Widok
'Zamiana żon' - reality show gazety 'Fakt'
Gazeta "Fakt" przeprowadza eksperyment, w którym biorą udział dwie rodziny, gdzie mężowie wymieniają się żonami. Każda z pań na dwa tygodnie przeprowadza się do obcej dla siebie rodziny i ma zastępować tam prawdziwą panią domu, która to zajmuje w tym samym czasie jej miejsce - czytamy w informacji przesłanej portalowi Wirtualnemedia.pl.
Na łamach gazety od poniedziałku 16 maja, przez dwa tygodnie, relacjonowane będą wydarzenia w obu rodzinach: jak ich członkowie reagują na taką zmianę, czy mężowie tęsknią za żonami, czy dzieciom brakuje ukochanych mam, czy uda się zaprzyjaźnić z nowymi mieszkańcami, czy "wymienione" panie odnajdą się w nowej rzeczywistości.
Projekt "Zamiana żon" jest pewnym rodzajem reality show przedstawianym na łamach dziennika. Wsparty jest działaniami reklamowanymi w telewizji, w radio oraz w tytułach prasowych ASP.
źródło: Wirtualne Media
Jeśli to jest to , to mój komentarz nie nadaje się do publicznej wypowiedzi
:)))))
Gazeta "Fakt" przeprowadza eksperyment, w którym biorą udział dwie rodziny, gdzie mężowie wymieniają się żonami. Każda z pań na dwa tygodnie przeprowadza się do obcej dla siebie rodziny i ma zastępować tam prawdziwą panią domu, która to zajmuje w tym samym czasie jej miejsce - czytamy w informacji przesłanej portalowi Wirtualnemedia.pl.
Na łamach gazety od poniedziałku 16 maja, przez dwa tygodnie, relacjonowane będą wydarzenia w obu rodzinach: jak ich członkowie reagują na taką zmianę, czy mężowie tęsknią za żonami, czy dzieciom brakuje ukochanych mam, czy uda się zaprzyjaźnić z nowymi mieszkańcami, czy "wymienione" panie odnajdą się w nowej rzeczywistości.
Projekt "Zamiana żon" jest pewnym rodzajem reality show przedstawianym na łamach dziennika. Wsparty jest działaniami reklamowanymi w telewizji, w radio oraz w tytułach prasowych ASP.
źródło: Wirtualne Media
Jeśli to jest to , to mój komentarz nie nadaje się do publicznej wypowiedzi
:)))))
Wczesniej widzialem jakas uwage czy cos na ten temat, a dzisiaj lecial program w TV. Wypowiadali sie etycy, psycholodzy i ludzie mediow. Mysle ze to kolejny dowod naszej wolnosci. Zyjemy sobie w demokracji, i wszystko co nie jest zakazane jest dozwolone. Media chca miec sensacje, a ludziom za to placa. Mozna sie zastanawiac czy ludzie zrobia wszystko dla kasy, mozna sie zastanawiac jak daleko pojda media.
O tej sprawie mowiono jako o eksperymencie. Tylko to wlasciwie niczemu nie mialo sluzyc, chyba ze nic nie powiedzano a teraz bede patrzec co sie stanie z tymi rodzinami, czy sie rozpadna, czy dzieci na tym ucierpia itp.
Jestesmy wolnymi ludzmi i wszystko nam wolno, ale jak daleko mozna sie posunac? Gdy do polski wchodzil Big brother to tez bylo wiele komentazy czy cos takiego powinno byc. Ludzi jednak to nie interesowalo bo to miala byc zabawa. Teraz byla mala burza, ale ludzie tez to przelkneli. Co wiecej, w tym programie na tvp1 11% osob powiedzialo ze wzieli by w tym udzial, a pewnie z 90% z checia by ogladalo cos takiego w tv. Co bedzie dalej?
Dzisiaj w TV jest "Truman show", s-f czy cos do czego dojdzie w najblizszym czasie?
Moze samobojstwo na zywo? Slyszalem ze cos takiego mialo sie wydarzyc w internecie w poprzednie wakacje, ale nie wiem jak sie to skonczylo
Zastanawia mnie jak daleko powinno sie wykozystywac swoja wolnosc? Czy ludzie rzeczywiscie sa tak ograniczeni ze potrzebuja bata? swoistego systemu totalitarnego ktory im powie co wolno a co nie?
O tej sprawie mowiono jako o eksperymencie. Tylko to wlasciwie niczemu nie mialo sluzyc, chyba ze nic nie powiedzano a teraz bede patrzec co sie stanie z tymi rodzinami, czy sie rozpadna, czy dzieci na tym ucierpia itp.
Jestesmy wolnymi ludzmi i wszystko nam wolno, ale jak daleko mozna sie posunac? Gdy do polski wchodzil Big brother to tez bylo wiele komentazy czy cos takiego powinno byc. Ludzi jednak to nie interesowalo bo to miala byc zabawa. Teraz byla mala burza, ale ludzie tez to przelkneli. Co wiecej, w tym programie na tvp1 11% osob powiedzialo ze wzieli by w tym udzial, a pewnie z 90% z checia by ogladalo cos takiego w tv. Co bedzie dalej?
Dzisiaj w TV jest "Truman show", s-f czy cos do czego dojdzie w najblizszym czasie?
Moze samobojstwo na zywo? Slyszalem ze cos takiego mialo sie wydarzyc w internecie w poprzednie wakacje, ale nie wiem jak sie to skonczylo
Zastanawia mnie jak daleko powinno sie wykozystywac swoja wolnosc? Czy ludzie rzeczywiscie sa tak ograniczeni ze potrzebuja bata? swoistego systemu totalitarnego ktory im powie co wolno a co nie?
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
To o ten "eksperyment" chodzi, też o tym słyszałam. Jeśli dotyczyłoby to par bezdzietnych - sprawa prosta, jak której żonie obrzydły zapachy skarpetek "własnego" i chce powąchać inne...wolny wybór. Już dość dawno wymyślono związki w tzw. komunie, dziwne, że nawet wśród wielu gatunków zwierząt obowiązuje "prawo własności"...
Najgorsze, co mnie osobiście wręcz mierzi, to fakt, że w ten pożal_się_boże eksperyment wciągnięte są dzieci, a to już urąga wszelkim zasadom ludzkiej przyzwoitości. Nowy tatuś? Wujek? Brrrrrrrrrrr........
Najgorsze, co mnie osobiście wręcz mierzi, to fakt, że w ten pożal_się_boże eksperyment wciągnięte są dzieci, a to już urąga wszelkim zasadom ludzkiej przyzwoitości. Nowy tatuś? Wujek? Brrrrrrrrrrr........
Myślę ze dzieci dużo lepiej sobie z tym poradzą niż dorośli.
Mogę wprawdzie wnioskować tylko wyłącznie na przykładzie moich, jestem pewna co prawda by tęskniły (ale to tylko 2 tygodnie) że byłby to dla nich swego rodzaju raj, a biedna kobieta rzeczywiście miałaby dosyć bo musiałaby sprostać wszystkim zachciankom, kaprysom i roszczeniom, z uzasadnieniem że " a nasza mama ZAWSZE robi taki tak więc ty tez MUSISZ "
Wiem to napewno sprawdzone, kilka razy zastępowała mnie mama lub siostra i dowiadywałam się od nich że np zawsze sama be niczyjej pomocy zbieram wszystkie ich zabawki a one w tym czasie grają na komputerze, że telewizję mogą oglądać ile chcą, że zęby się myje tylko w sobote i niedzielę, że na śniadanie podaje się gofry ze smietaną itd itp
a pomysłowośc chyba rośnie z wiekiem?
Mogę wprawdzie wnioskować tylko wyłącznie na przykładzie moich, jestem pewna co prawda by tęskniły (ale to tylko 2 tygodnie) że byłby to dla nich swego rodzaju raj, a biedna kobieta rzeczywiście miałaby dosyć bo musiałaby sprostać wszystkim zachciankom, kaprysom i roszczeniom, z uzasadnieniem że " a nasza mama ZAWSZE robi taki tak więc ty tez MUSISZ "
Wiem to napewno sprawdzone, kilka razy zastępowała mnie mama lub siostra i dowiadywałam się od nich że np zawsze sama be niczyjej pomocy zbieram wszystkie ich zabawki a one w tym czasie grają na komputerze, że telewizję mogą oglądać ile chcą, że zęby się myje tylko w sobote i niedzielę, że na śniadanie podaje się gofry ze smietaną itd itp
a pomysłowośc chyba rośnie z wiekiem?
Jezeli to sie odbija na doroslych to i na dzieciach. Mamusia wroci do domu i powie ze tamte dziecko bylo grzeczniejsze, a dziecko poczuje ze ona woli tamto. Dziecko powie ze tamta mamusia bardziej sie starala, i to zrobi swoje.... a moze sie nawet zdazyc ze tatus tak powie:D po takiej zamianie na pewno beda jakies konsekwencje w zachowaniu, moze powstac tez pewna niepewnosc, co sie dzialo jak on byl z tamta kobieta, i skoro u nas byly takie relacje to jak deleko oni mogli sie posunac. Kazda najmniejsza zmiana zachowania bedzie nasuwala rozne pytania.... Mysle ze takie eksperymenty sa zbyt niebezpiezne i glupie by sie w nie bawic. Jak mowi jedno z praw murphy'ego "Mądry facet nie gra w koci-koci łapci z opiekaczem do grzanek"
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Dzieci mają to w nosie że ktoś jest od nich grzeczniejszy, przynajmniej moje (bo chyba wszystkie są grzeczniejsze od moich, ale mi to nie przeszkadza), i wszystkie inne mamy tez są lepsze niż ja (w kółko to słysze, mam pyskate dzieci i też mi to nie przeszkadza), a dorośli rzeczywiście mogą wyjść z tego trochę poobijani, no ale czyż nie na własne życzenie?
Tez obwiniam media za ich chaniebne pomysly, jedynie majace na wzgledzie przyciagniecie widzow, zeby reklamy wstrzykiwac do pranych mozgow. A paru ochotnikow-glopkow zawsze se znajda w tym oceanie brudow, zeby zdeptac jakiekolwiek wartosci. Zal dzieci najbardziej, ze rodzice pozwalaja sobie mozgi praz przez te tzw. media. Rowniez zal tych, a szczegolnie dzieci, co beda ogladac te wymysly zarozumialych autorow o chorej psychice.
To jest swoista wojna. Wszystko rozchodzi sie o kase. Media walcza o kase a kase maja jak ludzie sa nimi zainteresowani. Media zrobia wszystko by wygrac, i nie wazne czy ktos na tym ucierpi czy nie. Pomysl o tych wszystkich aferach ktore oni wyszukuja, i pomysl o tym ilu "cywilow" przy tym ucierpi. Wazna jest zwyciestwo - kasa. Zwykli ludzie maja taka sama sieczke z mozgu. Kasa, kasa, kasa. Na poczatku uczy sie ich ze trzeba miec kase by przezyc, potem powolutku mowi ze trzeba miec kase by zachowac swoj poziom i nie stracic tego co sie ma, potem by miec pewien poziom, psychiczna swobode, potem trzeba miec jej wiecej i wiecej. Jezeli trzeba przy tym poswiecic rodzine to coz, tak bywa na wojnie. Nie przejmuj sie jednak takimi szczegolami, bo media cie naucza zyc. Pokaza ci ze Ty jestes najwazniejszy, i musisz dbac o swoje dobra, i siebie, potrzebowales tej kasy, a jezeli twoje malzenstwo sie rozpada to znaczy ze ta druga osoba cie nie kochala, ze byla zla.....dziecko? ten swiat jest zly i to on je zniszczyl. Wojna.... musisz jesc w makdonaldzie, ale jesc zdrowo. Jestes gruby lub nie w formie wiec musisz sie odchodzac, cwiczyc, miec miesnie, byc trendy, dobrze sie ubierac, dobrze zachowywac, zdobywac kase, wydawac kase, byc fajnym, byc kims, byc lepszym, zwyciezac, musisz chciec, miec, posiadac, zdobywac, dominowac, walczyc i zabijac....chaos wojenny...dodac do tego boga, nienawisc od innych, i kilka haselek propagandowych o byciu soba, o walce z terroryzmem, o lepszym jutrze, nowej polsce, przeciwdzialaniu wyscigowi szczurow, samotnosci w wielkim miescie etc etc ....chaos, wojna, chaos...
czym ze przy tym jest taka zmiana zon? dla tych dobrze ucywilizowanych i tych co daja sie pochlonac przez chaos walki to cos nowego, trendy, fajna odmiana....dla tych co jeszcze probuja cos zobaczyc, obrzydlistwo i wynaturzenie..... dla mediow subtelny blad, bo to jeszcze nie ameryka, to zagranie w polsce bylo za szybkie, nie jestesmy na to gotowi, nie jestesmy jeszcze az tak "otwarci", lub jak ktos woli - spaczeni. Za rok, dwa moze piec takie cos bedzie traktowane jak big brother. No chyba ze....
ta akcja spowoduje ze ludzie sie otrzasnal, zaczna obserwowac, przygladac sie temu co ich otacza i czym sie staja....
czym ze przy tym jest taka zmiana zon? dla tych dobrze ucywilizowanych i tych co daja sie pochlonac przez chaos walki to cos nowego, trendy, fajna odmiana....dla tych co jeszcze probuja cos zobaczyc, obrzydlistwo i wynaturzenie..... dla mediow subtelny blad, bo to jeszcze nie ameryka, to zagranie w polsce bylo za szybkie, nie jestesmy na to gotowi, nie jestesmy jeszcze az tak "otwarci", lub jak ktos woli - spaczeni. Za rok, dwa moze piec takie cos bedzie traktowane jak big brother. No chyba ze....
ta akcja spowoduje ze ludzie sie otrzasnal, zaczna obserwowac, przygladac sie temu co ich otacza i czym sie staja....
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Anty, oczywiscie, ze konspiracja istnieje, a juz szczegolnie gdzie forse sie liczy. Otwartosc i sczerosc bylaby zbyt kosztowna dla tych co trzymaja lape na forsie (czyli wladze), dlatego pozostaje jedynie konspiracja. Przychodzi to naturalnie, bo takimi sie rodzimy. Jak bedziesz pracowal to zauwazysz ci co sie podlizuja szefowi obgaduja niby przyjaciol za plecami. Paartie wzajemnego adorowania i podkopywania dolkow tworza sie w sposob naturalny w kazdym mikro-srodowisku. Tajemnica to rzecz swieta, a najwiecej swinstw dzieje sie pod zaslona "TAJNE". Trudno krytykowac ludzi za pogon za forsa. Wielu biednych mysli, ze sobie wolnosc w jakims tam stopniu mogli by kupic. Tak juz musi byc, ze forsa istnieje i pozwala na podzial produkowanych dobr. Jednak podzial ten jest niesprawiedliwy i ci co najwiecej pracy wykonuja w produkowaniu dobr najczesciej osiagaja ich najmniej. A ci manipulanci wladza i forsa robia malo, a najwiecej posiadaja. Za narzedzia uzywaja media do prania mozgow, tajemnice, korupcje, wojny i lapowki z nimi zwiazane, itp. Juz wiadomo jak agitacja do wojen jest prowadzona, dygnitarze jezdza z walizkami forsy. Przykre jednak, ze tacy przekupni istnieja. Co prawda taki Turek sie wylamal, a kraj z taka wspaniala historia narodowo-wyzwolencza, 100 lat walki z zaborcami o przetrwanie kultury w przeszlosci, za pare walizek dal sie przekupic, wstydu nie oszczedzili.
gajka napisał(a):
> Myślę ze dzieci dużo lepiej sobie z tym poradzą niż dorośli.
A teraz szczerze i powaznie, zal mi Twoich dzieci Gajka. Zrob se jakis rachunek sumienia albo cos, bo juz tak piszesz, i to o wlasnych dzieciach, ze az przykro sie robi.
Normalne dzieci normalnych rodzicow kochaja i tesknia, a cierpia ogromnie z powodu klotni rodzicow, czy jakiegokolwiek zagrozenia separacja.
> Myślę ze dzieci dużo lepiej sobie z tym poradzą niż dorośli.
A teraz szczerze i powaznie, zal mi Twoich dzieci Gajka. Zrob se jakis rachunek sumienia albo cos, bo juz tak piszesz, i to o wlasnych dzieciach, ze az przykro sie robi.
Normalne dzieci normalnych rodzicow kochaja i tesknia, a cierpia ogromnie z powodu klotni rodzicow, czy jakiegokolwiek zagrozenia separacja.
Luuk napisał(a):
od swita tez widuje. Dziekuje za
> zainteresowanie, zakladam ze dobrych zamiarach.
>
> No a jak popelnilem blad w zalozeniu to sie napewno do tego
> przyznam.
No, choć raz się udało - NIE POPEŁNIŁEŚ BŁĘDU. Zamiary były jak najbardziej dobre. Ale szkoda, że jedynie od "swita" (rozumiem, że nie od świtu, ale od święta...wolałabym sie mylić). Mówię to nie przez przypadek - jestem takim właśnie dzieckiem, które ojciec oglądał "od święta"( tak ściśle, to byłym dzieckiem). Dobrze, że choć matkę miałam normalną, a nawet więcej niż normalną.
od swita tez widuje. Dziekuje za
> zainteresowanie, zakladam ze dobrych zamiarach.
>
> No a jak popelnilem blad w zalozeniu to sie napewno do tego
> przyznam.
No, choć raz się udało - NIE POPEŁNIŁEŚ BŁĘDU. Zamiary były jak najbardziej dobre. Ale szkoda, że jedynie od "swita" (rozumiem, że nie od świtu, ale od święta...wolałabym sie mylić). Mówię to nie przez przypadek - jestem takim właśnie dzieckiem, które ojciec oglądał "od święta"( tak ściśle, to byłym dzieckiem). Dobrze, że choć matkę miałam normalną, a nawet więcej niż normalną.
Lechu,
czy może znowu próbujesz mi wmówić , że moje dzieci mnie nie kochają ?, i że się z mężem kłócimy i że nie wiem o tym ale także jestem z nim w separacji?
co do współczucia dla moich dzieci to daruj sobie .... skoro masz własne dzieciaki tęskniące i kochające to zajmij się nimi (a propos teskni ten kto jest daleko, nie sposób tęsknić za kims kogo ma sie stale w zasięgu ręki, głosu, wzroku)
czy może znowu próbujesz mi wmówić , że moje dzieci mnie nie kochają ?, i że się z mężem kłócimy i że nie wiem o tym ale także jestem z nim w separacji?
co do współczucia dla moich dzieci to daruj sobie .... skoro masz własne dzieciaki tęskniące i kochające to zajmij się nimi (a propos teskni ten kto jest daleko, nie sposób tęsknić za kims kogo ma sie stale w zasięgu ręki, głosu, wzroku)
gajka napisał(a):
> Lechu,
> czy może znowu próbujesz mi wmówić
To przytacznie cytatu z Twoich wypowiedzi jest dla Ciebie wmawianiem?
Napisalem to co jest napisane, a nie to co Ty mi przypisujesz. W gadce niewatpliwie bys wygrala, ale tu pozostaja dowody w formie cytatow, wiec jakiekolwiek Twoje platanie dziala na Twoja niekorzysc. Popatrz, anwet zarzucasz swoim dzieciom klamstwo. Czyz nie wynika to bez jakiejkolwiek watpliwosci z Twoich wczesniejszych slow:
>>
Wiem to napewno sprawdzone, kilka razy zastępowała mnie mama lub siostra i dowiadywałam się od nich że np zawsze sama be niczyjej pomocy zbieram wszystkie ich zabawki a one w tym czasie grają na komputerze, że telewizję mogą oglądać ile chcą, że zęby się myje tylko w sobote i niedzielę, że na śniadanie podaje się gofry ze smietaną itd itp
a pomysłowośc chyba rośnie z wiekiem?
>>
Nie zdziwie sie jak zaprzeczysz i znowu wymyslisz jakies falszywe zalozenia, bo do tej pory juz to pokazalas. W gadce pewnie z czarnego zrobisz biale, ale tu moja droga zostawiasz slady manipulacji, a widac ze to jeszcze do Ciebie nie dotarlo. Dla ulatwienia podpowiem Ci to co bardziej doswiadczeni Forumowicze juz odkryli, a mianowicie to jak piszesz o innych np., swiadczyc moze jedynie o Tobie. Przemysl to sobie, a moze wtedy bedzie mozna lepiej z Toba rozmawiac, bo jak inaczej tu gadac z taka manipulatorka?
> Lechu,
> czy może znowu próbujesz mi wmówić
To przytacznie cytatu z Twoich wypowiedzi jest dla Ciebie wmawianiem?
Napisalem to co jest napisane, a nie to co Ty mi przypisujesz. W gadce niewatpliwie bys wygrala, ale tu pozostaja dowody w formie cytatow, wiec jakiekolwiek Twoje platanie dziala na Twoja niekorzysc. Popatrz, anwet zarzucasz swoim dzieciom klamstwo. Czyz nie wynika to bez jakiejkolwiek watpliwosci z Twoich wczesniejszych slow:
>>
Wiem to napewno sprawdzone, kilka razy zastępowała mnie mama lub siostra i dowiadywałam się od nich że np zawsze sama be niczyjej pomocy zbieram wszystkie ich zabawki a one w tym czasie grają na komputerze, że telewizję mogą oglądać ile chcą, że zęby się myje tylko w sobote i niedzielę, że na śniadanie podaje się gofry ze smietaną itd itp
a pomysłowośc chyba rośnie z wiekiem?
>>
Nie zdziwie sie jak zaprzeczysz i znowu wymyslisz jakies falszywe zalozenia, bo do tej pory juz to pokazalas. W gadce pewnie z czarnego zrobisz biale, ale tu moja droga zostawiasz slady manipulacji, a widac ze to jeszcze do Ciebie nie dotarlo. Dla ulatwienia podpowiem Ci to co bardziej doswiadczeni Forumowicze juz odkryli, a mianowicie to jak piszesz o innych np., swiadczyc moze jedynie o Tobie. Przemysl to sobie, a moze wtedy bedzie mozna lepiej z Toba rozmawiac, bo jak inaczej tu gadac z taka manipulatorka?
Lechu,
moje dzieci mają 5,5 i 2,5 roku a to co ty nazwałeś kłamstwem w ich wydaniu to jedynie fantazjowanie na temat tego jak chciałyby żeby było, a argumanty "jesteś niedobrą mamą!', "jak mi tego nie kupisz to przestanę cię kochać", "inne mamy to sa kochane i pozwalają swoim dzieciom oglądać telewizję", "ja cię zamienie na inną mamę" to argumety odpowiednie na ich wiek i NIESTETY MAJĄ BARDZO PODOBNE BRZMIENIE (owe argumenty) DO TYCH KTÓRYCH UŻyWASZ TY, A JESTES CHYBA JEDNAK OD NICH STARSZY ...
mam o tobie wyrobione zdanie i wolałabym więcej z tobą nie wymieniać opinii, po prostu NIESTETY jesteś prawdziwy LECH z wszystkimi plusami i minusami tego ZJAWISKA , że tak powiem na koniec ODCZEP SIĘ ODE MNIE!!!!
moje dzieci mają 5,5 i 2,5 roku a to co ty nazwałeś kłamstwem w ich wydaniu to jedynie fantazjowanie na temat tego jak chciałyby żeby było, a argumanty "jesteś niedobrą mamą!', "jak mi tego nie kupisz to przestanę cię kochać", "inne mamy to sa kochane i pozwalają swoim dzieciom oglądać telewizję", "ja cię zamienie na inną mamę" to argumety odpowiednie na ich wiek i NIESTETY MAJĄ BARDZO PODOBNE BRZMIENIE (owe argumenty) DO TYCH KTÓRYCH UŻyWASZ TY, A JESTES CHYBA JEDNAK OD NICH STARSZY ...
mam o tobie wyrobione zdanie i wolałabym więcej z tobą nie wymieniać opinii, po prostu NIESTETY jesteś prawdziwy LECH z wszystkimi plusami i minusami tego ZJAWISKA , że tak powiem na koniec ODCZEP SIĘ ODE MNIE!!!!
Moje dzieci nie klamia, m.in. dlatego, ze nie doszukiwal bym sie uzasadnien dla ich klamstwa w zadnej postaci. Wzrastaja w atmosferze poszanowania szczerosci i tak to na nich wplywa. Dzieci sa duzo madrzejsze i spostrzegawcze niz czesto nam to sie wydaje. Potrafia takze doskonale wyciagac wnioski z najrozniejszego kombinowania argumentami, co stanowi bardzo maly krok do klamstwa. Ucza sie z piciem mleka.