Widok

Zdrada przed ślubem

Wesele Temat dostępny też na forum:
Kiedyś od koleżanki która miała wziąść ślub usłyszałem pewną historię.
Była zakochana w pewnym mężczyznie i miała wziąść ślub.
Przygotowania ruszyły pełną parą. W dniu ceremonii przyszła
do pokoju pana młodego i zobaczyła go całującego się z inną
kobietą!!! Ślub został odwołany, a dziewczyna zraziła się do facetów.
Co sądzicie o takiej sytuacji?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 13
Tobie kolego naprawde się nudzi! :)
image

image

popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
WziąĆ a nie wziąść!!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie nudzi, tylko tak było naprawdę. Myslicie, że zycie jest takie proste?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 13
wczoraj pokazywali japonkę co chciała wyskoczyć przez okno bo facet poszedl do slubu z inną choć miał z nią...
ja myśle,że poprostu niektórzy chcą brać ślub ale nie przemyślą sprawy dobrze i dlatego takie zdrady i inne. czasem jakaś presja, impuls, zauroczenie czy coś i ludzie się pobierają, czasami dochodzą do tego,ze to nie to przed ślubem i pasują, a inni po ślubie bywa...
co tu dużo roztrzasać każdy sobie sam życie uklada po swojemu
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
To jak znależć kobietę/faceta, która/y nie zdradzi?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 9
Znam kobietę, która w dzień ślubu ale przed ślubem była świadkiem agresywnego zachowania swojego przyszłego męża. Zlekceważyła to i potem po kilku latach musiała uciekać z mieszkania. Facet był niezrównoważony psychicznie. Kiedy ona wychodziła gdzieś (np. do sklepu) to on nie pozwalał zabrać ze sobą jej córki (bo czaił że chce uciec) W końcu jej się udało uciec z córką tak jak stała nawet bez bielizny na zmianę. Prosiła o pomoc policję. Powiedzieli że nie będą mieszać się do spraw rodzinnych. Do pracy musiał ją odprowadzać i odbierać do domu jej ojciec. Mężulek wielokrotnie groził że ją zabije. W końcu dał spokój.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Przemoc nie tylko w rodzinie jest straszną rzeczą :(
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 10
jak nie byc zdradzonym i dobrze wybrać? nie wiem może bardzo ostrożnie postępować i nie wiązać sie z kazdym co się nawinie;) najlepiej najpierw się poznać, tzn. wiedzieć z kim ma sie do czynienia a żeby uczucia przyszły poźniej i wtedy decydować sie na ślub, a nie na odwrót, bo można patrzeć na drugą osobę przez różowe okulary.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Może trzeba słuchać rodziców? Kiedyś oni dobierali małżeństwa
i jakoś lepiej bywało.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 9
no nie żartujesz? :) aż tak to nie, bo rodzice to by mogli dopiero wybrać.....co jest dla nich dobre niekoniecznie dla nas. dla niektórych to żaden kandydat nie byłby dość dobry. ja bym nie chciała żeby mi wybierali, właściwie to liczę sie z ich zdaniem ale nie w takim przypadku. to musi być świadomy wybór danej osoby, a nie zrzucać odpowiedzialność na rodziców. Wtedy to dopiero były skoki w bok.Całe szczęscie,że nie ma czegos takiego obecnie.
A ty piotrusiek co taki zdołowany jakiś jesteś czy mi sie zdaje?...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Krytyczne spojrzenie nigdy nie było złe. Na pewno to nie są czasy
sredniowiecza, żeby za ciebie wybierali, ale jakaś forma punktowania
jak w X-Faktor powinna być .... Bardziej zyciowe zalety się liczą,
a nie tylko fajna gadka ...
Tak, mam doła :(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 9
a x-factor;) to by było...mąż czy żona z castingu;)
i rózne konkurencje;)
nie oglądam takich rzeczy no ale chyba nie bardzo,bo przy takich programach to się patrzy przede wszystkim chyba na powierzchownosć kandydata...;)no ale nic na pewno nie można na siłę, bo jak ma sie ciśnienie na zonę/męza to wtedy dopiero można trafić..lepiej być szczęśliwym samemu niż nieszcześliwym z kimś.
ee tam uszy do góry;) nie łam się..:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Temat mi sie podoba :))w ostatnim czasie dużo sie slyszy o przemocy w rodzinie i to nie tylko mężczyzni sie znecaja ale tez coraz wiecej kobiet. Co do tematu rodzicow to ja uwazam ze rodzice maja jakis 6 zmysł jak chodzi o ocene partnera ktorego przedstawiamy rodzicom. Podejrzewam ze Wam tez nie raz sie zdazylo ze mama mówiła my potakiwałysmy a pozniej wychodzilo ze miala racje. Niestety w czasach kiedy wiele osób jest zestresowanych z masa problemow na glowie nie mozna sie kierowac tylko miłoscia ale tez zdrowym rozsadkiem. Jesli jakas podejrzana sytuacja miala miejsce raz napewno sie powtorzy w przyszłym zyciu. Trzeba miec oczy i uszy szeroko otwarte. A co do zdrady , uważam że była jest i bedzie i nie da sie temu "procederowi " powiedziec stop.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Pauli mój maż sie mojej mamie nie podobał ;) oczywiście nie oponowała, zaakceptowała mój wybór, co miala zrobić:) Rodzice, zwlaszcza matki oczywiście mogą coś zauwazyc niepokojącego ale czesto szukają dla dzieci tego co same nie miały w swoim związku,a to już nie zawsze jest dobre bo moga nie widzieć wtedy innych cech u partnera ich dziecka...tak jak z przyszlym zawodem dzieci, żeby spelniły jakieś niezrealizowane marzenia, więc tu trzeba uważać ale wysłuchać zawsze można i powinno się.Ale jeżeli już chodzi o przemoc to bardzo trudny temat i tez jestem zdania,ze jak coś się zdaży chocby raz przed ślubem, to powinna sie zapalić czerwona lampka,nie mozna też sadzić,ze się zmieni drugą osobę po ślubie, no. wyjsć za alkoholika z myslą,że się go zbawi, to dopiero głupota na maksa.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
o boże !!!
dużo sexu i gotuj mu obiady i kapcie przynoś, gazetę i piwo... to Cię nigdy nie zostawi i nie zdradzi :P
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
Niby żart a jednak ciut prawdy w tym jest :) Seks i jedzenie to podstawa. I to nie tylko dla mężczyzn :D
Kiedyś kobiety przekazywały sobie takie mądrości z pokolenia na pokolenie a teraz dzielą się nimi w necie :)
Prawda jest taka, że dwoje ludzi musi się dobrać. I jakby to banalne się nie wydawało taka jest prawda. Na siłę związku nie stworzysz. Co do zdrad... słyszałam kiedyś, ze zdrada to uzupełnienie braków. Jeżeli związek zapewnia realizację wszystkich potrzeb partnera to nie ma on czego szukać poza nim. No chyba, że jest seksoholikiem albo innym nałogowcem z zachwianą psychiką i niedojrzałym emocjonalnie człowiekiem. Wtedy ryzyko nieracjonalnych zachować jest znacznie większe.
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
_DaMa_, a co rozumiesz pod sformułowaniem że dwoje ludzi musi sie dobrać? Ciekawa jestem:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dopasowanie zarówno fizyczne (tego wyjaśniać nie będę:) ) ale również te same wartości, podobne spojrzenie na życie, tak aby mieć świadomość, ze idzie się w tym samym kierunku i chce się realizować wspólne marzenia. Jeżeli np kobieta chce mieć dzieci a mężczyzna nie - jest problem. Jedno chce inwestować pieniądze w dom a drugie w podróże - problem. Dobrze jak są drobne różnice, które sprawiają, ze partner jest dla nas interesujący, pociągający ale w tzw podstawowych kwestiach powinni się moim zdaniem zgadzać.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Acha:) Zapytalam bo różnie można rozumieć:)
A czasami związki które wydają sie postronnym idealne, tacy dopasowani, zgodni we wszystkim ze sobą ludzie, rozchodzą się po roku lub dwóch po ślubie.
Ja bym powiedziała że nie tyle dopasowanie, co zdecydownie i dobra wola odgrywają główną rolę... Bo nawet ludzie, którzy mają inne plany na życie, mogą stworzyć udany związek, jeżeli sa skłonni iść na ustępstwa i akceptować plany drugiego...
Chociaż to prawda, że pewne rzeczy mogą mocno utrudniać życie, tak jak mówisz :)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sex i gotowanie jest jakims sposobem ....ale zapanowac nad porzadaniem do innego osobnika czasem sie nie da jesli np w domu partner lub partnerka przestaja dbac o siebie lub głupieja na stare lata :)) różnie bywa :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tobie debilu plunąć w twarz a ty mówisz że deszcz pada.
Trzeba mieć tupet debila , żeby siedzieć na tym forum i naciagać ludzi na mdławe tematy.
Takiego je...ętego pietruśka nigdy nie spotkałam , więc jestes najgłupszym z Piotrków.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
oj ktoś tu wstał lewą nogą.....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Tak mi się zdaje, ze zdrada jest gdy czar pryska, a w tamtym przypadku pewnie kwestie finansowe braly górę( ona była bogata).
Bo jak kobieta oczekuje, że facet będzie pedantem i czyścioszkiem,
a on napusza się i robi tak jak ona oczekuje, to w pewnym momencie,
zwykle po ślubie powie STOP. I zaczynają się kotnie o porządek itp.
A ona, zwykle zadbana, tyje po ślubie, bo po co się starać jak już
facet złapany ;) A po ulicach chodzą młode siksy, to jak tu nie
zrobić skoku w bok?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 8
eh gdyby rzeczywiście wszystko dało się tak prosto wytłumaczyć jak robisz to w poście powyżej ..
image
Tanie Srebro : Sopot MICKIEWICZA 25A czynne w pon.8-18, w tygodniu 7-16 w sob. 7-13
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
A ty widzisz wokół tylko siebie kobiety, które przestają się starać, jak facet złapany? :) Ani jedna dalej o siebie nie dba? Bo często to powtarzasz i zastanawiam się czy w innym świecie żyjemy, bo ja tego tak nie widzę:)
Kłótnie cały czas są i będą, czy przed ślubem, czy po ślubie, bo jesteśmy dwojgiem ludzi którzy się od siebie różnią, i czasem się ze sobą nie zgadzają... Ważniejszy jest sposób rozwiązywania konfliktów niż ich brak. A że czar pryska, no cóż... W każdym związku są momenty, że czar pryska. Ale miłość to coś więcej niż ten czar:)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mądrze powiedziane/napisane.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gabolek - wszystko rozbija się o trywialne rzeczy. Ludźmi kierują
proste instynkty, a nie wydumane przez psychologów zachowania.

Miliani - pogadamy po Twoim slubie :) Jak kobieta chodzi na randki
to 2 godziny siedzi przed lustrem by oszolomić faceta. Powiedzmy
sobie szczerze, 95% musi to robic by jakoś wyglądać :) Powiedzy to
jest taki realny fotoshop ;) Tylko w normalnym zyciu pewnych
wad nie da się juz ukryć....
Własnie, tylko nikt nie wie kiedy jest zauroczenie, a kiedy miłość.
Dlatego rozsądna jest pomoc kogoś z doświadczeniem życiowym,
żeby Ci powiedział ze z tą osobą nie ma szans nic wyjśc dobrego ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 8
jeżeli ktoś dba o swój wygląd tylko ze względu na faceta to kiepsko z nim. Ja chcę wyglądać dobrze dla siebie i swojego samopoczucia.
Dwie godziny przed lustrem to nawet przed własnym ślubem nie siedziałam;)grunt to być zadbanym nie trzeba mieć zaraz maski na twarzy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiesz jakie kobiety są ;) Cwane i zaradne, żeby tylko shaczyć
dobrą partię i się ustawić na całe życie ...
Dobre samopoczycie wynika z tego, że ktoś cię będzie dobrze ocenial
po wyglądzie.
No nie mów! A fryzurę to minutę fryzjer Ci robił? Makijaż też pewnie drugą minutę :) Nie wierze, że nie pudrujesz twarzy ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 9
Ja nie siedzę dwóch godzin przed lustrem, żeby oszołomić swojego faceta:) Nie wiem, może jestem w tych 5% które nie muszą tego robić żeby jakoś wyglądać:P Poczułam się dowartościowana :) Wiem jedno, z racji swojego kierunku mam dużo znajomych facetów i większość z nich nie lubi tapety na twarzy dziewczyny, tylko ceni naturalność :) Bez makijażu w ogóle albo bardzo, baaardzo delikatny. Więc skoro tak jest, to Twój argument, że kobieta po ślubie staje się czarownicą bo nie spędza dwóch godzin przed lustrem i się nie maluje, odpada:)

No i takie same mam zdanie, czasem trudno rozróżnić miłość i zauroczenie, szczególnie zakochanej osobie. I nie wiem jakbym się zachowała, gdybym pokochała kogoś, kogo nie akceptowali by moi rodzice lub przyjaciele. Na szczęście nie muszę się nad tym zastanawiać:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miliani - może on Cie kocha za inne zalety niż tylko uroda :) Mozesz
to sprawdzić: zrób sobie włosy na zielono, nie gól nóg na lato :DDD
Napisz mi i jego reakcji ;)

Pewnie wszyscy są nim zaślepieni :) Takie z niego ziółko, że omotał
nawet przyszłą teściową :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 8
Po pierwsze: nie kocha się za coś;P Miłość nie jest za coś, bo wtedy przestaje być miłością ;)
Ale jak już by miał mnie ZA COŚ kochac, to wolałabym, żeby faktycznie nie za urodę:) Bogactwo też odpada bo jestem ciągle biedna studentka, więc co w takim razie zostaje? Ynteligencja:) A to mnie jeszcze bardziej dowartościowuje :D :D :D
Zielony ładny kolor, ale wolę mój blond;P

Oj, jego przyszła teściowa ma tak trudny charakter, że nie wiem czy dałaby się komukolwiek omotać;) Moja mama jest naprawdę specyficzną kobietą :)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Piotrusiek, na miłosć Boską, czy w twoich wątkach zawsze musisz powtarzać że celem kobiety jest "shaczyć" faceta? Naprawdę nie widzisz w życiu innych rzeczy żeby tylko to opisywać? A przepraszam, wciąż wracasz jeszcze to kwestii pieniędzy ("ona była bogata" czy coś w tym stylu) Dalej z uporem maniaka uważasz że wszystko co dzieje się między kobietami i mężczyznami dzieje się z powodu wyrachowania jednej ze stron, najczęściej kobiet ("przed ślubem kobieta stroi się dwie godziny" a później już nie bo nie musi) Ty naprawdę jakiś skaleczony przez los jesteś. Ciągle jakis podstęp ze strony kobiet widzisz. Ja natomiast przyjrzałam się ostatnio parom w Galerii Bałtyckiej - w 90% par ona była zadbana, o kształtnej figurze z makijażem i ładnie uczesana, natomiast panowie prawie wszyscy mieli odstające brzuchy i opadające biusty. I co ty na to powiesz? Naprawdę nie wiem czy owe pary były po ślubie czy też przed, ale wynika z tego, że panowie nie poczuwają się do tego aby dbać o siebie nawet przed ślubem. Widocznie uważają że są tak wspaniali, że nic nie muszą. Pewnie i tak jakaś łasa kobieta na ich wielką kasę poleci, niezależnie od ich wyglądu.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 1

do piotrusiak

widać że nie można tobie nic powiedzieć i zaufać.opwiadaj swoje historie o nie czyjeś ta twoja koleżanka może nie życzyła sobie byś rozpowiadał.paplo
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

do piotrusiak

dlaczego ty opowiadasz historię twojej koleżanki może ona tego sobie nie życzy? pomyślałeś/aś?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Piotruś, chyba Cię ktoś mocno skrzywdził.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miliani - przeciez nie kocha się każdej kobiety tylko tą wybraną
więć "coś" w niej mężczyźnie się podoba :) Jak by było inaczej
to by było dobrze w każdym związku, bo przecież każdego można
"kochać" tak samo ;) Każda kobieta wie, że im ładniejsza tym
ma większe pole "doboru" swojego wybranka :) Czyli to "coś"
jest bardzo istotne, choć otwarcie żadna kobieta do tego się nie
przyzna :)
Inteligencja jest pożyteczna, choćby w rozumieniu się "bez
słów", zrozumieniu wzajemnych relacji i uświadomieniu sobie
przyczyn nieprozumień w związku. Ale bywa też czynnikiem
wzmacianjącym rywalizację co wprowadza mężczyznę w
zakłopotanie.
Sama widzisz, nie zaryzykujesz zmiany image-u ;))) haha

Buninka - jak bym nie widział tu na forum tego szału radości
jak kobieta shacza mężczyznę to bym tak nie mówił :) Przecież
małżenstwo to największy cel kobiety, czyż nie? :)
Jak facet źle wygląda to źle świadczy o jego kobiecie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6
piotrusiek, sam sobie pofarbuj włosy na zielono.Podejrzewam,że nie bardzo byś chciał, to nie gadaj,żeby zmieniać swój wizerunek i żeby kogokolwiek testować w ten sposób.nasz odpowiedni wizerunek jest wszędzie ważny, nie jesteśmy arabkami, które ukazują sie tylko meżowi. Chodzimy do pracy, spotykamy się z ludźmi i chcemy wyglądać ze względu na to żeby się dobrze wśród ludzi samemu z sobą czuć.
ja sobie nigdy nie farbowałam włosów, ale jakby mi mąż zasugerował:skarbie może sobie zafarbuj na czarno- to by usłyszał: skarbie sorry ale lubie swój kolor i nie mam zamiaru bo bym się źle czuła :)
a to,ze kobiety chcą miec męża zakladać rodzinę, to co? faceci też tego chcą, może się tak nieuzewnętrzniają przed innymi , bo faceci to jednak funkcjonują trochę na innych zasadach ale chcą sobie ułożyć życie, mieć dzieci i kogoś odpowiedniego obok siebie.
faceci tez polują, nie tylko kobiety;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Na początku jest tylko "coś", co ci się podoba, ale potem jest dużo rzeczy, które ci się nie podobają w tej drugiej osobie i naprawdę mogą mocno przyćmić to co ci się na początku podobało:)

Ja ogólnie jestem przeciwniczką takiego myślenia, że gdzieś jest ten jeden jedyny, z którym tylko będę szczęśliwa, i z żadnym innym nie... Wszystko zależy od zaangażowania, dwie pozornie zupełnie niedobrane osoby mogą też stworzyć fajny związek, jeżeli są gotowe na wyrzeczenia i wspólne życie... Wiem,że to nielogiczne, ale... miłość absolutnie nie jest logiczna ;) Ja się czesto łapię na tym że zastanawiam się, dlaczego właściwie ja go kocham? Albo pytam się jego, co jest we mnie takiego, że akurat mnie wybrał? Zawsze jest ta sama odpowiedź: w sumie to nie wiem... Owszem, mogę mu zaufać- ale to niekoniecznie jest cecha męża, tylko np. przyjaciela. Owszem jestem ładna, ale to jest doskonała cecha kochanki, niekoniecznie żony. Inteligencja to cecha dobrego wspólnika, a niekoniecznie małżonka. Żadna z tych cech nie sprawia jednak, że akurat ten człowiek jest warty obdarzenia go miłością, bo jest tysiąc innych facetów o podobnych cechach, których znam na PG czy gdzie indziej, a jednak wybrałam tego jednego. I jest tyle innych ładniejszych inteligentniejszych kobiet, które lepiej nadawałyby się do roli żony, ale on wybrał właśnie mnie.

Im bardziej dojrzały związek, tym bardziej widzisz, że twój partner nie jest idealny, ma mnóstwo wad, że mógłbyś znaleźć obiektywnie lepszego partnera, widzisz takich ludzi, pracujesz z nimi, czasem są twoimi dobrymi znajomymi, ale... To nie oni zostają twoją żoną czy mężem. Zostaje ten, którego pokochałeś. I naprawdę w sumie nie wiesz dlaczego.

Zmiany image-u bardzo często ryzykuję, bo swego czasu zmieniałam kolor włosów trzy lub cztery razy w roku:P Ale na takie, które mi odpowiadały, i dlatego, że lubiłam wyglądać co jakiś czas inaczej. Teraz przystopowałam bo chcę mieć naturalny kolor na ślub. A udowadniać ani sobie, ani nikomu innemu nic nie muszę, bo na tym polega zaufanie, że, tak jak w miłości- ufasz, choć nie masz żadnego dowodu, że się opłaci.
image image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miliani - no i jak więcej rzeczy przestaje ci się podobać u drugiej osoby, to potem jest rozwód albo zdrady. Generalnie mało kto ma doświadczenie i będąc z drugą osobą na początku nie zdaje sobie sprawy jakie negatywne cechy niosą ze sobą różne konsekwencje.

Oj, to nie znasz mężczyzn. Dla nich kobieta to trofeum, którego koledzy mają im zazdrościć. Na pewno wybór konkretnej osoby to kwestia przypadku. Zapewne jak by każdy mógł poznać nieskończenie wiele kobiet/meżczyzn wybiory by były bliskie idealnym :) Ale prawda jest taka, że on poznał Ciebie, nie bylo innej w tamtym czasie i został z Tobą. Jak bys była bardzo brzydka, miała kalectwo, nie wiem czy by się zaręczył z Tobą. To nie jest tak, że możemy sobie wybrać kogo chcemy, lecz szukamy tak długo aż nas też ktoś zaakceptuje.

Z wiekiem to wiesz jak dokonać właściwego wyboru, bo umiesz opanować hormony :)

Kolor włosów to tylko zmiana symboliczna. On akceptuje Cię taką jaka jesteś, ale czy po zmianie też? Sama piszesz: wolę nie ryzykować, bo się nie opłaci. Pewnie dlatego jestes z nim. Daje Ci wrażenie stabilizacji i pewności jaką pragnie lękliwa kobieta :)

Beatka - z tymi włosami to napisałem wyżej :) Jasne, faceci też poluja, ale nie mają takiego ciśnienia jak kobiety. Nie muszą rodzić przed trzydziestką, dorabiają się z upływem czasu, poźniej dojrzewają psychicznie do małżeństwa, nie tracą tak szybko urody jak kobiety.
Dziwi mnie, że na prośbę męża nie zmieniła bys image-u :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 7
Nie :) jak więcej rzeczy przestaje Ci sie u drugiej osoby podobać, to potem zaczyna się prawdziwe dbanie o związek. Jedynie jak ktoś nie ma ochoty o niego dbac to ucieka w zdrady i rozwody. (bo skoro mówimy rozwodach, to zakładamy że jest już po ślubie). A jeśli nie jest jeszcze po ślubie, to jeśli ma się odrobinę rozsądku to powie się szczerze że się nie zamierza albo nie widzi sensu dbania o ten związek i odejdzie zamiast pakować się w jakieś dziwne historie.

Wybór nigdy nie jest przypadkiem, to są dwa antagonizmy;) Wybór jest wyborem po prostu. I wiek naprawdę nie ma tu nic do rzeczy bo znam 19-latki co założyły szczęśliwe rodziny i znam 35-tki które i tak pakują się w związki z nieodpowiedzialnymi na maxa facetami i potem się dziwią że je zostawił. Znam też dorosłego faceta który wziął za żonę bogatą dziewczynę i też rozeszli się po niecałym roku od ślubu. Takie życie;) Czasem właśnie im ludzie starsi tym większe mają ciśnienie żeby założyć rodzinę i tym głupszych dokonują wyborów.

Źle mnie zrozumiałeś :) napisałam tylko tyle, że zaufania się nie sprawdza, nie testuje. Bo albo komuś ufasz i wtedy go nie sprawdzasz, albo nie ufasz, i wtedy go sprawdzasz, czy ABY NA PEWNO możesz mu zaufać. Tylko że wtedy to nie jest już zaufanie.
image image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Największy cel kobiety to shaczyć (skąd w ogóle wziąłeś to słowo) faceta na męża? Ty to jednak głupi jesteś

Skoro to przez kobiety faceci są zaniedbani to może kobiety właśnie zaniedbują się się przez facetów? Czy w twoim fantastycznym świecie to już tak nie działa?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Miliani - jak druga osoba chce się rozwiść lub zdradzić, to twoje
chcenie nic nie da. Wg mnie albo komus jest z kimś dobrze, albo nie. Zmiana zwyczajów, zachowań niewiele tu da, skoro wczesniej skłoniło drugą osobę do takich przemyśleń. A każdy mysli, że po ślubie "jakoś" to będzie, a kobiety to już wogóle sa hurraoptymistkami i wierzą, że zmienią mężą na lepszego niż był.

Sama widzisz, nie ma łątwych regół na szczęśliwy zwiazek. Bo na byle jaki związek to tak jak mówisz, dać facetowi obiad, piwo, tv i mecze :) Skąd wiesz jakiego dokonałaś wyboru? Może to był przeciętny wybór, a nie najlepszy z możliwych? :)

Zycie ciągle sprawdza czy możesz mu ufać, nawet w błahych sprawach. I to zaufanie musiałaś wcześniej jakoś zdobyć :) Wiadomo, natrętne sprawdzanie może zniechęcać druga stronę, ale też mobilizuje, ze nie warto robić skoku w bok, bo wszystko się wyda :)
Podsuń mu ekstermalnie ładną koleżankę, zobaczysz jak się zachowa :)

Buninka - to nie jest mój wymysł, tylko widzę jak kobiety przeżywają swój slub :) "Wyjątkowy, jedyny dzień w zyciu" - to tylko próbka co piszą :) Wiele z nich to kilka razy wychodzi za mąż, by sobie polepszyć życie. A niby jaki inny cel mają z życiu? Może pracę zawodową?

Zaniedbują się same. Zalezy kto jakie ma podejście. Myślą, że jak mają już męża, dzieci to już od nich nie odejdzie. Inna sprawa to pieniądzie na ciuchy, kosmetyki, ale biedny facet i tak nie odejdzie do innej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 7
Moim zdaniem trzba wziąść to na lekko albo kierować się praktycznymi radamie fachowców... http://www.zdradologia.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Owszem, jak ktoś chce sie rozwieść lub zdradzić, to moje chcenie nic nie zmieni. Ale ja nie muszę się nikomu odpłacać tym samym.

Nie masz racji:) Nie jest tak że z kimś jest Ci dobrze, albo nie:) Życie byłoby zbyt proste wtedy. I możesz do końca życia szukać a nigdy nie znajdziesz osoby, z którą zawsze na 100% będzie Ci dobrze. Z Twoim podejściem to natychmiast jak pojawią się kłopoty i przestanie być dobrze to trzeba zwinąć zabawki i odejść, bo to jednak nie ten idealny, nie ta idealna, nie ta osoba, z którą jest mi dobrze. A to nie tak:) I właśnie w takich przeszkodach urzeczywistnia sie najbardziej miłość, bo mimo tego że NIE JEST ci dobrze, to jesteś wierny i wiesz, że problemy to jest coś co minie, a to co was łączy, jest ponad to. I nie wiem czy tylko my tak mamy ale właśnie w takich momentach najbardziej rozumiemy, co to znaczy kochać.

To to akurat chyba powszechnie wiadome, że żona nie zmieni swojego męża ani on się nie zmieni pod wpływem ślubu:P

A mi wcale nie zależy na tym, żeby moje wybory były obiektywnie najlepsze. Małżeństwo to nie jest konkurs na miss czy mistera ani nawet na idealną żonę czy męża. Dla mnie to nie jest żadna rywalizacja, porównywanie co lepsze czy gorsze. Z takim podejściem to faktycznie któregoś dnia okazałoby się, że mój mąż nie jest najlepszy więc przydałoby się go wymienić na innego, lepszego. Ja też szybko przestałabym być najlepszą żoną, i tak skończyłby się nasz związek. Ale można spojrzeć na to inaczej: ten mężczyzna jest tym jedynym i najlepszym, bo... po prostu to jest mój mąż. Nikt inny moim mężem nie jest i nie będzie. A to jest moja żona. Żadna inna nią nie jest i nie będzie, bo to jej przysięgałem. I nasze małżeństwo też jest jedyne, więc i przez to najlepsze.

I uprzedzam: Żadne sprawdzanie nie jest zdrowe dla związku, bo każde wynika z braku zaufania, a dodatkowo brak zaufania rodzi z drugiej strony. Tak jak mowisz, życie weryfikuje pewne rzeczy, i na tej podstawie naprawdę można wyciągnąć dostateczne wnioski.
A to co mówisz to czysta manipulacja, owszem, próbowałam kiedyś tak robić, ale nie polecam, bo skutki są opłakane;)

Myślisz że nie spotykamy na ulicy czy na imprezach ekstramalnie ładnych dziewczyn? I co z tego? To nie ta dziewczyna będzie jego żoną, więc nigdy mi nie dorówna. Tak samo jak ja mam wielu kumpli na PG, czasem naprawdę w porządku chłopaków. Ale to nie żaden z nich będzie moim mężem, tylko mój narzeczony. I jak ktoś poważnie podchodzi do związku, to takie porównania są pozbawione sensu, bo małżeństwo jest tak wielkim skarbem, że nawet najpiękniejsza dziewczyna lub najprzystojniejszy chłopak zawsze będzie na przegranej pozycji.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Piotrusiek - a nie przyszło ci do głowy, że kobiety przeżywają swój ślub dla samego ślubu a nie dla tego że męża złapały? Powiedzmy, że mozna to przyrównać do gali oskarowej. Gdyby zależało im tylko na mężu zaciągnęly by go do podpisania papierka i z głowy. I mąż ich. A jeśli robi się wesele to raczej chodzi o coś innego. Przynajmniej mi chodziło o coś innego. A dlaczego uważasz że to największa ambicja, a nie np. kariera zawodowa? Dla mnie akurat praca nie jest jakaś tam ambicją i traktuje ją jako środek utrzymania (i chyba tak należy pracę traktować) Znalezienie męża też nie było dla mnie ambicją. W ogóle nie chciałam męża a tak się złożyło że mam, bo mi się jakoś to spodobało (ale i tak nie nadaję się na żonę) Najbardziej dążyłam i dąże do samorealizacji poprzez hobby i to co sprawia mi przyjemność.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem czy to tak warte iść w zaparte i nie reagowac jak druga strona chce się rozwieść.

Oj nie :) Nie myl przejściowych kłopotów, niedobrych klimatów z ogolnym nastawieniem. Po każdej nocy przychodzi dzień ;) Tylko, ze te chwilowe nastroje nie mogą się przerodzić w wieczną burzę i stres. Jak się zaczniesz spierac i kłócic o byle co i poczujesz brak oparcia w drugiej osobie, to będziesz tak szczęśliwa do końca życia? Oczywiście miłóść przejawia się w dawaniu, ale co zrobić kiedy te pokłady dobroci się wyczerpią i widzisz, ze to nic nie daje i druga połowa wciąż źłe postępuje?

Niby wiadome, ale 99% kobiet wierzy, że to nieprawda :D Jak czasem wiedzę jakich facetów kobiety biora za męża to ręce opadają :)

Idealistycznie na to patrzysz. Z czasem do głosu dochodzi mysl, może z kimś innym było by mi lepiej niż jest? Życie to nie sielanka jak sie nie ma ustawionych rodziców. Kredyt na karku przez całe życie, zycie od pierwszego do pierwszego, a to wywołuje depresję i brak poczucia wiary w swoje pozytywne wybory.

Skutki sprawdzania partnera były opłakane, ale dla kogo? :)

Kobieta inaczej interpretuje i idealizuje pewne rzeczy. Jak bym czytał średniowieczną powieść o rycerzach i księżniczkach ;) On jest mój, jam ci jego ;) I żyli długo i szczęśliwie :) Pamiętaj, lepsze jest wrogiem dobrego. Choćby facet miał najlepszą żonę, jeszcze lepsza jest atrakcyjniejsza kochanka :)

Buninka - chcesz powiedzieć, ze ceremonia ślubna jest ważniejsza niż sam fakt ślubu?????????????????????????????????
To może ten show robić kilka razy rocznie i zmieniać facetów jak rękawiczki??????? Bo liczy sie tylko GALA!
Jak powiedziałaś, praca jest dla utrzymania. Inaczej popada się w pracoholizm kosztem najbliższych. Hobby? Głownie to kobiety maja hobby w postaci kupowania ciuchów. I to ma byc największy cel w zyciu?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Ja nie patrzę na niektóre rzeczy w kategoriach warto- nie warto. Nie przysięgam przecież, że nie opuszczę cie, jeśli będzie to dla mnie opłacalne, ale że nigdy cię nie opuszczę. Nawet gdy nie będzie warto.

Akurat taki przypadek znam bardzo dobrze. Wychowałam się w domu, gdzie było tak, jak mówisz, że jedna osoba wciąż dawała i dawała, a druga tylko brała. I było tak przez wiele, wiele lat. Ale związek trwał, a teraz, po latach, widać dopiero, że ta wytrwałość przynosi owoce i jest coraz lepiej. A ja, jako dziecko, najpierw się buntowałam przeciwko takiemu "fikcyjnemu" małżenstwu, a potem nagle zrozumiałam, że to małżeństwo właśnie nie jest "fikcyjne", ale prawdziwe, wierne, i, jak życie każdego człowieka- pełne błędów, porażek i ran, które potrzebują czasu i wytrwałości, by się zagoić. A jednocześnie uświęcone mocą, która pozwala przetrwać to, co po ludzku czasem jest nie do przetrwania i jak nie teraz, to później wyda owoce.

I moje małżeństwo też takie będzie. Też będzie pełne błędów, porażek i ran, które też mogą się ciągnąć latami. Ale też będzie uświęcone mocą sakramentu. A to daje nadzieję, że i nam uda się przetrwać;) Idealistycznie to by było, jakbym zakładała, że nie będzie żadnych problemów i wszystko ułoży się po mojej myśli. A tak naprawdę wciąż wiele rzeczy mnie zaskakuje i wiele razy jeszcze mnie będzie zaskakiwać, nie zawsze pozytywnie.

Dla kogo opłakane? Dla szeroko pojętego budowania związku:) Bez szczerości i zaufania niczego nie zbudujesz.

Kochanka NIGDY nie będzie żoną. Choćby była najatrakcyjniejsza. Bycie kochanką to w ogóle poniżające moim zdaniem. A jeśli ktoś uznaje nierozerwalność małżeńską, to żaden inny człowiek nigdy nie będzie miał tej godności, co małżonek. Niestety coraz więcej ludzi tej nierozerwalności nie uznaje więc jest jak jest. Poza tym, właśnie na tym polega tajemnica kochania nie "za coś"- bez względu na urodę, pieniądze, wykształcenie itd. Bo jeśli kochasz "za coś", to możesz przeprowadzać rankingi, porównywać kto jest lepszy pod tym względem, kto jest bardziej wart twojej miłości, bo ma więcej tego"czegoś". Ale jeśli kochasz bez powodu- jak możesz porównywać? Skoro pokochałeś tą osobę tak po prostu, taką, jaką jest?
image image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Piotrusiek - ty chyba naprawdę czytać nie potrafisz! Gdzie napisałam że ceremonia jest ważniejsza niż ślub? Napisałam (i napiszę to jeszcze raz, skoro nie zrozumiałeś) że jeśli kobieta za jedyny cel miałaby złapanie faceta na męża to wystarczyłoby gdyby go zaciągnęła do podpisania dokumentów. Natomiast organizacja wesela to fajna zabawa. Jeśli chcesz to nazwij to show. Ja uwielbiam robić imprezy. Różne. Takie show też. Im większy blichtr tym lepiej. Więc dla mnie to była super zabawa.

No i oczywiści założyłeś że jedynym hobby może być kupowanie ciuchów. To jest czynnośc niezbędna aby nie chodzić nago. Czy ty nie kupujesz sobie ciuchów? Najwyraźniej nie rozumiesz co to jest hobby. Chyba rzeczywiście nie mamy o czym rozmawiać.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Milani - uważam jednak że bardziej poniżające jest być nie kochanką a zdradzaną żoną. Żoną która staje na rzęsach aby dogodzić mężusiowi, która jest w domu sprzątaczką, kucharką, "kochanką" i służącą aby tylko mąż był zadowolony. A on mimo wszystko ma to gdzieś i idzie w las. Najbardziej szokujace jest jednak to że często kochanki są brzydsze od żon!
Szczerze, dla mnie bycie żoną to nie jest jakaś nobilitacja. To wybór życia w związku formalnym. Szczęśliwy związek może być również nieformalny. Denerwuje mnie podejście niektórych kobiet które stają się zarozumiałe (spotkałam takie) bo są żonami i uważają że to jakaś oddzielna grupa społeczna.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie wiem;) dla mnie jednak bardziej poniżające byłoby bycie dla kogoś kochanką;P Bo zdradzana żona może mieć dalej swoją godność. Wręcz niezdrowe byłoby, gdyby uzależniała swoją wartość od poważania swojego męża. A kobieta, która świadomie przyczynia się do rozpadu innej rodziny, jest przyczyną cierpienia innej kobiety, często cierpienia dzieci, według mnie nie ma godności. I taka jedna drobna różnica... To, czy facet od kobiety odejdzie, czy nie, czasem jest niezależne od niej. Siłą nikogo nie zatrzymasz. Ale to, czy zostanie czyjąś kochanką, zawsze jest jej decyzją. Dlatego rzuca cień na nią samą.

Oczywiście, że bycie żoną to nobilitacja:) To dowód na to, ktoś cię wybrał i tak mocno zaufał, że zdecydował ci ślubować przed Bogiem:) A to naprawdę wyróżnienie:) Nie taka, żeby stać się zarozumiałym, bo żadna w tym moja zasługa, raczej dar drugiej strony... Ale oczywiście zależy, czy ktoś podchodzi do ślubu jak do sakramentu, czy, jak sama mówisz, formalności, bo to ma ogromne znaczenie
image image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiesz, łatwo się mówi o przysiędze, a zawsze jest gorzej z realizacją. Inaczej nie było by tylu rozwodów, a każdy też przysięgał, zapewniał, obsypywał kwiatami ....

Wcale nie neguję idei małżeństwa i sensu bycia razem nawet w trudnych chwilach i przez długie lata. Tylko, że Ty mówisz o innym pokoleniu, innych wzorcach, postawach ideowych i altruizmie. Dziś jest szybka konsumpcja związku, a potem często baj baj. Poczytaj sobie komentarze facetów na róznych forach, to zobaczysz co oni sądzą o swoich związkach. Generalnie - "nie warto" można takie zdanie usłyszeć. Lepsze i bezporoblemowe są tylko kochanki.

Masz wiarę conajmniej jak archanioł Gabriel ;))) Mówią, że Chcieć to móc, ale dla mnie to troche naiwne patrzenie na związek. Życie jest pene niespodzianek. Podobno nie należy mówić słów "nigdy" i "na pewno" ;)

Najpierw musisz się przekonać o czyjejś szczerości. Bazując na domniemanej uczciwości możesz zacząc budowac znajomość, chodzić na randki, ale nigdy nie uzależniac się od kogoś na całe życie.

Ale kochankę mozna łatwo zmienić, a żone raczej trudno ;) Tu jest przewaga kochanki. Poza tym żona to po paru latach juz jak siostra i nie ma tych emocji co z kochanką, a te dla mężczyzny są bardzo ważne. On musi ciągle udowadniać sobie swoją męską atrakcyjność.
Idealizujesz, jak nikt nigdy by nie zwracal uwagi u kobiety, jak wyglądają, jak się ubierają, czy są wrazliwe, delikatne, kobiece?

Buninka - ślub i ceremonia to dla kobiety nierozerwalna całość. Są ceremonie tylko z obiadem, ale zawsze coś. To ukoronowanie jej dążeń dotychczasowgo zycia. Zabawa bez ślubu to jest na sylwestra, ale sama wiesz, że to nie to samo.
Oj wierz mi, kobiety mają pełne szafy i ciąle mówią, ze nie mają w czym chodzic ;) Albo że sie nie mieszcza już w starych.
A Ty jakie masz hobby - sel życia?
Zdradzają, bo może nie cierpią nadopiekuńczości, nie pomyślałaś o tym?

Miliani - ale kochanką jest się z milosci, więc troche inaczej byś patrzała wtedy na tę sprawę ;D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
piotrusiek, z jakiej milosci... Chyba nie wiesz co mowisz... Milosci nie mozna zbudowac na krzywdzie i niewiernosci.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pitrusiek
czym jest dla ciebie miłość?

Znasz "Skrzypka na dachu"? Dla mnie to najpiękniejsza historia o miłości. Takiej prawdziwej. A nie zauroczeniu Romea i Julii...

Jest fragment, gdzie do ojca (tradycyjna rodzina, gdzie męża wybierali rodzice, swatka itp) przychodzi córka i tłumaczy, ze chce wyjść za tego a tego mężczyznę. Młodzi mówią mu, że po prostu się kochają.
On później zaczyna się nad tym zastanawiać i w końcu pyta swoją żonę, czy go kocha.
I ona mu odpowiada - od 25lat ci piorę, gotuję, rodzę dzieci, jestem z tobą. A ty się mnie pytasz, czy cię kocham? Jeśli to nie jest miłość, to co nią mogłoby być?

I to jest dla mnie miłość. Z kochanką jest pożądanie, namiętność, zauroczenie. A na miłość się pracuje. I nie wolno jej mylić z namiętnością.
A rozwody, zdrady, krótkie małżeństwa są własnie z powodu tego, że ktoś myli, nie rozróżnia namiętności od miłości
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miliani - ale spora część jednak tymi kochankami jest i pewnie nie robia tego, bo mają kaprys. Pewnie są tak zauroczone, że trzeźwo nie myślą, a faceci łudzą je, że odejdą od żon. Mało takich spraw jest?

AgaB - zgadzam się z Tobą. Tylko, że tak jak Ty i ja mysłi mały procent ludzi. Jak piszesz, kierują się namiętnościami, żądzami i czerpaniem radości z życia. Z drugiej strony te 25 lat prania, gotowania, rodzenia dzieci, to takie ekscytujące i warte tylu poświęceń? Chyba z tego zrodził się feminizm?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
A mnie się wydaje to bardzo prsote, jak ktoś chce to zdradzi, jak nie chce to nie. Nie róbmy z ludzi marioentek kierowanych rządzami i namiętnościami. Kazdy doskonale wie, ze zdrada zawsze konczy się zle, i to zawsze ktoś bedzie cierpiał-w najlepszym razie będa to kochankowie w najgorszym osoby niezawinione.
Jezeli komuś z kimś zle i nic sie nie da z tym zrobic, to niech odejdzie jedno od drugiego a nie zdradza. Zdrada jest dla ludzi słabych
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
obecnie wszystko pierze sie w pralce;) gotuje się też mniej i łatwiej się żyje, mniej zachodu wymagają codzienne czynności.
Niestety często faceci nie mówią,ze mają żony i kobiety, te kochanki żyją w nieswiadomości. Znam takich kilka przypadków. Tych małżeństw już nie ma.
generalnie podobać się może jakaś inna osoba niz mąż czy żona i co z tego? Ile jest pięknych nieszczęśliwych ludzi, jakos nie utrzymują przy sobie drugiej osoby mimo urody? Choć raczej powinna żona być zawsze najpiękniejsza dla męża;) mimo upływu lat i przybywających zmarszczek, bo kochająca osoba patrzy sercem.
jak ktoś kieruje się tylko wyglądem to kiepsko z nim.

A miłość albo jest albo nie ma, to nie jest kaprys, jezeli ktoś naprawdę kocha drugą osobę to nigdy jej nie zdradzi, bo wie jaki skarb posiada i ile ma do stracenia.Osobiście zdrady bym nigdy nie wybaczyła.

to,że podoba mi sie np. bratt pitt nie znaczy,że chcialabym mieć z nim jakąś blizszą relację;) bo absolutnie mnie nie interesuje, mimo,że jest jednym z przystojniejszych facetów jakbym miała tak porównywać.I to nie dla tego,że pewnie ja bym go też nie zainteresowała poprostu moim jedynym mężczyzną jest mój mąż i kropka:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Emenems - łatwo się mówi o odejściu jak się nie jest przyczynkiem rozwodu, tylko druga strona zdradziła. Zdrada jest dla ludzi cwanych raczej.

Beata - ale i tak do pralki trzeba włożyć, a i pewne rzeczy trzeba prac ręcznie. Ale to młode studentki rywalizują o względy dorosłych facetów z dziećmi, a nie zonate rówieśniczki. Beatko - jest coś takiego jak przyzwyczajenie, ale to nie to samo co miłość.

Nawet byś nie wybaczyła jednorazowego skoku w bok? Każdy może miec chwilę słabości.

Ale Brad Pit jest zajęty i nieosiągalny. Cieżko nawet o nim myśleć w kategoriach zdrady.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
piotrusiek-myślisz że cwanych ?? a ja uważam ze tylko i wyłacznie dla tchorzy i kombinatorów. Kazdy z nas wie, ze zycie nie jest łatwe, i nikt nigdy nie mowil ze bedzie lekko, a zdrada, czy zamierzona czy nie-to s********stwo i tyle. Jak juz pisalam, wszyscy mamy mózgi i nie na darmo romanse sa ukrywane i zdrady tez-a czemu??bo kazdy wie ze ot zle...gdyby byly dobre nikt tego by nie ukrywal i nie nazywal zdrada.



To podobnie jak byśmy pokłocili sie znaszymi rodzicami, jako nastolatkowie pewnie kazdy mial przejscia z nimi trawajace czsami lata, to co, nalezy sobie znalezc nowych "lepszych" z któymi sie nie bedziemy kłocic?? nie slyszlaam o tym, wtdey czesto sie człowiek wyprowadza z domu i zaczyna nowe zycie na nowy rachunek a nei po kryjomu szuka nowych rodzicow....tak ja to widze
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Emenems - wiesz, wielożeństwo w naszej kulturze to też by była zdrada, a w innych jest akceptowane. Faceci myśla, ze co tam jeden numerek z inna kobieta moze znaczyć, to się nie wymydli. Rozwodów też kiedyś nie bylo, a teraz są dopuszczalne i nawet sie zachęca do tego, bo po co żyć ze soba na siłe. Nawet w dowodzie nie ma już rubryki "stan cywilny".

Rodziców się nie wybiera, są nimi od urodzenia i nic tu zmiany nie dadzą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 7
czyli według ciebie kiedyś się wkrada rutyna i wtedy facecik sobie chop dla urozmaicenia? po ilu latach mam być gotowa na ten skok;) po 10? bo póki co 8 lat razem-6 jako małżeństwo i się razem jeszcze nie nudzimy;)

Co do zdrady,dla mnie jeden skok w bok to o jeden za dużo, to jak wykroczenie w pracy dyscyplinarka i sio;) nie wybaczyłabym nawet osobie, którą bym kochała, nie mogłabym zyć z kimś takim, bo bym sie zastanawiała czy to się nie powtórzy, czy moze coś mu się nie uroi i mnie zostawi.
Wolalabym pierwsza odejść, odcierpieć swoje ale może potem ułożyć sobie życie z kimś bardziej godnym zaufania lub być sama ale nie męczyć się w takim zwiążku.

To po co się zenić w ogóle z takim podejściem że któreś zdradzi?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I dokładnie o tym pisałam, mówiąc, że bycie kochanką jest moim zdaniem bardziej poniżające- bo jak bardzo te kobiety muszą być spragnione miłości, że idą w to aż tak ślepo, wszystko są gotowe uznać za miłość, ufają komuś, komu nie można zaufać, stają się przyczyną czyjejś krzywdy, muszą się z tym całe życie ukrywać, łudzą się latami że coś z tego będzie... Trafiłeś w sedno. Dla mnie to jest najbardziej poniżające. Dużo bardziej niż bycie oszukaną żoną.


"Tylko, że Ty mówisz o innym pokoleniu, innych wzorcach, postawach ideowych i altruizmie. "
Hihi, ja jestem niedzisiejsza :) U nas nie było szybkiej konsumpcji związku, zresztą u wielu par które znam też nie było;) Ani szybkiego baj baj później też nie było, dzisiaj ci ludzie mają dzieci, są już dobrych kilka lat po ślubie,kłopoty ich nie omijają, ale są szczęśliwi. W ogóle to nie wiem gdzie my się uchowaliśmy z takimi poglądami ;))) Najwyraźniej są jeszcze miejsca gdzie czas się pod tym względem zatrzymał:D Nie masz pojęcia, ile rzeczy takie staromodne poglądy komplikują i ułatwiają jednocześnie:)

Oczywiście, że na wygląd faceci zwracają uwagę, są przecież wzrokowcami:) Nie zaprzeczam :) Ale po jakimś czasie to schodzi na dalszy plan:) Nawet mój narzeczony ostatnio mi mówił że zwrócił na mnie uwagę bo byłam ładna :) Później za to parę razy zwracał mi uwagę, że przestałam o siebie dbać:P I w sumie miał rację bo tyle problemów mi się nawarstwiło i zupełnie nie miałam do tego głowy. A jednak mi się oświadczył:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Milani - istnieją kochanki które wcale nie chcą rozbijać małżeństwa. Maja po prostu ochotę na tego akurat faceta. Jest to oczywiści bardzo samolubna i bezczelna postawa, ale nie mająca na celu odbijania tegoż faceta. Nie wiem dlaczego uważasz że tylko kochanka jest winna rozpadu małżeństwa. Wyobraź sobie że facet też uczestniczy w zdradzie i to on ma decydujące zdanie czy chce tego romansu czy też nie. Jeśli mąż chce być wierny swojej żonie to nie wiem jaki tabun modelek pchałoby mu się do łóżka, to on je i tak odgoni. Są przypadki (zdrady) takie, że mąż jest notorycznym kłamcą i zdradza dla zasady, ale jest też tak że to zdrada jest konsekwencją rozpadu małżeństwa a nie jego przyczyną. Moim zdaniem bardziej poniżające i ośmieszające się samą jest trwanie przy mężu wiarołomcy, tzn. być zdradzaną i godzić się na to.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Piotrusiek - oczywiście że kobiety narzekają że nie mają co na siebie włożyć i lubią kupować nowe ciuchy. Ja też lubie. Ale to nie jest hobby. Tzn. faktycznie jest coś takiego jak bycie fashinistką, ale nie nijak ma się do latania po galeriach handlowych.
Moje hobby są bardzo różne i dosyć ekscentryczne. Chwilowo ich nie uprawiam bo jestem pod kreską. Najbardziej kocham podróże. Następnie urządzanie imprez dla siebie i zawodowo (najlepiej eleganckich wesel) Później: krav maga i w ogóle system kapap w tym strzelanie bojowe, do pobawienia się ASG i kręcenie filmów amatorskich.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To co napisałaś to sie kupy nie trzyma:)
Oczywiście ja nigdzie nie twierdzę że tylko ta kobieta jest winną rozpadu małżeństwa, ale między innymi jest.

"Maja po prostu ochotę na tego akurat faceta. Jest to oczywiści bardzo samolubna i bezczelna postawa, ale nie mająca na celu odbijania tegoż faceta"
Przepraszam ale nie jestem w stanie zrozumieć tego zdania:) To znaczy, że uważasz, że sam nawet jednorazowy seks nie jest odbijaniem tegoż faceta? Dość zaskakujący pogląd. Swoją drogą, wcale nie trzeba chcieć ani mieć na celu rozbijania czyjegoś związku żeby to zrobić, chcenie czy nie chcenie nie wpływa na efekt końcowy a chyba trzeba naprawdę być upośledzonym żeby nie wiedzieć że jak idziesz się przespać z czyimś mężem to rozbijasz jego małżeństwo;)

Poniżające i ośmieszające jest łamanie przysięgi, a nie jej dotrzymywanie. Poniżające jest oszukiwanie, a nie bycie oszukanym. Poniżające jest działanie na czyjąś krzywdę, a nie bycie czyjąś ofiarą. Owszem, można powiedzieć że jak nie z tą, to z którąś inną zdradzi, bo jest notorycznym kłamcą i debilem, ale to żadne usprawiedliwienie. Bo wchodząc w taki układ tak czy siak ściągasz na siebie odpowiedzialność za tą rodzinę. Na siebie konkretnie. A jeśli ty w taki układ nie wejdziesz, a wejdzie kto inny, to już nie twoj problem i nie twoja odpowiedzialność. Chciałabyś żyć z takim obciążeniem? Ja nie.

A dlaczego zdradzana żona ma godzić się na zdradę? Ja bym się nie godziła. Ale to nie znaczy że w ramach odwetu też zaraz poszłabym go zdradzić. Potrzeba dokopania swojemu mężowi to chyba ostatni argument żeby iść z kimś do łóżka.
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A gdzie ja napisałam że należy zrobić to samo? Napisałam że poniżającym jest trwać przy mężu wiarołomcy. Przeczytaj to jeszcze raz to ci się będzie kupy trzymało. A jak tak bardzo upierasz się przy przysiędze (chodzi nam o slub kościelny?) to prawo kanoniczne przewiduje w tym przypadku kroki, które mozna wobec takiego męża podjąć. Są przypadki gdy kościół pozwala na odejście od współmałżonka tzw. separacja (i nie jest to łamaniem przysięgi) ale nie wolno oczywiście zawierać następnego związku. I tylko od tej pokrzywdzonej strony (bo przecież może to być także mężczyzna) zależy co z tym zrobi.
Znam kobietę notorycznie zdradzaną przez męża, która swoje żale wypłakiwała na forum w pracy. Wszyscy żałowali "ofiarę" oczywiście. Za kilka dni przybiegała z nową bluzeczką uśmiechnięta, mówiąc że mąż przyrzekł że więcej tego nie zrobi i aby wynagrodzić jej krzywdę kupił jej bluzeczkę. Sytuacja powtarzała się co kilka miesięcy. (za kazdym razem była bluzeczka) Jeśli według ciebie to nie jest ośmieszanie siebie samej i upokarzanie to nie wiem czym jest.
O rozpadzie małżeństwa decydują współmałżonkowie a nie osoby z zewnątrz. Chyba nie powiesz mi że w związku, obojętnie- formalnym czy nie, jeśli wszystko gra, jedno będzie chciało zdradzać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
zgadzam sie ze zdrada jest wstretna cxy to w formalnym czy nie zwiazku...ja na prawde nie rozumiem zdrady,jak komus nie odpowiadam to niech odejdzie.z drugiej strony ja wierze w dlugie na cale zycie zwiazki.to ze teraz tak sie nie robi nie znaczy ze mam sie na to godzic.mam przyklad od rodzicow,35 lat po slubie i sa wrecz zakochani w sobie.ale to wymaga ochoty i checi z obu stron..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to że się kupy nie trzyma to napisałam tylko o tej kochance która nie ma na celu odbijania komuś małżonka;) Bo moim zdaniem się nie trzyma;)

Co do reszty to może faktycznie źle to określiłam- bo faktycznie ja gdybym była w takiej sytuacji to pewnie też zdecydowałabym się na separację- ale nie jest to dla mnie odejście od współmałżonka w sensie rozwodu, tylko zamieszkanie osobno, choć związek dalej w sensie małżeństwa trwa. To rozumiem w sensie trwania w związku.

Heh powiem ci tak... Ofiara nigdy nie traci godności tylko dlatego, że jest ofiarą. To tak jak dzieci w szkole czasem przez wiele lat smieją się z kogoś, i ten ktos później traci poczucie własnej wartości i godności, ale jednak tą godność ma dalej, choć jej nie czuje. Dlatego też reaguje tak, jakby tej godności nie miał, przez co sam się poniża i tylko nakręca spiralę. A oprawcy są zwycięzcami to się nie przejmują czy to co robią jest dla nich poniżające czy nie. Ale niech tylko znajdzie się ktoś kto wesprze takie dziecko i nauczy je, że właśnie ma własną godność i nie może dawać się w ten sposób poniżać, że musi odpowiednio reagować, to sytuacja się odwróci. To dziecko, mimo że wyśmiewane, będzie czuło własną godność i będzie w odpowiedni sposób bronić tej godności, a oprawcy w pewnym momencie sami stwierdzą że wyśmiewanie się z kogoś takiego jest dla nich poniżające, i dadzą spokój (choć wcześniej też było w gruncie rzeczy poniżające, ale oni byli zwycięzcami, to tego nie widzieli.)

Tak samo koieta zdradzana albo może zachować tą godność i w odpowiedni sposób zareagować, albo może zachować się w taki sposób jak kobieta z twojej historii. Ale wówczas to ona sama swoim zachowaniem siebie poniża i nakręca to wszystko. Poniżyć człowieka tak naprawdę mogą tylko jego czyny, a nie to, że jest ofiarą, bo w tym nie ma nic poniżającego.

Choć i tak najbardziej w sensie człowieczeństwa poniża się mąż tej kobiety, bo nie dość że zdradza, to jeszcze bezczelnie oszukuje i kłamie.

Owszem powinno tak być że decydują o tym tylko wspołmałżonkowie, ale czasem tak nie jest:) czasem związki rozpadają się np przez rodziców czy teściów. Ostatecznie małżonkowie o wszystkim decycują, ale czasem ktoś ma na to wpływ. Oczywiście jesli mężczyzna nawet nie znajdzie żadnej kochanki bo wszystkie inne kobiety będą na tyle cnotliwe że mu odmówią to i tak może na tyle oddalić się od żony, że do rozpadu małżeństwa dojdzie. Ale wówczas te kobiety mają spokojne sumienie i w żadnym stopniu nie ponoszą za to odpowiedzialności, bo w żaden sposób się w to nie wplątały, a żona może miec jedynie pretensje do swojego męża. Jeśli zaś osoba trzecia wchodzi w związek, no to sama w jakiś sposób siebie w to wplątuje. I wcale nie musi być to kochanka, tylko np właśnie teściowa czy mamusia, które niby się nie odzywały, ale nie dały właściwej autonomii swoim dzieciom- i już są współodpowiedzialne za to co się może stać:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a nie uwazasz ze jexeli zwiazek rozpada die przez rodzicow to oznacza ze dwoje ludzi jest middojrzałych do powaznego i trwałego zwiazku?co innego szanowac i brac po usagd opinie rodzicow a co innego slrpo ich słuchac,bo chocby byli najwspanialszymi rodzicami nz swiecie,nie sa nieomylni...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No w końcu się dogadałyśmy... Ale co do cnotliwych bądź nie - kobiet (kandydatek na kochankę) to czasem jest też tak że nie wszystkie do końca wiedzą o tym że dany facet ma rodzinę. Oni się tym nie afiszują. Wtedy trzeba by odmawiać każdemu (ludzie, jak to zabrzmiało!) aby nie trafić na żonatego. Jeżeli jakaś kobieta idzie do jakiegoś np. pubu z ochotą na przygodę, to chyba nie będzie legitymowała facetów, którzy się do niej zalecają. No chyba że dla własnego bezpieczeństwa, ale nie pod kątem jego stanu cywilnego. Bo jeżeli jakiś facet idzie do takiego miejsca z takim samym zamiarem co tamta, no to już jest jego decyzja i nic nie jest w stanie go powstrzymać.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Buninka - Nie ma reguły na rutynę, ale pewnie zawsze kiedyś nadchodzi. Wiadomo wszystko zalezy od ludzi i klimatu w związku.
>Wolalabym pierwsza odejść,....
Niektórzy nie mają dokąd odejść. Uważasz, że kobieta zarabiając nawet śednią krajową utrzyma sama dom i dzieci? Wiele małżenstw
ma kredyty na 30 lat i co wtedy???

>To po co się zenić w ogóle z takim podejściem że któreś zdradzi?
Przeciez 1/3 małżeństw się rozwodzi. Pewnie większość ze względu że druga strona znalażła sobie kogoś innego. Czasami jest to alkoholizm, awanturnictwo, itp.

Mialiani- pewnie Wam się wydaje, że jesteście staromodni :) To tak jak z reklamą, wmawiają, że szynka jest jak "od babuni" ;) Nic już nie jest takie samo jak kiedyś. Kiedysnie było pisemek typu Playboy, erotycznych reklam i wyuzdanych panienek w mini chodzących po ulicach. Dzis faceci są epatowani seksem, a to skłania do zdrady jak nic innego.

Sama widzisz, zwraca uwagę na Twoj wyglad :DDD Nie bierz oświdczyn jako jednorazowego sukcesu, bo się można na tym przejachać...

Buninka - powinnaś pracowac w wojsku - misje by cię kręcily ;)
Dziwne to zainteresowania jak na kobiete :)

Do Wszystkich - ale zdrada osobe zdradzająca ekscytuje. Nie robi ona tego bo taki ma kaprys. Feromony, hotmony działają na najniższych instynktach. I często to jest zdrada w afekcie.
Wydaje mi się ze to facet jest inicjatorem zdrady, a kochanka, nawet nie wie, że acet ma żonę. Pewnie z czasem ją mami, że odejdzie od zony i podtrzymuje romans.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Przecież nikt nie każe nikomu czytać takich pisemek ani wchodzić na strony porno. Każdy ma swój rozum i albo go używa albo nie.

Nam się nie wydaje, że jesteśmy staromodni:) Nam się wydaje, że jesteśmy normalni:) Ale czasami się spotykamy z opinią, że to co robimy jest niedzisiejsze:)

Zaręczyny to żaden sukces, bo w ogóle przeze mnie niezasłużony:P Sukces to może być jak dostanę awans w pracy, zdam wreszcie prawo jazdy albo obronię magistra.

Urozmaicasz mi nudne laborki;P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja się zgadzam z millani, jak juz wspomnialam ludzie maja mozg i potrafia wybierac, jezeli facet podaza tylko za swoimi instynktami i zachciankami to nie jest wart zadnej kobiety.

s co do tego ze czasy sie zmeinily i mezczyzni sa "atakowani"sexem...g. prawda :D:D:D kiedys kobiety nic nie mialy do pwoiedzienia, faceci mogli je legalnie zdradzac, one nic nie molgy powiedziec i kiedys mieli bardziej szeroki i legalny dostep do niektórych uslug... wiec to akurat nie argument.
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Milinani - Chyba nie myślisz, że Twoj narzeczony nie ogląda gołych babek na necie ? ;) Spytaj go o to ;)

Jesteście tylko idealistami :) To ska wiecie, ze to co robicie, robicie w dobrym kierunku? :)

Jak pisałem, osiagnełas sukces życiowy - zaręczyny ;) Reszta to małe piwko bo mozna powatarzać, a zaęcznyn to sie nie da ;D

P.S. Uważaj, bo Ci ktoś zajrzy za ramie ;)

Emenems - Nikt do końca nie wie czego jest wart. Ludzie się mylą, wybierają złe kobiety, czasami to jest kwestia pecha, a fecte może byc w porządku.
Ale kiedyś było to bardziej wytykane, jak się mieszkało w małym miasteczko to nie było się anonimowym i zdrada była napiętnowana. Dziś to jest pełna anonimowość, a chętne panienki czekaja na każdym rogu :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
myslisz ze my o takich rzeczach nie rozmawiamy? :p co do sukcesu zyciowego, to twoje zdanie:) ja nie uwazam za zaden sukces tego, co ode mnie nie zalezy, co jest raczej mimo tego jaka jestem niz dzieki temu.
Skad wiemy ze to jest dobre? Najpierw od madrzejszych od nas. A potem zycie weryfikuje czy to byly dobre decyzje.
Spoko ostatni tydzen przed sesja wiec lajt;p
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
i chętni faceci tam idą. oczywiscie.
a co do golych bab-to razem ogladamy
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja myślałem, ze jak już to same ogladacie gołych facetów, a nie baby ;) Ale co kto lubi ... ;P

Miliani - wszystko jest kwestią priorytetów. Pewnie z czasem Ci sie osmieni i zaczniesz sie ze mną zgadzać w tej kwestii ;) Awans to małe piwko, bo cieszy tylko na chwile, a za rok możesz równie dobrze stracic pracę. A jak małżenstwo, to nawet jak stracisz pracę, mąż Cię wyżywi i ubierze ;)
Sesja - tylko sie dobrze naucz, bo ze ślubu nici ;)

Emenems - u Was na północy to nawet zaczepiają facetów, dzielnice uciech itp. Jak by nie bylo takiego popytu to biznes by upadł. A klienta nikt nie zdradzi, wiec 90% meżatek i tak nigdy sie nie dowie co zaszło po drodze z pracy ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
to nei wiem o której ty polnocy mowisz,,,u mnie na wsi i na inych (poza moze 5 miastami wilkosci sopotu) to chyba nie da rady...
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To aż taka posucha? Słabiutko... Zostaje tylko sąsiadka zza płota,
albo opiekunka do dzieci :(
To u nas nocnych klubów na zatrzęsienie. Polki jednak mogą sie bardziej bać tych skoków w bok.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
chodzi ci o te tajki (lubo tajów-ciezko stwierdzic) czy o litwinki, łotyszki, szwedki, norwezki??

No słabiutko słabiutko, myśle ze mozesz spróbowac przyjechac, bedziesz miał na pewni branie. opiekunki do dzieci sa za mało wyuzdane. Dawaj inny pomysł-bo moze sobie czasu urozmaice i skróce męzowi poszukiwania
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No polki też do pracy przyjeżdzają i niektóre zakrecają się u norwegów ;) Na tajki to tylko do Tajlandii się jeździ niby służbowo...

Ja tu nie o zachętach tylko o faktach.
Ostatnio też słyszałem historię jak to (na emigracji) polka specjalnie zaszła w ciązę z facetem (kochali się tylko raz), oczywiście potem ślub, a po paru latach wyciska z niego cały majątek. Oczywiscie ma już nowego kochasia i z nim kolejne dziecko. Wcale kobiety nie są lepsze od mężczyzn.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
oczywscie ze nie ! to mit ze to tylko faceci sa zdradzsjacymi. kobiety wrecz przeciwnie-duzo kreca i kombinuja i niezle klamia...masz racje- w tym temacie nie sa lepsze od facetow a czsasmi gorsze....to czy ktos zdradza czy nie zalezy od tego jakim jest czlowiekiem anie czy kobieta czy mezczyzna...
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ciekawe czy ogladanie gołych babek w necie to już zdrada czy nie? :)
Najpierw się slinią do monitora, a potem oglądają swoje zonki i się frustrują. Czyż to nie przejaw chęci do zdrady???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
a ja nie moge stwierdzic ze jakas kobieta jest ladna, nawet bardzo?? zreszta moj maz tez ma prawo do tego-w koncu oczy ma i moze ocenic. a czy frustruje jak sie na mnie patrzy?? hmmmm, ja o tym nic nei wiem ale to juz pytanie do niego :D

a baby myslisz ze tez tak robia??frustruja sie patrzac na meza swojego??hmmmm........
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Piotrusiek kobiety nie oglądają raczej gołych facetów bo generalnie sam widok nie działa na nie tak jak facetów gołe babki, faceci są bardziej wzrokowcami chyba, dla kobiet inne rzeczy są ważniejsze, jakiś super wygląd nie jest wyznacznikiem,że dany facet jest atrakcyjny dla okreslonej kobiety, zwłaszcza jeżeli ma być kandydatem na męża. Osobiście to nawet nie wiem po co gapić sie na jakiś opoconych facetów np. na wieczorach panieńskich, mnie to nie kręci i nie kumam tych wrzeszczacych babek;) A mój małzonek nie ogląda gołych bab innych, kiedyś ponoć oglądał zanim mnie poznał.Ja rozumiem,że facetom to potrzebne takim niedopieszczonym;) Ale jak mają na widoku swoją kobietę to po co? Mój to ma też zestawik specjalnych zdjęć ode mnie;)

Kobiety patrzą na inne kobiety bo porównują;) tak z próżności. Nie wiem czy faceci nie oceniają siebie nawzajem? Może nie.
gdybyś zobaczył jak sie babki potrafią odstawić na babski wieczór bez facetów;)to jakaś taka rywalizacja płci.
Ale ani ty nie zrozumiesz kobiet ani kobiety nie zrozumieja facetów tak do końca.
a zdrada? jedni zdradzają inni nie i tyle. Tylko żeby nie zakladać z góry,że któreś zdradzi bo to bezsensu to tak jakby od poczatku skazywać związek na koniec. Pożyć i zobaczyć co będzie i tylko starać się nie popsuć tylko budować, cały czas, nie osiadać na laurach, dbać o siebie i swojego partnera.A jak nie wyjdzie to cóż c'est la vie
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Emenems - to dziwne, ze nie jestes zazdrosna o męża :) Dzis to będzie babka z playboya, a jutro moze z jakiegoś portalu randkowego ....
Pewnie kobietki też się troche frustrują, ale mąż to tyra całe dnie by im zapewnic byt. No chyba, że chcą miec jakiegoś dresa co diluje prochami i całe dnie spędza na siłowni ...

Beata:
>Piotrusiek kobiety nie oglądają raczej gołych facetów bo generalnie sam widok nie działa
To skąd ta popularność chippendalesów???? Ja też nie rozumiem.
Rozpuszczasz swojego mena tymi fotkami, ale nie wierze, ze nie zerka na inne ;) A po co miałby zerkać? Może dla urozmaicenia?

Faceci tez rywalizują, ale może mniej ciuchem, a bardziej gadżetami. Wiadomo, te na kobiety nie działają, ale samym facetom poprawiają samopoczucie i dowartościowują, że osiągneli więcej niż innni.
Oj, na randkę tez kobiety potrafią się odstawic ;) Wcale nie, kobiety ze sobą nie rywalizują, one są solidarne. Chcą pokazać tylko, ze czas ich się nie ima i dlatego się tak odstawiaja jak nastolatki ;)

Dużo zwiazków żyje normalnie, bez zdrad, to fakt. Ale czy tylko dbanie o siebie wystarcza? Tego to nie wiem. Pewnie zależy kto w jakim otoczeniu pracuje i to określa jego możliwości zdrady. Weżmy na przykład wyjazdy integracyjne. Tam to zdrada na zdradzie podobno ....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
Piotrusiek - podążająć twoim tokiem myslenia, to masz dziwne zachowania jak na faceta (siedzenia na forum ślubnym) A misje kręcą mnie niesamowicie, ale nic z tego, serducho nie pozwala. Zresztą rzeczywistosć może nie pokrywać się z moim wyobrażeniem i nie chciałabym znienawidzieć takich zajęć, gdyby miałabyc to moja praca. Wolę marzyć, wzdychać i dobrze się bawić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Buninka - nie ma ludzi normalnych tylko są niedokładnie zbadani ;) A ja wolę sobie pogadać tutaj niż na forum o pieluchach i kupkach małych dzieci :)
Generalnie to powoli przestaje już być egzotyczne, bo wszystko się unifikuje. Jak widzi się np na Węgrzech w markecie polskiego Kubusia tylko z napisem Kubu, a w Marrakeshu reklamy Omo i Persila, to lepiej wziąść ksiązki Verne'a i pozostać przy marzeniach :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Piotrusiek-oczywiscie ze jestem zazdrosna ale wydaje mi sie ze zdrowo.coyly nie spoczywam na lurch po tech latch wszystkich I clay czas sie o niego star am na rozne sposoby-a jakie to juz levy w gestii kazdej kobiety na Ile zna swojego meza./partner

Caly czas mozesz mi zadawc jakies pytanie I dywagowac co by bolo gdyby....jest take a nie inaczej a jest dobrze. Ja mu ufam on mi tez, mozesz napisac ze pewnie mine oszukujecalbo za bare lat zaczniemy ale dla mine to bez znaczenia bo to ja znam mojego meza a nie Ty, kazdy jest inn, kazdy I zdrada zalezy od czlowieka a nie od plci
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Emenems - Ty jesteś dopiero na początku drogi, więc możesz jeszcze dużo zdziałać, zeby nie nastapił kryzys małżeński. Choć tak samo jest z wychowaniem dzieci, jak za późno się zorientujesz, to nie masz szans nic zmienić.
Sama wiesz, że można i beczkę soli zjeść, i dobrze się nie poznać. A małżentwo to nie jest relacja, gdzie mówisz "good bye" i się rozstajesz. Ludzie chyba dopiero się poznają pod koniec życia jak przeżyją ze sobą te kilkadziesiąt lat. Wtedy można być pewnym drugiej osoby, a nie świeżo po ślubie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
czy 12 lat mozna nazwac początkiem ?? bo sam slub nw naszym zyciu nic nie zmienil...wiec wydaje mi sie piotrusiek ze wiem co mowie, masz racje co do tego ze 30 lat to cos mowi i wtedy tez mozna zwiaqzek oceniac-poki co po tych latach ja moj oceniam po prostu dobrze...:)
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Słyszałem o przypadku, że ludzie przed slubem byli 10 lat z sobą, a rozstali sie rok po slubie, więc nie ma reguły. zawsze trzeba pracowac. Nawet z małych wiosek się wyjeżdza się do pracy, na wakacje, a tam duzo pokus. Najgorsze to nadmierna pewność o swojego partnera.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
ja tez znam taki przypadek. Za długo byli razem i wzięli ślub chyba tak bo albo w tą albo ślub albo rozstanie. Długo razem nie pobyli a mieszkali razem 10 lat przed ślubem. Związek się rozpadł, w ogóle to bardzo smutna historia bo po drodze starcili dziecko...

Ale ja jestem zdania że ze ślubem nie ma co czekać nie wiadomo ile, bo albo sie czuje,że chce się spędzić z drugą osobą życie albo nie i testowanie sprawdzanie jak nam będzie nie pomoże. Ja zamieszkalam z mężem po ślubie dopiero i jakoś nie mieliśmy problemów z tzw. docieraniem się. Okazał sie taki jakim był na codzień przed ślubem, wiedziałam,że to właściwa osoba i nie wyszedł żaden trup z szafy;)
Ale my dużo rozmawialiśmy o różnych kwestiach wspólnego życia jak co widzimy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
drogi piotrusku-argument z wyjezdzaniem z wioski na wakacje jest dobry D: bez kitu dobry D: hahahahhaa

No oczywiscie zen ie mareguly, moi rodzice po pol roku wzieli slub a sa 35 po slubie lat, wiec wracamy do nudnego juz punktu wyjscia....ze wyszystko zalezy od czlwoeika, a zasady nie ma zadnej do zdrady....i tyle....
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Beatka - to masz szczęście z tą sielanka ;) Ale pierwszy kryzys przychodzi średnio dopiero 7 lat po ślubie. Nie bez kozery pierwsze rocznice to papierowe, mydlane, czy jakieś tam ;)
Innymi słowy twierdzicie, ze tak usidliłyście swoich partnerów, że na zdradę nie ma szans i możliwości ;)

Emenems - sama wiesz, że u Was mało się dzieje i na miejscu cięzko o skoko w bok. Wiec jak faceta wypuścisz na plażę, a tam setki rozebranych foczek, to zacznie Ci brykac ;)))

To zmieńmy ten nudny punkt ;) Jak bys zauważyła, że koleżankę zdradza jej facet, to byś jej powiedziała o tym, czy raczej napierw pogadała z facetem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Oj dziewczyny !!w dniu dzisiejszym zdrada to chyba na pozadku dziennym ,tylko Prawiczki nie zdradzaja i mami synki Facet z jajami patrzy na plec przeciwna czuje ja jak powietrze ocenia i mazy!!!Moze nie zawsze ten sex jest sexsem ,okazuje sie ze bylo nooooooooooo!Ona pieknie wygladajaca ale nic pozatem i moze odwrotnie "On"
jesli kobieta ma Kozaczka lub cos w tym stylu bedzie ja kochal ,ale i na inne patrzal i je adorowal ,znowu one sa takie ze kusza szczuja prowokuja! I tak sie kreci me panie !!
Ja kiedys pracowalem dla mnie tylko liczyla sie kasa i sex ale tak zaprzepasciloem kupe lat,i kiedys stwierdzilem ze koniec i tluklem /(bralem wszystko ) co chcialo mi dac ,no moze nie wszystko ,ale tak bylo!No wiec moje panie niema utrzciwych facetöw kobiet no chyba ze te pseldo partnerzy! Ale u nich niema sexu ani niczego innego,normalne slimaczenie !
a wiec czekam na wasze opinie na ten temat napisze wam wiecej jesli tylko chcecie a wiec do dziela !!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
No to kozak wszedł na forum kobiece;)
Od takich facetów właśnie to z reguły uciekałam od razu...
Powiem ci tylko,że ja nie chciałabym za męża czy chłopaka nawet takiego byczka;)! To nie facet z jajami tylko neandertalczyk który myśli nie głową.... słowem niedojrzały łagodnie mówiąc.A sex może być super również z jednym partnerem bo można się uczyć siebie bez końca.... może powinnam pokazać ten wątek mężowi powiedziałby wam kilka słów;) tylko,że on nie zajmuje się takimi sprawami jak pisanie na forach, bo to dla niego pierdoły;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
No to mamy jakis typowo męski punkt odniesienia. Sam dodał, że brał wszystko co się mu nawijało ;) Czyli jednak kobietki lecą na takich facetów (dodał, że wtedy miał kasę).
Beatka - Ty od razu widać, że jesteś intelektualistką i celowałaś w inną kategorię mężczyzn ;) Ale takich kobiet jest garstka, je interesuje lans, szybki samochody i szybki podryw :)
Powiedz swojemu męzowi, ze pierdoły to to czym on się zajmuje po pracy ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
To zależy na co ma się ochotę. Jeśli na małżeństwo, to będzie się szukać partnerów zrównoważonych i brać pod uwagę takie cechy charakteru jak uczciwość, pracowitość i możliwość polegania na tej drugiej osobie w każdym czasie. Jeśli ma się ochotę na zabawę i korzysć jednocześnie to będzie się szukało kozaków z kasą. A jak jeszcze taki kozak nie będzie potrafił pisać, no to już po prostu szczyt marzeń i siódme niebo )))
A tak swoją drogą Panowie, skąd przekonanie że bycie prymitywnym i powiedzmy bogatym czyni z was dobrych kochanków???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To nie tylko męskie przekonanie :) Sama wiesz, spedzają więcej czasu na siłowni, a to owocuje lepsza kondycją fizyczną ;) niż ten co tylko siedzi i stuka regułki ;) A bogaty to może spełniac próżne zachcianki kobiecie i dawać jej powody do zadowolenia i myslenia typu "jestem lepsza, bo się u bogacza ustawiłam" :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
mozna byc madrym inteligentnym i chodzic na silownie. nie widze przeciwskazan.
Co do trybu naszego zycia to mozesz drazyc i drazyc piotrusiek...to nie forum na wywlekanie calego swojego zycia, a ja dalej bede mowic ze twoj argument z plaza jest slaby bo to juz tez bylo...rozlaki dlugie, intensywne miesjkie zycie ,spokojne wiejskie itp....itd...to nei temat juz bo po prostu Ci sie nie uda :)

co do moowienia o zdradzaniu...nie czuje sie adwokatem ani jej jako takiej ani jego jako takiego. Ani jemu ani jej, to prywatny biznas dwoch osob, moze to i złe, ale kobieta kora jest zdradzana i na odwrot zazwyczaj o tym wie domysla sie tylko boi sie spytac albo sprawdzic, wiec ja nie bede ta osoba ktora wprowadza zamet-oni sie pogodza a ja zostane tą zła.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
No właśnie, to na siłownię nie chodzą już normalni faceci? Co za bzdury! Oczywiście że siłownia poprawia kondycję i wtedy mężczyzna jest sprawniejszy. Każdy sport to powoduje. Ty chyba nie zrozumiałeś co napisałam. Ja zarzuciłam że faceci myślą że kasa powoduje że są lepszymi kochankami. Oczywiście że dla niektórych kobiet (zakompleksionych i wychowanych stereotypowo) bogaty mężczyzna jest atrakcyjniejszy, ale po to aby, jak to wyraziłeś, się ustawić. Ale pieniądze nie powodują z mężczyzny lepszego kochanka, no chyba w to nie wierzysz.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ciężko połączyć siłownię ze zdobywaniem wiedzy, jak na jedno czasem ledwo brak czasu :) Tak na marginesie: pracujecie i macie
czas na fitness, saune, spa i jeszcze studia podyplomowe? ;)

Emenems - szkoda, że nic nie wyciagnę od Ciebie ;)
Czyli byś stała w milczeniu, a twoja koleżanka by była zdradzana. Gdzie tu kobieca solidarność?

Buninka - normalni to uprawiają sporty takie jak tenis, pływactwo itp.
Bogatego faceta stać spełniac różna zachcianki kobiety, a to jest dobrym afrodyzjakiem ;) Tak samo jak bogatego będzie stać na lepszy ciuch, perfum itp. Wiadomo, że samej fizyczności to nie zastąpi, ale podniesie jego atrakcyjnośc w oczach kobiety.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
No wlasnie tak ;) na silownie jak ktos chce znajdzie czas zamiast gnic przed tv i ogladac klan....wbrew pozorom to nei takie trudne, nawet przy studiach i pracy. a pozniej przy pracy i dzieciach, zalezy co kto lubi.

Tak wlasnie, nic bym nie powiedziala. bo to nie ja zdradzam-a jakie ludzi maja uklady i sekreciki to nikgdy nie bedziesz wiedzial wiec nei ma co sie za przeproszeniam "wpieprzac"
Madness is the gift, that has been given to me!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ej Piotrusiek, to ja jestem nienormalna bo na siłkę chodziłam? I uwierz mi, takich maczo mężczyźnianych męskich mężczyzn było jak na lekarstwo, choćby człowiek chciał dla egzotyki takiego poderwać. Sami "tacy z biur", co juz pewnie patrzec na siebie nie mogli (ja, na marginesie na nich też patrzeć nie mogłam) i postanowili za siebie się wziąc.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam wrażenie, że uważasz że wszystkie kobiety zatrzymały się w rozwoju na podstawówce i mają IQ Dody ;P
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja??? Doda ma podobno 150.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie, Piotrusiek oczywiscie;)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sorry za pisownie na wstepie !!
Widze ze babiniec sie zdenerwowal!
Ale to wszystko mile Panie jest zycie i to one nas ,was zmusza do takiego a nie innego zachwania, postepowania,mysle ze jest wiecej kobiet polujacych na latwy kasek niz facetöw .W dzisiejszych czasach nie liczy sie wiek wyglad ,ale nie stety kasa pozycja , tak jak w niemieckiej reklamie"moj dom mojekon moje samochody moj jacht"
I kazda leci na to,no chyba ze gosposia ksiedza sie nie skusi!
Sory za pisownie ale jestem ponad 30 lat na obczyznie !
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To skoro 30 lat na obczyźnie jesteś i nie pamiętasz nawet jak się pisze po polsku, to tym bardziej nie znasz polskich realiów i nie wiesz jakie jest życie w Polsce:) Mój dom, moje konto, moje samochody i mój jacht to chyba nie tutaj;P I chwała Bogu, bo od nadmiaru wszystkiego się w głowach przewraca:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dzieki za mile slowo !
Ale to nasz polski gadzet !Mila kobieto ale skad wiesz czy ja lekcje bralem w polsce pisowni w j.polskim zycze ci pisac tak ja po polsku,w jakims innym jezyku!
A w polsce jestem czesciej jak ty milutka w pracy ! pozdrawiam i wiecej milosci niz nienawisci i ci ulozy sie w zyciu!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Teraz to ja dziękuję za miłe słowo i troskę;P
Ciekawe w którym miejscu Ty tą moją nienawiść zauważyłeś:) Chyba że chodzi o to, że od nadmiaru się w głowach przewraca, ale to nie było bardziej ogółem niż do Ciebie ;) Taka prosta prawda życiowa:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

do piotrusiak

wiesz co nie opowiadaj czyjejś historii bo może ta twoja koleżanka nie życzy sobie tego.a i teraz wiadomo że tobie nie można zaufać ponieważ jesteś paplą
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie każda leci na kasę. Mój mąż nie miał nawet swojego samochodu jak się poznaliśmy, był biednym studentem;). Imponowało mi,że jest bardzo inteligentny i możemy rozmawiać godzinami o wszystkim. A osoba, która ma ambicje i jest wykształcona i zaradna wyrobi sobie odpowiedni poziom życia w swoim czasie. Obecnie nie nażekam.Nie muszę być milionerką żeby być szczęśliwą. To co mi potrzebne do szczęsia również pod względem materialnym mam.

pewnie jest grupa kobiet co tylko kasa, kasa i spoko taki sponsoring uprawiają ale dla mnie to jest jak prostytucja i tyle.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Emenems - a w Was jest siłownia? Podejrzewam, że tylko w duzym mieście. Nie trudne, jak bys sama tak chodziła, a podejrzewam, że tego nie robisz :)
Nie podoba mi się, że oszukiwała bys koleżankę razem ze zdradzającym mężem. Wg mnie powinnaś wtedy czuć się współwinna.

Buninka - jak by ktoś nie potrzebował to by nie chodził na siłownię ;)
Chodzą głownie koksy, bo stoją na bramkach, albo jak piszez faceci z biur. Problem też czy oni mogli patrzec na Was, bo kobity idą głownie jak już nie mieszczą się w portkach ;)

Miliani - wyjatki potwierdzają regułę ;) Na weselniku dowód jest wprost :) Ale Doda to ma chociaż odpowiednie warunki i pewnie niedociągniecia umysłowe można jej wybaczyć ;)

MIKI - nikt nie wie o kogo chodzi, więc nie ma problemu.

Beata - cieżko studentowi być bogaczem ;) A Twoj chłopak był potencjalnym bogaczem, bo posiadał dużą wiedzę, a to zwykle przekłada się na zarobki ;) Goscia bez matury to żadna nie chce :(
Dobrze powiedziałaś, że mozna się cieszyć z bycia razem dysponując niekoniecznie dużym bogactwem. Tylko, ze większośc kobiet jest próżnych, a szał zakupowy zniszczy każdy normalny związek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jak się ktoś nie miesci w portki, tak ja ty Piotruśku, to może sobie kupić większe portki i juz się będzie mieścił :) Naprawdę mało wiesz skoro uważasz że tam można jedynie pakować. Tzn. że sam po prostu nie chodzisz na siłownię skoro nie wiesz w jaki sposób to miejsce może byc wykorzystywane. O biezniach, stepperach i innych takich ty słyszał??? Nie sądzę aby na tych urządzeniach się pakowało. Ja np. ćwiczyłam tam aby przygotować organizm na duży wysiłek fizyczny za pół roku. Ale oczywiście ty wiesz lepiej. Na pewno nie mieściłam się w portkach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
tak sobie czytam bo zainteresował nie tytuł , ponieważ wczoraj klientka zadała mi pytanie czy wykonany masaż tantryczny to zdrada? odpowiedziałem tekstem o przepływie energii, oddziaływanie na czakry i że ona jest odbiornikiem a ja stacją nadawczą... i że to nie żadna zdrada
dopiero wieczorem w domu uświadomiłem sobie że to może być zdrada, ponieważ ta kobieta od tak takich doznań erotycznych nie wyrzuci z głowy i kochając się ze swoim przyszłym mężem" grę wstępną" robiła ze mną... podpowiedzcie co o tym myślicie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Buninka - ale sama przyznasz, ze generalnie koksy tam chodzą. Idż sobie to tigera i tym podobnych to zobaczysz. Są też sprzety wyczynowe, ale to juz raczej dla półsportowców. Sama się przyznałas o półrocznych przygotowaniach i do tego słuzy bieżnia itp.

Masażysta - pierwsze pytanie, co chciała osiągnąć tym masażem? Doznanie seksualne, czy tylko relaks, a może poznanie czegoś nowego? Wg mnie jak przyjdzie kolejny raz to to już będzie zdrada.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
No własnie Piotrusiek mówię ci że przeważnie same ciapciaki chodzili, nie jakieś grubasy co się w portki nie mieszczą, ale jacyś tacy... Własnie odwrotnie do tego co się o siłowniach mówi. Aż sama się zdziwiłam. Nigdy nie byłam w Tigerze bo ja nie z Trójmiasta, ale pochwalę ci się że sam Tigerek jest wspólnikiem mojego przełozonego ))) Jak się dowiedziałam to mi się od razu lepiej pracowało )))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Parę razy widziałem tigera na ulicy. Mało sympatyczny gość. Co w nim takiego widzą kobiety? Chyba tylko gruby portfel.
Tak się zastanawiam, dlaczego kobiety wychodzą za gwiazdy show biznesu?Np taki Wisniewski rozwodzi sie trzeci raz. Kobieta jest taka naiwna, że przypuszcza, ze on akurat jej nie zdradzi? Przeciez wiadomo, ze zostawi ja za kilka lat. Ale pewnie wie, że dostanie sporo alimentów i dlatego to im nie przeszkadza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
tiger nie w moim typie, nie lubię w ogóle takich przypakowanych,wiśniewski to już poprostu okropny jest na maxa bleeee...Nie chcialabym być z nikim sławnym, to zbyt ryzykowne;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A nie chciała byś być sławną piosenkarką? ;) Wtedy Ty byś przebierała wśeród facetów, a o wierność to mogła byś być niemal pewna ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
nie odpowiada mi taki tryb życia;) śpiewać umiem i lubię ale nie aż tak;) żeby stanowić żer dla innych...
sława nie oznacza szczęścia, często za to ludzie sobie z nią nie radzą, lub są nieszczęśliwi bo nie wiedzą kto jest naprawdę ich przyjacielem, a kto chce uczknąć ich blasku.
Wolę sobie być niepozorną nierozpoznawalna ale szczęśliwą, gdzie mi nikt nie zawraca głowy i nie pisze,że się krzywo umalowalam;)
Nie każdy chce sławy, naprawdę:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pozwolisz, że troszkę w to nie uwierzę ;) Kazda kobieta pragnie błyszczeć, miesiacami wybiera suknię na slub, żeby olśnić gości,
uczy się pierwszego tańca, zeby zaszkować rodzinkę swoim talentem ;) Może powiesz, ze to co innego niż sława ogólnoświatowa, ale ja mam ine zdanie :) Oczywiście są tego negatywne konsekwencje, ale i tak lepiej byc gwiazdą, zemianiac kreacje i makijaże, być adorowaną przez mężczyzn, niż siedzieć na kasie w markecie lub przerzucać papierki w biurze ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Przerzucanie papierków w biurze to nie taka zła praca:) I dużo naprawdę spokojniejsza niż gwiazdeczek z pierwszych stron gazet:)
A sława i popularność najpierw bawi, ale po jakimś czasie bardziej przeszkadza i nudzi, uwierz mi:) I potrafi porządnie uderzyć do głowy, zarówno ta globalna, jak i w swoim otoczeniu:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie mam pracy w markecie ani w biurze:) Powtarzasz to jak mantrę, a nie wszystkie kobiety siedzą przy kasie w marketach;)
Jestem zadowolona z tego co robię. Nie mam zamiaru zmieniać moich prac, bo wykonuję dwa zawody, które wybrałam i w których sie kształcilam. Suknie ślubną wybierałam jeden dzień-wzięłam z wystawy pierwszą co mi się spodobała bo taniej niż szyć i jeszcze ją zafarbowałam żeby nie była na raz, ubrałam potem na sylwestra i imprezę firmową pewnego rodzaju galę- organizowaną przez firmę męża. Może jeszcze kiedyś gdzieś założę.
Ślub nie był dla mnie przedstawieniem, było elegancko ale skromnie.
A taniec? Co w tym złego jak ktoś bierze lekcje. Ja tańczyłam dużo jako dziecko to umiem ale mąż chciał pójść-on,ja go nigdy nie namawiałam, nawet przez mysl mi to nie przeszło i zatańczylismy walca angielskiego co w tym złego?
Możesz sobie nie wierzyć,że niektorzy nie chcą być rozpoznawalni ale ja miałam jako dziecko dość być córką rozpoznawalnej(choć całe szczęście tylko lokalnie) matki i jej ciągłego co ludzie powiedzą, publicznie tak nie można tak nie wypada.Nie jest sławą ale wykonywała taki zawód,że wszyscy w okolicach ją rozpoznawali i mnie też. Słuchanie za plecami:ooo idzie córka.....brrrr zawsze musiałam dawać przykład;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tylko porównaj skalę zarobków i samozadowolenia ;) Będziesz gwiazką przez rok i masz zarobek na całe życie, a tak drżysz, czy Cie nie zwolnią pod koniec miesiąca, bo kuzyn prezesa skończył studia i szuka pracy.

Byłaś już sławna, ze wiesz, że po jakimś czasie bardziej przeszkadza i nudzi? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
nie mam ochoty próbować być sławna,
A jeśli chodzi o sprawy zawodowe nie drżę,że mnie zwolnią;) nigdy nie musiałam starać sie o pracę, nie byłam na żadnej rozmowie,sama do mnie przyszła;) więc moze dlatego.Za łatwo mi przyszło. Nie wiem co bym musiała odwinąć żeby mnie zwolnili;)

A tak ogólnie u nas w kraju to wcale celebryci takich kokosów nie robią. Tak łatwo się kasy nie da zdobyć, trzeba mieć mocne plecy i jeszcze mocniejszą d....;)Nawet talent to za mało.Ile utalentowanych ludzi przepadło. Ile ja znam zdolnych co próbowali tzw. wielkiego świata zakosztować.Gdzie ci zdolni zwycięzcy tych programów co takie modne ostatnio do łowienia talentów?

A poza tym ja jestem domatorką, gdzie mi tam jakieś rozjazdy tourne;) lubię podróżować ale tylko dla przyjemności i nie kosztem rodziny.Tzw. święty spokój.A oni niech mają po kolei swoje 5 min. wisi mi to i powiewa:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Haha, może:) Za trzy miesiące zobaczysz moją relację a tu na zdjeciach jakaś sławna twarz z TV :)

Troszkę miałam szansę spróbowac jak to jest, choć bardziej lokalnie:) I miałam ambicje żeby być sławną. I zauważyłam dwie rzeczy. Że raz to ja sie nie nadaję na żadną gwiazdę bo w najmniej odpowiednich momentach oblewam się zawsze herbatą albo rozwalają mi się obcasy albo zdarzają mi się inne dziwne rzeczy które nie powinny się zdarzać sławom:P A dwa, że przez ten krótki czas nieźle mi odbiło. I jakoś naprawdę niedługo byłam zadowolona z tej swojej popularności, byłam nią zmęczona. Wycofałam się, przestałam cokolwiek robić na pokaz, choć nie było to łatwe bo mam już taki charakter że lubię błyszczeć. Ale jestem przynajmniej szczera w tym co robię i nie ukrywam się pod żadnymi maskami gwiazdeczki, pod którą tak naprawdę nie ma nic. I nie buduję poczucia własnej wartości na oklaskach innych, ale na tym, jakim jestem człowiekiem:) I dopiero teraz mogę powiedzieć, że naprawdę jestem szczęśliwa:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Beatka - to nie mantra, tylko szara rzeczywistość, praca w biurze to normalka. A ze Ty jesteś wyjątkiem to szczerze gratuluję :)
Ale może własnie dzięki tej mamie, trafiłas na męża z firmą ;) Może biednej niejeden by nie chciał ...
Widzisz, trzeba wiedzieć co zrobić z wygraną np w teleturnieju. Popatrz na Brodkę, zrobiła się gwiazdą, a np Wydra to okazał się cienias i tyle :)

Mialiani - jeszcze się okaże, że tu mamy calą smietankę towarzyską ;)
A tak na serio, to jak popracujesz przy klawiaturze, to szybko zamarzysz za poprzednimi wrażeniami ;) A szczęscie to nie jest stan constans, tylko częściej go nie ma niz jest :)
A ja chętnie bym został gwiazdą ;) Najważniejsze to nie dać się zwieśc sławie i złym ludziom i uodpornić na wodę sodową ;) Pomarzyć zawsze można :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
piotrusiek to do boju, jak chcesz być gwiazdą;)! działaj;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie podpuszczaj :) Nie mam talentów by zostać gwiazdą powszechną :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jak nie masz talentu to tym bardziej się nadajesz:) Spójrz tylko na wiele gwiazd telewizji:)
image image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dlatego tym bardziej się nie nadaję, bo ten cały cyrk jedzie na prywatnych koneksjach :) A reszta to jest wykorzystywana i bez skrupułów porzucona :) Nie wiem jak Wy, ale nie wiem co ludzie widzieli w Szpaku, facet wogóle nie ma głosu, tylko kontrowersyjny image artystyczny.
Związać się z takim facetem to porażka, co nie? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
nie ogladałam ale kojarze, to ten z długimi włosami? to on ma glos ale nie wiem czy lubi kobiety;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak, dokladnie :) Twierdził, że nie jest odmieńcem ;) Podoba Ci sie? ;)
Nie ma głosu, bardzo mała skala, słaba barwa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
nie wnikałam, poprostu jak jakieś migawki dawali to wydawało mi się,że ma dość dobry głos ale nie ogladam takich programów, raczej o 20 wolę sobie dobry film puścić:)
tak więc nie bedę go bronila za bardzo bo aż tak nie znam tematu :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Myślalem, że kobiety raczej poradniki czytają, a nie filmy oglądają :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
nie ja:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I potem sie wymądrzają, jakich to w życiu błędów nie popełnić :)
Typu: "jak mąz cię bije - wyjedź na tydzień do rodziny moze mu przejdzie", albo "mąż cie zdradził - zrób to samo, poczuj się wolna".
A jaki film możesz nam polecić? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Tiger wcale nie jest niesympatyczny! Owszem, zaszpanować lubi, to fakt, ale mozna z nim sympatycznie pogadać i dobrze się pobawić. A ty jak zwykle Piotrusiek z tym grubym portfelem!!! Normalny ma portfel, jak dla mnie, a nie jakiś nie wiadomo jaki. Ale trzeba przyznac że łeb do interesów ma nieprzeciętny. No i przede wszystkim jest wysportowany. Ale za męża to bym go nie chciała, o nieee!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
z tych kinowych to ostatnio podobał mi się jestem bogiem i kod nieśmiertelności ale ten pierwszy bardziej. Chciałabym obejrzeć melancholię bo mnie ciekawi.Nie stawiam w kinie na ambitne kino raczej na efekty specjalne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Buninka - jak widzę nie zgodzimy się w ocenie tigera ;) Klata jak u pirata, to jednak nie wszystko ;) Kobiety lubia testosteron, ale potem same pchają się w kłopoty.

Beata - a ja po Twoich wypowiedziach, myślalem, że preferujesz ambitne kino z pogłebionymi relacjami damsko-męskimi ;)

A co do wątku. Pamiętam taki film francuski, gdzie podczas przyjazdu ojca na ślub syna, zdradza go nieświadomie z przyszłą synową! Potem podczas ślubu ona odwraca głowe i ten facet poznaje, ze wczoraj z nia spał. Co sądzicie o takiej sytuacji? Nie za wydumana?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Proszę rozwiń mysl " kobiety lubią testosteron a potem pchaję się w klopoty" bo doprawdy nie widzę zwiazku. Jakie kłopoty moge mieć dla tego że uważam że Tiger albo Bas Rutten albo weźmy taki np. Pudzian jest sympatyczny? No w jakie kłopoty mogę wpaść???
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Buninka - to znaczy, że lubią mężczyzn macho, wysportowanych, takich wymuskanych gogusiów. Ci zawracają im głowę, a potem porzucają dla innej.
Moga też być "kłopoty" innego rodzaju, a'la sprawa Tysona.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Piotrusiek - no chyba żartujesz, jesli myslisz że przemoc fizyczna podyktowana jest umięśnieniem faceta. Nie znam osobiscie żadnego męzczyznę bijacego kobiety, bo żyję wśród normalnych ludzi, ale z tych przypadków o których słyszałam to byli to różni mężczyźni, ale przeważnie tacy nieudacznicy i chorobliwie zazdrośni, którzy przemocą rekompensowali sobie braki i zanizone poczucie własnej wartosci.
Oczywiscie, że lubię męzczyzn wyspotrowanych, ale wysportowany i umięśniony to nie to samo co wymuskany gogus. Ty chyba myslisz o takim Johnie Bravo, a mi chodzi o takiego w typie najemnika. A jesli chodzi o rzucanie dla innej to tak samo robią niewyspotrowane flaki. Zresztą taki typ wysportowany to raczej do zabawy jest przeznaczony a nie do żeniaczki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Buninka - ale takie mięśniaki mają więcej w mięśniach niz w glowie :) Biorą środki na wzrost masy mięśniowej, a to powoduje szkody psychiczne. Zatem trudno powiedzieć jak się zachowają w różnych sytuacjach.
Rozumiem, że chodzi Ci o takiego jak Seagal? ;)
Pierwsze słyszę kobietę co marzy o niezobowiązujacych zabawach z facetem :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Zrzędzisz Piortusiek , ciągniesz temat jak gume od majtek aby jak najwięcej naiwnych gadulskich załapać.
Głupiście pietrusiek , głupiście.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mało sie wysilileś(aś) :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Na ciebie to i tak za dużo.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Znamy sie? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Oj Piotrusiek, to ty mało kobiety znasz... Mówiłam ci już że się mylisz w wielu sprawach o kobietach, a ty nadal swoje. A Seagal może być :)))

A tak poważnie to niezależna pewna siebie kobieta szuka albo dobrej zabawy albo prawdziwej miłosci, a nie tak jak mówisz pieniędzy i zabezpieczenia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Pewnie większośc mężczyzn tak do końca nie zna się na kobietach :) To jest właśnie fascynujące poznawać Wasz styl myślenia i poglądy na różne sprawy :) To, że podobają się kobietom i do tego intelektualistkom tacy obijacze twarzyczek jak Seagal nigdy bym wcześniej nie pomyslał. A prawda jest taka, że taki Seagal na ulicy to by w portki robił jak by miał się z kim bić ;D

Tyle, ze zabawa nie trwa wiecznie i przeradza się w nudę i rozczarowanie. Wierzysz jeszcze w prawdziwą miłość? Może jednej strony tak, ale żeby obie strony na raz, to tylko na filmach :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Oj tam od razu obijacze twarzyczek he, he! (a swoją drogą fajny tekst) A ty nie wiesz że Seagal jest od wielu lat szeryfem w jakims małym miasteczku w Stanach? Też się zdziwiłam gdy się dowiedziałam. Podobno boja się go (przestępcy) za samo nazwisko i w miasteczku jest spokój. A w filmach grał dla rozrywki no i trochę dla kasy, ale z powołania jest policjantem. Gra na gitarze, nawet płytę nagrał, ale jakies smęty takie. To tak dla ciekawostki.
Ja tam wiem, czy intelektualistki lubią takich? Raczej nie chodzi o jakieś wielkie wykształcenie, tylko o siłę charakteru tych kobiet i też o biologię. Podobno kobiety lubia czuć nad sobą "siłę". Więc jeśli kobieta jest typem spokojnej myszki, jest zagubiona albo "płocha" (wiem, kretyńska nazwa) to potrzebuje silnego obrońcy jako partnera (partnera do czegokolwiek). Natomiast kobieta silna psychicznie, samodzielna i nie ukrywam, często egocentryczna (której id góruje nad superego) potrzebuje jeszcze silniejszego mężczyzny i fizycznie i pod każdym innym względem. Taki którego otacza aura potęgi. Ale potrzebuje takiego mężczyzny nie po to aby korzystać z tej potęgi (mam na mysli jego władzę czy pieniądze) tylko dla samej przyjemności obcowania z takim człowiekiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co do zabawy, która nie trwa wiecznie - oczywiscie że nie trwa! Bo ona nie ma trwać wiecznie. Zabawa to zabawa, nudzi się jak każda. Trzeba zmienić zabawkę co jakis czas he he!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
piotrusiek, nie wierzysz w prawdziwą miłosć? Oj przykre to, bo ona naprawdę istenieje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Buninka:
Z tym Seagalem to troszku szok ;) Faktycznie robi za szeryfa!
Ale jest i druga strona medali, zdradza i zmienia żonki jak rękawiczki. Doliczyłem się conajmnej 4 żon ;) Ładnie to tak, jeszcze będziesz go podziwiać? :)

Czyli generalnie kobieta musi czuć nad sobą mocniejszego mężczyznę? A co z tymi facetami co są pod pantoflem. Sądzisz, że te związki są mnej szczęśliwe? Ale może bardziej trwalsze?

To kobieta przecież jest króliczkiem co goni się go, a nie mężczyzna:)
A słowo "zmienić" nie znaczy "zdradzać"? :)

Beatka: wg mnie jedna strona się naprawdę zakochuje, a druga to wykorzystuje i cieszy się, że kogoś ma. Widzę po znajomych jak to jest, ciężko znaleźć im drugą połówkę i często są z tymi kto im się nawinie. Z czasem przeradza się to w przyzwyczajenie i lęk przed samotnością znika. Inaczej nie było by 1/3 rozwodów wśród pobierających się i zajadłej nienawiści przy rozwodzie. Jak by się kiedyś kochali, to mieli by większy szacunek do siebie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Wesele bez ogłoszeń

ile planujecie wydać na ślub i wesele? (217 odpowiedzi)

znalazłam na forum podobny wątek, jednak tam dziewczyny wypisywały tylko kwoty, a nie o to mi...

sukienki wieczorowe (58 odpowiedzi)

dziewczyny, wiecie gdzie można dostać ładne sukienki wieczorowe?? proste i eleganckie, dla matki...

dobry...i nie drogi dentysta (51 odpowiedzi)

Hejka szukam dentysty dobrego ale żebym nie straciła majątku !!! mam sporo ubytków i pochłonie mi...

do góry