Widok
Zaproszeni "własni" księża na ślub
Chcemy z narzeczonym zaprosić na ślub własnych księży, ktorych znamy od 18, 14 i 8 lat :) zależy nam by byli na naszym ślubie a juz idealnie by bylo gdyby uczestniczyli we mszy.
Byłyście moze w takiej sytuacji? Wiecie jak to zalatwić?
Zastanawiamy sie jak z opłatą za taki ślub, czy placić każdemu księdzu czy tylko w tej parafii gdzie będzie ślub? Proszę podpowiedzcie :)
Byłyście moze w takiej sytuacji? Wiecie jak to zalatwić?
Zastanawiamy sie jak z opłatą za taki ślub, czy placić każdemu księdzu czy tylko w tej parafii gdzie będzie ślub? Proszę podpowiedzcie :)
PRZEPRASZAM ZA WSZYSTKIE KŁAMSTWA
ja chyba nie umiem czytać ze zrozumieniem... To znaczy że Wy płacicie księżom których zapraszacie...?? Dziwne ja zapraszam księży jako gości jednych tylko do kościoła, innych też na wesele w sumie też 4 ale pierwsze słysze że coś się płaci...Złotko zdaje mi się że ten ksiądz mógł żartować... Płacisz za ślub a zaproszenie ksieży to dla niech przyjemność bycia z Toba w tak ważnym dniu i sprawowania mszy. Zresztą nawet te pieniądze za ślub idą na kościół do ogólnej puli, a te co dałabys księdzu to chyba do jego kieszeni. Ja już jednego ksiedza zaprosiłam ustnie, pojade jeszcze do niego z zawiadomieniem i on przy mnie pochwalił się drugiemu że będzie na moim ślubie. Z kolei drugi ksiądz półżartem spytał czy bedzie miał możliwość wzięcia udziału w tej uroczystości i napewno nie zależy im na kasie...
My chcieliśmy naszego znajomego księdza poprosić o udzielenie ślubu. W takim wypadku trzeba podać dane księdza, bo wtedy parafia w której się ma śłub wysyła jakby delegację na imię znajomego księdza.
Wg mnie należy takiemu księdzu dać co nieco, bądź co bądź, niektórzy księża na prawdę groszem nie śmierdzą, a ponoszą koszty podróży.
My się w końcu nie zdecydowaliśmy, bo jak braliśmy ślub to nie dysponowaliśmy dużą gotówką, a "nasz" ksiądz właśnie objął parafię w Kaliningradzie, więc podróż miałby długą.
[/url]
[/url]
Wg mnie należy takiemu księdzu dać co nieco, bądź co bądź, niektórzy księża na prawdę groszem nie śmierdzą, a ponoszą koszty podróży.
My się w końcu nie zdecydowaliśmy, bo jak braliśmy ślub to nie dysponowaliśmy dużą gotówką, a "nasz" ksiądz właśnie objął parafię w Kaliningradzie, więc podróż miałby długą.


Nam ksiadz powiedzial przy spisywaniu protokoly,ze jak chcemy swojego ksiedza to on prosi o jego dane potrzebne do aktu ktory bedziemy podpisywali. nIE wspominal o delegacji. Zreszta nasz ksiadz znajomy bedzie w tym czasie na urlopie w Sopocie wiec nie ma problemu. Jednak do glowy mi nie przyszlo,zeby sie pytac ile "co łaska",bo wiem ze on udzieli nam slubu z przyjazni i z przyjemnoscia:)