Re: Zaspa - Poród
Ja leżałam 6 dni, bo wcześniak, inkubator, słabo przybierał, podwyższona bilirubina. Więc ta 3-osobowa strasznie wąska sala już się robiła bardzo upierdliwa... Musiałyśmy łóżeczkami dzieci...
rozwiń
Ja leżałam 6 dni, bo wcześniak, inkubator, słabo przybierał, podwyższona bilirubina. Więc ta 3-osobowa strasznie wąska sala już się robiła bardzo upierdliwa... Musiałyśmy łóżeczkami dzieci manewrpwać żeby się wydostać z łóżka... Łazienki brak, czajnik jeden na korytarzu, laktatory tylko dwa i dziewczyny latały między pokojami cały czas żeby pożyczać, oddawać. Ale tak jak mówiłam ludzie rekompensują wszystko.
Z miejscem na maxa zależy od dnia. Ja przyjechałam razem z 2 innymi dziewczynami w jednym momencie, a mieli wtedy tylko 1 miejsce wolne na porodówce... Zostałam ze względu na wody, które odeszły w domu i skurcze już miałam co 3 min jak dotarłam do szpitala. Tamte dwie dziewczyny musieli odesłać :( Pytałam położnej czy dziś jakaś pełnia, że taki ruch (okazało się, że faktycznie była haha), a ona na to, że u nich tak zawsze... Więc nie mw co jechać do szpitala na samym początku akcji, lepiej zaczekać aż się trochę rozkręci to szanse na miejsce będą też większe :P Na izbie przyjęć pielęgniarka dzwoniła do uck jak z miejscem i też nie mieli... "I dokąd ja je odeślę, jak nie mamy dzie położyć..." :( Oj słabo w Gdańsku z tymi porodówkami.
Co do A lub B na Zaspie to totalny przypadek. Akurat się coś zwolni i tam Cię położą. Nie da się w żaden sposób tego przewidzieć ani załatwić...
zobacz wątek