Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna
Oj tam zaraz oniemiałaś. :)
Nie mam jeszcze dostępu do pełnej palety barw i gam odcieni, aby wyraźnie malować, tak żeby obrazy biły prosto diamentową kulą prosto w sam środek źrenic :) rozwiń
Oj tam zaraz oniemiałaś. :)
Nie mam jeszcze dostępu do pełnej palety barw i gam odcieni, aby wyraźnie malować, tak żeby obrazy biły prosto diamentową kulą prosto w sam środek źrenic :)
Poza tym, przyznam się bez bicia, wróciłem właśnie z baru od kolegów, a kot domaga się wiktu i opierunku ;)
A propos szkiełek w trawie - a i owszem być może, że ta gwiazda co najjaśniej na firmamencie nieba świeci jest już martwa i przez jakiś czas jeszcze docierać do nas będzie już tylko jej światło, sama zaś umarła i zapadła się w sobie lata świetlne temu. Jej już nie można zdobyć i jej pomóc, gdyż jądro jej bijącego serca umarło w implozji, ale czy nie warto od czasu do czasu zerkać na to światło? :)
Groszek też lubię. Miałem w tym roku i ozdobny i taki co się do żołądka pakuje. Same strąki też połykam po uprzednim ściągnięciu błonki od wewnątrz. I pory mam ładne. I bawole serca i malinówki i koktajlówki i inne takie...
Idę.
Aha mój kot uwielbia Lipnicką :)
http://www.youtube.com/watch?v=-mTMbbcER5A
zobacz wątek