Re: Zaspa - Poród
No coś Ty? O kurde... To współczuję takich doświadczeń Ella. A kiedy to było?
Ja miałam zupełnie odmienne. Położna, która była ze mną podczas porodu do rany przyłóż, motywowała, pomagała. Na...
rozwiń
No coś Ty? O kurde... To współczuję takich doświadczeń Ella. A kiedy to było?
Ja miałam zupełnie odmienne. Położna, która była ze mną podczas porodu do rany przyłóż, motywowała, pomagała. Na odzdziale potem może nie wszyscy, ale większość personelu bardzo miła i pomocna. Położna kazała dzwonić dzwonkiem jakby się coś działo albo nawet jakbym sama nie miała siły do toalety pójść. Przychodziły pytać czy wszystko ok, czy potrzebuję przeciwbólowych leków więcej, czy nie zawieźć mnie na wózku na wcześniaki do synka...A jedna bardzo mi z laktacją pomogła :))
Normalne jakbyśmy w 2 różnych szpitalach były...
zobacz wątek