Odpowiadasz na:

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

No i klops. Mleko się rozlało...

Wszystkim nierozważnie zakochanym polecam 100 razy się upewnić co do intencji osoby, w której się kochają, zanim wyznają Jej swoje dramatyczne i... rozwiń

No i klops. Mleko się rozlało...

Wszystkim nierozważnie zakochanym polecam 100 razy się upewnić co do intencji osoby, w której się kochają, zanim wyznają Jej swoje dramatyczne i płomienne uczucia.

Ja się pomyliłam. Wszystkie objawy zwykłej sympatii wzięłam za wyrazy skrywanej namiętności. W efekcie mogę stracić Jej sympatię, bo może już nie mieć zbytniej ochoty na kontakty ze mną...

Cóż, jak mawia chińskie ciasteczko: "Nie jest winą słońca, że nietoperz ślepnie z rana" oraz jak podpowiada anonimowa duszyczka: "podczas rozmowy najważniejsze jest to co się przemilcza..."

zobacz wątek
14 lat temu
~kobranocka w składzie porcelany

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry