Widok
Zaburzenia odżywiania - grupa wsparcia
Hej,
Jestem studentką z Gdańska, od prawie dwóch lat walczę z zaburzeniami odżywiania. Przechodziłam lepsze i gorsze momenty, czasami wydawało mi się, że mam ten etap za sobą, ale najczęściej kończyło się to spektakularną klapą.
Wielokrotnie zastanawiałam się na fachową pomocą psychologa ale szczerze mówiąc nie za bardzo stać mnie na takie spotkania, zwykle bardzo drogie. Internetowe fora także bardzo mnie rozczarowały, zwykle sa na wpół opuszczone i trudno znaleźć tam osoby, z którymi można by na poważnie porozmawiać.
Poszukuję osób, które tak jak ja walczą z zaburzeniami odżywiania - nie ważne czy aktualnie są w lepszej czy gorszej formie. Chciałabym w końcu porozmawiać z kimś kto zna problem od środka i tez potrzebuje wsparcia.
Wiem, że trudno jest przyznać sie do swojego problemu. Do napisania tego posta zabrałam sie po pół roku myślenia i odwlekania sprawy ,,na później ", bo przecież zawsze moze być gorzej. :) Liczę na waszą szczerość i bardzo proszę o odzew wszystkie osoby z Trójmiasta i okolic.
Jestem studentką z Gdańska, od prawie dwóch lat walczę z zaburzeniami odżywiania. Przechodziłam lepsze i gorsze momenty, czasami wydawało mi się, że mam ten etap za sobą, ale najczęściej kończyło się to spektakularną klapą.
Wielokrotnie zastanawiałam się na fachową pomocą psychologa ale szczerze mówiąc nie za bardzo stać mnie na takie spotkania, zwykle bardzo drogie. Internetowe fora także bardzo mnie rozczarowały, zwykle sa na wpół opuszczone i trudno znaleźć tam osoby, z którymi można by na poważnie porozmawiać.
Poszukuję osób, które tak jak ja walczą z zaburzeniami odżywiania - nie ważne czy aktualnie są w lepszej czy gorszej formie. Chciałabym w końcu porozmawiać z kimś kto zna problem od środka i tez potrzebuje wsparcia.
Wiem, że trudno jest przyznać sie do swojego problemu. Do napisania tego posta zabrałam sie po pół roku myślenia i odwlekania sprawy ,,na później ", bo przecież zawsze moze być gorzej. :) Liczę na waszą szczerość i bardzo proszę o odzew wszystkie osoby z Trójmiasta i okolic.
Wiem, że można pójść do psychologa na NFZ. Powinnaś jednak skorzystać z tej formy pomocy, tam pewnie też dowiesz się o grupach wsparcia. Ja wprawdzie nie mam zaburzeń odżywiania, ale gdy bardzo schudłam z powodu choroby, znajoma lekarka zaleciła mi koktajl ( nazywał się chyba Nutrilait) do kupienia w aptekach. Życzę powodzenia
jesli wolisz terapie grupowa to z tego co wiem może coś ruszy we wrzeszczu, ale jak rozmawiałam o niej z Pania psycholog to daje rózne rezultaty, osób jest sporo i mało czasu ok. 1.5 godz spotkanie, więc jak nie jesteś z tych mocno wygadanych i otwartych to nie dojdziesz do slowa, ale polecam ci ośrodek mrowisko
na pewno w Sopocie przyjmuja na terapie z problemami odżywiania
wizyty nfz i nie czeka sie długo ok 2 tyg
stosują terapię behawioralną, niedawno skonczyłam
jeśli masz jakies pytania pisz na meila melody444@wp.pl może będe Ci w stanie coś pomóc
na pewno w Sopocie przyjmuja na terapie z problemami odżywiania
wizyty nfz i nie czeka sie długo ok 2 tyg
stosują terapię behawioralną, niedawno skonczyłam
jeśli masz jakies pytania pisz na meila melody444@wp.pl może będe Ci w stanie coś pomóc
Niestety okazałam się strasznym tchórzem. Zapisalam sie na wizytę u psychologa ale niesiona falą nagłych sukcesów w dziedzinie jedzenia i przekonaniem, że sama dam sobie radę, nie pojawiłam sie na niej. Przyznaje, że balam sie trochę, że będę zmuszona przytyc za dużo, a to juz bardzo duże poświęcenie. Ostatnio zdarzyło mi sie skalamac na temat tego co jadłam a to oznacza, że znowu zaczynam sie cofać. ;/
Hej dziewczyny, ja też (niestety) sporo wiem o zaburzeniach odżywiania. Przeszłam przez kilkuletnie piekło. Zresztą, każda osoba, która choruje wie, co mam na myśli. Dzisiaj wiem, że nie ma co leczyć się na własną rękę, bo to błędne koło. Szkoda zdrowia i czasu. Byłam u 3 psychologów i dopiero ostatni okazał się odpowiednią osobę. Wcale nie tak łatwo znaleźć kogoś sensownego, kto naprawdę rozumie o co w tym chodzi i potrafi pomóc. Chodziłam na terapię prywatnie, dużo kasy na to poszło, ale nie żałuję ani złotówki. Poza tym w okresach objadania się wydawałam tyle samo na jedzenie... Chodziłam do pani Ani Rolbieckiej na terapię indywidualną, ale wiem, że prowadzi też grupy. Kiedyś przyjmowała we Wrzeszczu, teraz przeniosła się do Oliwy z tego co widziałam. Od 7 miesięcy nie mam objawów i czuję się zdrowa. Oby tak pozostało. Dziewczyny, nie czekajcie na cud, szkoda życia.
Ja tez wiele lat zmagałam sie z zaburzeniami odzywiania, zaczelam sie leczyc juz w powaznym stanie i jako osoba dorosla ( 30 lat) kiedy zaczelam mdlec w pracy i rodzina praktycznie przymusowo zabrala mnie do szpitala... pozniej chodzilam do psychiatry, konkretniej do pana Piotra Sowińskiego, pan Piotrek ma rozne specjalizacje w tym leczenie anoreksji i bulimii. Otoczyl mnie odpowiednia troska i opieka medyczna i dzieki temu nabralam sil do walki z choroba.
Hej, ja długo walczyłam z anoreksją bulimiczną i nie mogłam sobie poradzić. Zabrzmi to jak reklama, ale nie jest- idź do poradni Cel do Ismeny Legieć w Gdyni. Ona ma swój autorski program walki z takimi zaburzeniami odżywiania i mi bardzo pomogła.
Wizyta to co prawda wydatek, ale za to nie musisz do niej chodzić co tydzień i utrzymuje kontakt między sesjami dzięki czemu cały czas masz wsparcie, nie tylko odbębnienie przez 40 minut na sesji. Inan sprawa, że ja prawie za każdym razem jestem u niej koło 2 godzin i nigdy mi nie liczy więcej niż za jedną godzine.
Ja jestem jej bardzo wdzięczna, widzę że zna się na zaburzeniach odżywiania i naprawddę robi wszystko żeby pomóc
Wizyta to co prawda wydatek, ale za to nie musisz do niej chodzić co tydzień i utrzymuje kontakt między sesjami dzięki czemu cały czas masz wsparcie, nie tylko odbębnienie przez 40 minut na sesji. Inan sprawa, że ja prawie za każdym razem jestem u niej koło 2 godzin i nigdy mi nie liczy więcej niż za jedną godzine.
Ja jestem jej bardzo wdzięczna, widzę że zna się na zaburzeniach odżywiania i naprawddę robi wszystko żeby pomóc