Widok

Zastępca kierownika w Biedronce- czy można od razu

Witam

czy można na w/w stanowisko aplikować bez doświadczenia i zaczynania od kasy, za to po studiach?

Czy ktoś w ten sposób się dostał?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
Moja koleżanka jest kierowniczką w Biedronce,wcześniej była z-cą,a wcześniej kasjerką.Z tego co mówi,na w/w stanowiska dostała się drogą eliminacji wewnętrznych. Nie przyjmują nikogo na wyższe stanowiska z zewnątrz i nie ważne czy masz studia czy nie.Ona ma wykształcenie średnie.Ważne jest to,że musisz pracę poznać od podstaw,czyli zaczynasz jak każdy pracownik od wykładanie towaru,potem kasa itd.Jak się wykarzesz i zaczniesz wyróżniać,możesz awansować.
Pozdrawiam.
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 72
Co za niedorozwinięty człowiek kliknął,że nie zgadza się z moja opinią? Jeśli nie masz bladego pojęcia,a zakładam,że nie masz,bo się nie wypowiadasz,przestań klikać bez sensu,bo wiem co piszę.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 81
Hahaha,to sobie kliknij jeszcze raz baranie :D
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 73
Potwierdzam.
Pracuję w Biedronce od 2 lat.Dziewczyna,która rozpoczynała pracę razem ze mną od wykładania towaru na półkach,sprzątania,sprzedaży,została zastępcą kierownika po roku czasu.Tu nie ma znaczenia jakie masz wykształcenie czy wyższe,czy średnie czy zawodowe.Najważniejsze jak odnajdujesz się w sklepie,jak dogadujesz się z ludźmi itp.jeśli potrafisz się wykazać - awansujesz. Z zewnątrz nie przyjmują.Tyle w temacie.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 12
ok dzięki, to może spróbowałabym zacząć od kas, ale słyszałam, że ciężko jest, czy tak niezbyt? a jeśli to nie tajemnica, na jakie zarobki mogę liczyć?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem jakie zarobki mają początkujący,pewnie ok.1300 na rękę,ale wiem,że zastępca kierownika ma ponad 2 tyś,jakieś 2400,a kierownik 3tyś.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 11
A czy ciężko.. myślę,że głównie zależy od ludzi z którymi będziesz pracować,jeśli się zintegrujesz i atmosfera będzie fajna,to i praca będzie lżejsza :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7
dzięki :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Skoro nie zatrudniają na te stanowiska ludzi z zewnątrz, to skąd sie biorą ogłoszenia o pracę na stanowiska kierownicze w biedrze? Dla jaj zamieszczają?
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 2
Własnie tez to zauważyłam w kilku Biedronkach!!! Nabór był na z-cę kierownika a nie na kasjer/sprzedawca
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
ciekawe to o czym piszecie bo ja dostałem prace jako zastepca kierownika sklepu a jestem osobą z zewnątrz.
pozdrawiam
popieram tę opinię 18 nie zgadzam się z tą opinią 0
zgadzam sie, w tej chwili tez jako osoba z zewnatrz dostalam stanowisko zastepcy kierownika z zaznaczeniem, ze awans nastapi po jakims czasie, poniewaz aplikowalam odrazu na kierwonika sklepu
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
~Em. vel ~Madagaskar - jak piszesz sam ze sobą to pisz tak jak halewicz (z pracy, domu, od kolegi z gimnazjum itp.), żeby IP się różniło.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 2
Nie interesują mnie wasze wypowiedzi.Dziewczyna zapytała,więc jej odpisałam zgodnie z prawdą,to co wiem.Jaki miałabym cel w tym,żeby kogoś obcego wprowadzać w błąd? Ruszcie tymi mózgownicami..Nikomu nie karzę wierzyć w to co napisałam,wystarczy spytać w Biedrze,a się potwierdzi.Proste.
i nie wiem kto to jest Madagaskar,ale pozdrawiam :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 20
Em dzięki za wypowiedzi, nie przejmuj się tym co pisali wyżej... nie od dziś wiadomo, że często ogłoszenia rekrutacyjne są wystawiany tylko dla formalności, gdyż przeważnie rekrutują ludzi wewnątrz, no ale chciałam się upewnić, czy są szanse na wyższe stanowisko przez rekrutację zewnętrzną :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
taa, "dla formalności" ładują kasę w portale typu pracuj.pl. Weź dziewczyno...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 8
Iza,z tymi ogłoszeniami,jest tak jak napisałaś,ale oczywiście jeśli ktoś nie wierzy,niech próbuje ;)
A tobie życzę powodzenia i szybkiego osiągnięcia swojego celu.
Pozdarwiam. Em.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 8
Iza poczytaj na forum jest wcześniejszy temat praca-biedronka Oksywie,tam też jakaś osoba się wypowiada na ten temat.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 7
Em "nie dziękuję" i pozdrawiam :)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
są, jesli masz kwalifikacje i doswiadczenie wezma Cie na zastepce z zewnatrz a faktycznie na kierwonika sklepu juz wewnetrznie. Te zasady sa elastyczne jak widac
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie są formalnością bo właśnie dostałam się z rekrutacji zewnetrznej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
piszesz o zarobkach brutto...wiem bo pracuje w biedronie
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
my jestesmy w ajencji i mam ,,kiwrownicy,, 1800zł
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To u mnie w mieście jest wyjątek od reguły. Pracuję w biedronce jako kasjer-sprzedawca na 3/4 etatu po 8 miesiącach mój kierownik chcę bym zostałam zastępcą kierownika , ale rejonowy który przyjechał powiedział że nie chce nikogo kto już pracuję w tej biedronce ani nawet z tego miasta, najlepiej z jakiejś wioski w pobliżu..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może chce znajomka z pobliskiej wsi na ZK posadzić ?? A TY i Twój kierownik nic na to nie możecie, bo Regionalny jest wyżej w hierarchii :-(
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tego typu uwagi sprawiają, że zawsze cie zminusują niezaleznie od tresci posta
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
"Co za niedorozwinięty człowiek kliknął,że nie zgadza się z moja opinią?" Co za niedorozwinięty człowiek odzywa się w ten sposób do ludzi?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 7
Opinia została zablokowana przez moderatora
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
masz racje jak nikt nie wie jak jest to niech nie zabiera głosu,wiem cos o tym
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Koleżanki i koledzy, nie ma się co sprzeczać. Jak wiemy z rekrutacjami bywa różnie a najlepiej mieć znajomości:)
Moja koleżanka około pół roku temu zaczęła pracę w biedronce. Wcześniej pracowała w banku, gdzie tak jej "zryto" mózg, że było jej wszystko jedno gdzie będzie pracowała.
Złożyła, więc do Biedronki na kasjera,-sprzedawcę. Trochę to trwało zanim się odezwali, ale usłyszała, że ma za wysokie kwalifikacje i czy chce startować na zastępcę. Oczywiście zgodę wyraziła i zaczęła szkolenie......
Wspomnę również, że jako jedyna z załogi zrobiła kurs na wózki widłowe, no i jest z niej wysoka zdecydowana kobieta:)
Myślę, że sporo zależy od naszych dyspozycji, musimy szukać takiej pracy, która w końcu i nam sprawi przyjemność....
Ona super się tam odnalazła.... rycie głowy też jest, ale nie płacze jak wraca z roboty.
Pozdrawiam wszystkie owady:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
można awansować z zewnątrz jestem tego żywym przykładem. Od środy zaczynam badania i następnie szkolenia. Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiem, że można pracować jako kierownik sklepu bez przechodzenia wszystkich "szczebli kariery". Osoba z mojej rodziny tak właśnie została kierownikiem Biedry w Gdańsku. Szczegółów nie znam, wiem, że była na ok 2 rozmowach i ma wcześniejsze doświadczenie w branży FMCG, ale nie aż takie znowu duże.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Po znajomości to wszędzie można pracować na stanowisku kierownika ,
ale tylko 3 próbne miechy. Dziwne ,że osoby mające wyższe wykształcenie mają "podwyższone ego" i uważają się za lepiej przygotowane do takiej pracy. Ja wolę zatrudnić osobę po liceum handlowym lub nawet po zawodówce ,gdyż ma przygotowanie zawodowe. Jasne że awansowanie na kierownika przez szczeble pracownicze jest najbardziej popularne w Biedronce ,Lidlu i innych sieciówkach.Przez taki proces poznajesz firmę od podszewki ,a i z
ludźmi się dogadasz . Osoba z zewnątrz nie zna pracowników ,a to
sprzyja kłótniom i "donoszeniu" co psuje atmosferę pracy.
Ktoś kto chce rozwalić firmę"od środka" ,zatrudnia kierownika z zewnątrz
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 4
Witam. No nie wiem, teraz to dałeś/dałaś mi do myślenia. Co do kwestii tematu czy zatrudniają kogoś z zewnątrz to jestem żywym przykładem że tak. Tydzień temu byłam na rozmowie na stanowisko ZK i poszło dość gładko. Kilka pytań o handel i zarządzanie personelem i jakoś poszło. Wczoraj zadzwonili, że dostałam tę pracę kwestia tylko czy ja jestem zdecydowana (bo mam obecnie pracę). Nadmienię jeszcze, że nie znam nikogo kto miałby mi "pomóc" w dostaniu tej posady, żadnego kumoterstwa tutaj nie było. Na prawdę możliwe jest żeby brali ludzi z zewnątrz żeby rozwalać firmę od środka? Słyszałam, że panuje w tej sieci dziwny zwyczaj donosicielstwa a za długie dyskusje z KR można dostać stosowne awanse ;) ale to plotki. Powiedzcie mi proszę czy jest sens pakować się w to. I ile tak na prawdę na rękę zarabia ZK w Gdańsku? proszę o w miarę szybką odpowiedź bo mam mało czasu na zastanowienie się :(
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jak masz w miarę normalną i stabilną pracę to odpuść sobie całego ZK - z tego co widziałem (od środka) to aby zostać ZK musisz już odpracować jakiś czas i po kolei przerobić wszystkie etapy tzw "ścieżki kariery" ;-)
Jak się będziesz "wyrabiać" i dobrze biegać to "awansujesz" - oczywiście w ogłoszeniach pisze się ładnie, ale sprawdź sama, że takich ZK jest w sklepie wielu (po jednym na zmianie) - jak dla mnie to oni powinni się nazywać zwykłymi brygadzistami.
Swoją drogą ZK ma trochę wyższą pensję od standardowej kasjerki, a "dogina" tak samo na kasie, jak i z "paleciakiem" a jeszcze musi resztę ekipy ""mobilizować" - wszystko za ok 2tys. no ale jako "rekompensatę" za przywilej noszenia innego nieco identyfikatora również służy jako "worek do bicia" dla wszystkich kolejnych wyżej usadzonych "magików".
Generalnie jak dla mnie ZK powinien się nazywać obecnie zwany kierownik, a na prawdę kierownik to "rejonowy" który jako pierwsza postać w drabince rzeczywiście kierownikuje.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 2
Kiepska fucha ten ZK, dużo większa odpowiedzialność i stres niż u zwykłego pracownika, samej pracy też więcej, a pensja baaardzo słaba. Tak naprawdę to nawet kierownik sklepu nie jest do końca kierownikiem, a ZK to w praktyce taki bardziej kierownik zmiany, osoba funkcyjna.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
A może lepiej od razu na prezesa JMP? - w końcu masz wykształcenie, pewnie licencjackie. Nie ważne, że brak doświadczenia i g... wiesz o pracy tym bardziej o specyfice firmy, handlu... Rozwaliłaś mnie dziewczyno w piątkowy poranek.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5
Rozwaliłeś mnie ty Rysiu siedząc o takiej godzinie na forum zamiast za...dalać. Do roboty Rysiu, a nie picie kawki o 11 rano i siedzenie na forum cały dzień. Ja we wt. i wczorajaj miałem wolne, ale w pozostałe dni pracuję dorywczo (również w weekendy). A Ty Rysiu ??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Moim zdaniem każdy kierownik, zastępca-kierownika, koordynator oraz każdy kto czymś zarządza na wyższym stanowisku powinien pracować wcześniej w danym zakładzie na stanowiskach podległych.

Dlaczego? Nie ma lepszego sposobu na poznanie potrzeb, organizacji jakie niesie za sobą praca na takich stanowiskach. Jeśli przyjdzie ktoś z zewnątrz to jakie on będzie miał pojęcie o tym czym tak naprawdę kieruje? Kierownik to praca polegająca przede wszystkim na poznaniu ludzkich problemów i potrzeb a nie tylko zrób to i tamto. Głównym "składnikiem" firmy są ludzie i firmę trzeba poznać z perspektywy pracowników najniższego szczebla.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może i trzeba, ale jak ktoś ma np. wykształcenie średnie techniczne o kierunku Handlowiec lub średnie ogólnokształcące i zrobiony kurs Sprzedawcy oraz kilkuletnią praktykę w roli kierownika / właściciela lub zastępcy tegoż w sklepie prywatnym, ewentualnie mniejszym sklepie sieciowym typu Żabka, to czy naprawdę opłaca mu się przechodzić do JMD zaczynając od szeregowego pracownika ?? Wg. mnie osoby z podanym wyżej wykształceniem i doświadczeniem nadają się idealnie od razu na stanowisko ZK, a tym bardziej na Kierownika bez przechodzenia tzw. 'ścieżki kariery'. Poza tym kwestia niższej płacy jest też bardzo ważna. Inna sprawa, że w Biedronce Kierownik powinien mieć min. wykształcenie średnie (co jest nieraz pretekstem do odrzucania dobrych kandydatów). Ale i na to jest sposób - wystarczy aby taki kandydat trochę zaoszczędził ze swej dotychczasowej pracy i odłożył na studia eksternistyczne (które są nieraz tańsze niż zaoczne).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Doświadczenie doświadczeniu nie jest równe. Co o doświadczeniu może wiedzieć ktoś kto nigdy nie pracował w sieciówce ? Tu są zupełnie inne zasady. Tu są inne priorytety niż w małych sklepikach . Tak samo ktoś kto ma doświadczenie z sieciówek nie ma pojęcia o doświadczeniu które jest wymagane w małych sklepikach.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak się można pchać do takiego kołchozu...masakra rozumiem desperacje ludzi ale zeby aż taką???
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Określenie "ścieżka kariery" jest tutaj zupełnie omylnym pojęciem.
Rzecz jest bardzo prosta i postaram się to prosto wytłumaczyć.

Załóżmy, że już pewna osoba od razu została zatrudniona na stanowisku kierowniczym. Od czego zaczyna nowo przyjęty kierownik w firmie? Przeciętny musi się wykazać więc pewnie spojrzy na słupki statystyki, przejrzy koszty i postanowi sprawić, aby np. statystyka podskoczyła a koszty zmalały. I tak zwalnia kogoś, obowiązki rozdziela na innych i "wymusza", aby było lepiej.

Co powinien zrobić prawdziwy kierownik? Krawat zostaje w domu. Przebiera się w robocze ciuchy i przez pierwsze trzy miesiące pracuje z ludźmi, poznaje co należy zmienić, żeby się lepiej pracowało, co można zmienić a czego lepiej nie.

Można mieć cztery fakultety z zarządzania, ale jeśli kierownik oddziału poczty pracował jako listonosz to będzie o wiele lepiej zarządzał placówką od wykształconego prymusa.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Trochę bajki opowiadasz Mateusz, bierze się nowe osoby z zewnątrz aby zauważyła taka osoba problemy jakie są, jakie szanse rozwoju i tak dalej. Osoba z zewnątrz nie ma układów które powodują przymykanie oczu na pewne spawy i ma świeży umysł. Osoba z wewnątrz jest przesiąknięta firmą i raczej nie zawsze widzi problemy, a nie daj boże awansować kogoś z załogi, od razu gotowy problem w załodze, najczęściej kończący się wywaleniem paru osób.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dobrze piszesz Mateusz - ładnie to ująłeś i w pełni się z Tobą zgadzam, jakiś czas temu nieco bardziej ostro chciałem to samo wyrazić (zaakcentować) co ująłeś w elegantszej formule. Dziękuję. :-) A taki ZK ma nad sobą K który też w sumie mało może, właściwie dopiero Regionalny tam trzęsie sklepem w sensie wyników, słupków, zamówień i konkretów, natomiast poniżej jesteś zawsze chłopcem do bicia pierwszym na linii ognia i służysz do poganiania podległych Tobie współpracowników i nie ma co się "napinać" że ZK to taki miód. Heh identyfikator z inną formułą, a reszta? kasa, paleciak i naprzód no może opiernicz szybciej dostaniesz z góry, która nie ma zamiaru ścigać najniższego szczebla w tej "ścieżce kariery" jak ktoś to nazwał :-) bo nie zniża się do niższego poziomu dialogu. Hierarchia jak to w sieciówce więc i droga służbowa...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
dlatego najlepiej zacząć od najniższego stopnia.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
Pomijam już inną sprawę - morale załogi, gdy ktoś świeży, nie znający pracy i jej specyfikacji, przyjdzie i zacznie chcieć ludzi ustawiać....
Ze swego doświadczenia wiem, że najgorsi są ludkowie zaraz po studiach, którym się w 4-literach poprzewracało.
...ale jeśli komuś wisi bycie nazywanym od ścierek czy męskich narządów płciowych, ich problem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przyjmują kiedyś tak dostałem tam pracę, jednak potem wszystko przemyślałem i ją odrzuciłem ze względów na bardzo kiepskie warunki pracy w tej firmie.
Ps. Nie mam studiów, nikt tam na to nie patrzy, patrzą na umiejętności i to czy potrafisz się znaleźć w sytuacjach stresowych pod presją czasu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
oczywiscie ze mozna ale trzeba liczyc sie z tym ze osoby ktorych kariera w biedronie rowija sie od kasjera maja duzo latwiej uwazam ze osoba ktora ma aspiracje z zewnatrz na zks w biedronie powinna sie gleboko zastanowic gdyz idac od kasjera aktualnie na stanowisku zks od 4 miesiecy jest bardzo bardzo ciezko znajac juz funkcjonowanie firmy a z zewnatrz rekrutowanym osobom szczerze wspolczuje
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak ktoś jest obrotny to sobie poradzi !
Jednostki które nie są robocze - nie mają czego szukać w Biedronce, tak jak w każdej innej pracy.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
wspolczuje,pracy.w.biedronce,a,jako.zastepcy.nie.polecam
aczkolwiek.wszystko.zalezy.od.sklepu
wiekszosc.zalogi.jest.po.zawodowce.i.wybaczcie.ale.to.duzo.o.swiadczy.o.warukach.pracy.,,sydrom.dobrego.niewolnika''
ja.sie.strasznie.meczylam,donosicilstwo,zazdrosc-do.tego.dretwienie.rak.po.roku.pracy
firma-chce.by.robic.wszystko.jak.najszybciej.i.tyle,a.jak,ta,osoba.pojdzie.za.czesto.na.zwolnienie.bo.przeciagi.dzwiganie-ciagle.zaziebienia,i.kregoslup.siada.to.sie.mu.po.prostu.nie.przedluza.umowy
jakby.firma.dbala.o.pracowika.to.przerwy.byly.by.dluzsze.atak.grafik.10dni.pracy.pod.rzad.-wydajnosc.i.zdrowie.siadzie.po.roku
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokladnie sie z toba zgadzam..jest niewolnictwo...pracowalam i wiem jak sie pracuje w biedronce >zlapala mnie grypa lamalo mnie goraczka poszlam na zw.lek< i mnie gnebiono psychicznie potem...wymyslanie=za wolno kasuje raporty szybkiego kasowania na minute,testy wymyslane z ich ksiazeczek porazka...ja nie mialam czasu na przeczytanie jej gdyz mam inne obowiazki rodzinne (jak kazda matka,zona)pracowanie na akort na kasie...dretwienie rak,bol kregoslupa non stop siedzenie na kasie,przerwa przed zakonczeniem pracy i mi nie przedluzyli umowy...nie ma co sie tam pchac...obiecanki cacanki...na poczatku premia a pozniej nic...harowka po 12h,nocki..nic sie tam nie zmienilo po aferze z przed tylu lat...czy ktos sie ze mna zgadza?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
A co Ty myślisz, że pracownik banku czy innej instytucji ma lekko i słodko? Mam wyższe wykształcenie i pracowałam w instytucji rządowej za 1500 netto, premia kwartalna taka na waciki 50-100 zl, tu jest dopiero donosicielstwo i inne takie stolec! Nie dość, że pensja smutna to test za testem, a jak nie zdasz 3 razy to Cię wypiep**a i nie ma tlumaczenia dom-rodzina etc. Weź się zastanów co piszesz. W Biedronie masz większą kasę i jak raz musisz coś w domu przeczytać, to robisz jakby to było za karę. Klient Cię zapyta czego dotyczy dana promocja, to musisz to wiedzieć i tyle...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

w banku też mają ciężko przy tym liczeniu .
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jestem osoba obrotna stazu mam 15 lat w handlu i co?w biedronce nie jest dobrze...wykorzystywanie,mobing,gnebienie psychiczne,nie masz do kogo sie zwrocic z problemem bo nikogo to nie interesuje...za mnie zwolniono 2ch ZK za kradzieze i nie byly one z zewnatrz tylko jak slyszalam po znajomosci...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Moją koleżankę zwolniono z pracy w Biedrze zaraz po tym jak wróciła ze zwolnienia lekarskiego ... to że poroniła nikogo nie obchodziło i jeszcze głupio komentowano , ze skoro chodziła po parku podczas zwolnienia to chyba była na urlopie a nie na zwolnieniu..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
~Ruda Wredna wszystko zależy od atmosfery i poziomu inteligencji emocjonalnej, która nie jest równoznaczna z poziomem IQ, danej załogi. Z reguły osoby z wykształceniem zawodowym (gros pracowników Biedronki) nie potrafi najzwyczajniej 'wczuć się' w położenie swojego kolegi / koleżanki gdy jest np. chory, partnerka właśnie rodzi jego dziecko itp. Stąd biorą się ze wszech miar niepożądane i niestosowne uwagi lub po powrocie do pracy psychiczne dogryzanie. Pracownicy ci zdarzają się nie zauważać, że ww. sytuacje mogły i im się przytrafić. W dodatku każdy z pracowników (do poziomu managera rejonowego) uczestniczy w wyścigu szczurów, który do niczego twórczego nie prowadzi (chyba, że awans po roku lub półtorej i podwyżkę o max. kilkaset zł uznać za "sukces").
Natomiast osoby z wykształceniem średnim ogólnym / kierunkowym jak i wyższym potrafią w większości przyp. współczuć, a nawet próbując takim osobom pomóc (np. gdy mieszkają blisko siebie mogą np. podwozić ich dzieci do szkoły itp.). Pamiętajmy jednak, że ludzie zawistni, zazdrośni i dążący jedynie do "kariery" wszelkimi dostępnymi środkami (analogicznie do schematu działań wg. Machiavellego mających na celu zdobycie władzy absolutnej) są wszędzie i trzeba takich ludzi piętnować, wyśmiewać jednocześnie ich omijając.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Bordello pozostaje mi jedynie zgodzić się z Tobą :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jestem za awansami a nie przyjęciami. .takie osoby które siedziały wicznie za biurkiem,absolutnie nie nadają się na stanowisko zastępca kierownika biedry..trzeba być obrotnym i w miarę silnym hehe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

niech się może wypowie ktoś kto został tak awansowany, bo oceniać z dystansu to łatwo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Praca

Własna gastronomia - czy się kalkuluje? (59 odpowiedzi)

Mam pytanie, głównie do mieszkańców Gdyni: jakie jest Wasze zdanie nt. poprowadzenia własnej...

AI w pracy i nauce ktoś jeszcze się wciągnął? (3 odpowiedzi)

Cześć! Zastanawiam się, czy tylko ja tak mam, że odkąd odkryłem narzędzia AI, to coraz częściej...

Kursy/szkolenia (19 odpowiedzi)

Przykro mi - nie jestem kobietą, która ma max średnie wykształcenie - nie jestem ubezpieczona w...

do góry