Widok
ja moze warto wprowadzić taką tradycję? U mnie w domu nie lepilo się pierogów ale odkąd mam własny dom i dzieci lepie pierogi i wychodzą pyszne ;-)
Jeśli masz małe dzieci, to wielka frajda dla nich i czysta radość, radość dzieciństwa.
U nas są to drobne prezenciki typu jajko niespodzianka/pistolet na wodę/małe puzzle/książeczka. Dzieci czasem szykują koszyk lub gniazdko dla zająca, a czasami jest on złośliwy i chowa prezencik gdzieś w ogródku/mieszkaniu.
Co do autorki...chyba chciała zaszpanować u nas taki prezent to na urodziny i to tak, ze skladają się na niego wszyscy lub dziecko samo zbiera i ewentualnie mu dorzucamy brakującą kwotę.
Zajączek jest maly i przynosi mały upominek. A u nas cała radość jest ze strojenia dla niego koszyczka lub jak dzieci szukają upominku po calym ogrodzie. To się liczy, tymi wydumanymi prezentami zabijamy istotę dziecięcej radości, potem takie dzieci oczekują nie wiadomo czego i są bardzo roszczeniowe!
Jeśli masz małe dzieci, to wielka frajda dla nich i czysta radość, radość dzieciństwa.
U nas są to drobne prezenciki typu jajko niespodzianka/pistolet na wodę/małe puzzle/książeczka. Dzieci czasem szykują koszyk lub gniazdko dla zająca, a czasami jest on złośliwy i chowa prezencik gdzieś w ogródku/mieszkaniu.
Co do autorki...chyba chciała zaszpanować u nas taki prezent to na urodziny i to tak, ze skladają się na niego wszyscy lub dziecko samo zbiera i ewentualnie mu dorzucamy brakującą kwotę.
Zajączek jest maly i przynosi mały upominek. A u nas cała radość jest ze strojenia dla niego koszyczka lub jak dzieci szukają upominku po calym ogrodzie. To się liczy, tymi wydumanymi prezentami zabijamy istotę dziecięcej radości, potem takie dzieci oczekują nie wiadomo czego i są bardzo roszczeniowe!
U nas taka elektryczna deska (ok 700 zł) to za dużo jak na urodziny, chyba że właśnie będzie zrzuta. Ewentualnie na komunię jak np zrzucą się oboje chrzestni czy dziadkowie z obu stron. Dzieci wiedzą, że są okazje na droższe prezenty (ok. 200 zł) i drobiazgi (ok. 50 zł).
PS - wiecie jaka była frajda jednego roku jak zajączek ukrył w domu 30 kinderniespodzianek :)
PS - wiecie jaka była frajda jednego roku jak zajączek ukrył w domu 30 kinderniespodzianek :)
Padła tu między wierszami "lekka" sugestia, że wychowujesz małego rozpieszczonego bachorka, który wszystko dostaje na każde zawołanie. Nie wiem czemu akurat Ty się dziwisz tymi wszystkimi wpisami. Sama napisałaś o wymyślonym przez córkę tak drogim prezencie. Chciałaś sie pochwalić czy co??? Przecież jak chcesz i cię stać to kup! Po co pytasz innych??? Jeden kupi za 50 zł inny za 1000 zł, na co kogo stać. Ale po co się więc tu pytasz???
Miska na twoim miejscu bym się nie wypowiadała . W bachory może masz ty ,chodź największym bachorem jakiego ktoś wychował to również ty. Królowa forum siedzi nudzi się nie pracuje i umie tylko dawać dobre rady. Idź do pracy między ludzi dziewczyno bo życie wirtualne to nie życie.
Jeżeli myślisz że jak większość osób wkręcę się z tobą w dyskusję to się myślisz, ja mam co robić w przeciwieństwie do ciebie. A ty dalej żyj w wirtualnym świecie
Jeżeli myślisz że jak większość osób wkręcę się z tobą w dyskusję to się myślisz, ja mam co robić w przeciwieństwie do ciebie. A ty dalej żyj w wirtualnym świecie
Aniu,
Różnica jest taka, że córka zna wartość pieniądza i ma pieniążki odłożone, wy tylko dokładacie.
My lubimy rozpieszczać nasze dzieciaki, bo sami wielu rzeczy nie mielismy, ale staram się podchodzić realnie. Póki co synek ma 3lata i nie rozumie, że coś jest drogie ale już teraz tłumaczymy, że nie wszystko mieć można a na droższa zabawkę trzeba zapracować.
Nie wyobrażam sobie aby spełniać każda zachcianki dziecka, bo tak to żadnych wartości ich nie nauczymy.
Każdy wychowuje dziecko sam i wie co jest najlepsze dla niego.
Różnica jest taka, że córka zna wartość pieniądza i ma pieniążki odłożone, wy tylko dokładacie.
My lubimy rozpieszczać nasze dzieciaki, bo sami wielu rzeczy nie mielismy, ale staram się podchodzić realnie. Póki co synek ma 3lata i nie rozumie, że coś jest drogie ale już teraz tłumaczymy, że nie wszystko mieć można a na droższa zabawkę trzeba zapracować.
Nie wyobrażam sobie aby spełniać każda zachcianki dziecka, bo tak to żadnych wartości ich nie nauczymy.
Każdy wychowuje dziecko sam i wie co jest najlepsze dla niego.
Droga Mamo,
Nniestety myślę że moja 7 latka nie dokońca rozumie jak działają pieniądze.
Zachcianki może mieć i jeżeli mnie na to stać, to dlaczego nie? Zgodzę się z każdym Twoim słowem ale jeżeli stać mnie na spełnianie zachcianek to super, jeżeli nie to kupię coś tańszego. Wartość pieniędzy dzieci poznają nie tylko przy prezentach.
Nniestety myślę że moja 7 latka nie dokońca rozumie jak działają pieniądze.
Zachcianki może mieć i jeżeli mnie na to stać, to dlaczego nie? Zgodzę się z każdym Twoim słowem ale jeżeli stać mnie na spełnianie zachcianek to super, jeżeli nie to kupię coś tańszego. Wartość pieniędzy dzieci poznają nie tylko przy prezentach.