Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna
Najmilsza Kobranocko jaka znam, no dobrze... jedyna :)
Chetnie zastosuje sie do Twojej rady - tej o spaniu... bo jestem dzisiaj
rozlozona... na atomy... bo ja widzialam......
rozwiń
Najmilsza Kobranocko jaka znam, no dobrze... jedyna :)
Chetnie zastosuje sie do Twojej rady - tej o spaniu... bo jestem dzisiaj
rozlozona... na atomy... bo ja widzialam... rano... pierwszy raz od stu
lat... i wszystko wrocilo...
A w Twoim poscie przeczytalam cos, co uswiadomilo mi, ze chyba ... ale musze to jeszcze przemyslec...
Nad soba tez sie zastanowie i obiecuje Ci, ze Ty pierwsza dowiesz sie co wymyslilam :)
Bardzo chcialabym odpoczac, szczegolnie dzisiaj, ale wlasnie dzisiaj
najbardziej sie nie da...
Ciesze sie, ze mnie czytasz i dziekuje Ci za wsparcie :)
To ja juz pojde... w objecia... Morfeusza...
ale najpierw poslucham Twojej muzyki bo: "Albercik to dziala!" :)
Zycze Ci, zeby Twoja Kolezanka dostrzegla wreszcie jedyny wyjatek,
ktory jakims cudem dotychczas przeoczyla...
Pytalas sie kiedys Siebie "co by bylo gdyby?"
............................................................(miejsce na odpowiedz)
Ja tak - i musialam niestety stwierdzic, ze byloby jeszcze trudniej...
I tym paradoksalnym akcentem koncze moje wynurzena,
pozdrawiam Cie , Towarzyszko Niedoli
Dobranoc!
zobacz wątek