Jest jeszcze jeden ważny aspekt, który oddala nas od kryzysu na rynku nieruchomości, a mianowicie: zmniejsza się bowiem podaż i to ona w pewnej części również odpowiedzialna jest za mniejszą...
rozwiń
Jest jeszcze jeden ważny aspekt, który oddala nas od kryzysu na rynku nieruchomości, a mianowicie: zmniejsza się bowiem podaż i to ona w pewnej części również odpowiedzialna jest za mniejszą sprzedaż. Wydaje się, że deweloperzy odrobili lekcje po kryzysie z 2008 r. i obecnie dostosowują ofertę do popytu. Liczba mieszkań wprowadzonych do oferty, prognozowana jest na 60,6 tys. w tym roku, wobec 67,5 tys. w 2017 r. Jeżeli podaż będzie dostosowana do popytu, to raczej nie należy spodziewać się obniżek cen mieszkań, zwłaszcza, że koszty budowy są obecnie wyższe niż np. rok, czy dwa lata temu
zobacz wątek