Re: Zakaz odwiedzin na Klinicznej
                    
                        dominika nie rodzilas na klinicznej, wiec nie wypowiadaj sie nt tego szpitala. tak sie sklada ze opieka i pomoc pielegniarek na polozniczym jest ZADNA. po dwa, jesli juz mowa o zarazkch, ciekawe...
                        rozwiń                    
                    
                        dominika nie rodzilas na klinicznej, wiec nie wypowiadaj sie nt tego szpitala. tak sie sklada ze opieka i pomoc pielegniarek na polozniczym jest ZADNA. po dwa, jesli juz mowa o zarazkch, ciekawe jak to sie ma do tego, ze do pokoju odwiedzin na klinicznej mamy zabieraja dzieci w tych wózeczkach...pokój jest klaustrofobiczny. i siedza w nim ciagle tłumy. ciekawe co lepsze, jedna osoba przy kazdej poloznicy czy narazanie dzieci na cos takiego. potem oczywisce powrot do sali. to jest dopiero rotacja zarazkow, bo narazasz siebie i dziecko na zarazki od ludzi, ktorzy odwiedzaja wszystkie poloznice na oddziale...nie wspomne o wyjezdzaniu poza odzial. zgadzam sie oczywiscie z tym, ze rozni sa ludzie, dlatego jak napialam powyzej, jakims kompromisem byloby wskazanie jednej osoby i jej weryfikacja w dyzurce. oczywiscie plus fizelinowe odzienie i ochraniacze na buty.
                    
                    zobacz wątek