu gego pisze nie z pracy...
Zuzolku! Czytając Twój wpis aż czuje jak od Ciebie zionie alkoholem! Jak wytrzeźwiejesz zgłoś się do mnie... też tak chce! :)
Magdalleno, pochamuj ślinotok! Szef może źle zareagować na zalaną klawiaturę i zabroni wchodzić na trojmiasto! Dla dobra tego forum, lepiej wyłącz obrazki w przeglądarce ;) Nim posądzisz mnie o gołosłowność zadaj sobie pytanie: czemu gego pisze nie z pracy...
A tak na poważnie teraz ;)
to KONIECZNIE MUSIMY SIĘ SPOTKAĆ !!!
ABSOLUTNIE!!!!
Ja proponuję jednak jakąś sobotę
bo chce wypić z Wami bruderschafta
i nie chcę słyszeć wykrętów, dzieci, matek, chorób, pracy, bla bla :P
ale....
jestem niestety/stety po szpitalu i muszę się wykurować...
W zw. z powyższym
i biorąc pod uwagę wpis mojego było/nie było najbliższego bp :P
proponuję spotkanie 11 lutego :)
PS. Wszystkich oczywiście mocno całuję tradycyjnie zresztą ;)
to KONIECZNIE MUSIMY SIĘ SPOTKAĆ !!!
ABSOLUTNIE!!!!
Ja proponuję jednak jakąś sobotę
bo chce wypić z Wami bruderschafta
i nie chcę słyszeć wykrętów, dzieci, matek, chorób, pracy, bla bla :P
ale....
jestem niestety/stety po szpitalu i muszę się wykurować...
W zw. z powyższym
i biorąc pod uwagę wpis mojego było/nie było najbliższego bp :P
proponuję spotkanie 11 lutego :)
PS. Wszystkich oczywiście mocno całuję tradycyjnie zresztą ;)
Zuzolku- moje plany weekendowe są dość niestabilne i nie wiem jak daleko wprzód mam jakieś zobowiązania. Ja bym proponował zrobić spotkanie nie sugerując się mną- i jak dobrze pójdzie to wpadnę, jak gorzej to zajrze na chwilę a jak tragicznie to wyprowadzę się do Białegostoku (nie, nie mam takich planów... ale jak wspomniałem to opcja tragiczna).
Jak dla mnie ten weekend zupełnie odpada, niemniej- lepiej nie myśleć o mnie i spotkać się szybciej niż przekładać bez końca.
Co do konsumpcji pączka bez oblizywania się- podobno potrzebna jest do tego silna wolna. Moja jest bardzo silna i robi ze mną co zechce zatem przypuszczam że by mi się udało.
Co do konsumpcji pączka bez oblizywania się- podobno potrzebna jest do tego silna wolna. Moja jest bardzo silna i robi ze mną co zechce zatem przypuszczam że by mi się udało.
no heja ludki...
Po rozmowie z Tinker...spotkanie będzie w przyszły wtorek pewnie gdzieś po środku czyli w Sopocie około godz 20:)) gdzie pójdziemy to pewnie na miejscu wymyślimy co chcemy robić, jeść, pić:)
Mam nadzieję, że więcej osób będzie mogło dołączyć...jak się nie uda to będą kolejne spotkania:)) i tego 11go możemy się znowu spotkać:)
Po rozmowie z Tinker...spotkanie będzie w przyszły wtorek pewnie gdzieś po środku czyli w Sopocie około godz 20:)) gdzie pójdziemy to pewnie na miejscu wymyślimy co chcemy robić, jeść, pić:)
Mam nadzieję, że więcej osób będzie mogło dołączyć...jak się nie uda to będą kolejne spotkania:)) i tego 11go możemy się znowu spotkać:)
Jestem miejscowy , czyli sopocianin wiec jakby co , to kto wie o ile jest to spotkanie przewidziane dla większej ilości osób , bo jako piąte koło o wozu w bagażniku nie bardzo się nadaję , bywam gadatliwy , oczywiście zależne to od danej chwilki nastroju a przede wszystkim od osób z którymi się spotykam , jakby co to zaglądam.
pozdrwiam
pozdrwiam
Gdybyśmy chciały się umawiać na kameralne spotkania, to na pewno nie umawiałybyśmy się na forum;)
Ja proponuję wtorek godz. 20:00 Kinsky:
http://www.trojmiasto.pl/Kinsky-o286.html
Ja proponuję wtorek godz. 20:00 Kinsky:
http://www.trojmiasto.pl/Kinsky-o286.html
A to nie wiem czy tam mają ciacho;) Ale mają desperadosy;)
I zawsze na zlotach ze znajomymi lądujemy właśnie tam:) Ale jak ciacho to cafe ferber na monciaku. Ale nie wiem do której jest czynny.
Możemy też umówić się, że spotykamy się punkt 20 pod kościołem przy monciaku. Ewentualnych spóźnialskich prosimy o tel na priv;) Co by jakiś kontakt był.
My z Amelią & M&M w kontakcie już jesteśmy.
BTW:) Ale śliczne z nich dziewczyny:)
I zawsze na zlotach ze znajomymi lądujemy właśnie tam:) Ale jak ciacho to cafe ferber na monciaku. Ale nie wiem do której jest czynny.
Możemy też umówić się, że spotykamy się punkt 20 pod kościołem przy monciaku. Ewentualnych spóźnialskich prosimy o tel na priv;) Co by jakiś kontakt był.
My z Amelią & M&M w kontakcie już jesteśmy.
BTW:) Ale śliczne z nich dziewczyny:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
nastepnego dnia praca na 7 wiec dlugo nie bede,ale szalenie sie ciesze ze spotkania ,poniewaz chce was wszystkich zobaczyc na zywo:)
ale podnioslas mi samoocene.ulecialam pod same chmury...a wlasnie slucham you're not alone -m.jackson'a i taka wrazliwa sie zrobilam...ehh
pierwsze sanki w zyciu mojej corki wlasnie za nami.15 minut na sniegu-zaliczone:)
btw:) sama jest jest sliczna a innych wchwali!
ale podnioslas mi samoocene.ulecialam pod same chmury...a wlasnie slucham you're not alone -m.jackson'a i taka wrazliwa sie zrobilam...ehh
pierwsze sanki w zyciu mojej corki wlasnie za nami.15 minut na sniegu-zaliczone:)
btw:) sama jest jest sliczna a innych wchwali!
Am:)
Banany rewelacja:) Następnym razem może dostaniemy jednak te z bitą śmietaną;)
I faktycznie Gego nas fajnie zaskoczył:) Dziewczyny super spotkanie, i co kolejne 11 lutego?:) Dance?:)
Fenicjan, co się odwlecze....:) Spotkań będzie więcej zapraszamy!:)
Banany rewelacja:) Następnym razem może dostaniemy jednak te z bitą śmietaną;)
I faktycznie Gego nas fajnie zaskoczył:) Dziewczyny super spotkanie, i co kolejne 11 lutego?:) Dance?:)
Fenicjan, co się odwlecze....:) Spotkań będzie więcej zapraszamy!:)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
mnie tez sie podobało i dziewuszki super+pan rodzynek:)
byly pomysly z mojej strony zeby z kradziezy koni przejsc na afrykanskie wieszaki,ale dziewczyny w ostatnim momencie sie wycofały:)
babana spróbuje nex time na 100%-na razie byla zacheta.chyba ze gego pizze obiecana przyniesie;)
11 lutego na dance mnie sie zbiera!!!
byly pomysly z mojej strony zeby z kradziezy koni przejsc na afrykanskie wieszaki,ale dziewczyny w ostatnim momencie sie wycofały:)
babana spróbuje nex time na 100%-na razie byla zacheta.chyba ze gego pizze obiecana przyniesie;)
11 lutego na dance mnie sie zbiera!!!
Po spotkaniu czuję się zobligowany aby przekazać niusa:
Ponoć jestem młodszy niż można by sądzić po moim stylu pisania. Tak jest- mam poniżej 78 lat... właściwie nawet nie jestem JESZCZE na emeryturze.
Miło byc określonym mianem rodzynka . Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w warzywno-owocowych opisach ludzi dominują buraki.
A po za tym fajnie było was ujrzeć. Może następnym razem uda mi sie zajść na dłużej i bez narzędzia zmuszającego do zachowania abstynencji (postaram sie przybyć konno- kuń drogę do domu zna... etc)
Ponoć jestem młodszy niż można by sądzić po moim stylu pisania. Tak jest- mam poniżej 78 lat... właściwie nawet nie jestem JESZCZE na emeryturze.
Miło byc określonym mianem rodzynka . Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w warzywno-owocowych opisach ludzi dominują buraki.
A po za tym fajnie było was ujrzeć. Może następnym razem uda mi sie zajść na dłużej i bez narzędzia zmuszającego do zachowania abstynencji (postaram sie przybyć konno- kuń drogę do domu zna... etc)
Hej Tinki :)
A mi się ostatnio marzy taki weekend czerwcowy w Toskani....
dosłownie widzę, jak siedzę w ogrodzie...
powietrze jest przyjemnie ciepłe...
pachnie owocami, naturą... zachodzącym słońcem...
wino i rozmowy do rana :)
eh......................................................................
A mi się ostatnio marzy taki weekend czerwcowy w Toskani....
dosłownie widzę, jak siedzę w ogrodzie...
powietrze jest przyjemnie ciepłe...
pachnie owocami, naturą... zachodzącym słońcem...
wino i rozmowy do rana :)
eh......................................................................
Z tego co czytałem , aczkolwiek pobieżnie , to równie sympatyczny , a tak w ogóle to i tak się nie położyłem , Sopot to tragiczne miasto , dużo osób trafia do mnie na kawę czy herbatę w wolne dni a w wakacje rodzina szalenie o mnie pamięta . no cóż , jakoś muszę to przeżyć
Ale teraz idę spać ( chyba ) , pozdrawiam , choć ten budyń zaczął mnie dręczyć (myśli ) .No dobrze , miłego tak czy siak.
pozdrawiam.
Ale teraz idę spać ( chyba ) , pozdrawiam , choć ten budyń zaczął mnie dręczyć (myśli ) .No dobrze , miłego tak czy siak.
pozdrawiam.
http://forum.trojmiasto.pl/impreza-skladkowa-na-poczet-remontu-t307154,1,2.html
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
obecna:)
zuzolku moze diabeł nie taki straszny jak go maluja....spokojnie.
ktos madry kiedys mi powiedzial ze zycie jest jak pory roku,sa dobre i zle chwile.kiedy nam brakuje sil na zle to trzeba pomyslec o tym ze niedlugo nastanie wiosna i wszystko bedzie lepsze:)
jak chcesz pogadac to pisz na priv.moze cos pomoze wygadanie sie?
pozdrawiam dziewczyny i rodzynki.stesknilam sie za bijaca inteligencja z tego miejsca.
zuzolku moze diabeł nie taki straszny jak go maluja....spokojnie.
ktos madry kiedys mi powiedzial ze zycie jest jak pory roku,sa dobre i zle chwile.kiedy nam brakuje sil na zle to trzeba pomyslec o tym ze niedlugo nastanie wiosna i wszystko bedzie lepsze:)
jak chcesz pogadac to pisz na priv.moze cos pomoze wygadanie sie?
pozdrawiam dziewczyny i rodzynki.stesknilam sie za bijaca inteligencja z tego miejsca.
Iiiihaaaaaaaa Kochani ;)
W domu niestety mój internet zdechł więc mogę pisać jedynie z pracy :)
Kama - odezwę się, obiecuję :)
Tink - wibracje dotarły :P Szkoda, że nie jesteś facetem :P:P:P
Ama - where are you?
Witam seventyfive! :)
BP - rekordy to kochany ostatnio Ty bijesz w zaniedbywaniu biznesu!
o!! :P
PS. A ja właśnie konsumuję pączka i popijam kawą ;)
Pewnie małooryginalnie ;)
W domu niestety mój internet zdechł więc mogę pisać jedynie z pracy :)
Kama - odezwę się, obiecuję :)
Tink - wibracje dotarły :P Szkoda, że nie jesteś facetem :P:P:P
Ama - where are you?
Witam seventyfive! :)
BP - rekordy to kochany ostatnio Ty bijesz w zaniedbywaniu biznesu!
o!! :P
PS. A ja właśnie konsumuję pączka i popijam kawą ;)
Pewnie małooryginalnie ;)
Hola kochani!! sorki ale mialam crazy week:)) jutro czeka mnie ciężki dzień bo praca potem jeszcze nauka... w sobotę też edukejszyn do 18 ale może by tak sie zobaczyć na weekend?:))
Zuz chodz na spotkanie z nami wyciągniemy Cie z ewentualnego doła:)
Gego...hm rekord to mogłoby być ciekawe:)
Seventyfive...żadnych piętrowych łóżek...to nie wojsko:P
Tinki i Kam buziaki:)
Hmm no to co kto ma ochotę na spotkanie w sobotę wieczorkiem albo niedziele??? w ogóle impreza zeszłotygodniowa odbyła się?? :)
Zuz chodz na spotkanie z nami wyciągniemy Cie z ewentualnego doła:)
Gego...hm rekord to mogłoby być ciekawe:)
Seventyfive...żadnych piętrowych łóżek...to nie wojsko:P
Tinki i Kam buziaki:)
Hmm no to co kto ma ochotę na spotkanie w sobotę wieczorkiem albo niedziele??? w ogóle impreza zeszłotygodniowa odbyła się?? :)
czołem kochani... hm Tinki to nieźle zaszalałaś... u mnie jeśli chodzi o jakiekolwiek wyjścia wieczorne do Gdyni to odpada...nie miałabym jak wrócić a co tydzień taksówkami się wozić to niezbyt fajna opcja:)chyba że mnie ktoś przenocuje to już inna sprawa;)
Kama niestety opcja kosza nie działa...:((
Kama niestety opcja kosza nie działa...:((
http://anonymouse.org/anonwww.html
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
No ja nie wiem jak to jest, że ludzie się mnie boją :P
Tosz nawet tu niby u swojaków,
a nikt nie chce ze mną iść na kawę ;)
i tu z akcentem - Jeszcje mnie nije widzjeli a już sje boją, aaaa ;)
Kamciu,
dziękuję Ci kochana, ja bardzo chętnie poświętuję te swoje jezusowe z Tobą, z Wami,
ale to napewno będzie dalszy weekend - po moich urodzinach,
bo póki co plany urodzinowe już mam :)
Ale później bardzo chętnie ;)
Fen, no faktycznie,
wyjścia na kawę ze mną pełne są niebezpiecznych sytuacji ;)
A tak poważnie to rozumiem.......... :)
Tosz nawet tu niby u swojaków,
a nikt nie chce ze mną iść na kawę ;)
i tu z akcentem - Jeszcje mnie nije widzjeli a już sje boją, aaaa ;)
Kamciu,
dziękuję Ci kochana, ja bardzo chętnie poświętuję te swoje jezusowe z Tobą, z Wami,
ale to napewno będzie dalszy weekend - po moich urodzinach,
bo póki co plany urodzinowe już mam :)
Ale później bardzo chętnie ;)
Fen, no faktycznie,
wyjścia na kawę ze mną pełne są niebezpiecznych sytuacji ;)
A tak poważnie to rozumiem.......... :)
Zuzolku: Kawa wespół z Tobą brzmi wybornie (pomijając to że nie kawa a herbata ;) ) ale ostatnio mało czasu STATOIL posiaadał więc nie dał rady, niedługo skończy się ten piekielny miesiąc i pewnie forumowe koniokrady zyskają trochę czasu ;)
Co do bicia rekordu przez konkurencyne wątki: może i szybciej generują kolejne posty, ale tu się liczy wytrwałość :)
Co do bicia rekordu przez konkurencyne wątki: może i szybciej generują kolejne posty, ale tu się liczy wytrwałość :)
Hola Amigos Companieros :)
U mnie niestety "cięższy okres", w związku z czym chęci do aktywności i wpisów jakoś mniej....
Urodzinki udane, odpowiednio zakropione i uczczone ;)
Kama, buziak za pamięć :*
Ama, mam ten sam problem i coś czuję, że wybiorę się na Szadółki :)
Co u Was kochani?
s****o muchi, idzie wiosna! Obudźmy nasz wątek! :)
Wracam do samego początku,gdzie Ama poszukiwała ludzi z :) ...
"... Bardzo pozytywnym podejściem do życia
Wytrwałością w osiąganiu celów, spełnianiu marzeń
Chęcią uczenia się nowych rzeczy, dużą ciekawością świata
Ogromną energią, którą zarażają innych..."
a więc...
halooooooo! pobudka!!!
zwołuje walne zgromadzenie naszego zarządu
tym samym wszystkich biznespatnerłów ;):)
U mnie niestety "cięższy okres", w związku z czym chęci do aktywności i wpisów jakoś mniej....
Urodzinki udane, odpowiednio zakropione i uczczone ;)
Kama, buziak za pamięć :*
Ama, mam ten sam problem i coś czuję, że wybiorę się na Szadółki :)
Co u Was kochani?
s****o muchi, idzie wiosna! Obudźmy nasz wątek! :)
Wracam do samego początku,gdzie Ama poszukiwała ludzi z :) ...
"... Bardzo pozytywnym podejściem do życia
Wytrwałością w osiąganiu celów, spełnianiu marzeń
Chęcią uczenia się nowych rzeczy, dużą ciekawością świata
Ogromną energią, którą zarażają innych..."
a więc...
halooooooo! pobudka!!!
zwołuje walne zgromadzenie naszego zarządu
tym samym wszystkich biznespatnerłów ;):)
Również się melduję...dobrze Zuzka że przypominasz o celu wątku :)) chociaż cel osiągnięty...wy takie osóbki jesteście...
Zuzka byłam na Szadółach dzisiaj i nic ciekawego nie znalazłam a jak już mi się spodobały cichobiegi to of kors brak numeru...do środy coś kupię...
Dziś zaszalałam i sobie sprezentowałam perfumy które za mną 2 lata chodziły...chloe chloe...eh:))
Zuzka byłam na Szadółach dzisiaj i nic ciekawego nie znalazłam a jak już mi się spodobały cichobiegi to of kors brak numeru...do środy coś kupię...
Dziś zaszalałam i sobie sprezentowałam perfumy które za mną 2 lata chodziły...chloe chloe...eh:))
Nie katuje się , tylko tak mam :P nie moja wina zo takie coś od dziecka , a jeśli chodzi o dzielenie to chętnie się podzielę sobą , ostatecznie samotność to nie taki doskonały stan , a jakoś mi doskwiera , tyle tylko , ze kto znajdzie się na tyle samozaparty aby wytrzymać z takim typem jak ja , to już cięższy przypadek .
pozdrawiam wszystkich miło
P.S.
nie chce mi się logować jak pisze z laptopa dlatego zapisany nick nie stały , jednak to wciąż ja , to tak gwoli scisłości
pozdrawiam wszystkich miło
P.S.
nie chce mi się logować jak pisze z laptopa dlatego zapisany nick nie stały , jednak to wciąż ja , to tak gwoli scisłości
Tinki :)
Trzeba sobie robić takie małe przyjemności ;)
A tak z innej beczki...
Głos tego gościa mnie rozwala :P
http://www.youtube.com/watch?v=9iT2yBRdljU&feature=share
To na dobranoc ..........
Trzeba sobie robić takie małe przyjemności ;)
A tak z innej beczki...
Głos tego gościa mnie rozwala :P
http://www.youtube.com/watch?v=9iT2yBRdljU&feature=share
To na dobranoc ..........
czesc wszystkim...
ja mam innego faworyta.........przystojny,miły facet i z gdyni:)
http://www.youtube.com/watch?v=HKPNiJ5eRyQ
posłuchajcie tego głosu:)
ja mam innego faworyta.........przystojny,miły facet i z gdyni:)
http://www.youtube.com/watch?v=HKPNiJ5eRyQ
posłuchajcie tego głosu:)
Podziewałem się jak zwykle w różnych miejscach. Generalnie coraz więcej czasu staram się spędzać w realu (choć tak na prawdę to o wiele częściej trafiam do biedronki).
Z piosenki to się zgadza tylko zjawia i znika, ale ani nie śliczny ani nie mister of america.
Żrebie powinna nazwać matka a nie porywacze. O ile wiem jedyne co powiedziała od narodzin to 'Ihaaaa' - mi to wygląda na imię dla samicy- niestety narodził się samiec więc dał bym matce jeszce chwilę na przemyślenie.
Kamilo: O mi też się Iza zakręciła w oku kiedyś. Niestety miała niefajny charakter ;)
Z piosenki to się zgadza tylko zjawia i znika, ale ani nie śliczny ani nie mister of america.
Żrebie powinna nazwać matka a nie porywacze. O ile wiem jedyne co powiedziała od narodzin to 'Ihaaaa' - mi to wygląda na imię dla samicy- niestety narodził się samiec więc dał bym matce jeszce chwilę na przemyślenie.
Kamilo: O mi też się Iza zakręciła w oku kiedyś. Niestety miała niefajny charakter ;)
no ten zrebak dorastajacy bez imienia...ahh no i łza...(gego-nie Iza ...aczkolwiek współłczuje niefajnej Izy)
mozemy zawsze o tym porozmawiać jeśli Twoja trauma trwa i nie bedziemy naciągać Cię już na pizze:)
a swoja droga to chyba teraz wy jesteście rodzicami po uprowadzeniu malucha i należy wziąść odpowiedzialność wybierania imienia na siebie -zuz ma racje:)
a co słychać poza statdnina? ktoś gdzieś chadza? robi coś ciekawego?
mozemy zawsze o tym porozmawiać jeśli Twoja trauma trwa i nie bedziemy naciągać Cię już na pizze:)
a swoja droga to chyba teraz wy jesteście rodzicami po uprowadzeniu malucha i należy wziąść odpowiedzialność wybierania imienia na siebie -zuz ma racje:)
a co słychać poza statdnina? ktoś gdzieś chadza? robi coś ciekawego?
No właśnie Gegson, nie wykręcaj mi się tu,no no no no no ;)
Zawsze byłeś taaaki kreatywny, z pewnością coś wymyślisz :)
A jeśli jednak będzie ciężko, użyczę Ci moją sakiewkę, a w niej
magiczny pył - działa cuda ;)
Z pewnością staniesz na wysokości zadania ;):P
Kama, jeśli o mnie chodzi to praca, praca, praca,
ale już mój organizm oraz psyche daje mi do zrozumienia,
że czas na restart - trzeba się gdzieś wybrać, na balety, szuszi
czy herbatę misiową ;)
Zawsze byłeś taaaki kreatywny, z pewnością coś wymyślisz :)
A jeśli jednak będzie ciężko, użyczę Ci moją sakiewkę, a w niej
magiczny pył - działa cuda ;)
Z pewnością staniesz na wysokości zadania ;):P
Kama, jeśli o mnie chodzi to praca, praca, praca,
ale już mój organizm oraz psyche daje mi do zrozumienia,
że czas na restart - trzeba się gdzieś wybrać, na balety, szuszi
czy herbatę misiową ;)
No, nie ma to jak białe święta.
Kama: nie mogę być rodzicem dla źrebaka. Nie uznaję bezstresowych metod wychowawczych więc jak bym go karał to potem ludzie by mnie wytykali palcami: "o patrzcie- to ten co wali konia".
Zuzolku: tu nie chodzi o kreatywność a o zasady, a zasady i kreatywność to dwie różne rzeczy.
rozumiem że pył zwiększający kreatywność to kreatyna? a to przecież kwas- a jak wspomniałem ja chcę zasady (no ewentualnie alkohole...)
Ammelio: tak sobie myślę... przejadanie się koniną mogło by rozwiązać problem imienia dla źrebaka.
Widzieliście jaki dziś gugiel jest kooński?
Kama: nie mogę być rodzicem dla źrebaka. Nie uznaję bezstresowych metod wychowawczych więc jak bym go karał to potem ludzie by mnie wytykali palcami: "o patrzcie- to ten co wali konia".
Zuzolku: tu nie chodzi o kreatywność a o zasady, a zasady i kreatywność to dwie różne rzeczy.
rozumiem że pył zwiększający kreatywność to kreatyna? a to przecież kwas- a jak wspomniałem ja chcę zasady (no ewentualnie alkohole...)
Ammelio: tak sobie myślę... przejadanie się koniną mogło by rozwiązać problem imienia dla źrebaka.
Widzieliście jaki dziś gugiel jest kooński?
Czemu dajesz sobie aż 2-3 lata by zacząć na swoim, ammelia ?
Ja sobie myślę, że lepiej jest zacząć swój interes w momencie gdy ma się już etat. Rozkręcenia biznesu trwa rok i więcej a w tym czasie trzeba coś jeść. Dlatego może lepiej po cichaczu, po godzinach zbierać i wykonywać zlecenia. A do wszystkiego nie trzeba nawet rejestrować firmy, gdyż można operować na umowie zlecenia/ o dzieło. Ba można nawet wystawić rachunek do takiej umowy. Oczywiście należy samemu opłacić podatek i składki dla umowy zlecenia ale wszystko jest dla ludzi.
Jeśli potrzebne biuro to można takie wynająć na godziny, by nie obciążać się stałymi kosztami na początek.
Oczywiście warunkiem jest to, że działalność będzie typowo usługowa a nie handlowa czy tym bardziej produkcyjna.
I żaden ZUS ani US nie będzie Cię męczył, bo płacisz składki i podatki. Poza tym nie jesteś zobligowana otwierać formalnej działalności jeśli nie wykonujesz jej w sposób ciągły. Czyli, póki masz mało zleceń i mały przychód to nie musisz rejestrować. Dopiero gdy będziesz mieć większe przychody to wtedy należy zarejestrować firmę. Zresztą i tak wtedy jest to lepsze rozwiązanie bo możesz naliczać sobie koszty albo płacić ryczałtem, wystawiać faktury dla firm.
Jeśli interesuje Cię ten temat, to chętnie pogadam. Ale wolę na mejla niż tak publicznie. Mój to naprawa1(małpka)gery.pl. W miejsce (małpka) wiadomo co trzeba wstawić, to takie zabezpieczenie na "harvestery" adresów ;)
Ja sobie myślę, że lepiej jest zacząć swój interes w momencie gdy ma się już etat. Rozkręcenia biznesu trwa rok i więcej a w tym czasie trzeba coś jeść. Dlatego może lepiej po cichaczu, po godzinach zbierać i wykonywać zlecenia. A do wszystkiego nie trzeba nawet rejestrować firmy, gdyż można operować na umowie zlecenia/ o dzieło. Ba można nawet wystawić rachunek do takiej umowy. Oczywiście należy samemu opłacić podatek i składki dla umowy zlecenia ale wszystko jest dla ludzi.
Jeśli potrzebne biuro to można takie wynająć na godziny, by nie obciążać się stałymi kosztami na początek.
Oczywiście warunkiem jest to, że działalność będzie typowo usługowa a nie handlowa czy tym bardziej produkcyjna.
I żaden ZUS ani US nie będzie Cię męczył, bo płacisz składki i podatki. Poza tym nie jesteś zobligowana otwierać formalnej działalności jeśli nie wykonujesz jej w sposób ciągły. Czyli, póki masz mało zleceń i mały przychód to nie musisz rejestrować. Dopiero gdy będziesz mieć większe przychody to wtedy należy zarejestrować firmę. Zresztą i tak wtedy jest to lepsze rozwiązanie bo możesz naliczać sobie koszty albo płacić ryczałtem, wystawiać faktury dla firm.
Jeśli interesuje Cię ten temat, to chętnie pogadam. Ale wolę na mejla niż tak publicznie. Mój to naprawa1(małpka)gery.pl. W miejsce (małpka) wiadomo co trzeba wstawić, to takie zabezpieczenie na "harvestery" adresów ;)