Widok

Zazdrość???:(

Wesele bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
Czesc Forumowiczki! Musze sie "komuś" wygadać. Mianowicie planowaliśmy z chłopakiem (między sobą póki co) ślub na przełomie sierpnia/wrzesnia przyszłego roku, jestesmy razem 3,5 roku. Wczoraj mojego chlopaka brat wyskoczył z oświadczeniem że zamierza w przyszłym roku w lutym się żenić. W sumie z naszych planów nic nie zostalo bo dwa śluby w roku w jednej rodzinie to troche dużo (chyba). No nie wiem, chyba stwarzam sobie niepotrzebnie problem. Chyba nawet jestem zazdrosna że oni pierwsi sie ożenią, zamieszkają w domu w którym my mielismy mieszkąć (chociaz kto by tam chciał z teściową mieszkać;) ), dostaną działke którą my mieliśmy dostać itd. Przemówcie mi do rozumu....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zrobcie na zlosc im i zrobcie w grudniu na swieta:) ach znam duzo takich przypadkow:( niestety to jest zazdrosc ze jak oni pierwsi zrobia to dostana wiecej, ach na rodzine wcale czasem nie mozna polegac i to jest smutne:(

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
anik21 napisał(a):

> jak oni
> pierwsi zrobia to dostana wiecej, ach na rodzine wcale czasem
> nie mozna polegac i to jest smutne:(

no to pięknie, to już po to się bierze ślub, by "więcej" dostać?
ja myślalam, że tu chodzi bardziej o to, że jest to obciążenie dla rodziny, a nie że mniej kasy dadzą, żałosne anik21
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zazdrosc jest jak najbardziej zrozumiala w pelni rozumiem......

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja bym sie cieszyla szczesciem brata,a wy sobie szykujcie sami gniazdko...

Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Magiczna86, ciężko mi to wszytsko zrozumieć i nawet nie wiem jak to skomentować...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MOJEGO NARZECZONEGO SIOSTRA MÓWIŁA JUŻ ROK TEMU ŻE BĘDA MIELI W CZERWCU ŚLUB. MY NAWET WTEDY NIE BYLIŚMY ZARĘCZENI. W STYCZNIU POSTANOWILIŚMY WZIĄŚĆ ŚLUB I NAPEWNO NIEWZIEŁAM BYM WCZEŚNIEJ NIŻ ONI NIEZROBIŁA BYM IM TEGO I MAMY W PAŹDZIERNIKU. ALE CZĘSTO MAM WĄTLIOWŚCI CZY TO DOBRZE BO MYŚLE ŻE NIKT NIEPRZYJEDZIE I BEDZIE MI PRZYKRO

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
znam taką sytuację, gdzie ślub siostry i brata był w jednym roku (sierpień i październik) dziewczyna planowała ślub już od dawna, a brat wyleciał w ostatniej chwili i ożenił się wcześniej :) i wszystko dobrze się skończyło :) to chyba kwestja relacji, stosunków w rodzinie, wszystko się da zrobić, jeśli nie ma obłudy, zawiści i wlaki, kto pierwszy ten lepszy :)

image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Krulewna tylko że my "nie zaklepywaliśmy" sobie terminu na 2008 rok że będziemy mieli pierwsi, oni raczej nie robia nam tego na złość więc nie powinnam mieć żadnych pretensji a jednak jakieś tam mam (oczywiście zachowam je dla siebie). Między sobą rozmawialiśmy że my pierwsi, potem oni - no prawie że oni już się nie mogli doczekać, bo może my sie ociągamy. Jesteście mężatkami i macie ślub za sobą bądź go planujecie więc wyobraźcie sobie gdyby Wasze plany, marzenia teraz legły w gruzach- póki co- bo w sumie to nie jest koniec swiata, nie w 2008 to 2009r.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No dobra, mój szwagier zaręczał się jakoś latem 2005, my w październiku 2005, skoro w marcu 2006 pytaliśmy kiedy oni będą brali ślub i nadal nie potrafili nic na ten temat powiedzieć, to stwierdziliśmy że wyznaczamy swoją datę ślubu na październik 2006 bo nie będziemy czekać w nieskończoność. No bo ile można?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja miałam taką sytuację, że zaręczyliśmy się jakiś miesiąc czy dwa po szwagrze, ale wiem że w momencie szwagra zaręczyn mój pierścionek był już kupiony. I co, mieliśmy przekładać plany? Ślub planowaliśmy od dłuższego czasu, zaręczyny nie były niespodzianką. Okazało się, że data zaręczyn (14 października) rok później wypada w sobotę, więc zarezerwowaliśmy ją sobie w kościele, a w międzyczasie szwagier wyznaczył datę ślubu na grudzień tego samego roku. I co mieliśmy zrobić? Nie było to w żaden sposób zaplanowane z zazdrości, na długo przed oficjalnymi zaręczynami tak między sobą ustaliliśmy, a że szwagier się zaręczał w międzyczasie, to już nie nasz problem.
Nie robiliśmy wielkiego weselicha, nie oczekiwaliśmy jakichś kosztownych prezentów, więc co to za problem dla rodziny? Niedoszła szwagierka robiła jeszcze jakieś fochy że niby mamy taki sam samochód jak oni (warszawę), mimo że ani z nikim nie dyskutowaliśmy na ten temat, ani nawet chyba nie wiedzieliśmy że oni będą mieć taki sam (nie ten sam).
A potem się okazało, że ślub szwagra w ogóle został odwołany, więc gdybyśmy się mieli tym przejmować to kiepsko byśmy na tym wyszli.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jedyne, co mi się w tej chwili nasuwa, to to, iż zapewne spodziewasz się, że wszystkie prezenty przypadną tej parze, która bierze wcześniej ślub.

Cokolwiek w życiu robisz, nie ma większego znaczenia. Ale ważne jest, żeby to robić
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
cos o tym wiem :D:D:D zazdrosc to nie fajna sprawa,male coz.czasem sie zdaza.

Ja bym zrobila swoj wczesniej,bo bym nie przezyla ;)
Chociaz z 2str to Brat.....u mnie nie bylo by w tym wypadku zazdrosci. zrobilambym razem z nim ;)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak samo bylo u mnie :/ Dobrze wiedziala siostra K. ze chcemy sie pobrac ale ona chyba z zazdrosci to zrobila.Poznala chlopaka i zaczela planowac slub. Wszystko popsula od samego poczatku dom mial byc dla nas pozniej okazalo sie, ze dostanie go siostra K. a pare miesiecy temu dowiedzialam sie, ze znow jest nasz. Kreci na wszystkie sposoby nie lubie jej za to wszystko:( Z tego powodu musze czekac na 2008 :(



popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My tez chcielismy zrobic slub w tym roku w maju przed nimi ale jak moja przyszla tesciowa sie dowiedziala to malo ci zawaluby nie dostala:/



popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oj będzie dobrze....my tez planowaliśmy ślub no i oczywiście będzie w czerwcu i wszyscy o tym wiedzieli.....nie wiedziałam jednak że mój brat tez to planowal tylko ze nic nie mówił rodzince i nam bo chciał najpierw załatwić sale itd żby było wiadomo że będą mieli tam gdzie chcą....no i mają we wrześniu :) ciesze się ich szczęściem chociaż na początku tez tak dziwnie mi było....ale bałam się bardziej o porównywanie naszych ślubów...bo my mamy skromnie a oni bardziej ekskluzywnie....ale chyba nie jest to zazdrość bo ciesze się że stac ich na extra lokal...drogie stroje itd itd. :) także głowa do góry....cieszcie się ich szczęściem i nie zamartwiajcie się :*

image
image


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie chodzi o prezenty tylko o rodzine, która nie jest zbyt zamożna i poprostu na nasz - późniejszy ślub nie przyjdzie:( Robie sobie sama problem, mój chłopak to sie tak nie przejmuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
magiczna...przyjdą...moja rodzinka tez nie jest zamożna i wszyscy potwierdzili przybycie...ciesza się naszym szczęściem...a przeciez nie chodzi o prezenty drogie lub mniej....więc myśle że samym przybyciem rodzinki nie masz się co martwić....w końcu to wy płacicie za imprezke a nie oni za siebie :)

image
image


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ależ wy jesteście małostkowe, naprawdę sądzicie że świat kręci się wokół was i wszyscy wam aż tak zazdroszczą że muszą mieć ślub przed wami czy coś? Ja prawdę mówiąc w swoich planach ślubnych nie przejmowałam się tym że ktoś tam ma czy nie ma ślub w tym samym roku, w ogóle się nad tym nie zastanawiałam, niech każdy robi swoje i sobą się zajmuje a nie knuciem i zastanawianiem się kto i dlaczego niby robi na złość.
Dla mnie takie problemy są w ogóle śmieszne. I co, uważacie że ktoś tam ma czekać rok czy dwa na swój ślub bo wy go bierzecie w tym roku? No dajcie spokój.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no i masz racje... dzięki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zróbcie pierwsi! dacie radę, zobaczycie!!!

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zróbcie wspólny ślub i wesele :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tam bym nie chciala miec wspolnego... my mamy byc najwazniejsi tego dnia :)) moja sukienka ma byc najpiekniejsza, moj mis ma wygladac najprzystojniej :)))

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ciesz sie z ich szczesia i zajmij mysli pomaganiem im to chyba najlepszy pomysl


image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
magiczna86...tak serio nie widze problemu..my przesuneliśmy wesele o miesiąć, ponieważ kuzyn mojego kochanie ustalił termin 2 tygodnie przed naszą wybraną datą...ale nikt nie potraktował tego jako złośliwość/zazdrość, poprostu widocznie nie mieli innego wyboru z salą..a ze 2 tyg slub po slubie w 1 rodzinie to trochę za szybko, więc z sierpnia przesunelismy na wrzesień.. i nie załujemy, tez bedzie pięknie:)
a tu przecież znacznie wieksza róznica w czasie...myśle ze Wasza rodzina z chęcia pobawi sie na 2 weselach w jednym roku:)


image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja bym swoich planów nie przekładała na inny rok.

Zaplanujcie może tylko wesele tak by goście mieli 1 lub 2 miesiące przerwy (minimum) między weselami.

Nie bawcie się w żadne wyścigi, przeżyłam to na własnej skórze - kuzynka ma wesele tydzień po mnie.

~~~~~~~~~~~~*Ślubowaliśmy 14 lipca 2007*~~~~~~~~~~~~
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja to przezylam!!!!! wsumie ja zabukowalam w rodzinie 2006 r.~~ bedac z moim juz 6 rok.... ale moja kochana kuzyneczka ^^ (wredna małpa) z racji wieku i juz strarzejacego sie wygladu - jakoze poznala typka o 8 lat mlodszego i biedaczek nieswiadomy i wyploszony- szybiusiem go zaprowadzila pod oltarz- doslownie "kradnac" nasz termin.... mniejsza z tym, nam sie wsumie nie spieszy, nie znamy sie tak jak oni 1 rok i nie musimy sie szybko hajtac - myslac"byleby on mi nie uciekl"- tak jak w przypadku mojej kochanej kuzyneczki.....

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Rozumiem cię amsta doskonale.

Ja dostałam nóż w plecy 2 razy.

Od kuzyna który chciał zrobić ślub tydzień przed naszym (wiedząc o naszej dacie) z dziewczyną którą znał wtedy 9 miesięcy - ale rodzice nie dali mu kasy na uroczystość. Ostatecznie ślubu nie ma, czego nigdy oficjalnie nam nie powiedział.
I od wspomnianej wyżej kuzynki ,która wyskoczyła z informacją o ślubie w marcu, i która ostatecznie ma wesele.

Ta opwowieść mogła być bardzo długa ale nie chcę zaśmiecać wątku.

Przeżyłam piekło, którego nikomu nie życzę przy organizacji tak pięknego dnia jak ślub.

~~~~~~~~~~~~*Ślubowaliśmy 14 lipca 2007*~~~~~~~~~~~~
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas byla taka sytuacja ze nie planowalismy wesela tylko obiad wlasnie na 23 czerwca tego roku i moja siostra zapytala czy w takim ukladzie nie odstapilabym naszej daty bo na ten termin byla wolna restauracja ktora ich interesowala. zgodzilismy sie bez zadnego "ale" . potem zaczelismy wszystko przeliczac i stwierdzilismy ze taki obiadek to nieduzo mniejsze pieniadze od malego wesela i stanelo na tym ze robimy wesele;)takim sposobem za 3 tygodnie bede swiadkowa u mojej sis i bedziemy sie bawily na jej weselu a 15. wrzesnia ona bedzie moja swiadkowa i bedziemy sie bawily na moim;))) i nawet sie ciesze ze ona pierwsza! troche sie wkrece w klimat, hehe

imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie rozumiem jak mozna byc zazdrosnym o swoje rodzenstwo??Ja sobie tego nie wyobrazam-moj brat jest dla mnie jedna z wazniejszych osob w moim zyciu i mysle ze bysmy sie jakos dogadali....
A liczyc na cos od rodziny??Jak dla mnie to brak ambicji....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To nie jest mój brat, tylko brat mojego chłopaka. Ale dobra już sobie odpuszczam - 2009 też będzie dobry.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja bym sobie nie odpuszczała i spełniła nasze wspólne marzenie.
Najważniejsze to być szczęśliwym samym w sobie, później uszczęśliwia się resztę świata.
Dwa śluby w rodzinie to wcale nie dużo!
A rezygnować ze ślubu z takiego powodu... i machać terminem ślubu jak chorągiewką to dla mnie nieco niepoważne... bo brat robi teraz, to my jednak nie, może później... albo wcześniej...

chyba, że dla Was ślub nie jest tak ważnym wydarzeniem, jak to było u nas...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
beatka nie kazdy moze pozwolic sobie na dwa sluby w jednym roku...a waznym wydarzeniem jest dla kazdej z nas...

imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie każdy musi też szaleć z kasą :)

Jolu wiem... każdy ma swoją własną indywidualną sytuację i w rodzinie i materialną...

Ale bardzo mnie zdziwiły słowa na początku :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tez racja...

imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mój brat wspominał (bo inaczej tego nazwac nie można), że che się ożenić we wrzesniu tego roku, ale że ze względów finansowych nie wypaliło (oznajmił to nam ok lutego), więc my ustaliliśmy i głośno powiedzieliśmy, że chcemy się pobrać w sierpniu przyszłego roku - no i zarezrwowaliśmy sale. Teraz on zaczyna coś wspominać, że może wezmą ślub jeszcze przed nami. Jeżeli tak zrobi, będę miała do niego żal, bo ja jemu sie nie "wciakałam" przed jego datą. Pomijam już fakt, że moja rodzinka kiedy sie dowiedziała o naszym terminie stwierdziła, że dobrze że szybciej mówimy bo to wiąże się z dużymi wydatkami dla wszystkich. Więc uważam, że nie powinien tego robić zarówno nam jak i naszej rodzinie.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Weekend , kolejny długi na Boże Ciało 7 czerwca, , planowaliśmy od pól roku, mój Kochany mężczyzna zapomniał że w międzyczasie tzn. 10 czerwca, w niedzielę, jego Tata, ma 70-te urodzinki.
Wszyscy wiedzą, co i jak, impreza ustalona (tydzien temu)
Teraz jednak plany się zmieniły.... bo młodszy "synuś" musi się napić... Impreza ma być w sobotę!
Na kaca nie będzie szedł do roboty ....
Nasz jedyny przed ślubem wyjazd, poszedł się rąbać!
Odmówić, zbuntować się?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cot nie denerwuj sie jeszcze sobie pojedzecie gdzies po slubie my w czerwcu od kilku lat nie mozemy nigdzie jechac bo od poczatku miesiaca sa same imprezy i kzdemu oczywiscie bylo by przykro jak by nas na niej nie bylo no jeszcze nasz synek tez sie urodzil w czerwcu i jako ostatni zamyka imprezy :) co do tej zazdrosci to ja sie jej troszke nie dziwie co to za rodzina ktora pierwszemu dziecku daje wszystko to co mialo dostac drugie nie mozna tego podzielic?? Moi rodzice zrobili tak ze ja dostalam rownowartosc mieszkania ktore dostala moja siostra (maz mial mieszkanie )i ani ona ani ja nie czujemy sie pokrzywdzone sadze ze to moze jej brat jest bardziej zazdrosny ze ona dostala by wiecej dla tego sie pospieszyl
image

Uploaded with ImageShack.us
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziekuje dziewczyny. Zastanawialiśmy się nad tym i ustaliliśmy sobie datę, dość odległą ale mam nadzieje że się nie zmieni - na "od przedwczoraj za dwa lata" - tak po polskiemu:) czyli NASZ dzień to 20.06.2009r. ja tak wstępnie powiedziałam mamie, mój chłopak swoim rodzicom i.... bratu (a ten zaczął mieszać że oni sie pobiorą jak się uda to jeszcze przed sezonem przyszłego roku, potem że po sezonie) wkurze sie porządnie jesli skończy na NASZYM 2009, było by to chamskie według mnie, choć on należy do osób które nie biorą nic do siebie - może tak byłoby lepiej, nie przejmować się wcale i wszystko gra. Do tego czasu uzbieramy więcej pieniędzy i nie bedziemy zbytnio obciążać rodziców także tak chyba będzie najlepiej. A więc może jest juz ktoś kto planuje ślub na 2009 r. ? :) Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
2009 łołł odlegla data

Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
głowa do góry:) minie szybko

image [/url]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hej, jestem nowa na forum ,

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

i odpowiadam ,że My planujemy nasz wielki dzień na rok 2009 18 lipca ;)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ale fajnie że nie jestem sama z tym 2009:) Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
:)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a ten czerwiec 2009 nie jest aż takim dalekim terminem. do tego czasu zdążycie wszystko dobrze pozałatwiać, przygotować się, a może inne problemy same się rozwiążą. życie nie raz nas zaskakuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
cześć. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak się zastanawiam, czy Wy oby napewno chcieliście się pobrać w przyszłym roku, a może to tylko Wasze mażenia. Brakowało Wam pewności i zdecydowania, a teraz obwiniacie brata. Wciąż podkreślasz, że to nie jest Twój brat. Nie zapominaj jednak, że to brat Twojego przyszłego mężą i Twoja przyszła rodzina. Co do domu. Czy to jest pewne, że on goi otrzyma? Czy zapisy są już zrobione? tak samo z działką. Myślę, że jeżeli nie macie gdzie mieszkać, to pozwolą Wam pomieszkać tymczasowo u teściów. A co z Twoją rodziną. Czy nie możecie mieszkać u Ciebie? Wierz mi to wcale nie jest tak fajnie mieszkać całe życie z teściami i to bez znaczenia Twoimi czy Twojego męża. Więc nie rozpaczaj tak z powodu tego domu, tym bardziej, że to nic pewnego. Czy jesteś pewna, że gdybyście powiedzieli teściom, że chcecie się budować to nie dadzą wam tej działki, a szwagrowi domu....?
Natomiast jeśli chodzi o ten termin ślubu, chyba troszkę przesadzasz. przecież może się nagle okazać, że np. jeszcze jakieś 2 kuzynki mają w tym samym roku ślub... Ja też w jednym roku szłam na trzy wesela. bynajmniej zaoszczędziłam na kreacjach-miałam tę samą. Myślę, że nic by się nie stało gdybyście mieli w tym samym roku np. oni w kwietniu a Wy w grudniu. to 8 mc różnicy. a teraz piszesz, ze oni bęą seię chajtać po sezonie więc może nawet w październiku. od pażdziernika do czerwca tez jest róznica ok 8 miesięcy. a że to inny rok - myślę, że nie o to chodzi.
problem leży w Waszym niezdecydowaniu. Wahacie się i drażni Was, że oni są bardziej zdecydowani.
powodzenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
magiczna rozumiem cie doskonale,tez by sie wkurzala
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wkurzała?! Ale o co?! Powiedziała komuś, że ustalili termin? Brat jej chłopaka ma czytać w myślach?!;) Nie przesadzajmy. To co piszecie jest wg mnie lekko chore...
Dom, działka... po to bierzesz ślub?! Uwierz dziewczyno, że najlepiej dojść do tego samemu;)


Ps. Powodzenia w planowaniu uroczystości;)

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
TEŻ TAK UWAŻAM.
:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie komentujcie jesli nie znacie sytuacji tej rodziny

jak mi tesciu rok temu wyskoczyl ze moze bedziemy razem (z bratem mojego narzeczonego) brac slub to myslalam ze go zabije na miejscu
wszystko super swietnie jak sie dogadujecie w rodzinie
ale ja ich szczerze nienawidze (bo sobei na to przez wiele lat skrzetnie pracowali) to juz co innego


a poza tym w niektorych rodzinach tak bywa ze pierwsze dziecko biorace slub 'dostaje wszystko' a bo taka tadycja z dziada pradziada
i sa takie osoby ktore biora slub jak najszybciej aby tylko ojcowizne dostac

akurat rozumiem zlosc autorki postu
przykro mi jednakze ze ma taka niekomfortowa sytuacje w rodzinie
neistety cos wiem na temat ...
:(

image
2rabbits.eu - pościele, kocyki i przytulanki dla maluchów
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli chciała się żenić dla działki, domu i kasy to faktycznie ma problem. Ale po co w takiej sytuacji czekała 3 i pół roku. Myślałam że żeni się z miłości. A większość młodych zaczyna od zera.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
MYŚLĘ, ŻE ONI SIĘ KOCHAJĄ I BĘDĄ RAZEM SZCZĘŚLIWI. ŻYCZE IM WSZYSTKIEGO NAJ NAJ...
P.S. BĘDZIE DOBRZE.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja bym zaproponowala wspólne wesele z bratem! Znam taki przypadek, że brat z siostra robili podwójny ślub - czesc kosztow dzieli sie na pol!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie chcemy ślubu razem, mysle że oni tez by nie chcieli.

Nie chodzi o dom (będziemy mieszkać u mnie), nie chodzi o działke bo dostaniemy inną - gorzej położoną ale dostaniemy (w sobote teściu mi powiedział) ale i tak nie wiem czy kiedykolwiek będzie nas stać na to żeby się pobudować:(

Co do tych kilku ślubów w roku to nie ma znaczenia, że jakieś kuzynki będą miały też, bo to nie wykluczone, ale o to że w rodzinie (tej najbliższej) mojego chłopaka byłyby dwa - każdy z nich chce zrobić ślub za swoje pieniądze ale wiadomo jak to rodzice, chcą pomóc i sie temu nie dziwie.

Najlepsze było właśnie w sobote, była taka "rodzinna" impreza u mojego chłopaka i był tez jego brat z dziewczyną. O czymś tam rozmawiamy, gadka szmatka a ona mi powiedziała: "my i tak się szybciej od Was hajtamy he he", zrobiłam dobrą mine do złej gry i tyle. No i jak ja nie mam mieć takich głupich myśli?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Wesele

Kasyno (6 odpowiedzi)

Verde Kasyno to platforma, która zapewnia bezpieczne i ekscytujące doświadczenie w grach...

Czy slub cywilny to wogole slub??? (209 odpowiedzi)

Przeciez tam nikt nic nikomu nie slubuje!

Co zamiast ciężkiego dymu na pierwszy taniec? (3 odpowiedzi)

Nie chcemy ciężkiego dymu przy pierwszym tańcu. Co innego można zorganizować, żeby dodać trochę...

do góry