Odpowiadasz na:

Zaniedbano, zapomniano, zlekceważono... ?

Skąd się bierze ta głupota w kwestiach dotyczących zbiorowości i zbiorowej pamięci ?
Widać to w wynikach rozmaitych sondaży, ale widać także w wypowiedziach nawet z prawej strony sceny... rozwiń

Skąd się bierze ta głupota w kwestiach dotyczących zbiorowości i zbiorowej pamięci ?
Widać to w wynikach rozmaitych sondaży, ale widać także w wypowiedziach nawet z prawej strony sceny politycznej:
"przez dwadzieścia parę lat zaniedbano, zapomniano, lekceważono..."

Jakie tam "zapomniano" ? Przecież oficjalnie, w blasku kamer i przy włączonych mikrofonach rzucano, a konkretnie przedstawiciele ukladu postkomunistycznego rzucali, gromy na ludzi wskazujących na rolę nauki historii i konecznośći dbania o pamięć narodową. Szczególnie aktywny był tu niejaki Adaś. Gdyby nie ta propaganda, nie mielibyśmy obecnie problemów z "polskimi obozami koncentracyjnymi". Co się odwlecze, to nie uciecze.

62% popiera wypowiedź premiera w Monachium. Z jednej strony, jeżeli weźmiemy pod uwagę upodobania partyjne, to dużo. No, ale tu nie chodzi o interesy partyjne lecz o interes narodowy i rację stanu, i trzeba postawić pytanie dlaczego te pozostałe 38% utraciło rozsądek.Media są pełne dziwnych wypowiedzi, świadczacych o abnegacji narodowej. Ostatnie kryzysy polityczne i nagonka zewnętrznej propagandy skierownej przeciwko Polsce są w znacznym stopniu rezultatem skandalicznej polityki układu postkomunistycznego prowadzonej po r. 1989. Trzeba mówić o zdradzie stanu i o tym, że zdrada stanu to sprawa gardłowa.GARDŁOWA.

W związku z tą kwestią, należy otwarcie postawić pytanie czy można tolerować w państwie poczynania V kolumny.Jeżeli władze nie dysponują narzędziami do ich zapudłowania, to jest przecież druga droga - obywatelska i sprawę powinni wziąć w swoje ręce obywatele, stosując odpowiednie narzędzia perswazji. Jest tych obywateli w końcu kilkadziesiąt milionów, więcej niż we władzach i potrafią działać efektywnie, jak tego w paru przypadkach dowiedli.

zobacz wątek
6 lat temu
~łowca absurdów

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry