Jestem po badaniu i mam wyniki. Jedno jest pewne. To co powiesz nie ma specjalnego znaczenia, bo wszystko tak przekręcą, że czytając opinię a w niej historię swojego życia będziesz się czuć jakbyś...
rozwiń
Jestem po badaniu i mam wyniki. Jedno jest pewne. To co powiesz nie ma specjalnego znaczenia, bo wszystko tak przekręcą, że czytając opinię a w niej historię swojego życia będziesz się czuć jakbyś czytał/a historię kogoś innego.
Popełniłem błąd że nie nagrałem rozmowy. Absolutnie nagrywajcie.
Muszę jedynie pochwalić sędzinę i chyba też ławników, że nie dali wiary w bzdury zapisane w opinii. I wyrok został wydany w zasadzie kompletnie pomijając opinię wątpliwej jakości specjalistów w ozzs.
Ale to też ich wina - wpisali tam takie bzdury, że nijak nie dały się one obronić przed sądem. Ich wnioski były niedorzeczne. Dziecko podczas wysłuchania zaś powiedziało sędzinie kompletnie inne informacje niż "psycho-loszki" z ozzs napisały.
zobacz wątek
