Odpowiadasz na:

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Witaj kobranocka:)
hm.. nie wiem na ile oceniasz młodziencze lata dcość po 30stce:)
nie wiem co masz na myśli piszac |"stop" ale chyba źle to rozegrałaś .. chyba ja wrecz... rozwiń

Witaj kobranocka:)
hm.. nie wiem na ile oceniasz młodziencze lata dcość po 30stce:)
nie wiem co masz na myśli piszac |"stop" ale chyba źle to rozegrałaś .. chyba ja wrecz przestraszyłaś coś mi się wydaje:) jak mogę ci coś doradzić.. może czas na spokojna rozmowę przy kawie o tej sytuacji?
Zaproś ją może delikatnie na kawe i wyjaśnij tą całą sytuacje na spokojnie jak jest , co czujesz i nawet jeśli ona tego nie zaakceptuje, przeproś poprostu... za swoje uczucia, wyraź skruche i poproś o odrobine wyrozumiałości i tolerancje abyś mogła przestawić sie na serdeczna przyjaźn i miłą owocn adalsza współprace jak do tej pory.. to powinno poprawic ciut stosunki. Wiesz, nie można kogoś zmusić do miłośći czy... no wiesz jeśli nie iskrzy.
W naszym przypadku to była miłośc poźniej coś więcej...ale są czasem przeszkody, których nie można dla czyjegoś dobra przebijać głową..tak było i w naszym pezrpadku... bo chyba nie napisałam ze ma męża i dziecko. W życiu nie zaqwsze dostajemy to co chcemy... a teraz hm... coą co było pozostanie na zawsze w sercu i pamięci, ale swojego szcześcia nie zbuduje się na czimś nieszczęściu. Jest kontakt sporadyczny...i życie

zobacz wątek
14 lat temu
biesa

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry