Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna
Kobranocko.
Znowu wróciłem z baru.
Ale "mój" kot najwyraźniej znalazł dziś nocny azyl gdzieś na łąkach pomiędzy Rumią a Gdynią, więc jest niedostępny dla Twych dłoni. Niestety z...
rozwiń
Kobranocko.
Znowu wróciłem z baru.
Ale "mój" kot najwyraźniej znalazł dziś nocny azyl gdzieś na łąkach pomiędzy Rumią a Gdynią, więc jest niedostępny dla Twych dłoni. Niestety z kotami tak bywa. Niekiedy wyginają się w pałąk, stroszą futerko, prychają plując soczyście kropelkami śliny, po czym olewają wszelkie towarzystwo i dają przysłowiowego dyla mknąc swą wydumaną ścieżką zdrowia przez odmęty nocy w poszukiwaniu kumpli i ofiar.
Na pocieszenie mogę jednak Tobie pokazać coś, co mi bardzo mocno w duszy gra od jakiegoś czasu.
BARDZO MOCNO.
I tu już nie ma żartów.
http://www.youtube.com/watch?v=2UZsIGQaLKI
zobacz wątek