Odpowiadasz na:

Re: Zakaz odwiedzin na Klinicznej

Ja rodziłam 9.listopada na klinicznej, leżałam z maluszkiem 4 doby bo miał podwyższone crp , na sali oprócz mnie leżała jeszcze jedna pani ktora jak musialam isc do taolety zajmowala sie moim... rozwiń

Ja rodziłam 9.listopada na klinicznej, leżałam z maluszkiem 4 doby bo miał podwyższone crp , na sali oprócz mnie leżała jeszcze jedna pani ktora jak musialam isc do taolety zajmowala sie moim dzieckiem i na odwrot. Ja bylam bardzo zadowolona z tego ze odwiedziny na sali sa tylko 3 razy w ciagu dnia bo moj narzyczony byl rano i wieczorem i nam pomagal przy przewijaniu i opiece o malucha. Moim zdaniem to dobre rozwiazania ja rodzilam silami naturury i kieosko sie czulam a kobiety po cc ledwo co chodzily po tym holu wiec dobrze ze jest taki ogranicznik czasowy. Jak ktos chce od rana do wieczora by go odwiedzali ro jest pokoj odwiedzin w ktorym sa fotele jest tam co prawda malo miejsca wiec ludzie stoja tez na korytazu. Ogolnie kliniczna poleceam jako opieke podczas porodu na sali porodowej ja trafilam na cudowna polozna ktora mi bardzo pomogla ale jak juz urodzilam to musialam radzic sobie sama z maluszkiem. Sa to plusy jak i minusy. To moje pierwsze dziecko wiec myslalam ze ktos mi pokaze jak przewinac jak przebrac ale niestetu tylko mozna liczyc na panienod laktacji chociaz i tak kazda mowi co innego, codziennie inny lekrz na obchodzie tez podejmuje rozne decycje zawsze inne niz lekarz krory byl dzien wczesniej. Jakbym miala powiiedziec czy drugie dziecko bede tam rodzic to raczej na 100 procent bede brala inne szpitale pod uwage.

zobacz wątek
9 lat temu
~Pacjentka

Cytat:

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry