No to problem, hmmm. Nie ma nawet już czasu na skargę do jakiegoś prezesa tego księżula. Jak Ci bardzo zależy, to pewnie jakbyś położyła mu na stole ze dwie stówy co łaska, to może by sobie...
rozwiń
No to problem, hmmm. Nie ma nawet już czasu na skargę do jakiegoś prezesa tego księżula. Jak Ci bardzo zależy, to pewnie jakbyś położyła mu na stole ze dwie stówy co łaska, to może by sobie przypomniał, że Cię jednak w kościółku widział (jakiś czas temu to działało).
zobacz wątek